Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pon 8:10, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No widzisz jaki samodzielny erdel,nawet kanapki robi sobie sam
Ciekawe kto tu bardziej szalał na sankach,Adam czy Jaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:33, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ina! doczekałam się, chociaż chodzę dzisiaj cała w stresie i sama zjadam ten Valused co dostaje Suki. Michał dzwonił już i potwierdzał, na pewno sprawdzą Suki tak jak trzeba, mimo, że jesteśmy ostatnim pacjentem. Ale i tak się spinam, co to będzie. Co tam nas czeka jeszcze...
Daj znać co tam zarządzi dalej Mederski. Bardzo jestem ciekawa, co wyszło,co powie o tym działaniu niepożądanym encortonu u Vigusia.
Uciekam ogarniać nas na ten wyjazd. Spakuje Suki na nocleg, tak na wszelki wypadek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pon 20:59, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki Farah
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pon 21:05, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dzwoniłam do Mederskiego zaraz po 11.00 i oczywiście w biegu był...
... pełno pacjentów..jak to po urlopie..
Na szybko powiedział mi, ze badania wyszły ujemnie nie stwierdzono Anapl. ani RzS ale ewidentnie jest to choroba autoimmunologiczna.. Resztę mieliśmy omówić wieczorem około 20.00, ale wiem, że Ty teraz na pewno jeszcze jesteś, a ja muszę zająć się Jasiem nie da rady rozmawiać na spokojnie.. Będę łapała go jutro do południa.
Rituś
Ostatnio zmieniony przez INA dnia Pon 21:08, 21 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:26, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Uff! Juz po i nie jest tak zle! Implant jest na swoim miejscu, kąt się na szczęście też nie zmienil, ale te próby odbijania sie z tylnych łap na każdym spacerze spowodowały że jedna że szczelin kostnych się powiększyła i to jest to co boli. Od teraz jeszcze bardziej restrykcyjny zakaz ruchu - czyli kaloryfer. Do tego koniec załatwiania się ns zasadach Suki- albo robi pod blokiem albo do domu po 5 min. Musimy też zorganizować jej nosidlo na tylne łapy żeby się z nich nie odbijała przy każdym kroku. Do tego czasu trzeba coś domowym sposobem skonstruować.
Dziękujemy wszystkim za kciuki. Zadziałały
SUKI spi jeszcze po znieczulenia po rtg!Kamień spadł z serca i porzucamy go w Grudziądzu!oby na dobre!
Niestety kolejne 300zł poszło. Na szczęście to z nadpłaty jakie było na subkoncie Suki po całej zbiórce. Teraz za 2-3 tygodnie jeszcze raz na kontrolne rtg ;/
Ina wiem, że to nie zabrzmi dobrze,ale to super, że nie jest to RZS!to jest nagorsza z odmian,bo jest nadżerkowa!tak, stan jest nad-żerany w RZS. Inne immunologicznie zapalenia stanów mają duuuużooo lepsze rokowania!uszy do góry, byle osiągnąc stan wycofania objawów i odnalezienia minimalnej skutecznej dawki!
Szkoda, że w końcu nie zadzwoniłaś, bo było bardzo spokojnie w przychodni. Ale nic straconego
ide spać, padam ze zmęczenia i stresu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 0:11, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
za Vigo i Suki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:46, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
INA puszka bedzie na Was czekac Nie ma problemu. Jak Adam bedzie gdzies w poblizu Kabat to odbierze.
Inus jak teraz dajecie rade? Jak Vigo znosi rozlake? Mam nadzieje, ze ok, chociaz rozstanie na 8 czy 9 godzin z ukochana Pancia nie jeste latwe ...
Skrobnij jak tam w pracy? Poczatki pewnie sa trudne, ale potem bedzie coraz lepiej! Mocno zaciskam kciuki i za Ciebie, i za raczke Adama (okrutny pech ) i za Vigulca
Farah no to kamien z serca ... Dacie rade No musicie bo innego wyjscia nie ma Posty jak Twoje sa nieocenione dla innych potrzebujacych, ktorzy moga lub maja takie same problemy. Pisz wiec jak postepuje reh. i dalsze leczenie. Kciuki zaciskam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:18, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie
Jasne, że będę nadal "nadawać" o naszej sprawie. Mam nadzieje, że dzięki temu jakiś pies szybciej będzie zdiagnozowany i zoperowany i ominie go to przez co my musiałyśmy przejść...
Co do tematu wiezadeł to warto zaglądać na forum szwajcarow - ta rasa chyba najczęsciej zrywa więzadła i nawięcej tam jest tych tematów i różnych historii. Najczęściej te psy od razu mają robione zabiegi jedną z technik opartych na osteotomii kości piszczelowej, więc siedze tam i zaglądam jak to u innych przebiegało.
