| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
 Wysłany: Sob 9:00, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| iizolda napisał: |
1. Pod Maksem zarwala sie zadzawka, a poniewaz nie mam takich doswiadczen to myslalam ze dostane zawalu jak sie wspinal na tych swoich łapkach na powierzchnie lodu... |
Myślę, że gdybyś doświadczenia miała, to denerwowałabyś się jeszcze bardziej... To było naprawdę bardzo niebezpieczne.  Ja w każdym razie przygotowywałam się, żeby włazić do tej wody. 
zadziorny, to wyglądało tak, że Maks wyleciał na środek sadzawki po cienkim lodzie i lód pod nim pękł i pies znalazł się pływający w przerębli z kruchymi brzegami. Próbował wyleźc, ale lód się łamał. Na szczęście w końcu się udało.
Ja stara baba jestem i zawał w takich momentach to u mnie realne niebezpieczeństwo...
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Sob 9:00, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 9:06, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zagrożenie zawału ma kazdy bez wzgledu na wiek 
Dodatkowo stanelo mi przed oczami widmo tragedii(tfu tfu) gdy do Maksa wspinajacego sie na lód zaczal podchodzic mały Ipponek:(
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 9:10, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| iizolda napisał: | | Zagrożenie zawału ma kazdy bez wzgledu na wiek |
Ale prawdopodobieństwo zawału rośnie z wiekiem...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Blue
zbanowany
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 13:12, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire piękne zdjęcia 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 15:49, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| iizolda napisał: |
... Pod Maksem zarwala sie zadzawka, a poniewaz nie mam takich doswiadczen to myslalam ze dostane zawalu jak sie wspinal na tych swoich łapkach na powierzchnie lodu... |
To jesteś dzielna, że na ten zawał nie zeszłaś 
No i jest nadzieja, że pies już tego numeru nie powtórzy  
|
|
| Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 16:00, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No wlasnie nie wiem... bo jak wyskoczyl to tez powiedzialam ze jest nadzieje ze sie oduczy.. po czym Artur od Blue powiedzial, ze wyglada jakby mu sie to nawet podobalo... cale szczescie - oprocz tego ze sie nie utopił (tfu tfu tfu) nawet sie nie przeziębił
dobrze ze lód topnieje i zaraz mamy wiosnę!!! moze przez rok sprawie cos by pies zmądrzał...
Ostatnio zmieniony przez iizolda dnia Sob 16:03, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 18:04, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przygoda mało fajna .Ja też dzisiaj miałem wizję zarwania się lodu na spacerze, ale na szczęście psisko zajęło się śladami saren.Na przyszłość przypominam że pod numerem998 można uzyskać pomoc mają sprzęt i odpowiednią wiedzę
Ostatnio zmieniony przez kudlaty dnia Sob 18:09, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Zofijówka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Sob 18:47, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Straszna historia! nie zazdroszczę... LUKAS może i policja jest przygotowana, ale zanim by przyjechała, mogłoby być po wszystkim (tzn tak hipotetycznie mówię...) ja bym się sama rzuciła na ratunek, nawet jak bym miała po szyję wejść do wody.
A z innej beczki- jutro mnie nie będzie- PanKracemu coś się stało i mam mu dać teraz odpocząć i obserwować go. Mam nadzieję, że spotkamy się za tydzień.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 18:59, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
|
Ja w Twoją odwagę nie wątpię ,działania należało by podjąć natychmiast , ale mielibyśmy tu do czynienia z temperaturą wody oraz z łamliwym lodem , a 998 to numer straży pożarnej .Człowiek w takiej wodzie wytrzyma około 7 minut bo jej temperatura zbliżona jest do zera , a na dużych głębokościach ma około 6-7 stopni .Sytuacja naprawdę była dramatyczna
|
|
| Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 19:31, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
u mnie pod blokiem byla sytuacja ze pies wskoczyl facetowi do wody.. facet za psem a za facetem kolejny facet.. i kartka przyjechala... mama do mnie mowila ze dobrze ze ja tam psów nie puszczam bo tez bym pewnie wskoczyla... Dobrze ze mamy roztopy!
Ps 1. - Zosiu - co sie stało PK????
Ps 2. - co z jutrem???
Ostatnio zmieniony przez iizolda dnia Sob 19:42, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
tusa
Zaangażowany
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: małopolska
|
| Wysłany: Sob 20:21, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| iizolda napisał: |
Ps 2. - co z jutrem??? |
9:30???
Pola W???
Przystanek Kr. Marysieńki???
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 20:27, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| Blue napisał: | | Flaire piękne zdjęcia |
Dzięki!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Sob 20:41, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| tusa napisał: | | iizolda napisał: |
Ps 2. - co z jutrem??? |
9:30???
Pola W???
Przystanek Kr. Marysieńki??? |
być!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42139
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
| Wysłany: Sob 20:44, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
| ginger napisał: | | iizolda napisał: |
... Pod Maksem zarwala sie zadzawka, a poniewaz nie mam takich doswiadczen to myslalam ze dostane zawalu jak sie wspinal na tych swoich łapkach na powierzchnie lodu... |
To jesteś dzielna, że na ten zawał nie zeszłaś
No i jest nadzieja, że pies już tego numeru nie powtórzy |
Gaja tak wpadła pod lód dwukrotnie w szczenięctwie . Na szczęście na płytkiej wodzie i zaraz się wydostała o własnych siłach  . Jednak od tego czasu wchodzi do wody jedynie tak, aby brzucha nie zamoczyć  . Chociaż ewidentnie ją do wody ciągnie 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Sob 22:03, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Płytka, w sensie ze 2-3m? musi byc ta sadzawka, ze lód taki kruchy. U nas jezioro zamarzniete, nawet przy brzegu jeszcze lód.
Regonik, na szczęście, nie włazi na lód, może tuz przy trzcinach cos powacha i z powrotem, zresztą odwołuję bo nigdy nie wiadomo kiedy toto topnieć na maxa zacznie.
Podejrzewam, ze jeszcze dziś bym przez jezioro spokojnie przeszła...ale nie próbowałam hihihi.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
