Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pią 8:54, 31 Gru 2010 Temat postu: Foxterierka Frania z WIELKĄ PRZEPUKLINĄ!Zbieramy na leczenie |
|
|
Franię zobaczył i natychmiast poratował mój brat - szła słaniając się na łapkach przy -20 stopniach mrozu.
Widział jak szła w stronę mostu - pobiegł za Nią, bo inaczej spadłaby z mostu do lodowatej rzeki!!
Nim do Niej doszedł przewróciła się.
Była wycieńczona... Zaraz zadzwonił do mnie, uprzedzając,że mam się przygotować,bo wiezie psa w ciężkim stanie...
Pierwsze godziny suczka wogóle nie kładła się,ani nie chodziła - stała jakby zamarznięta...
Po około 3 godzinach robiła pierwsze kroki. Potem pozwoliła się położyć na posłanku. Zasnęła tak twardo,że całkowicie nic Ją nie obchodziło.
Cały czas drżała. Nawet przykryta kocykiem.
Jak wstała zjadła bardzo łapczywie całą puszkę, dużo też piła.
Strasznie przykry widok - piękny rasowy pies doprowadzony do ruiny... Guz jest ogromny - zdjęcia nie oddają jego ogromu...
Widać,że sprawia dyskomfort...
Tak sobie myślę,że jakby mój Brat Jej nie zauważył to chyba już by nie żyła...
Wczoraj (17.12.2010) trafiła do lecznicy. Trzeba zebrać fundusze na ewentualne usunięcie guza, sterylizację, odpchlenie, szczepienia, pobyt w lecznicy i wszystko inne co jeszcze wyjdzie w trakcie diagnostyki... No i wreszcie na DT...
(22.12.2010)
Frania miała zabieg - nie był to guz,a przepuklina pourazowa... Na rtg płuc - widać wielkiego guza...
Kilka mniejszych na listwie mlecznej.
Stan Farni jest ciężki...
Może ktoś mógłby na małą zrobić allegro z dyplomami...
Ona bardzo potrzebuje teraz pieniążków...
Potrzebuje też troskliwego DT...
Takiego jakiego nigdy nie miała...
Kontakt:
tel: 785 549 189
mail: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]Ą-PRZEPUKLINĄ!Zbieramy-na-diagnozę-leczenie-sterylkę-i-DT!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Nie 14:58, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
straszne...jutro coś wpłacę, widzę, ze jej dług już jest spory...ale ten guz w płucach chyba nie rokuje najlepiej:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irish
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 19:34, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
"Stowarzyszenie Nadir"
UL. Józefa Płochy 2/21
40-756 Katowice
ING Bank Śląski S.A.
50 1050 1214 1000 0090 7210 9672
„na leczenie i utrzymanie Frani”
żeby nie szukać, skopiowałem z dogo. Z tego co czytałem Machagony ma też bezpośredni kontakt do lecznicy. Ja też zleciłem przelew, skromnie ale zawsze to coś...
Straszna szkoda suńki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Pon 8:55, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Gabinet Weter. Chiron
ul.Wapienna, Bielsko-Biała
tytuł-A.Ciuruś - Frania
76 1050 1070 1000 0090 7123 0776
|
|
Powrót do góry |
|
|
sycylijka
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lesznowola
|
Wysłany: Śro 15:26, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Witam!
