|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
 Wysłany: Nie 21:55, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| Anisha napisał: | | madziasto4 napisał: | Siedmiu?? Ja 5 naliczyłam... Kurcze  |
Ty, Hanik, zach, kasia, Anisha, świeżo zdeklarowana ginger  i jeszcze Oli Opos się ostatnio dorobił szel w trupie czachy... Siedem jak nic! 
A jeszcze nie wiem czy o kimś nie zapomniałam, albo zwyczajnie nie wiem. |
Aaa, Oposy jeszcze liczysz i ginger...
Ale zapomniałaś o maddy
Dzięki za linka Weronika 
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
| Wysłany: Nie 22:20, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Boshe ile was tam było psów 14??
A Hanik i ja zobaczyłam zmianę tj nie zauważyłam Cie na początku musiałam Cię szukać
Oczywiście porównuje ze zdjęciami z terierkowa
|
|
| Powrót do góry |
|
|
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
| Wysłany: Nie 22:28, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| Ewooosiek napisał: | Boshe ile was tam było psów 14??
A Hanik i ja zobaczyłam zmianę tj nie zauważyłam Cie na początku musiałam Cię szukać
Oczywiście porównuje ze zdjęciami z terierkowa |
Jakie tam 14... 16! A miało być 18....
A z Hanik się coraz większy lachon robi
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Nie 22:33, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Hehe... Dzięki za krzepiące słowa...
Najgorsze,że po tej ostatniej chorobie strasznie kiepsko się czuję...
Na razie uskuteczniam spacerki przygotowujące biegowo, ale nie jestem w stanie wrócić do konsoli ani jeszcze robić nic intensywnego. Normalnie to choróbsko mi całą energię zabrało... Mam nadzieję, że szybko się pozbieram...
Po głupim spacerku dziś padlam... I jeszcze szczękam zębami... Jakaś masakra  ....
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
| Wysłany: Nie 22:57, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| madziasto4 napisał: | Jakie tam 14... 16! A miało być 18....
|
A kto nie dopisał?
Hanik, może tamtej choroby po prostu nie doleczyłaś do końca?  Weź Ty bardziej uważaj na siebie, bo kto nam będzie psy agilitował na Erdeliadzie jak opadniesz z siłki? 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Nie 23:07, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| Anisha napisał: | | madziasto4 napisał: | Jakie tam 14... 16! A miało być 18....
|
A kto nie dopisał? |
iva i jaarek ze swoimi maluchami nie dojechali, ale uprzedzili, a szkoda, były by dwa czarne nibynóżki...
Ale... tak sobie liczę i liczę i było 16psów, w tym tylko Figiel i Torek (i "zamiejscowa" Fibi) to jedynaki, reszta to wszystko po dwa psy w domu, no oczywiście z wyjątkiem Doroty - najwięcej i największe (ale jak się ma ogród i terenówkę to można tyle wielkoludów ogarnąć)
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
| Wysłany: Pon 0:48, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| zadziorny napisał: | | madziasto4 napisał: |  |
Weszteriery jednak bardzo fotogeniczne som  |
No nie?!
Poznań BARDZO DZIĘKUJE za spacer!!!
Madzia - przez 10 minut zrobiłaś poznańskim psom lepsze zdjęcia niż my przez cały ich żywot!!  Suuuuper zdjęcia, super robota. Talentu tylko pozazdrościć... ech. 
Przepraszam za mojego piłko-szajbniętego psa. Próbowałam zainteresować ją inną piłką, ale niestety dopiero jak straciła Torka i jego piłki z zasięgu wzroku (i pamięci!!!) to razem z Figlem i Frankiem zainteresowała się piłką, którą przytachała Natalia.
Dostała przy tej okazji łomot od Figlastego zresztą, który oczarował nas swoją charyzmą i dopraszaniem się o swoje (czyli rzucaniem piłki!)
maddy - chłopakiem się nie martw. Powinnaś być raczej dumna, że instynktownie tę samą rasę wybrał Cudne te Twoje chłopaki! A Moris to gentelman pełną gębą - rozumiał co to znaczy sucze "nie teraz, gonię piłkę". Czasami tylko zapominał, ale moja dzielna, mała wredna suka mu przypominała to na okrągło, czasami dodając: "nie teraz! nie widzisz, że gonię Torka piłkę??"
I przede wszystkim, w imieniu Poznania, BARDZO BARDZO dziękujemy kochanemu Hanikowi za gościnę! Do teraz mam przed oczami obraz Figla gwałcącego Franka, a obok Zula gwałcąca Fibi... a nasze psy z minami w stylu: "Aaa... to tak to się to u Was robi... OK, wchodzimy w to!" 
Dziękujemy też za Zulę! Całą drogę przespała (a raczej przeleżała) spokojnie na kanapie, podczas gdy nasze dwa morusy spały jak zabite leżąc jedno na drugim. Czasami tylko Fibi się budziła, zawarczała dwa razy an towarzystwo, bez podnoszenia nawet głowy, i towarzystwo szło spać dalej! A chorobę lokomocyjną to na mój gust właściciel mógł mieć, ale nie Zula... To taka kochana dziewczynka! Spokojna i grzeczna. Przez 5 godzin drogi do Poznania nie mogłyśmy dojść do tego jak możnaby zostawić (nie chcieć) TAKIEGO psa...
Dobra, resztę Natalia jutro dopowie, bo w końcu to oni mają Zulcię - choć nie powiem, czuję się jakby była po prostu NASZA... kochana Zulcia.
