Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jaśka
Zaangażowany
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Czw 13:26, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
to i moje 3 grosze...Khola ma teraz 2,5 roku, soft dorośleje w wieku 3-3,5 roku ( moje sopockie obserwacje to potwierdzają) i jeżeli teraz dołączysz do stada szczeniaka to ..będziesz miała 2 szczeniaki dożywotnio . Mnie taki układ zawsze odpowiadał, odmładza mi stado. .
ps.
to będziecie "zaliczać" I i III grupę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ania-s
Zaangażowany
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 13:47, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jaśka napisał: | west&szkot napisał: | po kolejnej rozmowie z Benneviami ( ) ochłonęłam trochę i znów jestem gotowa czekać do wiosny (ale tak między nami to wcale nie jestem pewna czy wytrzymam do wiosny, szczególnie po wystawie w Poznaniu gdzie spotkam wszystkie Wasze sofcie śliczności....)
|
o...to będziemy mieć miotowe rodzeństwo? |
ja mam taką nadzieję.... i ona mnie trzyma przy zdrowych zmysłach ostatnio...hiiiii
|
|
Powrót do góry |
|
|
DorotM
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:18, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jaśka napisał: | Khola ma teraz 2,5 roku |
Khola jest sporo młodsza - dopiero 18 miesięcy jej "idzie". A Właścicielka nie odpisuję bo zajeta nowym, małym PONiątkiem mam nadzieję
Ostatnio zmieniony przez DorotM dnia Czw 17:19, 14 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaśka
Zaangażowany
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Czw 18:11, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
DorotM napisał: | Jaśka napisał: | Khola ma teraz 2,5 roku |
Khola jest sporo młodsza - dopiero 18 miesięcy jej "idzie". A Właścicielka nie odpisuję bo zajeta nowym, małym PONiątkiem mam nadzieję |
no tak...głupi błąd...bo ja w zasadzie asystowałam przy porodzie Kholi i choć czas leci to nie aż tak szybko
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 20:04, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Naprawdę myślę, że ma kilka rzeczy do powiedzenia - i nie mają one nic wspólnego z wyszkoleniem Ludwika. |
Z wyszkoleniem to nie, ale z charakterem na pewno. Myślę, że jednak chyba nie ma co tu ze mną gadać, bo mam jakiś skrajny przypadek.
Generalnie w ciągu ostatnich 2 tygodni wyleczyłam się z moich planów, by wiosną sprawić sobie szczeniaka.. W różnych czasookresach miałam różne ilości psów, przez ostatnie 5 lat minimum 2, ale zdarzało się, że były 3 czy 4. W maju przez miesiąc było 5 szczeniaków poza standardową dwójką dorosłych. No i generalnie było spoko, o plusach i minusach pisałam zaraz na początku tematu i zdania nie zmieniłam, dalej myślę, że ilość psów to tak naprawdę kwestia tego ile ma się czasu, finansów i tego co się chce z tymi psami robić (lub nie robić ).
U mnie się pozmieniało bardzo z chwilą, gdy trafiła do mnie 5miesięczna Ptyśka Flaire. Obecnie mieszkam z samym Ludwinem, więc bardzo się ucieszyłam, że mogę mieć znów 2 psy, do tego 2 teriery i to 2 airedale i mogę sobie zobaczyć jak to jest. Ptyśka jak tylko się zadomowiła to dostała rolę mojej psicy, czyli jest miziana, dużo się razem bawimy i szkolimy. Trzy pierwsze dni były super, potem wszystko się zmieniło, bo Ludwik wpadł w depresję. Obecnie mija drugi tydzień i mimo że pod pewnymi względami jest lepiej to pod innymi się pogarsza- do tego stopnia, że nie chce jeść (a normalnie to mega żarłok). Ja osobiście już po pierwszym tygodniu wyleczyłam się totalnie z drugiego psa. Jednak jak zaznaczyłam na początku, myślę że to skrajny przypadek. Dla Ludwika po prostu ja jestem naprawdę całym światem i on (bez przenośni)- w każdym momencie by skoczył za mną w ogień.. dla takiego psa świadomość, że jest ktoś inny to jest największa tragedia jaka może się zdarzyć.
