Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojciech
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12:15, 18 Kwi 2009 Temat postu: Poznań !!! |
|
|
Witam,
Może w wiekszej ilości spotkamy sie w Poznaniu lub okolicach ?!
być może , juz cos takiego funkcjonuje ? prosze o news
Pozdrawiam,
W.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11:17, 20 Lip 2009 Temat postu: Spacer w Poznaniu? |
|
|
Ja również jestem z Poznania i bardzo chętnie spotkałabym się na spacer z innymi terierkami. Mój welsh ma 10 tygodni (za 2 tygodnie ma szczepienie finalne) i w ramach socjalizacji psiaka, chętnie spotkalibyśmy się z innymi pieskami, terierkami, nawet innymi szczeniakami, bo póki co Fibi ciągnie do ludzi, a piesków się jeszcze boi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojciech
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:18, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witam ,
nareszcie ktoś ! jestem codziennie nad Rusałką ( przez 365 dni w roku ) , możemy się umówić tym bardziej , że sam jestem posiadaczem airedale - AZYLA i welsch'a z adhd NORIKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! który terrorryzuje dom od 13 lat (śmiech)
Pozdrawiam,
Wojciech
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:08, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
haha! Z nieba mi spadles! Tylko biada jak nauczy moja Fibi jak terroryzowac dom
My jutro idziemy do weta na kontrole i ustalenie harmonogramu szczepien... ale boje sie, ze jeszcze chwile to moze potrwac... Jutro sie zreszta wszystkiego dowiem to dam znac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 0:04, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
byłyśmy u weta i dzisiaj została zaszczepiona, ale za 4 tygodnie szczepienie trzeba powtórzyć i do tego czasu wet radził powstrzymać się jeszcze w wychodzeniem na dwór.
Proszę Wojciechu, poczekajcie na nas jeszcze chwilę... Mam nadzieję, że nigdzie się nie wybierasz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojciech
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 13:24, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witam,
Spokojnie , nie ma żadnego problemu. Codziennie jestem nad Rusałką z Azylem
Pozdrawiam,
W.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojciech
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 13:28, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
P.S.Wasze MALEŃSTWO jest taki sam uroczy jak Norik 13 lat temu , szczególnie ,że był wyczekiwany po wcześniejszym ukradzionym welschu ... mam to gdzieś na kasecie VHS , muszę poszukać , dziś już staruszek nie jest taki ekspresyjny ,ale to co wyczyniał w okresie swojej młodości .......... SAJGON!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 13:57, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Phoebe Piszesz, że Fibi ma 10 tyg, że jeszcze jedno szczepieni i..potem, ze 4 tyg ochrony? To, do 14 tygodnia psiak nie ma wychodzić????
Wiem, moze tereny nad Rusalką sa dla szczeniaka trefne...dużo tam psiaków chodzi....ale, żeby kwarantanna trwała do 14 tygodnia zycia? Ja zbieralam Regonika duzo wczesniej na spacerki po mieście. Na psie łączki to chyba juz od 12 tygodnia chodził.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 16:08, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też bym nie przesadzał z tą kwarantanną, bo można przez to zaniedbać właściwą socjalizację szczeniaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:45, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwsze szczepienie miała w wieku 6 tygodni u hodowcy (Nobivac puppy), które ponoć żadnej ochrony nie daje... Zostałam poinformowana, że kolejne ma mieć w wieku 12 tygodni... trochę z nią wychodziłam, dopóki z wetem nie porozmawiałam W efekcie wczoraj się tam stawiłyśmy, została zaszczepiona i powtórkę tego szczepienia ma mieć za 4 tygodnie. A później jeszcze będzie szczepiona na wściekliznę.
Ogólnie na dwór wychodzimy, ale na swoją działkę... Boję się jeszcze wychodzić w miejsca uczęszczane przez setki psów (jak park pod blokiem), tym bardziej, że młoda bierze wszystko do pyska.
Skoro już ten temat został poruszony... Zabieram ją na niewielką działkę moich Dziadków, która ogólnie jest terenem zamkniętym, ale kręcą się tam koty, które mieszkają na pobliskim ogródku (nie przypuszczam, żeby były wściekłe, bo zachowują się normalnie, są też oswojone z ludźmi), ale nie przychodzą jak my tam siedzimy, a tym bardziej z małym biegającym welshem Czy obecność tych kotów może w jakimś stopniu przyczynić się do złapania przez Fibi jakiegoś choróbska? dodam, że te koty nie załatwiają się na ogródku Dziadków, więc tyle co sama ich obecność jak nikogo nie ma wchodzi w grę...
