Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 22:53, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Właśnie wróciłem z basenu . 84 długości zrobiłem czyli norma |
A w jakim czasie?
Przez godzinę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 23:03, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W 45 minut
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:07, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | W 45 minut |
podziwiam!!! Brava a piffko zasluzone
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 1:58, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | W walce o kondycje moze pomoc nagminne chodzenie w EasyTone Moj trener mowi, ze calkiem dobrze robi spacerowanie w tych butach ... Hmmm ... zobaczymy czy to marketing czy oczywista oczywistosc ... chociaz akurat w tych partiach mam miesnie jak ze stali |
Mam odłożone takie buty w Galerii Bałtyckiej. Te dostępne u nas są brzydkie, ale znalazłam 2 fajne fasony, z tym, że dużo droższe niż te najbardziej popularne. Muszę się przespać z ceną.
Od razu też powiem, że nie tyle chodzi mi o ćwiczenia, co o te poduszki powietrzne pod piętą i śródstopiem. Na moje ostrogi i torbiele w kościach śródstopia wydają się być bardzo wygodne, ponieważ bardzo amortyzują kroki. W sklepie trochę pochodziłam i byłam zachwycona. Nie wiem jak na dłuższych dystansach, czy nie będą męczące.
Jeśli je kupię i się sprawdzą, to planuję zakup kozaków (widziałam w sklepie) i japonek na lato (widziałam w necie).
Szkoda tylko, że są tak upiornie drogie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 5:46, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: |
Wermont napisał: | ...chyba w leclercu wczoraj widziałam |
Wielkie dzięki, sprawdzę |
przypomniałam sobie dokładnie... na piętrze tam jest sklep sportowy, tam są w różnych rozmiarach, ale nie znam cen... na hali leclerca nie sprawdzałam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:37, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Je generalnie lubię rozwiązania, które nie wymagają zbyt dużo czasu, pracy, wyrzeczeń, czy zmuszania się do czegoś, czego bardzo nie lubimy. Dlatego zamierzam zainteresować się tymi butami Reeboka - wydaje mi się to ciekawym pomysłem (żeby tylko na mnie pasowały... z Reebokiem w przeszłości miałam problem).
Natomiast dzisiaj natknęłam się na inny podobny pomysł. Ten dotyczy odchudzania, więc mnie akurat nie jest potrzebny, ale może komuś się przyda. Opisany jest [link widoczny dla zalogowanych], a polega na wypiciu dwóch szklanek wody przed każdym posiłkiem (śniadanie, obiad, kolacja). Badania wykazują, że ludzie, którzy tak robili w trakcie diety odchudzającej stracili w tym samym okresie 40% więcej niż ludzie, którzy tej wody nie pili! Ja nie za bardzo lubię pić wodę, ale myślę, że gdybym była na diecie, to bym się zmusiła do tych dwóch szklanek trzy razy dziennie, bo to nie aż takie okropne (przynajmniej dla mnie ).
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pią 8:38, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 9:40, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Je generalnie lubię rozwiązania, które nie wymagają zbyt dużo czasu, pracy, wyrzeczeń, czy zmuszania się do czegoś, czego bardzo nie lubimy. Dlatego zamierzam zainteresować się tymi butami Reeboka - wydaje mi się to ciekawym pomysłem (żeby tylko na mnie pasowały... z Reebokiem w przeszłości miałam problem). |
Nie spotkałam jeszcze osoby, która by te buty nabyła i nosiła, za to od jakiegoś czasu czuję się jakby osaczona dość natrętną reklamą tego obuwia. A że bywam przekorna, więc takie epatowanie cudownymi właściwościami wzbudza we mnie uczucia wręcz przeciwne . Poczekam może aż sobie kupisz i ponosisz. Tylko taka reklama mnie interesuje .
