Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 1:31, 06 Cze 2010 Temat postu: Pies a sikanie |
|
|
Wzięłam dzisiaj, z okazji krytycznej sytuacji powodziowej, na tymczas psiaka z naszego oławskiego schronu. Jest to wyrośnięty trochę owczarkowy szczenior, ma najwyżej koło roku. I nie podoba mi się częstotliwość oddawania moczu Wiem, że sikał przed moim przyjściem do schronu (byłam tam około godziny 15), potem nic, podobnie nie sikał wcale jak szłam z nim do domu. U mnie łyknął trochę wody, potem wzięłam go na spacer razem z Bestią i Ailą i w czasie tego spaceru (było ok. godz. 20) w ogóle nie sikał. Jak wrócił, dostał kolację, wypił sporo wody z miski, potem pił znowu i dopiero jak wyszłam z nim późnym wieczorem koło godz. 23, wysikał się, ale było tego wg mnie podejrzanie mało... Moja Bestia w szczenięcym wieku sikała znacznie więcej...
Z drugiej strony nic nie wskazuje, aby go coś bolało, jest wesoły, biega, bawi się, teraz akurat zmęczony wrażeniami śpi prawie kołami do góry. Obmacałam mu brzuch, podbrzusze i nic nie wskazywało na bolesność...
Nie wiem, czy podać mu Furagin na wszelki wypadek? Czy umawiać się z wetem w trybie pilnym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 9:42, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zair spróbuj mu najpierw nagotować pietruszki, korzeń...może zje, a to popędzi, to naturalny moczopędny środek. Nie każdy pies lubi ale mamy doswiadczenie z Maxem ONkiem przyjaciółki, który zeżarł z kompostu ze 3-4 pietruchy i sikał potem na potęgę. Zanim skojarzyłysmy te fakty to juz mu moczówkę diagnozowałysmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 10:20, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf dzięki za radę Na razie jest jednak OK, psiak rano pięknie się wysikał i dłuuugo sikał. On tylko w ogóle nie podnosi nogi ani nie ma kompletnie tendencji do zaznaczania terenu... Sika od razu wszystkim, co ma... Tylko lekko przykuca, więc w sumie też wczoraj mogłam przeoczyć... Z drugiej strony wczoraj miał tyle wrażeń, poza tym szedł ze mną długi kawał drogi ze schronu do domu, więc mógł być trochę odwodniony...
Nie podoba mi się tylko, że rano dzisiaj miał trochę ropy na siusiaku, więc nie wiem, czy jakiegoś stanu zapalnego dróg moczowych nie ma Nie wiem, czy Marta dziś będzie w schronisku, bo pojechali na jakąś rodzinną uroczystość, najwyżej pod wieczór zadzwonię do niej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:27, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | Borsaf dzięki za radę Na razie jest jednak OK, psiak rano pięknie się wysikał i dłuuugo sikał. On tylko w ogóle nie podnosi nogi ani nie ma kompletnie tendencji do zaznaczania terenu... Sika od razu wszystkim, co ma... | To nie jest nadzwyczajne - samce, które nie znaczą terenu, sikają tak często, jak dziewczyny - czyli niektóre tylko 2-3 razy dziennie. Fakt, że pies przeżył/przeżywa stres może tym bardziej zniechęcić go do jakiegokolwiek znaczenia terenu. (Guinness, gdy do mnie przyjechał, sikał dwa razy dziennie, wszystkim co miał, bardzo długo. Znaczyć zaczął dopiero jak się na dobre zadomowił).
Zair Ugru-nad napisał: | Nie podoba mi się tylko, że rano dzisiaj miał trochę ropy na siusiaku, więc nie wiem, czy jakiegoś stanu zapalnego dróg moczowych nie ma | Nie wiem, jak to wyglądało, ale wiele samców ma takie malutkie "gluty" i to też nie jest nic nadzwyczajnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 10:34, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
Zair Ugru-nad napisał: | Nie podoba mi się tylko, że rano dzisiaj miał trochę ropy na siusiaku, więc nie wiem, czy jakiegoś stanu zapalnego dróg moczowych nie ma | Nie wiem, jak to wyglądało, ale wiele samców ma takie malutkie "gluty" i to też nie jest nic nadzwyczajnego. |
No właśnie to były takie gluty, o jasnożółtawym zabarwieniu... W każdym razie nie wygląda, aby go jakkolwiek bolało, jest wesoły, właśnie usnął po brykaniu z Ailą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 11:44, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma co się dziwić, że psu przy tylu wrażeniach sikanie nie było w głowie.
