Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rybkawiedenka
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 1:45, 09 Lut 2012 Temat postu: Figo młody Welsh szuka nowego domu koniecznie z ogrodem. |
|
|
Kochani,
z ogromnym bólem serca uzgodniłam dziś z moimi rodzicami że ich welsh, który trafił do nas z hodowli Cicha Sfora pod Bydgoszczą pod koniec października, musi opuścić ich mieszkanie. Figo urodził się 22 maja 2011, ma 9 miesięcy.
Psiaka kupiliśmy po wielu wspólnych przemyśleniach, wybraliśmy starszego szczeniaka, licząc na to że będzie spokojniejszy i mniej absorbujący niż maluszek. Figo doskonale się przystosowywał ale im pewniej się czuł tym gorzej się działo. Psiak jest trenowany, codziennie ma swoje godziny z trenerem, uczy się bardzo szybko ale ignoruje moją mamę. Dosłownie wchodzi jej na głowę. Dodatkowo Figo zdecydowanie potrzebuje przestrzeni, ogrodu, lasu, wolności. Niestety, mimo zapewniej hodowcy, nie potrafi zaaklimatyzować się w 4 ścianach i wcześniejsze wychowanie przez 6 miesięcy z innymi psami na powietrzu jest silniejsze. Mój tata jest starszym Panem. Chciał mieć psa przyjaciela z którym będzie mógł spacerować a niestety Figo ma tyle energii że na krótkiej smyczy dostaje fioła i skacze, ostatnio tatę przewrócił (było ślisko). Zamknięty w mieszkaniu leży całe dnie przy oknie balkonownym i wpatruje się w przestrzeń. Biega wzdłuż balkonów, pod parapetami, piszczy i szczeka. Mamie serce się kraje bo chciałaby mu zapewnić to co potrzebuje, nie może patrzeć jak on się męczy. Ja również mam mieszkanie i nie mogę go przejąć. Chcielibyśmy znaleźć mu dobry dom, z ogrodem, właścicieli którzy będą mieli energię na zabawę z nim. Nie oceniajcie prosze i nie krytykujcie. Komentarze typu "trzeba było pomyśleć wcześniej" znam i uwierzcie mi że bardzo ciężko jest podjąć taką decyzję... Załączam zdjęcia Figunia. Można go odwiedzać w Warszawie.
Jednocześnie dodam że Figo ma pełną dokumentację od hodowcy, posiada tatuaż i czip, ma paszport i książeczkę szczepień. Jest zdrowy i zarejestrowany w Związku Kynologicznym.
O taki smutny jest Figo... mama mu zasłony odsłania żeby mógł patrzeć..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 3:48, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za chłopaka, niech znajdzie taki domek jaki napisałaś rybkawiedenka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 5:34, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Śliczny chłopczyk. Będę pytać, ale, szczerze mówię, że nie spodziewam się znaleźć mu odpowiedniego domu. Mieszkam w centrum miasta, dookoła bloki.
Trzymam kciuki za pomyślną przyszłość Figusia
EDIT: literówka
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 5:34, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 10:12, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
My też trzymamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:36, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja jednak napiszę....
Wydajesz się dosyć rozsądną osobą, dlaczego zdecydowaliście się na teriera, wystarczyło popytać (choćby tu na forum!) albo poczytać jakąkolwiek "psią książkę", teriery to psy potrzebujące baaardzo dużo ruchu!!! i wszędzie absolutnie wszędzie to jest napisane Nie oceniam Ciebie, tylko się zastanawiam, skąd taka decyzja - terier zamiast jakiejś spokojnej psinki do towarzystwa???
Będę pytać
No i jeszcze jedno - ten pies jest do oddania, czy do sprzedania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:56, 09 Lut 2012 Temat postu: Re: Figo młody Welsh szuka nowego domu koniecznie z ogrodem. |
|
|
rybkawiedenka napisał: | ...Psiak jest trenowany, codziennie ma swoje godziny z trenerem, uczy się bardzo szybko ale ignoruje moją mamę. Dosłownie wchodzi jej na głowę... |
No i jeszcze jedno, nie rozumiem tego zwrotu, to znaczy sam pies???
Twoi rodzice, zwłaszcza mama, powinni brać udział w tych zajęciach!!!
Hm... mam jakieś mieszane uczucia względem tych zajęć i trenera
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Czw 12:13, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja myślę,że pies uznał trenera za przewodnika stada a cała reszta rodziny jest tylko dodatkiem do całości .Mama nie potrafi być w stosunku do psa stanowcza bo Jej go szkoda i stad ta sytuacja.W każdym razie za znalezienie dobrego domu dla psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybkawiedenka
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:32, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czarna już Ci odpowiadam - wybraliśmy teriera bo to ukochana rasa rodziców. Tata w młodości miał teriery, potem w naszym domu też były. Mieliśmy świadomość czego potrzebuje pies, dużo się z nim spaceruje, poświęca mu czasu na zabawę, jeżdzimy z nim nad morze, pod Warszawe, gdzie może biegać, ale to dla niego za mało, nie możemy dać mu tyle ile potrzebuje, dlatego szukamy domu z ogrodem. Poprzednie teriery mieszkały z nami w mieszkaniach i nie było takich problemów.
W sprawie treningu - Figo ma swojego trenera który zabiera go na 2-3h do szkoleń, a potem szkoli się z mamą. Wiem że to kontrowersyjne może się wydać ale mama ze względu na tatę nie może codziennie z nim się szkolić. Figo słucha taty i trenera a mama ma dla niego za miękkie serce. Szkolony jest przez profesjonalną firmę zajmującą się treningiem psów do filmów. Taką formę wybrali rodzice i nie mnie ją oceniać.
