Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 20:45, 28 Lis 2007 Temat postu: początki dysplazji u szczeniaka:( - a jednak nie!!;-) |
|
|
witam serdecznie,
to moj pierwszy post na forum i tak sie składa, że w przykrej sprawie:-(
Mam 3,5 miesięcznego erdelka, który ma "luz w lewym stawie biodrowym". Jak mówi wet nie jest duży, ale jest, ponadto ma dość silne objawy - tzw kaczy chód, szuranie poduszkami o podłoże, lekkie kłopoty ze wstawaniem, ogólna sztywność tylnich łapek, ze wskazaniem na lewą, na dodatek stawia lewą stopę krzywo - do środka. Lekarz zalecił konsultację medyczną z ortopedą, co niezwłocznie zamierzam uczynić i poleca zabieg "zespolenia spojenia łonowego". Musze się śpieszyć z decyzją dot. operacji, gdyż zabieg ten daje najlepsze efekty do 20, maxymalnie 24 tygodnia, a polecony mi ortopeda, z którym juz rozmawiałam telefonicznie, mówi, że nawet najlepiej do 16-18. Ponadto piesek ma młodzieńcze zapalenie stawów, co jak pewnie wiecie, wiąże sie z kulawizną, to tu, to tam.
Wet powiedział tez , że takie luzy często pojawiają się u szczeniąt, potem z tego sie "wyrasta", na dodatek zdjęcia rtg u mlodych piesków często są nieprecyzyjne. Jednak objawy wskazuja jednak, że dzieje sie cos poważnego:(
jestem załamana, nie chciałabym psiaka skazywac na zadne cierpienia, ale muszę wybrać - leczenie farmakologiczne teraz i w przyszłości lub zabieg i spokój na jakis czas. chciałabym sie Was zapytać - czy ktoś ma jakies doświadczenia z dysplazją? co robić - korygowac teraz operacyjnie - czy podawać lekarstwa?
pisalam w tej sprawie tez na dogomanii, ale jak na razie nikt nie odpowiada na moje jęki i płacze...
pozdrawiam//Biedrona
Ostatnio zmieniony przez Biedrona dnia Pon 19:56, 10 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Śro 21:06, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
biedrona nie wiem jak faktycznie jest z Twoim psiakiem.
Pewnie porada dobrego by sie przydała ...
Moje obe suczki podczas dorastania miały dyspalzje młodzieńczą , oczywiście wyrosły z niej.
Tak jak mi powiedział wet, większość psów ras szybkorosnących ma ten problem ale na ogół z niego wyrasta gdy pies kończy około 1,5 roku.
Ja podawałam lek przeciwzapalny, oraz wspomagajacy rozwój stawów .
Możesz dawac chrząstki np. z kurczaka. One są nawet w składzie karm.
Obie suki kulały dobre kilka miesięcy. Przede wszystkim nie przemęczaj psa. Żadnych skoków przez przeszkody ani forsowne spacery.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:49, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
biedrona ja nie mam doświadczenia w takich sprawach, odpukać, ale wszystkie szczenięta ode mnie były wolne od takich problemów. Mieszkasz we Wrocławiu więc jesteś uprzywilejowana, masz tam pełno doskonałych wetów. Pokaż pieska jeszcze jakiemuś innemu. Takie sprawy trzeba konsultować i nie podejmować pochopnie żadnych decyzji.
Trzymam kciuki za malucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 22:09, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za szybkie odpowiedzi i słowa pocieszenia!!
Psiakowi (Borys ma na imię) podaje preparat Nutradyl (kwasy omega i glukozaminoglikany - ufff, co za słowo;-)
chrząstki kurczaka odpadają - ma alergię pokarmową, lekarz polecił kurczaka odstawić.
Chodzę z nim do przedszkola, tam w przerwach bryka z innymi szczeniakami - na razie sie wstrzymać??
co do mojego weta - chodzę do Kanzawy - ma bardzo dobre noty, ale nie zajmuje się ortopedią, polecił mi dr Bieżańskiego z Akademii Rolniczej. Natomiast znajoma poleciła mi jeszcze Dr Kniata i do niego tez udam sie na konsultacje.