Flaire napisał: | Natomiast dzisiaj natknęłam się na inny podobny pomysł. Ten dotyczy odchudzania, więc mnie akurat nie jest potrzebny, ale może komuś się przyda. Opisany jest [link widoczny dla zalogowanych], a polega na wypiciu dwóch szklanek wody przed każdym posiłkiem (śniadanie, obiad, kolacja). Badania wykazują, że ludzie, którzy tak robili w trakcie diety odchudzającej stracili w tym samym okresie 40% więcej niż ludzie, którzy tej wody nie pili! Ja nie za bardzo lubię pić wodę, ale myślę, że gdybym była na diecie, to bym się zmusiła do tych dwóch szklanek trzy razy dziennie, bo to nie aż takie okropne (przynajmniej dla mnie ). |
Ja o tej metodzie dowiedziałam się dość dawno temu, ale nie jestem w stanie wmusić w siebie 2 szklanek wody na raz, niestety
Moja siostra to praktykuje od lat i chwali sobie...
Ostatnio zmieniony przez Mokka dnia Pią 9:40, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 10:02, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tak ja też o tym słyszalam... Ale też nie lubię na raz tyle pić choć może to kwestaia przyzwyczajenia. Za to słyszalam o innej metodzie.łyżka octu jabłkowego na szklankę wody przed obiadem i kolacją...
Podobno ocet jabłkowy świetnie się sprawdza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:06, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Tak ja też o tym słyszalam... Ale też nie lubię na raz tyle pić choć może to kwestaia przyzwyczajenia. Za to słyszalam o innej metodzie.łyżka octu jabłkowego na szklankę wody przed obiadem i kolacją...
Podobno ocet jabłkowy świetnie się sprawdza... | Osobiście wątpię w magiczne właściwości octu jabłkowego, natomiast jeśli to ma kogoś skłonić do przynejmniej JEDNEJ szklanki wody przed posiłkiem, to podejrzewam, że to też może pomóc...
NB, te badania były robione na osobach powyżej 55 roku życia. Na osobach młodszych ta metoda niekoniecznie się sprawdza, prawdopodobnie dlatego, że szybciej wydalają płyn z żołądka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:07, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mokka napisał: | Flaire napisał: | Je generalnie lubię rozwiązania, które nie wymagają zbyt dużo czasu, pracy, wyrzeczeń, czy zmuszania się do czegoś, czego bardzo nie lubimy. Dlatego zamierzam zainteresować się tymi butami Reeboka - wydaje mi się to ciekawym pomysłem (żeby tylko na mnie pasowały... z Reebokiem w przeszłości miałam problem). |
Nie spotkałam jeszcze osoby, która by te buty nabyła i nosiła, za to od jakiegoś czasu czuję się jakby osaczona dość natrętną reklamą tego obuwia. A że bywam przekorna, więc takie epatowanie cudownymi właściwościami wzbudza we mnie uczucia wręcz przeciwne . Poczekam może aż sobie kupisz i ponosisz. Tylko taka reklama mnie interesuje | Ja to chyba jakoś wyjątkowo oporna na reklamy jestem, bo pierwszy raz usłyszałam o tych butach w poscie Wind na tym forum!
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 10:16, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też dopiero z postu Wind się o nich dowiedziałam
Ja rano, jak tylko nie zapomnę sobie poprzedniego wieczoru przygotować, piję wodę z miodem (z cytryną albo bez- różnie) na czczo.
Po pierwsze dla zdrowotności, a po drugie lubię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:22, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
O butach Reebok'a rozmawialam z naszymi trenerami i tak: dobre sa i uzytkowniczki ktore w nich chodza rzeczywiscie odczuwaja "napiecie" miesni posladkow, ud i lydek. Jak kazde cwiczenie, aby zadzialalo, to nalezy buty nosic nie tylko na krociutkich spacerach np. z psem, ale np. przez godzine, dwie a nawet dluzej codziennie.