Natomiast co do dyspalazji to bardzo dobrym źródłem informacji jest forum bordoże, bo dog de bordeaux masowo na to cierpią. Aczkolwiek tam jest główny nurt leczenia zachowawczego z czym z wiedzą jaką posiadłam w czasie pojego węszenia po ortopedii się nie zgadzam. No chyba, że pies jest mega stary albo schorowany. Jednak współczesna weterynaria jest w stanie zapropnować dużo więcej psom dysplastycznym niż tylko zastrzyki z kwasu i NLPZ. No,ale każdy robi jak uważa za nalepsze.
Piszę to tutaj, bo myśle, że na ten temat będą trafiały osoby z różnymi problemi ortopedycznymi i zostawienie im takiej wskazówki może być bardzo cenne
U nas póki co jest ok. Niech Suki spokojnie się zrasta. Na dworze jest jakaś grzeczniejsza- myślę, że przez to że śnieg jest bardziej ugnieciony i łatwiej jej po nich chodzić normalnie, nie trzeba podskoków. Wychodzimy tylko pod blok, prawo lewo i wracamy. dzisiaj bylo 2xprawo lewo, bo jednak qpa wymagała większego rozruchu
Jedno z cioć ufunduje Suki tą oto zabawkę-gryzka:
[link widoczny dla zalogowanych]
jest do 28.01 promocja 20% mniej na wszystki akcesoria dla psów ( w tym zabawki), więc Suki dostanie prezenci bardzo sie cieszymy,bo będzie miała jakąś rozrywkę na tej kaloryferowej banicji
Suki dostała też wsparcie od psiego zielarza z Warszawy ( nie wiem, czy o nim słyszałyście, jest moderatorem forum krakvetu i współpracuje między innymi ze schorniskiem w gaju):
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to spec od spraw beznadziejnych i ma na swoim koncie dużo sukcesów. Suki dostała od niego specjalny preparat na wsparcie układu kostno-stawowego i mięśniowego w okresie jej rekonwlescencji
Próbujemy więc
Wczoraj Suki dostała też kombinezon od innej z cioć, niby dł 53cm, tyle ile ma Suki, a kombinezon o 1/3 za krótki.Ale jakoś -super!podszyty na całej dlugości ocieplaczem, z 4 nogawkami, cud miód, tylko za mały ;( ale chcemy poszukać krawcowej, która przeciełaby go na pół i doszyla jakąs wstawkę pośrodku, żeby go nieco wydłużyć. Zobaczymy czy ktoś się tego podejmie
I tyle u nas
A mam do was dziewczyny jeszcze sprawę. Czy któraś z was jest z Łodzi? Na e-beaglach mamy do adopcji psiaka, którego oddali właściciel,a pies ma zerwane oba więzadła i jeszcze ma coś z biodrami. ( w diagnozie lekarz nie nazwał tego dyplazją, stwiedził, że jedno biodro jest lekko podwichnięte i że to generalnie biodra spowodowały że pies zerwał więzadła i najpierw trzeba leczyć biodra). Jednak nie chciałabym żeby psa spotkał ten sam los złych diagnoz co nas. tym bardziej, że sprawa jest bardziej skomplikowana, bo kolana rzutuja na biodra i odwrotnie. najlepiej wiec zeby opinie wydal na prawdę dobry ortopeda. ten zalecil odzywki na stawy i ewentualnie zastrzyki z kwasu hialuronowego. coś mi się tu nie podoba w tym zaleceniu...
będziemy zbierać $ na psiaka,ale nie wiem czy jest sens ładowac kase w takie leczenie zachowacze, jak tu potrzebnaby byla operacja-wiezadla na pewno,ale co jest z tymi biodrami? psiak przebywa teraz w domku tymczasowym w Łodzi i tam był konsultowany. Zastanwaiam się jednak czy ten wet to na pewno jest taki super.
Jak macie jakieś doświadczenie z Łódzkimi wetami to prosze o sugestie.
Jak psiaka nie naprawimy to na pewno nikt go nie adpotyuje...a stawy nadal sie niszcza...;(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:22, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
----
edit - fotki za duże, zmieniłam na linki
Zair Ugru-nad
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 13:02, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Farah,za Suki
ps.Jakbys fotki troszke mniejsze wstawiła, byłoby lepiej je ogladać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:07, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
kurcze na e-beaglach same się robią mniejsze, nie wiem o co chodzi ??
jakś podpowiedź?
wrzucam przez tinypic.com
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 13:20, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
To wrzucaj pojedyńczo i zaptaszkuj opcje :" rozmiar" fotki na 640 pikseli.
Przywrzucaniu jednorazowo większej ilości fotek, nie mozna zmniejszac.
Ten maxymalny u nas rozmiar to "message board", czyli 640 x 480
edit:dopisałam co nieco
Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Śro 13:22, 23 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farah
Dołączył: 28 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:25, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
ok dzięki bardzo będę tego pilnować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 13:33, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Póki co zmieniłam wstawione kobyły na linki, jak ustawisz Farah prawidłowe rozmiary, to najwyżej sobie przeedytujesz post
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 1:26, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Co w naszej beznadziejnej sprawie..?