Boję się, że jak zrezygnuję z zabiegu to za parę lat ujawnią jakieś straszne zwyrodnienia:/
a sam zabieg ponoć nie jest bardzo inwazyjny i w ciągu tygodnia pies dochodzi do siebie, a same efekty są długofalowe. Jednakże metoda jest młoda(polega na takim ukształtowaniu miednicy, że inaczej się rozwija i rozrasta, co powoduje zmniejszenie sie owego cholernego luzu), pierwsze tego typu zabiegi na psach to rok 2000, wiec tak na prawdę do końca nie wiadomo czego sie można jeszcze spodziewać....
pozdrawiam serdecznie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 22:53, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Biedrona jak jestes z Wrocławia to skontaktuj się chocby na prv z Fuką. Tez Wrocławianka z duzym doswiadczeniem jesli o AT chodzi...napewno Ci pomoze, doradzi. Pewnie nie weszła na ten temat bo napewno sama by sie odezwała. Ja tylko moge powiedzieć, ze najlepszym diagnosta we Wrocku jest dr Siembieda. Jets jeszcz jeden ortopeda w AR ale w tej chwili mi nazwisko ucieklo
Mamy ten sam problem z Dżagą. Ona ma już ponad rok i jest na Artrophlexie i okresowo dostaje p/zapalnie Odpowiednik Ribomunylu. Narazie jest ok ale juz dwa razy nam kulała zwłaszcza jak sobie zbyt dużo pobiegała z goldenką.
Mam nadzieję, ze nie masz psa z tego samego źródła
Dżaga ma dysplazję stawu łokciowego.
Część "starej dogo" znajdziesz na forum Psiakość też możesz się zarejestrować i pogadać, choć teriery siedzą właściwie tutaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 23:25, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dr Siembieda podobno jest przede wszystkim radiologiem, jak czytać zdjęcia to do niego...
Nazwisk ortopedów niestety nie pamiętam, jedno jest pewne, zanim podejmiesz decyzję o zabiegu - skonsultuj się z najlepszymi wetami, na pewno znajdziesz, choćby na Dogo (jeśli wyszukiwarka tam działa) namiary na fachowców z Wrocławia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:45, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak: z tego co słyszałam, we Wrocławiu diagnozowane jest bardzo dużo dysplazji, której potem, jak się okazuje, nie było. To po pierwsze.
Po drugie, i to jest bardzo ważne, NIE ISTNIEJE NIC TAKIEGO, JAK "MŁODZIEŃCZA DYSPLAZJA", Z KTÓREJ SIĘ WYRASTA... Faktem jest natomiast, że szczenięta mają luźniejsze stawy niż psy dorosłe, i że nadmiernie luźne stawy w wieku szczenięcym korelują się z rozwojem dysplazji w późniejszym wieku. Również jest faktem, że u AT zdarza się dysplazja.
Ja osobiście nie wierzę - sorry - polskim wetom w diagnozowaniu dysplazji, bo nasłuchałam się całej masy okropnych historii błędnych diagnoz, a i moje własne doświadczenie było bardzo złe. Więc na Twoim miejscu, jeśli podejrzewałabym problem u młodego szczenięcia i mieszkałabym we Wrocławiu, to pojechałabym do Czech i zrobiłabym psu badania PennHip, które są dostępne w bodaj dwóch placówkach w Czechach (Brnie i jeszcze gdzieś), a niedostępne w Polsce. Zaletą tych badań jest między innymi to, że będziecie mieli porównanie stanu stawów Waszego szczenięcia do innych psów rasy Airedale Terrier - bo, jak się okazuje, u różnych ras, normalne stawy mają różny poziom luzu, a akurat Airedale mają normalne stawy raczej bardzo luźne. Wet, który nie ma dużego doświadczenia z AT i porównuje takie stawy do, np. stawów ONka może założyć, że te stawy będą dysplastyczne, bo tak luźne stawy u ONka na pewno miałyby dysplazję. Natomiast taki sam luz u Airedale'a wcale nie musi oznaczać dysplazji - a PennHip ma dużą bazę danych i może porównać biodra Waszego szczeniaka z biodrami innych Airedale'i na całym świecie...
Jeszcze jeden komentarz: nigdzie nie piszesz, że pies był prześwietlany... A DYSPLAZJĘ MOŻNA ZDIAGNOZOWAĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE W OPARCIU O ZDJĘCIE RTG. Cała reszta "objawów" dysplazji, które wymieniasz, to albo przesądy mające mało wspólnego z dysplazją, albo objawy, które równie dobrze mogą być objawami zupełnie innych problemów.
