Handlarz i producent psów - definicja FCI

BALUTIDO

MIĘDZYNARODOWY REGULAMIN HODOWLANY FCI
PREAMBUŁA

źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]

"Za handlarzy I producentów psów uważa się osoby, które sprzedają i kupują psy, kierując się chęcią zysku, bez zwracania uwagi na ich dobrostan. Osoby takie nie mogą prowadzić hodowli pod szyldem ( i na odpowiedzialność) organizacji, będącej członkiem lub partnerem kontraktowym FCI."

Zdecydowanie, zgodnie z Międzynarodowym Regulaminem Hodowlanym FCI, za handlarzy i producentów psów uważa się osoby, które pod szyldem organizacji, będącej członkiem lub partnerem kontraktowym FCI prowadzą działania z których czerpią zysk i nie zwracają uwagi na dobrostan psów.

Jak Encyklopedia PWN definiuje pojęcie "zysk"

"zysk, ekon. najogólniej, nadwyżka przychodów nad kosztami, dodatni wynik finansowy z całokształtu działalności przedsiębiorstwa."

źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak Encyklopedia PWN definiuje pojęcie "dobrostan"

"dobrostan, psychol. subiektywnie postrzegane przez osobę poczucie szczęścia, pomyślności, zadowolenie ze stanu życia;

w nauce funkcjonuje tzw. cebulowa teoria szczęścia (dobrostanu), zaproponowana przez J. Czapińskiego; wg tej teorii istnieją 3 poziomy (warstwy) szczęścia: 1) wola życia, 2) ogólny dobrostan psychiczny, 3) zadowolenie z poszczególnych dziedzin życia."

źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]

I teraz moje pytania:

1. Jeżeli potencjalny właściciel reproduktora w Polsce, za krycie wymaga kwoty np. 1500zł, 2000zł, 1300EUR itp. - to generuje dla siebie zysk, czy ta kwota nie stanowi dla niego zysku?

2. Jeżeli potencjalny właściciel Hodowli w Polsce sprzedaje szczenięta w kwotach np. 900zł, 1300zł, 1800zł, 2000zł, 1500EUR itp. - to ma z tej sprzedaży zysk czy też go nie ma?

3. Jak to ocenić kiedy następuje ten "zysk"?

4. Jakie należałoby zbierać "dowody" i argumenty aby nie być posądzonym o działanie z chęci zysku?

5. Skoro pojęcie "dobrostanu" jest z definicji pojęciem subiektywnym to w jaki sposób właściciel reproduktora w Polsce ma realne możliwości na realizację stawianego wymogu"zwracania uwagi" na "dobrostan" szczeniąt urodzonych w wyniku krycia?

6. Jeżeli właściciel Hodowli psów w Polsce chciałby się ustrzec przed pomówieniami o to, że nie zwraca uwagi na dobrostan szczeniąt, to w jaki sposób miałby to dokumentować, zbierać potwierdzenia, że uczynił wszystko co było w jego mocy aby zapewnić szczeniętom wspomniany już "dobrostan".

Zwracam uwagę, że zapis w regulaminie jest jednoznaczny i mogą się zdarzyć różne sytuacje wynikające niejednokrotnie z bardzo złej woli osób zawistnych. I co wtedy?

Proszę sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację, że nagle z niewyjaśnionych przyczyn, z urzędu lub z wniosków składanych przez osoby prywatne lub instytucje Związek Kynologiczny w Polsce ma obowiązek przeprowadzenia weryfikacji dotychczasowego działania swoich członków zgodnie z przytoczonym na wstępie zapisem regulaminu. I ponawiam pytanie co wtedy?

Jak się obronić przed złą wolą zawistnych osób?

Bardzo proszę o merytoryczną dyskusję i bez złośliwości.

Pozdrawiam:
Ania

Ewooosiek

W jakim celu wystawiała Pani swoje szczeniaki na aukcji?? Niewiem

Ramir

Ramir

I to są same fakty bez grama złośliwości.

Ramir

I na tym kończę cały temat nie ma czasu spędzac godzin przed kompem.

BALUTIDO

Ewooosiek

taaa i będę zakładała, nowy wątek, bo mam pytanie?? Wink

to się mija z celem w moim mniemaniu, odpowiesz czy nie?? Hmmm

Edit: Po za tym ja chciałam poznać tylko Twoja opinie, (bo ja jeszcze nie znalazłam terierkowicza, który licytował swoje szczeniaki na allegro), która nie koniecznie wiąże się z ogłoszeniami na allegro, czego osobiście nie pochwalam, ale o ustawianie LICYTACJI, jestem ciekawa czym się kierowałaś? Chcę byś określiła cel swojego działania?

Terriermania

whitewestie

imago

Ramir

Doszłam do wniosku że dalsze uczestnictwo w tej dyskusji jest bezprzedmiotowe.
Dyskutować można jeśli wymieniamy się argumentami . Jeśli ktoś nie posiada żadnym "twardych" argumentów zaczyna krzyczeć że jest prześladowany. To ma miejsce właśnie teraz. Stworzenie kolejnego
tematu jest również pośrednim dowodem na to. Poza tym można rozmawiać z kimś kto słucha i zastanawia się na tym co robi. Tym bardziej że jest raczkującym hodowcą.
Sprzedaż szczeniąt na allegro jest potępiana przez całe środowisko kynologiczne więc nasze interwencje w tym temacie nie są przejawem wrogości w stosunku do Balutido.
Szanowna Balutido!
Hodowla to bardzo trudny temat. Aby mieć w niej wyniki trzeba dużej wiedzy z zakresu fizjologii, rodowodów, linii hodowlanych. Szerokich kontaktów z innymi hodowcami Głównie jednak ogromnej intuicji i szczęścia we wszystkim co się robi. Od umiejętności patrzenia na człowieka któremu sprzedajesz szczenię po dobory par hodowlanych i wybór linii. Bez tego pozostanie się tylko rzemieślnikiem i to niekoniecznie dobrym
Wszystko wskazuje na to, że Ty niestety idziesz w tym złym kierunku.
Życie w brutalny sposób weryfikuje takie postawy ale to Twoja droga i rób jak chcesz.
Tym samym kończę swój udział w obu tematach i identyczny tekst zamieszczam w Formalnościach.

BALUTIDO_M

Airedaleski

Tak z ciekawości zapytam które hodowle terrierów zatrudniają pracowników ?
Jest to ważne pytanie bo w czasach kryzysu ekonomicznego na świecie może trzeba by było brać z nich przykład ............hm ? [link widoczny dla zalogowanych]

albo je sprawdzić.........!?[link widoczny dla zalogowanych]

albo sprawdzić tych którzy wprowadzają w błąd zainteresowanych............!? Twisted Evil

imago

EL · Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Co złego widzicie w zatrudnianiu pracowników w hodowli? Jako przykład wrzucę choćby przydomek "Sasquehanna", choć osobiście tej hodowli nie znam, ale ma stamtąd psy sporo znajomych, byli tam i potem wcale na nic nie narzekali i dalej nie narzekają. Zaś ja osobiście znam co najmniej dwie hodowle, gdzie pomieszczenia w których przebywają psy sprzątane są przez zatrudniony stały personel lub dochodzący, zatrudniony personel zajmuje się też przygotowywaniem jedzenia na posiłki dla psów oraz sprzątaniem po psach wypuszczanych do ogrodu, na podwórko, czy jak to tam nazwać. Znam też jedną całkiem sporą hodowlę kennelową, gdzie wszystkie psy mieszkają w boksach z wybiegami, a w której pracują tylko właściciele i sami sobie ze wszystkim radzą.