Alaska GAJOS vel Szekla

INA · Wysłany: Pią 20:40, 07 Mar 2008 Temat postu:

[']['[']['][']

Kardusia · Gość

AnnoL -

Światełko Twojej Szekli nigdy nie zgaśnie ... Crying or Very sad

AnnaL

PORA z Boguszewskiego Boru /Cesky Fousek/

Minęło sześć lat od Twego odejścia... sześć lat, a mnie się wydaje, że to było wczoraj... w nocy 24/25 październik 2002 spojrzałaś mi w oczy po raz ostatni i nawet moja miłość, zdawałoby się najsilniejsza nie była w stanie tego zmienić...

Najpierw liczy się tygodnie, potem miesiące i lata. Czy przestanę liczyć? Chyba nie. Kiedyś ktoś napisał , że upływający czas przybliża nas do momentu spotkania z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi.
U mnie to jest 6 lat i nadal odliczam. Wspomnienia o Porze nadal są żywe, jej obraz pozostaje niezatarty w mych wspomnieniach. I niech tak zostanie.....

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaL

PORA z Boguszewskiego Boru
...pierwsza moja czworonożna przyjaciółka była ze mną 13 lat... Ona swoją cierpliwością, łagodnością i bezgraniczną ufnością nauczyła mnie miłości do psów...

Niedawno /w na wystawie psów w B-szczy/ zdarzyło się coś dziwnego...
Wystawiany był tylko jeden wyżeł czeski fousek ZORKA... poszłam ją zobaczyc... Pora też była fouskiem Smile

Gdy mnie Zorka zobaczyła /nigdy przedtem nie spotkałyśmy się/ ... podbiegła do mnie i przywitała się ze mną czule Smile

... przez kilka sekund patrzałyśmy sobie w oczy ... i ten błysk w jej pięknych migdałowych oczach... przez te kilka sekund miałam wrażenie patrzy na mnie PORA.
............
wiem wiem ... Zorka jest tej samej rasy co Pora... ale zewnętrznie bardzo są różne /Pora miała brązowe umaszczenie a Zorka siwe z brązowymi łatami/
..... a błysku w oczach Pory nigdy nie zapomniałam i nie zapomnę

AnnaL · Wysłany: Czw 1:18, 05 Mar 2009 Temat postu:

Minęły dwa lata od Twego odejścia... dwadzieścia cztery miesiące...
a mnie się wydaje, że to było wczoraj...

05 marca 2007 r. Alaska Gajos vel Szekla, córka Arabeli Anemar i Brutusa Woj-Kac, moja psia przyjaciółka, mój anioł...
odeszła...
ale tak do końca nie odeszła, została bowiem na zawsze w moim sercu...

Jesteś tam w górze?
Opowiedz, jak tam?
Tylko mów szczerze,
bez żadnych bajerów...
A Bogu powiedz,
żeby mi w przyszłości
już więcej takich
nie robił numerów...

[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaL · Wysłany: Pią 14:06, 06 Mar 2009 Temat postu:

Nad miastem
unosi się
tęczowy pas
zapomnieć o Tobie
nie mogę..

Los tęczą
związał Nas
kolorami siedmiu smug
wymalował Naszą drogę..

Zamykam tęsknotą
wymalowane powieki
płynę niebem do Ciebie
po tęczowym moście..

Pokonuję dzielące Nas
kilometrów - wieki
A Wy Aniołowie
płyńcie ze mną!

Moje serce
- na skrzydłach unoście ....
/autor: venezia/

[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaL · Wysłany: Pią 14:31, 06 Mar 2009 Temat postu:

pękło niebo co stało na czterech łapach
w pysku trzyma moje serce
gdzieś tam, bez wspólnego spaceru
trzymam na smyczy wspomnienia

tak trzeźwe jak dotyk po mokrym nosie
tak ciepłe jak język na policzku
tak głośne jak szczekanie jakby dialogiem było
tak żywe jak odgłos łap, między jednym a drugim pokojem

zimno mi,
nie można już wtopić palców w sierść
co lekkim brązem lśniła
i głaskać cię po grzbiecie

pusto jest i cicho
ściany kurczą się i mnie ubyło
zapach odchodzi, coraz mniej w powietrzu
we mnie SZEKLA pozostaniesz żywa....

[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaL · Wysłany: Pią 14:40, 06 Mar 2009 Temat postu:

DZIĘKUJĘ
Dziękuję, że byłaś blisko
Za serce, co nosiłaś w pysku!
Za piękną mordkę i łapy obie!
I za kolory świata - co nosiłaś w sobie!
Dziękuję, że każdej nocy
ogrzewałaś mnie snem spokojnym,
Za Twe spojrzenia dziękuję i najwierniejsze oczy!
Dziękuję, że byłaś i że teraz czekasz!
Za uśmiech dziękuję i miłość!
I za nadzieję w przyszłość!
Dziękuję, że we mnie nie wątpiłaś,
choć powodów wiele,
bo jestem tylko Twoim człowiekiem...
Mój Psie...

[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaL · Wysłany: Pią 14:48, 06 Mar 2009 Temat postu:

PAMIĘĆ...
Ci co odchodza wciąż żyją w nas...
w naszych wspomnieniach...
tam jest ich czas...
a w nas choć smutek i ból ogromny...
to przekonanie jest też niezłomne...
że to nie koniec, że przyjdzie pora...
kiedy rozstania nadejdzie kres...
przybiegnie do nas nasza psia sfora...
nie będzie bólu, nie będzie łez...

One czekają i my czekamy...
nadzieję w sercu ogromną mamy...
że już nie cierpią...uważnie patrzą...
kiedyś na pewno nas znów zobaczą....

[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaL

Panie Boże, powiedziałeś „Proście”,
rzekłeś „Proście, a będzie wam dane”…
Wiesz, że po Tęczowym Moście
szły do Ciebie PORA i SZEKLA, nasze szczęścia ukochane?

Panie Boże, poznasz je z łatwością,
miały cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj je głośno,
bo miały w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź jakąś duszę przyjazną,
by głodne i smutne nie były i żeby
przy kimś bezpiecznie mogły zasnąć.

Panie Boże obiecałeś, że gdy tak się stanie,
że i nas zabrać stąd będzie trzeba….

pozwól, by wyszły MIRKOWI na spotkanie,
przecież on właśnie wędruje do nieba...
………………………………………………….
27 września 2009 na spotkanie z Porą i Szeklą wyruszył MIREK…
miłośnik i przyjaciel wszystkich psów…
miłośnik i przyjaciel terierów…
miłośnik i przyjaciel fousków i erdeli…
przyjaciel Pory, Szekli i Kauszy…
mój przyjaciel…
mój mąż…

zadziorny

Bardzo mi przykro Sad

Anisha

Anno, bardzo Ci współczuję... Sad

Tak pięknie napisałaś o Mirku, wyobrażam sobie jak ogromnie musi Ci Go brakować... :serce:

magnitudo

wyrazy współczucia Sad

[link widoczny dla zalogowanych]

ibolya

Współczuję.
['] ['] [']