jak sunia? Czy są potrzebne jeszcze jakieś fundusze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irish
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Śro 16:21, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
przeczytaj sobie temat na dogo. Tam było chyba ponad 800 długu :/ także wszelkie wpłaty są mile widziane. Nawet na późniejsze leczenie i ewentualną sterylizację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Śro 18:28, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
potrzebne sa fundusze i DT na gwałt! Ona przebywa w lecznicy co ciągle powiększa jej dług
|
|
Powrót do góry |
|
|
sycylijka
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lesznowola
|
Wysłany: Sob 14:37, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
witam ponownie, przelew w drodze. Czy cos wiadomo o stanie zdrowia suni, jakie są rokowania? Chętnie dołożę do utrzymania suni w DT, sama niestety nie mogę jej przygarnąć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irish
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Śro 16:11, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
jakieś nowe wieści o suni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Śro 16:38, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
niestety trudno sie czegos konkretnego dowiedzieć Na zdjęcia też czekamy... a to z dogo:
"mogłaby iśc do domku ale takiego który bedzie zdawal sobie sprawe ze do koca zycia bedzie musiala byc na lekach, nigdy nie bedzie juz lepiej niz teraz
jest sunia neurologiczna, kręci sie w kółko, ma swoj swiat, drepcze w m-cu, duzo spi i tak jak napisałam wczesniej popsuł sie apetyt, dokarmiana jest recznie"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irish
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Śro 19:41, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
do kitu, czytałem też. że musi być stale "na oku". Gdyby nie to mógłbym ją zabrać do siebie...a tak nie wiem jak by reagowała na Binga...może się znajdzie ktoś życzliwy, kto się nią zainteresuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Śro 21:24, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
tez myslałam o moim domu, ale u mnie w domu jest aktualnie 5 psów...niby przyjaznych, ale to mógłby być dla niej zbyt duży stres. A psy na psiaka zachowującego się dziwnie, inaczej, mogą źle zareagować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 3 tematy
|
Wysłany: Czw 23:04, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
czytałam temat tej suczki na dogo i tutaj tez i mozecie mnie zlinczować i ukamieniować i co tam jeszcze chcecie za to co napiszę poniżej.
zdiagnozowany guz w płucach u psa jest tzw początkiem końca, NIE MA na to lekarstwa! Czy nie uważacie, ze lepiej dla niej byłoby odesłać ją za Tęczowy Most? Jeżeli suczka niechetnie je to jest właśnie jeden z objawów bardzo złego samopoczucia i wyniszczającego działania choroby. Dołóżmy do tego problemy neurologiczne, przeciez ten pies cierpi, do tego w klatce w lecznicy.
Przepraszam jeżeli uraziłam uczucia kogokolwiek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irish
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czw 23:23, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
mnie bynajmniej nie uraziłaś. Rozumiem Twój punkt widzenia. Zauważ tylko, że ten dług i zbiórka, która została zorganizowana powstały w trakcie diagnozowania Frani i operacji tej przepukliny. O guzie dowiedzieliśmy się później. A skoro weterynarz, który się nią zajmuje nie zdecydował się na uśpienie to może jej stan nie jest taki zły? Nie wiemy do końca jaki charakter ma ten guz. Ja już pisałem, że gdyby była taka możliwość wziąłbym ją do siebie. I owszem, gdybym widział, że jest osowiała i faktycznie dzieje się z nią coś złego pewnie zdecydowałbym się na to o czym piszesz. Ale być może jej stan nie jest spowodowany bezpośrednio chorobą. Widzę po Johnnym, którego przygarnęliśmy ze schroniska, jak może się zmienić zachowanie i charakter psa gdy ma przy sobie kogoś komu może ufać i gdy czuje, że jest bezpieczny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 3 tematy
|
Wysłany: Czw 23:40, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
sama mam psa z nowotworem i bedzie to dla mnie trudna decyzja o zakonczeniu zycia mojej seniorki.
A z drugiej strony, szukajac dla Frani domu narażamy osobę, która zdecyduje się ja przygarnąć, na cierpienie, bo nie wierzę, że wziąłby ja ktoś, kto nie lubi psów, a ten kto lubi przywiązuję sie do nich.
Jakie jest stanowisko weta to nie wiem, nikt z dogo nie pisal o diagnozie i rokowaniach, cięzko jest tez wyciągnąć informacje o stanie zdrowia suczki, jakies to wszystko zagmatwane jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|