Podsumowując, ja bym unikała polskich ortopedów, w tym wrocławskich specjalistów, i jechała do Czech. Weterynarze z licencją PennHip przechodzą specjalne szkolenia w tej metodzie badania i, co bardzo ważne, mają dostęp do ww. bazy danych -- takich wetów znajdziesz w Czechach. Jeśli zdecydujesz się tak zrobić, to mogę poszukać namiarów na te miejsca, które robią tam PennHip. Jeśli znasz angielski, to sama możesz to znaleźć googlując PennHip.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Czw 8:27, 29 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 0:05, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie i pomoc:-)
O Siembiedzie też słyszałam, ale on jest radiologiem, a nie ortopedą, co wydaje mi sie w tej sprawie kluczowe. tak czy siak nie omieszkam sprobować dostać się do niego.
Borsaf - -moje psisko jest bezpapierowe (mam za swoje), więc źródło pewnie inne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 0:09, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire - tak, weterynarz robił zdjęcie rtg.
dzięki za cenne uwagi!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:09, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Biedrona napisał: |
Borsaf - -moje psisko jest bezpapierowe (mam za swoje), więc źródło pewnie inne. | O ile dobrze pamiętam, to Dżaga również...
Biedronka, napiszę Ci zaraz priv.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:26, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mam dobrą nowinę: szukając kontaktu w Czechach odkryłam, że od czasu, gdy ostatni raz sprawdzałam, licencję PennHip dostał dr Wasiatycz w Poznaniu! Więc nie trzeba jeździć do Czech - wystarczy do Poznania. Oto namiary:
GRZEGORZ WASIATYCZ
KLINIKA WETERYNARYJNA
UL.KSIECIA MIESZKA I 18
POZNAN, 61-689
Phone: 011-48-61-8230-997
Fax: 011-48-8267-183
Gdyby ktoś wolał do Czech, to mamy dwa miejsca, obydwa w Brnie:
ALOIS NECAS
VETERINARNI A FARMACEUTICKA
UNIVERZITA BRNO
PALACKEHO 1/3
BRNO, 612 42
Phone: 420-602-742484
Fax: 420-5-41562344
JOSEF ZATLOUKAL
VETERINARNI A FARMACEUTICKA
UNIVERZITA BRNO
PALACKEHO 1/3
BRNO, 612 42
Phone: 421-602-511428
Tutaj jest strona PennHip: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 10:03, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Mam dobrą nowinę: szukając kontaktu w Czechach odkryłam, że od czasu, gdy ostatni raz sprawdzałam, licencję PennHip dostał dr Wasiatycz w Poznaniu! Więc nie trzeba jeździć do Czech - wystarczy do Poznania. |
Flaire - jestes wielka!!!
to świetna nowina:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 10:07, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
z tej radośći zapomniałam zapytać - czy jest taka możliwość, żeby wysłać Czechom zdjęcia zrobione w Poznaniu, by porównali je ze swoja bazą danych? ja po czesku ani w ząb, z tamtejszymi weterynarzami nigdy nie miałam tez nigdy do czynienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 10:21, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Biedrona napisał: | z tej radośći zapomniałam zapytać - czy jest taka możliwość, żeby wysłać Czechom zdjęcia zrobione w Poznaniu, by porównali je ze swoja bazą danych? ja po czesku ani w ząb, z tamtejszymi weterynarzami nigdy nie miałam tez nigdy do czynienia. |
Z tego co wiem, to badanie PennHip nie na samych zdjęciach się opiera, ale też (a może głównie?) na "macaniu" stawów, więc samo wysłanie zdjęć niewiele daje - tym bardziej, że na źle zrobionym zdjęciu, nawet najzdrowszy staw może wyglądać na dysplastyczny (gdzieś w necie był artykuł po angielsku na ten temat ).
Ale jeśli pojedziesz do Poznania, do tego lekarza, który ma te PennHipowe uprawnienia, to on ma dostęp do tej samej bazy co Czesi.
Czeskiego się nie bój, dogadasz się, jak Słowianka ze Słowianinem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:15, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Biedrona napisał: | z tej radośći zapomniałam zapytać - czy jest taka możliwość, żeby wysłać Czechom zdjęcia zrobione w Poznaniu, by porównali je ze swoja bazą danych? ja po czesku ani w ząb, z tamtejszymi weterynarzami nigdy nie miałam tez nigdy do czynienia. | Dokadnie tak jak napisała coztego - i Czesi, i dr Wasiatycz porównają wyniki Twojego psa z tą samą, ogólnoświatową bazą danych. Dodatkowo, dr Wasiatych powinien Ci dokładnie wytłumaczyć co te wyniki znaczą - bo to wszystko nie jest niestety takie proste... Ale po takich badaniach będziesz miała więcej informacji do podjęcia decyzji odnośnie operacji.
Trzymam kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|