Ostatnio zmieniony przez Phoebe dnia Sob 18:51, 25 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:19, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Phoebe napisał: | Pierwsze szczepienie miała w wieku 6 tygodni u hodowcy (Nobivac puppy), które ponoć żadnej ochrony nie daje... | Nobivac Puppy daje świetną ochronę młodym szczeniętom - do tego właśnie jest! Tylko bardzo niewielki procent szczeniąt nie uzyskuje ochrony po tej szczepionce.
Phoebe napisał: | Zostałam poinformowana, że kolejne ma mieć w wieku 12 tygodni... trochę z nią wychodziłam, dopóki z wetem nie porozmawiałam W efekcie wczoraj się tam stawiłyśmy, została zaszczepiona i powtórkę tego szczepienia ma mieć za 4 tygodnie. | A jakie szczepienie dostała? Nobivac DHPPi? Jeśli tak, to ja bym odczekała teraz tydzień po szczepieniu, a potem wychodziła z nią spoko, chociaż unikałabym tych najbardziej zapsionych miejsc i kontakty z psami ograniczałabym do psów ze znanym pochodzeniem (tj. takich, o których wiem, że nie sa chore i są szczepione).
Nie można przesadzać z kwarantanną, bo Ci dzikus wysorśnie. Nobivac niedawno wydało nową książeczkę dla wetów o szczepieniach, z której wynika właśnie, żeby nie przesadzać z tą kwarantanną. I że ostatnie szczepienie można dać w wieku 12 tygodni - nie trzeba czekać dłużej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 19:22, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Phoene prawidlowo szczenie zaszczepione, tylko nie wiem dlaczego drugie szczepienie dopiero w wieku 12 tygodni????
Dokładnie nie pamietam jak to idzie ale...
Odpornośc matczyna utrzymuje sie ok 6 tygodni więc, jak szczeniaki kończa 6 tygodni szczepi je się.. Powtórne szczepienie jest dlatego, że moze być tak, iż p/coala matczyne jeszcze krążą i wtedy faktycznie szczepienie idzie do nikąd, nie wytwarza ustrój własnych p/cial. Czyli po 2 tygodniach jest powtórka szczepienia i potem (kiedy?, nie pamietam?) jest 3-cie szczepienie i finito.
Przeciez własciwie, jak ucelujemy dobrze z pierwsza szczepionką to JUŻ piesek po kilku dniach ma odpornośc....juz ustrój wytwarza p/ciała. Ta reszta to taki bonus, zeby napewno dobrze trafić.
Gdyby szczepionka, ta pierwsza u hodowcy była taka lipna to po kiego grzyba by hodowcy szczepili i kase wydawali?
O, widze, że madrzejsi ode mnie sie odzywają, ja juz nie pamietam szczegółów, a moi "madrzy" dopiero jutro zjadą.
Ostatnio zmieniony przez Borsaf dnia Sob 19:25, 25 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20:57, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm, jak pisałam takie informacje dostałam, najpierw od hodowcy, że drugie szczepienie w wieku 12 tygodni dopiero i raczej w duże skupiska psów nie zabierać jej jeszcze; a pozostałe info już od weta...
Tu, gdzie mieszkam faktycznie mnóstwo psów się kręci, przychodzą z całego osiedla - z właścicielami, większość na smyczy, ale nie znam tych ludzi, jest ich zdecydowanie zbyt wielu, więc nie chciałabym jej narażać... Wet niby mówił, że na krótkie siusiu można ją zabrać, ale jak ona jest nienauczona tego siusiania na dworze, to zanim się załatwi łazi przez 15 minut zafascynowana otoczeniem (jak to szczeniak). Dlatego zabieram ją na działkę... Po prostu czuję się tam pewniej, jestem spokojniejsza.
Cieszę się, że tu trafiłam, bo wiele mogę się od Was dowiedzieć. Dziękuję przy okazji za wszystkie rady i rozwiewanie moich wątpliwości.
Reasumując, po tym szczepieniu teraz (Flaire, nie pamiętam co to było, musiałabym zajrzeć do książeczki jak wrócę do domu, ale bardzo możliwe, że właśnie to co napisałaś) mogę trochę pewniej ją zabierać na dwór, powiedzmy w miejsca mniej uczęszczane... A na ten ogródek "prywatny" z kocimi gośćmi, mogę uznać za bezpieczny? (bezpośredniego kontaktu z kotami nie ma, bo jak tam jesteśmy to nie przychodzą)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20:59, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo, dziękuję. Czytałam wcześniej. I wiem, że na ten temat opinie są podzielone, a dla mnie - amatorki szczeniąt - autorytetem był wet...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|