Z resztą nie dotyczy to tylko Ptyśki. Ostatnio na nowe mieszkanie przywiozłam Hugusia. Kochany Staruch bardzo się ucieszył na widok Ludwika. Hugusio jest przykładem, dla którego psi towarzysz był super rozwiązaniem- przestał niszczyć w domu i szczekać, gdy jest gdzieś zostawiony. Za to Ludwin na widok swojego kumpla mało trupem nie padł i był zły jak diabli, spokoju mi nie dał póki nie odwiozłam laba z powrotem do moich rodziców.
No i tak to jest. Myślę, że na drugiego psa nie zdecyduję się prędko. Jednak mając Ludwina nie jest mi szkoda, on jest wart każdego wyrzeczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 20:47, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zach to właśnie chciałam napisać, tylko w formie przypuszczeń, że bałabym się, mieć DRUGIEGO PSA DLA SIEBIE co innego gdyby mój mąż chciał drugiego nie miałabym nic przeciwko bo byłby to jego pies, a w moim mniemaniu człowiek psa jest dla niego całym światem i czuł by się zraniony, zwłaszcza gdy się z nim pracuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 21:50, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
No to rzeczywiście niefajnie, zach, niefajnie... Może za parę dni Ludwin pogodzi się z losem i zacznie funkcjonować normalniej, ale widać Twoja podzielona uwaga mu nie służy i to się pewnie nigdy w 100% nie zmieni. Tamte szczeniaki, czy Inu, czy nawet Huguś, były obok - Ptysia jest z Tobą, a Ludwik ślepy nie jest, widzi różnicę... Urodzony jedynak . I lepiej niech tak zostanie.
A ja też się pomału leczę z drugiego psa - ten, którego mam obecnie jest na razie wystarczająco inspirujący...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 22:06, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha
Hugusio był i zawsze będzie ze mną, a do Inu też mam ogromny sentyment i bardzo dużo uczuć. Tutaj jednak rozchodzi się o wspólne szkolonko. Dla Ludwina to największe katusze jak przychodzi niedziela i jedziemy na psie przedszkole i to z nią nie z NIM idę na plac ćwiczyć.. a na spacerze- niech tylko spróbuję choćby głupie siad powiedzieć do Ptyśki to zaraz potknę się o Ludwika, który natychmiast się materializuje z miną- patrz na mnie, spójrz, JA już siedzę!! A nie ma gorszej sytuacji jak Ptysia dorwie przykładowo smakowite skrzydło zdechłej mewy i wymsknie mi się głośne fuj! Ludwik ma wtedy ochotę kopać sobie grób na plaży, bo to na pewno, ale to na pewno jestem z niego niezadowolona, a przecież on by dla mnie wszystko.. Poza tymi dramatycznymi momentami to jest całkiem śmiesznie
No i teraz z Ptyśką jak z Ptyśką, jest, ale za chwilę pojedzie.. ale tak jak sobie wyobraziłam, że mam mieć szczeniora nastawionego na mnie i na aportowanie wszystkiego co się da.. mając Ludwika zwariowanego na punkcie moim i na punkcie aportowania wszystkiego co się da.. istna masakra..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 22:28, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Anisha
Hugusio był i zawsze będzie ze mną, a do Inu też mam ogromny sentyment i bardzo dużo uczuć. Tutaj jednak rozchodzi się o wspólne szkolonko. |
O tym właśnie mówię - "z" = razem przy wspólnej pracy, "obok" = jesteście super, kocham was, ale do zadań specjalnych jest tylko Ludwin. Nigdy bym nie podważyła Twoich uczuć do Inu, a już na 1000% nie do Hugusia, no co Ty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khola
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 23:35, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zach, ogromne dzięki za opisanie sytuacji Ludwik-Ptyś!
Tez się tego boję, tzn że Kholusia może poczuć się mniej ważna ale z drugiej strony ludzie jednak czasem mają po te kilka psów...
No i poza mną jest w domu jeszcze pan.. i młody pan...
Rozmawiałam dziś długo z hodowcą PONów, wyszło kilka nowych okoliczności, dowiedziałam się sporo o maluchach...
A w sobotę (pojutrze) umówiliśmy się na dłuższy spacer po okolicznych polach z PONciakami, moją Kholą i moim synem - no i zobaczymy, jeśli wszytskie te "elementy" zaskoczą, to możliwe że ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:40, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
zach, zapomniałaś jeszcze o wyciu... Albo może mi nie chciałaś robić wstydu...
