Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 0:51, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Karolina napisał: | tak, o tych wszystkich wadach słyszałam i jestem ich świadoma, ale mimo tego airedale są superowe;) pytanie, czy poprzez odpowiednie szkolenie, socjalizacje, można psa oduczyć takich zachowań, niektóre rasy są bardzo oporne pod tym względem :/ Jeśli chodzi o wyprowadzanie, to jest to chyba jednak kwestia przyzwyczajenia psa albo też kwestia osobnicza każdego psa niezależnie od rasy. |
Mysle, ze masz bardzo dobre podejscie
Nie wyobrazam sobiezycia bez airedala, urodzilam sie w domu z airedalem i mam nadzieje przezyc moje zycie razem z kolejnymi airedalami
SOCJALIZACJA i wspolne spedzanie czasu to podstawa - airedale, ktory od malego towarzyszy nam we wszystkim - staje sie bardzo plastycznym, otwartym psem. Nie sadze zeby to byla kwestia szczescia, ale wszystkie nasze airedale, ktore byly w ten sposob prowadzone od malego - byly bardzo latwe w prowadzeniu, wspaniale adaptowaly sie do nowych sytuacji, czy zmieniajacych sie warunkow zycia, ale podstawa bylo zawsze to, ze mysmy zyli razem - nasze psy chodzily z nami nie tylko na spacery, ale na zakupy, w gosci, na wakacje, a bywalo, ze do pracy - sila rzeczy nabieraly obycia, musialy sie zachowywac odpowiednio, a my dla wlasnej wygody - dbalismy aby byly w miare grzeczne i mialy podstawy kinderstuby, a najwazniejsze jest to, ze mielismy kontakt z naszymi psami, znalismy je i ich ograniczenia, a one znaly swoje miejsce - wiedzialy kiedy moga pozwolic sobie na szalenstwo i bycie terrierem, a kiedy mialy byc po prostu grzeczne i nieklopotliwe.
Co do warunkow mieszkaniowych - wiekszosc zycia spedzilam w domu z ogrodem, ale nasze psy nigdy nie byly psami podworzowymi, zawsze je nudzilo samotne siedzenie w ogrodzie, wymagaly naszego towarzystwa - nawet kiedy chodzilo o 5minutowe wyjscie na siusiu. Choc oczywiscie - to wynik naszej edukacji - ktora zaczynala sie kiedy uczylismy szczeniaka zalatwiania sie poza domem. Podstawa zaawsze byl porzadny SPACER - dlatego nawet w okresie kiedy mieszkalam z moimi sukami poza domem - w roznych miejscach - np. w malutkim mieszkaniu na 11tym pietrze - to gdzie mieszkalysmy nigdy nie mialo znaczenia - musialam tylko systematycznie zapewnic jej odpowiednia ilosc ruchu i wrazen. Byl taki okres kiedy mieszkalysmy same, mialam duzo nadgodzin, czasami calymi dniami i nocami siedzialam w pracy. Przychodzil wtedy do niej - wypuscic, nakarmic i troche pobyc - moj przyjaciel, ale poniewaz spacer z nim to nie bylo to (10 minut na smyczy wokol blokow) - po powrocie, niezaleznie od zmeczenia i pory - bralam ja zawsze na nasz duzy spacer - zeby mogla sie porzadnie wybiegac. A czasami kiedy nikt nie mogl mi pomoc -bralam ja po prostu na noc do pracy, grzecznie lezala na kocyku a na koniec - w nagrode szlysmy razem nad Odre albo do parku. Wiga byla dodatkowym obowiazkiem, musialam brac pod uwage jej potrzeby i ograniczenia, ale nigdy nie sprawila mi klopotu, a nasze mieszkanie zdemolowala raz w zyciu, kiedy przez dziure od kablowki zakradla sie mysz i zamieszkala najpierw za regalem z ksiazkami, a potem w kuchence w kuchni. Przez dwa dni nie mialam spokoju w domu, w koncu na szczescie podczas ktoregos z naszych spacerow - mysz uznala, ze tez ma dosc i sie wyprowadzila:) Ale Wiga byla prwdziwym terrierem, na wsi u mojej ciotki pierwszej jesieni przezylismy inwazje myszy - rano znajdowalismy rzadek uduszonych na podlodze w kuchni, potem juz nigdy nie bylo problemu z myszami, kot nigy nie byl nam potrzebny.