Rano dodzwoniłam się do Grudziadza . Wykluczone jest RZS i Anapl.
Zostało to co było zdiagnozowane w po amputacji łapy IMMUNOZALEŻNE NIEEROZYJNE ZAP. STAWU PRZEBIEGAJĄCE Z PLAZMOCYTARNO- LIMFACYTARNYM ZAPAL. BŁONY MAŹIOWEJ.. bardzo podobne do Idiopatycznego zapalenia stawu..
Od dziś schodzimy z dawki na 3 razy po 20 mg raz dziennie ( rano) czyli o połowę... za 2 tygodnie dzwonić. Mam ważyć Vigo codziennie o tej samej porze najlepiej rano na czczo.
Pytałam się do jakiego stanu dążymy u Vigo,
Do takiego jak teraz, aby się przemieszczał, aby go nie bolało( potyka się przewraca na tej łapie, jakby była gumowa,ale go nie boli bo leci dalej) aby był zadowolony, z tym można żyć i kilka lat, ale to zależy pewnie od wielu czynników i ja tak pozytywnie się do tego nie nastawiam, po tym wszystkim. U mnie nie będzie szczęśliwego zakończenia, żyje dniem dzisiejszym..Vigo będzie cały czas na lekach...będziemy po prostu hamować te świńskie komórki..Leki są obecnie w dawkach supresyjnych
jak sterydy nie pomogą są inne leki na złocie kończąc ( pisała kiedyś o tym chyba)
euqitana
Medreski taką terapię też u siebie stosuję, ale jest bardzo kosztowna..
a ja jeśli chodzi o stronę finansową ciągle jestem w punkcie wyjścia..
i już odpowiadam Wind....
Po miesiącu efori i nadziei na pracę ( właściwie staż) szanse zamalały do zera...
Już wszystko było na dobrej drodze, Pani Dyrektor z Biblioteki złożyła szybciutko dokumenty za mnie i niestety dla mnie za 5 innych osób.. Wstępne decyzja była pozytywna, koleżanka z BP wszystko monitorowała i przekazywała na bieżąco..
Jednak te nowe przepisy, które mówią, że pracodawca może zatrudnić na staż tylko wtedy gdy zadeklaruje 3 miesięczne późniejsze zatrudnienie stażysty..( straszne utrudnienie teraz nawet na staż nie chcą z tego powodu ) nie dotyczyły Biblioteki, która zależna była i tak od U Miasta..Dziś dowiedziałam się, że z 6 osób jakie ubiegały się o staż- właściwie to uzyskały zgodę od Pani Kierownik Biblioteki, Wielki Pan Dyrektor Biura Pracy wybrał 3 czy 4...i...oczywiście nie mnie, jakie były kryteria???? SZEROKIE PLECY..moje były za wąskie pewnie... Idę jutro do niego..i zapytam jakie były powody odrzucenia mojego wniosku, jeśli spełniałam wszystkie kryteria i dostałam wstępnie pozytywną odpowiedź...Na dodatek jestem taką osobą, która na wstępie jakiekolwiek rozmowy z potencjalnym pracodawcą zostaje zdyskwalifikowana:
wiek to jedno, nieznajomość 5 języków..ale najważniejsze mam małe dziecko, a to jest atut nie do przetrawienia u naszych pracodawców..Byłam w grudniu na 2 rozmowach i gdy powiedziałam, że dziecko właśnie dostało się do przedszkola, podziało na nich jak płachta na byka..( chociaż nie powinni o nie pytać wcale)
I Jeden pracodawca i drugi powiedzieli, ze to jeszcze gorzej bo teraz dopiero zacznie chorować :rozglada:
Ale z drugiej strony to prawda, bardzo zależało mi na pracy na miejscu..aby być blisko Jasia, aby być szybko w domu.. a nie tłuc się godzinę w jedną i drugą stronę do pracy za 750 zł..bo tyle by mi zostało po odliczeniu za dojazd..gra nie warata świeczki..żeby nie było mnie 10 godzin w domu za 750 zl a może i 700 zł a dziecko wychowywała by babcia albo sąsiadka.. z papierosem w ustach. Tyle płaciłam 2 lata temu mojej opiekunce za 3 razy w tygodniu po 8 pełnych godzin..Z maluszkiem w wózku załatwiała wszystkie swoje sprawy i jeszcze gotowala obiad u siebie w domu..eh..
No żeby to chociaż była normalna pensja to człowiek jakoś by przebolał i na jakiś czas poszedł za te 1200 aby spłacić dług..
Podejrzewam że tą pracę w Bibliotece dostaną młode siksy rodziny urzędników z UM.. takie, które mogłyby sobie spokojnie pojedzić do Torunia.
Kolezanka mówi, że mam iść jutro i powiedzieć jaka jest ciężka sytuacja, że dziecko i że mam podkoloryzować, ze samotna matka..bez dochodów.. :znika: Czy kiedyś będzie z górki, ja myślałam, że tym stażem spłacę dług za Vigo, a tu..eh..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|