Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 17:07, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: | Zastanawiam się, jak to będzie jaj moja 10cio letnia Dea podupadnie troche na zdrowiu. Bo ta mała kuna- Nexia z upodobaniem ją gnębi (Ena sie nie daje, jak tylko młoda zaczyna dręczyć, to się chowa za moje nogi ).
|
u mnie wiekowo to 9,5 , 6,5 i 1,5 w stadzie rządzi Tamiza mimo, że Luna jest najsilniejsza fizycznie wystarczy spojrzenie babci i wszystko jest jasne dodam, że każda osobno jest cacy we trzy to szatany
ale dwa psy to jest to co lubię
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 17:49, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja w posiadaniu dwóch psów bardzo lubię obserwować reakcję ludzi- to fascynujące oglądać na przemian zgrozę, pukanie się w głowę z autentycznym błyskiem zazdrości w oku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 17:57, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Ja w posiadaniu dwóch psów bardzo lubię obserwować reakcję ludzi- to fascynujące oglądać na przemian zgrozę, pukanie się w głowę z autentycznym błyskiem zazdrości w oku |
zach, to mnie przekonało!!!
Piszcie dalej, piszcie! Czytam z należytą uwagą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 18:26, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha, powiem ze swojego doświadczenia...2 psy i ani jednego mniej czy więcej ( no, chyba żebym sobie pomeraniana w rękaw włożyła na spacerze...) .Po prostu nie mam siły na więcej psów. Na ich trymowanie ( kurna, nie lubię zarośniętych psów i w związku z tym nie miewam...) na spacery-zawsze istnieje opcja,że nagle szarpna, bo na cos odpalą , na sprzątanie po nich góry piasku i wycieranie śladów łap z podłogi.
Ale mniej tez nie chcę, bo u mnie układ ten sprawdza się super. Psy bawią się ze soba, zgodnie zostają w domu nie demolując chaty, na spacerach nie interesują się innymi psami i ganiając ze sobą. Wychowując samą Kokę miałam przez pierwszy rok kłopoty-każdy napotkany pies odciagał ją ode mnie, gnała za nim do upadłego, trudno było ja odwołać. Z każdym kolejnym psem juz nie miałam tego problemu-bo starszy pies był swego rodzaju przewodnikiem, atrakcyjnym i zabawowo i gatunkowo , uczącym prawidłowego przychodzenia na wołanie, wzorem do nasladowania. NB obserwowałam wczoraj, jak Gypsy naśladuje Heskę przy komendzie leżeć...patrzyła na nia i robiła dokładnie tak samo.
Więc u mnie 2 to po prostu optimum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 18:29, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | , uczącym prawidłowego przychodzenia na wołanie, wzorem do nasladowania. |
Warto przed przybyciem drugiego psa zastanowić się, obserwując swojego, czy to jest wzór do naśladowania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 19:00, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | equitana napisał: | , uczącym prawidłowego przychodzenia na wołanie, wzorem do nasladowania. |
Warto przed przybyciem drugiego psa zastanowić się, obserwując swojego, czy to jest wzór do naśladowania |
Do Glutka pijesz??
On jest idealny, gdyby jeszcze tylko miał lepszy słuch będąc wśród innych psów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 19:39, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dopiero weszłam na ten wiekce ciekawy wątek.
Anisha wiem, ze drugi pies Tobie chodzi po glowie tylko i wyłącznie ze względu na dobrostan Glutka.
Moim zdaniem, wszystko zalezy od charakteru Glucia. Musiałabyś na jakis tymczas wypożyczyć sunię Glutkowi do domu, np na dwa tygodnie, w czasie wakacji, i zobaczyć jego relacje.
Ja mam w porywach dwa psy w domu. Teraz też, w zimowe trafi Dżagulec do mnie. Mam duzy ogród, który nie jest dla Regona atrakcją, woli podwórko i obserwację ulicy. Jak Dżagulec (ma ADHD) przyjedzie to go przegoni po tym ogrodzie. Tylko układy między nimi są takie, że to Dżaga rządzi, a Regon nie ma prawa dojśc do własnej michy więc karmienie mam uciązliwe. Wszędzie w domu sie Dżaga panoszy,a mój pantoflarz ustepuje.
Czy mu z tym dobrze? Nie wiem. Nic z tym nie robię bo jest to zawsze sytuacja tymczasowa.
Druga sprawa, ze Regonik to jest taki indywidualista, niezależny od urodzenia, który swoimi ścieżkami chodzi.
Na spacerach nawet Zara miała klopot go do gonitwy namówić. Co rusz, ciekawsze było pod krzaczkiem, w trawce "pisanie", z nosem nad ziemią sobie chodził, nie zwracał uwagi na Zarę, no, jakby "pachniała" to pewnie by jej nie odstepował
Tym sposobem stwierdziłam, ze Regonikowi drugi pies jest niepotrzebny, on taki samotnik jest z charakteru. Wystarczy, ze pancia pomizia, zabawka sie pobawi...najchetniej w przeciąganie, bo aportów nie przynosi, idzie z nimi i memle...i na spacerek idziemy nad jeziorko gdzie z wolnej nogi sobie biega, a własciwie chodzi.
No, pies emeryt od urodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojenka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: Wto 20:12, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Ja w posiadaniu dwóch psów bardzo lubię obserwować reakcję ludzi- to fascynujące oglądać na przemian zgrozę, pukanie się w głowę z autentycznym błyskiem zazdrości w oku |
Im więcej-tym większy efekt
A efekt lepszy gdy piesy sa jednej rasy
Co to za widoczek gdy 4 szkoty maszerują .