Jeśli gluty są minimalne to się nie ma czym przejmować. Jeśli psiak pozwoli, to możesz delikatnie zajrzeć pod napletek, zobaczyć czy tam się nie zbiera więcej wydzieliny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 11:52, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Na gluty to ja stosuję przemywanie siusiaka Vagothylem bardzo rozcieńczonym...na pół szklanki wody przegotowanej dosłownie z 3-4? krople vagothylu, tyle, zeby był ciutenke różowy kolor. Ciepłym roztworem, takim z 37-8 stopni, strzykawką, oczywiście bez igły, pod cisnieniem w dziurkę wtłaczam.
Moze byc też rivanol rozcoeńcziny lub rumianek ale, podobno vagothyl w tym miejscu najlepiej skutkuje.
Ostatnio zmieniony przez Borsaf dnia Nie 11:52, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 12:12, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki za rady Obejrzałam przy okazji kąpieli jego siusiaka i tej wydzieliny nie ma dużo. Z tym Vagothylem to dobry pomysł, pogadam dzisiaj jeszcze z Martą, żeby ona fachowym okiem rzuciła. Ewentualne przemywanie i tak jutro, bo u nas nie ma żadnej czynnej w niedzielę apteki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 13:10, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Można wziąc gruszkę gumową, taka dla niemowląt ale u Regonika ten numer nie przeszedł. Z gruszki, do góry płyn słabo leci. Pies musiałby sie połozyc do zabiegu. Mój histeryk za żadne skarby sie nie połozy...jeszcze by mu pancia sisiaka chciała uciąć Zostaje pozycja na stojąco, a tu sprawdza sie strzykawka
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 12:23, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bym z tym przemywanie nie przesadzała .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 12:44, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie nam z badania moczu wyszło że ma za dużo laktocytów (nie wiem czy nie przekręciłam nazwy) i musimy odebrać płyn do przemywania (jeszcze nie wiem jaki-wpis uzupełnię). Generalnie robiliśmy badania kontrolne ale jeśli mowa o objawach to wydzielina kremowa, czasami nawet zielonkawa trochę, no i częste lizanie interesu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 17:32, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Moj ukochany Hultaj jak go znalazlam mial identyczna wydzieline z siusiaczka i wet natychmiast zaordynowal plukanie wlasnie strzykawka ,z tym ze pies bez problemu spokojnie lezal na boku .
Radze leczyc lacznie z pozniejszym badaniem moczu ,aby nie okazalo sie ze jest jakas infekcja wstepujaca.
Zyczymy razem z Jagusia zdrowka dla piesia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 22:17, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki wszystkim za dobre rady Wczoraj po południu, jak oglądałam psiaka, to glutów na siusiaku praktycznie już nie było, a tylko dokładnie umyłam mu klejnoty Hexodermem.
Na razie psiak wrócił do schroniska, bo ja nie jestem w stanie "obrobić" trzech psów, mając na głowie pracę zawodową i inne sprawy. Jednakże nasze schronisko ma to do siebie, że zwierzakom bynajmniej nie dzieje się tam krzywda, mają wspaniała opiekę, codzienne spacery, leczenie, osobiste boksy i jedzonka w bród
Marta stwierdziła, że ten czasowy pobyt w towarzystwie Bestii i Aili odmienił go i psiak "nabrał poczucia własnej wartości" Zresztą poznał miejsce, od razu pobiegł się bawić z ONkowatą sunią Powinien szybko znaleźć fajny dom
Ostatecznie schronisko ocalało po ostatniej powodzi, jedynie droga do niego jest zalana i aby dotrzeć tam, trzeba brodzić po kolana w wodzie Ale piesy miały radochę, bo się pluskały radośnie (co niektórzy młodsi wolontariusze też... W każdym razie baliśmy się, że będzie gorzej, ale widać dobre siły czuwają nad nami
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Wto 19:05, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oby tak dalej ,trzymajcie sie dzielnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulinken
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 14:20, 04 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo przydatne informacje dla mojego siusiora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|