Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kj001
Zaangażowany
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:27, 14 Kwi 2012 Temat postu: Emerytowana bida JRT z pseudo w Warszawie:( |
|
|
Ogłoszenie znalezione na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Duszka przez całe swoje życie była matką rodzicielką. Rodziła towar", który sprzedawał się jak świeże bułeczki. Portale internetowe, targ czy znajomi znajomych, każdy chciał mieć ślicznego Jack Russel Teriera za 300 zł. Przychodzili, wybierali, zabierali i odchodzili. Nie interesowało ich, jak wygląda ta która dała życie ich malutkim przyjaciołom.
Duszka nagle przestała przynosić spodziewany dochód, wszak weszła nowa ustawa i sprzedaż wcale nie szła tak fajnie jak kiedyś.
Właściciel wziął ją pod pachę i przyniósł do weterynarza Nie leczyć - UŚPIĆ. Bo chora i niepotrzebna. Duszka nie została uśpiona, trafiła do schroniska, a stamtąd do mikropsiejskiego domu tymczasowego.
Duszka nie widzi. Jej oczy są koloru ... biało-zielonego z widocznymi żyłkami. Nie wiemy co jej jest. Wizyta u okulisty potwierdzi nasze obawy - czy Duszka zobaczy świat czy nie.
Jej brzuch jest ogromny. Wygląda niczym balon wsadzony do środka. Czekamy na USG żeby było wiadomo co jej jest. Duszka ma grzybicę. Wyłysiałe placki na ciele powodują, że ludzie na ulicy nazywają ją brzydula (
Duszka jest po pierwszej wizycie u weterynarza - od razu po przyjeździe ze schronu poszła na "przegląd". Nie znana jest przyczyna jej wypukłego brzucha. To, że nie widzi zostało potwierdzone (szczególnie w nocy, przy sztucznym świetle). Badania krwi na szczęście dla malutkiej są ok.
Nie można na razie ocenić jej wieku (prawdopodobnie ma około 8-10 lat). Zęby są koloru czekoladowego od kamienia. Połowa zepsuta do wyrwania
Duszka jest kochana, przytulaśna, słodka i urokliwa na swój sposób. Rozdaje buziaki, przytula się i chce być cały czas z człowiekiem.
Kochani. Duszka będzie piękna i nikt nie odważy się powiedzieć do niej brzydula, ale musimy ją "naprawić".
Bardzo prosimy o wsparcie finansowe. Pierwsza wizyta u weta kosztowała już 300 zł ;/ Kolejne w drodze (w czwartek i okulista i USG) + szampony przeciw grzybiczne.
Będziemy wdzięczne za każdy grosz, każdą złotówkę by pomóc małej, skrzywdzonej przez człowieka istotce. Dziękujemy!
MIKROPSY
Skrzydło Fundacji Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warszawa
nr konta: 46 1020 1042 0000 8102 0257 1370
w tytule: DUSZKA
Duszka szuka domu na ternei Warszawy, domu, który weźmie ją taką jaka jest. Warunkiem adopcji jest wizyta przed i poadopcyjna oraz podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt 515 992 242 oraz [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|