(no ale przy 4 czy 5 to już Cię sąsiedzi mają za wariata )
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 21:23, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | coztego napisał: | equitana napisał: | , uczącym prawidłowego przychodzenia na wołanie, wzorem do nasladowania. |
Warto przed przybyciem drugiego psa zastanowić się, obserwując swojego, czy to jest wzór do naśladowania |
Do Glutka pijesz??
|
Ja nic nie piję, o suchym pysku siedzę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:19, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | equitana napisał: | , uczącym prawidłowego przychodzenia na wołanie, wzorem do nasladowania. |
Warto przed przybyciem drugiego psa zastanowić się, obserwując swojego, czy to jest wzór do naśladowania | Dokładnie tak. A konkretnie, ja bym odradzała branie drugiego psa w mieszkaniowych warunkach (domek z ogrodem to inna sprawa) dopóki ten pierwszy nie ma rewelacyjnie opanowanego przychodzenia na zawołąnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 22:20, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Anisha wiem, ze drugi pies Tobie chodzi po glowie tylko i wyłącznie ze względu na dobrostan Glutka.
Moim zdaniem, wszystko zalezy od charakteru Glucia. Musiałabyś na jakis tymczas wypożyczyć sunię Glutkowi do domu, np na dwa tygodnie, w czasie wakacji, i zobaczyć jego relacje. |
Borsaf, dobrostan Glutka to jak mój dobrostan .
Jeśli natomiast chodzi o "pożyczenie" suczki, to wiadomo, że odpada, bo nie wzięłabym odpowiedzialności za nie swojego psa w taki sposób żeby Szagulca i ją gdzieś luzem puścić w las, czy nawet na plażę i zobaczyć czy i jak będą się bawić - umarłabym ze stresu że sunia pójdzie w dlugą i tyle. Tak więc plan jest nierealny, przynajmniej w pełnym wymiarze testu. Natomiast co do charakteru - Glutek jest towarzyski i zabawowy, a już w stosunku do suczek szczególnie. Z malutką Gypsy bawił się latem na działce kiedy tylko wyraziła na to ochotę mimo, że to nie był jego kaliber . Z Heśką to samo - zawsze chętnie . Czasami udaje nam się załapać na spacer z Misiowym i jego dwoma suczkami, szagulowymi psijaciółkami - wtedy chyba najbardziej żałuję, że nie ma towarzystwa na stałe, bo zaczepia je do zabawy całym sobą, kładzie się przed nimi, całuje po pysku, podgryza leciutko w uszy, dostaje klasycznej głupawki jak tylko choć trochę odpowiedzą na jego zaczepki, a potem im się już nudzi, a on od nowa zaczyna zapraszanie do zabawy... i tak w kólko. A że one już starsze i bardziej "stateczne", więc aż na takie wygłupy się nie piszą - a sierściucha ciągle rozsadza energia i chęć wspólnej zabawy... To właśnie taki typ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 22:30, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | A konkretnie, ja bym odradzała branie drugiego psa w mieszkaniowych warunkach (domek z ogrodem to inna sprawa) dopóki ten pierwszy nie ma rewelacyjnie opanowanego przychodzenia na zawołąnie. |
Dlatego nie myślę o drugim psie od jutra, tylko za póltora roku . A jeśli do tego czasu przywołanie nie będzie wzorcowe, będziemy musieli czekać dalej...
I tak muszę powiedzieć, że widzę postępy. Jeszcze nie na plaży pełnej psów (głuchota totalna, lepiej nie wołać bo tylko się komenda marnuje i z braku sankcji nauka robi krok w tył ), ale np. w lesie na gwizd Glutek zapitala coraz częściej takim tempem, że aż miło popatrzeć!
Poza tym ja wciąż czytam, myślę, kombinuję i nawet nie jestem na 100% pewna, czy drugi pies to w moim przypadku dobry pomysł. Wiem, że bym chciała, ale zdaję sobie sprawę, że to nie wystarczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 22:33, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To Glutek zupełnie inny niz Regonik...jemu takie zabawy nie w glowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 23:22, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Z mojego doświadczenia wynika, że zamiłowanie do innych psów nie ma specjalnego znaczenia.
Kreska od dawna nie jest towarzyskim psem, na spacerach jest skupiona na zabawie ze mną, inne psy olewa lub przepędza, o zabawie nie ma mowy... A jednak Maćka zaakceptowała praktycznie od razu, z Maćkiem w domu chętnie się bawi, ale na spacerach woli moje towarzystwo, co mnie bardzo odpowiada Zresztą Maciej chyba też preferuje zajmowanie się mną niż psami...
Przed zakupem drugiego psa raczej skupiłabym się bym się na koncentrowaniu psiej uwagi na mojej osobie, niż na tym, czy pies lubi czy nie lubi psiego towarzystwa (oczywiście poza jakimiś skrajnymi przypadkami agresji).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Śro 0:53, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | coztego napisał: | equitana napisał: | , uczącym prawidłowego przychodzenia na wołanie, wzorem do nasladowania. |
Warto przed przybyciem drugiego psa zastanowić się, obserwując swojego, czy to jest wzór do naśladowania |
Do Glutka pijesz??
On jest idealny, gdyby jeszcze tylko miał lepszy słuch będąc wśród innych psów... |
żaden erdel nie wyróżnia się słuchem ponad przeciętnego głucholca widząc inne psy ( mamusiu, przecież to pierwsze pieski jakie widze w swoim życiu! Polecę się z nimi pobawić!! i nie czekając na odpowiedź - Pa....) chyba, że uda Ci się wydać komendę ZANIM wpadną na pomysł, żeby polecieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|