Buty nie sa dobre do joggingu Od bidy mozna na biezni, poniewaz dobre bieznie maja solidna amortyzacje, ale bieganie w nich po asfalcie nie jest dobre dla stawow. Buty nie maja odpowedniej amortyzacji nawet dla stopy biegacza neutralnego. O pronujacym czy supinujacym nie wspominajac.
I wniosek. To nie sa buty dla mnie W butach sportowych wychodze tylko na specery z psem. Poza tym wszedzie nosze tylko szpilki No i duzo biegam zwracajac uwage na bardzo solidna amortyzacje obuwia, ktora dodatkowo wspieram orteza na jedno kolano.
Sadze, ze przy nie malej cenie butkow kazdy powinin przemyslec, czy dobrze ich potencjal wykorzysta, ot i tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:30, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: |
I wniosek. To nie sa buty dla mnie W butach sportowych wychodze tylko na specery z psem. Poza tym wszedzie nosze tylko szpilki No i duzo biegam zwracajac uwage na bardzo solidna amortyzacje obuwia, ktora dodatkowo wspieram orteza na jedno kolano. | Ja akurat mam dokladnie na odwrot: chodzę wyłącznie w butach sportowych, cały czas, szpilek nie posiadam, a biegam tylko z psem i do tego mam specjalne buty. Jestem skłonna spróbować te buty, tylko właśnie obawiam się, czy uda mi się dopasować do mojej stopy, bo w tym zakresie jestem bardzo wybredna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 12:01, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A mi zwyczajnie szkoda kasy na jakieś wypaśne obuwie sportowe. Biegam i ćwiczę od lat w najzwyklejszych tenisówkach. A najchętniej biegałabym na boso... Fakt, nie biegam po asfalcie, a tylko po bardziej lub mniej ubitych ścieżkach, ewentualnie tu i ówdzie wysypanych żwirkiem. Wyjątkiem jest zima i śnieg, wtedy zakładam buty trekkingowe
Nigdy nie miałam z tego powodu żadnych urazów stopy czy stawu skokowego, a poza tym te całe reklamy specjalistycznego obuwia do joggingu etc. do mnie nie przemawiają... Uznałam, że prawidłowo zbudowana stopa sama w sobie zapewnia wystarczającą amortyzację na naturalnym podłożu. A biegam w ten sposób, że stawiam stopy najpierw na zewnętrznej krawędzi.
Kasę wolę wydać na atestowany sprzęt ochronny, który jest niezbędny zapewnia mi bezpieczne trenowanie, a na różne dziwne reklamowane wynalazki to szkoda mi pieniędzy
A normalnie na co dzień noszę zwykłe buty zamszowe, do kostki, na całkowicie płaskiej podeszwie
Ostatnio zmieniony przez Talviszon dnia Pią 12:11, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 12:27, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: |
Nigdy nie miałam z tego powodu żadnych urazów stopy czy stawu skokowego, a poza tym te całe reklamy specjalistycznego obuwia do joggingu etc. do mnie nie przemawiają... |
A ja jestem już po paru razach kończyn (choć przy Flaire, to ja jestem małe miki ), więc byle co mnie nie zadowoli. Wydaję sporo pieniędzy na obuwie sportowe, z odpowiednia podeszwą, amortyzacją itp. Inne mam do biegania po trawie (śliskiej i mokrej - świetnie sprawdzają się buty do hokeja na trawie, posiadam 3 pary), inne do biegania po piachu, spacerowania z psami.
Zair Ugru-nad napisał: | Uznałam, że prawidłowo zbudowana stopa sama w sobie zapewnia wystarczającą amortyzację na naturalnym podłożu. |
Zazdraszczam. Niestety, w pewnym wieku stopy (i nogi w ogóle) nie są już takie fajne i niezawodne, jak kiedyś. Tu stabilizatorek, tam ortezka, opaska na kolanko .
Ostatnio zmieniony przez Mokka dnia Pią 12:29, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|