Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:44, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Danusiu ,wspominamy Dolinkę tak jak Diunkę , bo to najświeższa utrata. Z latami będą to tylko miłe wspomnienia ,teraz jeszcze bolą.Chociaz mam w domu 2 pocieszycielki ,to czasami tak serce zaboli i czuję jak ociera się o mnie mój kochany futrzak Diunka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 11:26, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To pierwsze Święta bez Dolisi... ...
Ja wiem, że Ona ma TAM "swoje życie" i nowych przyjaciół - ale my TU za NIĄ bardzo tęsknimy... .
Jako drugie dodatkowe nakrycie - postawimy jeszcze jedną miseczkę z tym co Dolisia lubiła... obok Guciowego wigilijnego jedzonka.
Może nas dzisiaj odwiedzi ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Wto 21:26, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mojej Kochanej Dolly - w piątym miesiącu tęsknoty ...
Kochana Dolisiu...
Dzisiaj ....
To już pięć miesięcy bez Ciebie...
Odczuwam ten czas jako wieczność...
Jak życie bez tętna istnienia...
Tęsknię za Tobą...
Szukam Ciebie wszędzie...
Wsłuchuję się w szum wody...
Szum wiatru...
Wpatruję w cień poświaty mgnienia...
Dopatruję się Twoich oczu...
W spojrzeniu dzieci Twoich...
Serce pęka z żalu
Czas nic nie zmienia...
Ani pustki ani bólu zapomnienia...
Trudno mi pojąć...
Nie ma nas razem...
Ani osobno...
Czy wybaczysz mi...
Życia niedopatrzenia ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoda
Zaangażowany
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 12:17, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dzielę Twój smutek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:28, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak bardzo mi przykro, Kardusiu
I tak bardzo dobrze Cię rozumiem...
14 stycznia minęły 3 lata odkąd wiem co to za ból i co to za tęsknota...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 20:49, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem z Toba i slontam patrzac na to czarnobiale zdjecie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 21:58, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie Kochane Dziewczyny...nadal jest mi ciężko...
Ten dzień ... "29" zapisany jest w mej pamięci na zawsze w bardzo smutnych barwach losu... - i nigdy nie zostanie wyresetowany...
Wydaje mi się czasem, że to już rok bez Dolisi.
Jogi taki duży... czasem zastanawiam się jakby to było - gdyby ich dwoje tu rajcowało obok mnie...
Czy właśnie TAK miało być ...
Wczoraj miałam nadzieję Jagodo,że "ten właśnie dzień" będzie wyjątkowy i zmiękczy mojego TZ-a przy wysłuchaniu mojej prośby i argumentów, że to właśnie Koruś lub Rybcia powinny do nas dołączyć... ale znowu się zawodłam ...
To wyjątkowo boli...
Dziękuję Wam .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:59, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusiu, podobno nic nie dzieje się bez przyczyny... Gdyby Dolisia żyła, to nie Jogi, a Jaśminka hasałaby po Waszym ogrodzie. Gdyby żył Beruszek nie mielibyśmy Derysia, a ja pewnie nie pisałabym na żadnym psim forum...
Długo sobie zadawałam pytanie DLACZEGO, długo nie mogłam się z tym pogodzić, ale z czasem dało się oswoić myśli i uczucia. Co absolutnie nie oznacza - zapomnieć. Beruszek zawsze będzie dla mnie wyjątkowy - to był mój pierwszy, wymarzony, wyczekany przez lata pies. On mnie nauczył psiego języka, wrażliwości, pokazał jak mądre i uczuciowe są zwierzęta, nauczył mnie rozumieć moją drugą, ogromną miłość - Deryśka. Skończyła się jego misja na ziemi i odszedł, ale wiem, że czeka na mnie za Tęczowym Mostem i nadejdzie kiedyś taki dzień, w którym się spotkamy. Tak jak Ty i Dolisia
A Koruś - szkoda, że Twój TZ nie zgodził się na welszyka, bo u Was miałby jak w puchu. Ale widocznie Korusiowi co innego pisane. Oby tylko nie gorsze niż to, co miałby u Was.
A może TZ jeszcze zmieni zdanie...? Koruś jeszcze jest u Jagody. Może spróbowałabyś go wytrymować?
Nic nie dzieje się bez przyczyny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 23:57, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ali - to DLACZEGO... tak mnie prześladuje, gdyż nie był to TEN czas... Zresztą każdy inny też nie był odpowiednim...
Żaden nie jest właściwym na ostatnie pożegnania .
Ali Kochana - potrafisz zawsze mnie stonować - i za to bardzo CI dziękuję ... działasz na mnie jak "przerzutka" - wskakuję w inny tryb i nieco mi lżej na duszy .
Co do Korusia...jeszcze dzisiaj myślałam ... a ...(pip...) ....(pip...)...(piiiiipppppp)...wsiadam w auto i jadę do Jagody po "mojego małego" ....
I z mojej strony była znowu próba rozmowy...
Nie ma zrozumienia ... ...inne fale i inny odbiornik. Nadajnik też inny .
Ja tego nie kumam - dlatego nie potrafię napisać - dlaczego NIE ...
Szukam tu u siebie dobrych domków dla Korusia. On jest przecudownym psiakiem...Takiego wt o takim charakterze jeszcze nie widziałam .
Jeżeli trzeba będzie - wytrymuję chłopaczka .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pią 10:37, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj raniutko tak pięknie ptaki śpiewały.
To już ich przedwiosenny śpiew, bardzo radosny ...
Wręcz dzioby im się nie zamykały. Wyraźnie chciały się pokazać, że już są gotowe do nadejścia wiosny.
Aż wstałam z łóżka żeby zobaczyć co tak gwarno...
Dolisiu - zobaczyłam na drutach całe Twoje ptasie koleżeństwo. Pierwszy raz od "tamtych dni... ".
Twoi kumplowie sadowili się drutach, rajcowali, rozpychali się...Ależ było gwarno.
Szkoda,że nie możesz tu być z nami. One znowu do Ciebie przyleciały. Tym razem radośniej śpiewały niz wtedy...jakby chciały Ciebie obudzić z zimowego snu...
Ale niestety- Ty nie możesz się z nimi pokłócić i poganiać ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:57, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Synalek Jogi mamusię Dolisię w gonieniu ptaszysk godnie zastąpi.
Oj ,ja też ciągle nie mogę się pozbyć braku oddechu w momencie jak mi się myśl o Diunce nasunie.Tyle przecież było kochanych A.T. wspomina się je ciągle ,ale szczególnie po odejściu Diuny brak mi jej ciepła ,czuję fizycznie jej dotyk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 22:50, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dolisiu- dzisiaj dołączyła do Waszego grona aniołków - Babcia Kocia...
Jesteś TAM z mamą Jogą...dziadkiem Czarkiem....z Diunką... i innymi kochanymi piesiami, które musiały nas na chwilę opuścić...
Niech Wasze życie za TM wygląda radośnie...nie marnujcie chwili by się smucić ... biegajcie po ukwieconej łące, żyjcie TAM bez bólu, smutku i cierpienia... i miejcie pieczę nad nami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 23:14, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusia juz nie raz miałam świadectwo tego ,że czuwają , uwierz mi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LidiaKupisek
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 10:59, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne,że cały czas są z nami,tuż obok,jak zawsze, tyle tylko,że nie dane jest nam ich widzieć....
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 11:11, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Czasami pozwalają się zobaczyć na horyzoncie.Zdarza mi się to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|