Dziękujemy wszystkim za spacer i oczywiście - zapraszamy do Poznania!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
| Wysłany: Pon 1:06, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| madziasto4 napisał: |
|
Pomimo mgły, widać komu najbardziej zależało na piłce... Nie wiem jak Figiel, ale z poznańskiej bandy, Fibi spała najtwardszym snem przez całą drogę powrotną (pod domem na hasło "rób siusiu! ale już!" tylko siadała i patrzyła na mnie błagalnym wzrokiem: "nie chcę sikać, proszę, zabierz mnie już do domu" A ledwo weszła, opróżniła miski i śpi jak zabita.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Pon 8:33, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| Phoebe napisał: | Do teraz mam przed oczami obraz Figla gwałcącego Franka, a obok Zula gwałcąca Fibi... a nasze psy z minami w stylu: "Aaa... to tak to się to u Was robi... OK, wchodzimy w to!"
|
To było chyba ciut odwrotnie. Franuś gwalcił Figla ... Ale tylko przez chwilkę... Potem Figiel się wybebeszył na plecach i zaczeła się zabawa na całego już bez gwałcenia
A Zula rzeczywiście gwalciła Fibi i to jakoś tak od przodu
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Guerreira
Zaangażowany
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
| Wysłany: Pon 8:34, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cóż mi jeszcze pozostaje powiedzieć? Phoebe powiedziała już wszystko i ja chyba niczego nowego nie wymyślę.
Na początek madziasto4, tak mi szybko uciekłaś a ja z dwoma piesami dopiero się wprawiam i nie zdążyłam przeprosić Torka za Franka Zatem, tu i teraz, przepraszam Torku, że Franek zrobił sobie z Ciebie zabawkę Z zdjęcia, jak napisała Phoebe, zrobiłaś naszym piesom lepsze na jednym spacerze, niż my przez całe ich psie życie
Hanik dziękujemy za gościnę, za kawę, za spacer, za Zulę, za okazane serce. Poznaniowi bardzo się spodobało u Ciebie więc szykuj się na regularne najazdy
Zula jest po prostu przekochana Całą drogę przespała grzecznie z resztą towarzystwa. W domu była lekko oszołomiona. Kolację zmiotła z Frankiem raz-dwa! Na ostatnim spacerku była bardzo grzeczna. Założyłam jej szelki, bo na obroży miałam wrażenie, że zaraz ducha wyzionie, i... to był strzał w dziesiątkę Wczorajszy spacerek odbyła na luźnej 1,5 m smyczy  Dzisiejszy zresztą też. Wzięłam piesy na chwilę przed pracą - Zula była szczęśliwa, że zaraz wyjdzie, Franek najmniej Królewicz śpi do 9:00 więc 6:00 to dla niego środek nocy.
Zula lekko oberwała wieczorem przed pójściem spać - ośmieliła się wejść łapkami na święty i nietykalny fotel Franusia - i zgarnęła Zaproponowałam więc damie posłanie przy piecu - nie spodobało się . Zaproponowałam drugi fotel - też nie to. Położyłam się więc do łóżka i okazało się, że Zuli wszystko jedno gdzie będzie spała, byle blisko człowieka  A rano, kiedy wstałam, Zulka poszła do rodziców do łóżka, bo przecież nie będzie sama spała u mnie, kiedy ja wychodzę , i nie zważając na to, że jest 5:00, zwyczajnie wlazła na nich okazując im swoją miłość ciepłym jęzorem 
Zula jest fantastyczna
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za miły spacerek! Miło było Was wszystkich poznać - Poznań zazdrości i terenów i towarzystwa 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
| Wysłany: Pon 9:28, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
|
I wszyscy, żyli długo i szczęśliwie, pięknie
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Pon 9:41, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
|
To terez będę śledzić pilnie wszyskie niusy w Franiowej galerii
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Guerreira
Zaangażowany
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
| Wysłany: Pon 10:28, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz jestem w pracy ale za chwilę jadę do dzieciarni Rodzice właśnie dzwonili informując, że Franuś nie może odnaleźć się w nowej sytuacji Jest smutny, przygnębiony  A do tego, cały czas pilnuje swojego świętego fotela - nawet śniadanie go nie skusiło
|
|
| Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
| Wysłany: Pon 10:39, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
| Phoebe napisał: | | maddy - chłopakiem się nie martw. Powinnaś być raczej dumna, że instynktownie tę samą rasę wybrał Cudne te Twoje chłopaki! A Moris to gentelman pełną gębą - rozumiał co to znaczy sucze "nie teraz, gonię piłkę". Czasami tylko zapominał, ale moja dzielna, mała wredna suka mu przypominała to na okrągło, czasami dodając: "nie teraz! nie widzisz, że gonię Torka piłkę??" |
bardzo się nie martwię, bo wiem, że "nos" ma swoje prawa ale wiem też, że on potrafi być strasznie namolny, jak mu się jakaś dziewczyna spodoba
w każdym razie bardzo dobrze, że go Fibiś odpowiednio potraktowała
| Guerreira napisał: | | Zuli wszystko jedno gdzie będzie spała, byle blisko człowieka A rano, kiedy wstałam, Zulka poszła do rodziców do łóżka, bo przecież nie będzie sama spała u mnie, kiedy ja wychodzę , i nie zważając na to, że jest 5:00, zwyczajnie wlazła na nich okazując im swoją miłość ciepłym jęzorem |
o jaa, jak się to super czyta
| Guerreira napisał: | | Franuś nie może odnaleźć się w nowej sytuacji Jest smutny, przygnębiony |
nie przejmuj się na razie, u mnie dokładnie to samo było na początku, jak się młody pojawił, Moris też jak do jeża pierwsze 2 dni podchodził, ale jak mały władował mu się do legowiska i przytulił do brzucha, to już było love
|
|
| Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
| Wysłany: Pon 10:43, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
to jeszcze ja kilka fotek wrzucę
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