I tak jest do dzis - moje psy uwielbiaja cos robic razem ze mna, najchetniej by towarzyszyly mi wszedzie, we wszystkim., zawsze
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pon 0:54, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 1:10, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
P.S. A tak w ogole - to zastanawiam sie, czy tej rozmowy nie powinno sie przeniesc do airedali i innych w kawiarence. A moze tu jest dobrze, sama nie wiem...
Dobranoc ide z moim stadem na nasz ostatni spacer Sezon jezowy otwarty, znajac ich ograniczenia - bede musiala bardzo pilnowac Elmo i Kawe
wczoraj Kawa znalazla, a Elmo natychmiast jej ukradl kolczasta kulke - wtedy do akcji musialam wkroczyc ja - ekspresowo zapielam Elma, Kawie w tym czasie kazalam siedziec, potem zapielam ja i poszlismy w strone do domu. Na szczescie to bylo pod koniec spaceru, wiec byli juz porzadnie wybiegani. Dobrze, ze reszta nie wykazuje takiego morderczego zapalu i nie wie jak sie do jeza zabrac
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 10:26, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I ja dodam swoje 3 grosze. Mam przecież A.T 60 lat . Po większości mieszkały w mieszkaniach. Dobrze wybiegany Erdelik jest w domu po prostu jednym z domowników. Śpi ,bawi się sam ,albo wpycha zabawkę innym.Nie narzeka jak mu się mówi koniec zabawy. Idzie do " siebie " ,albo gapi się przez okno. Nauczony potrafi bardzo długo wytrzymać sam w domu. Uczony od malucha nie niszczenia ,szybko to załapuje. Nie daj Boże cieszyć się z tego ,że szczeniorek tak fajnie sam coś ściąga ,czy sobie organizuje...Też to pamiętają i jest problem. Dobrze się uczą i sprawdzają się w wielu dziedzinach. Jak każdy pies z charakterem mają czasami swoje zdanie ,ale da się im to wyperswadować. Kochają bezgranicznie swojego pana. I sprawdza się powiedzenie : masz jednego A.T.,będziesz chciała mieć dwa !!! Nie wyobrażam sobie życia bez tych kochanych mordeczek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:17, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Alfiki
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 19:26, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:38, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
hehehe, dzięki Alfiki:)))Twój opis rasy bardzo mi się podoba:)nie wspominając już o tym, że skoro znasz tę rasę od 60 lat i nadal ją kochasz bezgranicznie, to w serdelach musi coś być
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanika
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 12:11, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dowiedziałam się z tego więcej o AT niż po 2-dniowym przeszukiwaniu netu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 13:06, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
W Erdelkach jest właśnie to coś , co tak bardzo przywiązuje nas do tej rasy. Miałam w życiu parę innych ras ,ale A.T pozostały tą jedną na całe życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 16:05, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
coś w nich jest takiego, że nie da się przejść koło nich obojętnie. Są śliczne, a zarazem tak dostojne, poza tym bardzo inteligentne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanika
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 16:12, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Karolina napisał: | coś w nich jest takiego, że nie da się przejść koło nich obojętnie. Są śliczne, a zarazem tak dostojne, poza tym bardzo inteligentne. |
mam takie samo zdanie. Jest wiele ras ale AT po prostu mają to coś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:23, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Karolina napisał: | bardzo inteligentne. |
Tak, bardzo, bardzo. Trzeba mieć mnóstwo cierpliwości
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Nie 21:26, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
One sa inteligentne inaczej po prostu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:31, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dlaczego inaczej. One są po prostu inteligentne. Tyle, że psia inteligencja jest bardzo niepraktyczna dla właścicieli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Nie 21:34, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jura dlatego tez pisze ze sa inteligentne inaczej - podobno owczarki niemieckie sa bardziej inteligentne od airedale
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:39, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | podobno owczarki niemieckie sa bardziej inteligentne od airedale |
Pierwszy raz słyszę
Teraz mogłybysmy przejśc do dyskusji nas definicją inteligencji.
Ostatnio zmieniony przez Jura dnia Nie 21:40, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|