Ptysia zaczęła wyć gdy ludzie wychodzą z domu. Nie wiemy, dlaczego. Wcześniej tego nie robiła. A co gorsza, Ludwik zaczął jej wtórować. Zamiast żeby grzeczny starszy pies miał dobry wpływ na malucha, to stało się na odwrót...
zach mi pisze, że wczoraj i dzisiaj było cicho, więc trzymajmy kciuki, żeby tak dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 7:15, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
To bardzo ciekawe co piszecie. U nas było odwrotnie. Po stracie Małej Druśka zapadła w depresję. Nie chciała nawet wychodzić na spacery! Bała się, chowała pod stołem, musiałam ją z domu wyciagać siłą, zmieniać trasy spacerów. Pies klapnął mi absolutnie, mimo iż w domu były jeszcze dwa psy (małe). Wróciliśmy do planu wzięcia szczeniaka (Hesia), mimo iż po stracie Małej w pierwszej chwili zrezygrnowałam z rezerwacji. Jak już szczeniak do nas przybył, Druśka zaczęła traktować go... z obrzydzeniem. Dopiero jak Heśka podrosła zaczęły sie kumplować (choć nie aż tak jak chciałam).Właściwie zaczęła ją zauważać jak zaatakowała nas agresywna suka collie- Druśka walnęła ją o glebę i nas obroniła, co wbiło ją najwyraźniej w dumę
Parę lat wcześniej jak brałam Drusię do półtorarocznej Małej w pierwszej chwili było podobnie- łeeee, co za paskudny bachor- Mała uciekała przed szczeniakiem do czasu aż malutka Drusia nie podrosła na tyle żeby zacząć zachowywać się jak kumpela do zabawy. Stworzyły team doskonały. Ale mając psa młodszego niż rok- półtora nie wzięłabym szczeniaka, bałabym się że psy będą bardziej ceniły swoje towarzystwo od mojego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pią 23:02, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | no co Ty... |
wiem wiem, tak tylko się rozpisałam, bo mi tęskno za Hugusiem i tak mi samej źle na duszy, że nie mam go blisko siebie
Flaire napisał: | zach, zapomniałaś jeszcze o wyciu... Albo może mi nie chciałaś robić wstydu... |
Ja to generalnie to wolę zawsze tylko o swoich psach pisać, ale skoro tak chcesz i już sama napisałaś
No to myślę, że jest to kolejna ważna sprawa, że od małego psa starsze mogą przejmować różne nie fajne rzeczy.. bo wcale tak pięknie być nie musi, że tylko młode będzie się uczyć od starszego i to tylko dobrych rzeczy. Hugusio mając 9 lat zaczął gonić koty, mimo że jest przyjacielem całego świata. Natomiast w obecności Ludwika dostaje bzika i potrafi sam pierwszy wyskoczyć, oczywiście zaraz się ogląda czy kumpel widzi i też goni..
Za to z Ptyśką wyszedł inny problem. Młoda zaczęła protestować przeciwko zostawaniu w domu. Na początku jęczała i marudziła i to nie było większym problemem. Sytuacja pogorszyła się, gdy zaczęła wyć, bo wtedy wtóruje jej Ludwiński. Ludwik generalni nigdy nie wyje sam z siebie, natomiast ma w zwyczaju akompaniować Celin Dion, szczegolnie lubi utwór z Titanika.. czasem jadąc na sygnałach próbuje udawać syrenę.. no i teraz wzmacnia koncerty Ptyśki. Póki co sąsiedzi są bardzo uprzejmi i pytają się co to za rasa i czy to normalne, że tak płaczą.. ja z uśmiechem odpowiadam, że to jeszcze 2 tygodnie.. ale tak naprawdę mogłoby być różne.
Na szczęście póki co mamy 3 dzień w ciszy i mam nadzieję, że tak już zostanie. Jednak jest to ciężka praca by wszystko zaaranżować tak by było dobrze
A dziś Ludwinek dostał na pocieszenie prezent i już mu wrócił animusz- w domu ma nową koleżankę, ale ta dla odmiany bardzo mu się podoba- ma na imię Lola i jest chomiczką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khola
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 11:54, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
złamałam się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khola
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 12:05, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
mała jest cuuudna!
bezczelnie zajęła Kholusiune legowisko i konga i czuje sie juz jak u siebie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|