Psiak jest do oddania, nie do sprzedaży. Chcemy dla niego wszystkiego co najlepsze a nie zarabiać na nim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MarysiaKubiak
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:57, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Moze forma szkolenia jest nieodpowiednia?
smutne ze widac na Figo kolczatke...
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybkawiedenka
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:48, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Marysiu,
Figo ma śliczną skórzaną obrożę, tę kolczatkę ma zakładaną tylko na spacery z mamą bo szarpie strasznie i taką metodą chcą go tego oduczyć.
Byłam dziś u niego, jaki on jest pocieszny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 1:23, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
rybkawiedenka napisał: | Marysiu,
Figo ma śliczną skórzaną obrożę, tę kolczatkę ma zakładaną tylko na spacery z mamą bo szarpie strasznie i taką metodą chcą go tego oduczyć.
Byłam dziś u niego, jaki on jest pocieszny |
Czy kolczatka jest pomysłem szkoleniowca? Jeśli tak, to naprawdę szczerze radzę zmienić trenera. Nie podoba mi się również to, że trener zabiera psa na szkolenie - opiekun/właściciel psa powinien uczestniczyć w całości zajęć szkoleniowych i to on właśnie ma przede wszystkim ćwiczyć z psem. Trener jest od tego, aby to poprowadzić, doradzić i na miejscu pokazać. Celem szkolenia jest m.in. wzmocnienie więzi psa z opiekunem, a nie z trenerem. I tym samym tak naprawdę pies i opiekun szkolą się RAZEM. I razem powinni mieć z tego zabawę i przyjemność.
A jeśli idzie o kolczatkę, to ona sprawia psu ból. I jeśli psiak ma ją zakładaną na spacery z tylko z jedną osobą, to bardzo szybko zaczyna kojarzyć bodziec z obecnością tejże osoby - i nic dziwnego, że się tak zachowuje... Ja jako dziecko nie znosiłam chodzić na spacery z babcią, bo ona mnie zawsze strofowała i nie pozwalała na szaleństwa "bo się pobrudzę". I tym samym babcia nie była dla mnie jako dzieciaka osobą godną zainteresowania...
rybkawiedenka mi się wydaje, że problem leży nie tyle w charakterze psa, bo on jest jaki jest - to jest radosny, młody terier, potrzebujący ruchu i zajęć przede wszystkim w formie zabawy. Ale bardziej chyba w niewłaściwym szkoleniu...
Może faktycznie dobrym wyjściem jest znalezienie psiakowi nowego domu, ale moim zdaniem nie jest najważniejsze to, czy dom ma ogród, ale to, co potencjalny nowy opiekun chce z psem robić. Znam psy, które maja ogród i często poza nim nie znają świata, a znam i takie, które mieszkają w małych mieszkaniach i biorą czynny udział w życiu opiekuna, na spacerach nie są pozostawiane same sobie, ale człowiek im poświęca czas, bawi się z nimi, szkoli je i na ile się da, wykorzystuje ich inteligencję i potencjał. Fajnie jest mieć miejsce i przestrzeń dla teriera, ale jeszcze lepiej jest mieć dla niego czas
Trzymam kciuki za welszyka Jakąkolwiek decyzję podejmiecie, niech wyjdzie wszystkim na dobre
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daktyl
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 10:24, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kolczatka przede wszystkim jest źle zapięta - nigdy nie powinna być noszona jak zwykła obroża!
Korekty z kolczatką polegają na tym, że prowadzimy psa na zwykłej obroży, kolce zapinamy ciasno za uszami, przypinamy do drugiego końca smyczy (albo do drugiej) i kiedy pies ciągnie, stosujemy krótką korektę. I wtedy to dopiero działa. Kolce noszone jak korale nie dadzą zupełnie nic.
Można kolczatki popierać albo nie, ale przede wszystkim trzeba ich prawidłowo używać, jesli się już na nie decydujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybkawiedenka
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:56, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo cenne są wadze rady. Nie mieszkam z psem, nie wiem do końca co się dzieje, widze go co drugi dzień. Nie wiem czy kolczatka którą akurat miał na sobie była założona na minutę przed moim przyjściem, czy 2h wcześniej. Pies w domu chodzi w klasycznej skórzanej obroży. Sama kolczatka jest zaciskowa, nie wiem czy tak powinna działać.
Nadal szukam mu domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:38, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Daktyl napisał: | Kolczatka przede wszystkim jest źle zapięta - nigdy nie powinna być noszona jak zwykła obroża!..... Kolce noszone jak korale nie dadzą zupełnie nic.
Można kolczatki popierać albo nie, ale przede wszystkim trzeba ich prawidłowo używać, jesli się już na nie decydujemy. |
Och, jak ja lubię jak Ktoś tak mądrze pisze
Trzymam kciuki za dobrą decyzję w sprawie pieska...
|
|
Powrót do góry |
|
|
amadobo
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 14:45, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czytam poczatek tego wątku i widzę naszego psa sprzed 12 lat. My wzięliśmy psa, bo został podarowany kuzynowi weterynarzowi "za opiekę nad miotem" na naszą prośbę właściwie- a my chcielismy mieć fajnego futrzaka po smiercvi nierasowej suni.
Nie wiedzieliśmy, że to pies wulkan energi, ktory każdą okazję wykorzysta, by wejśc nam na glowę.
Gdy widzę tego bidulka w kolczatce, robi mi się niedobrze
Myślę, że ten pies nie ma wystarczającej ilości zajęc, nie jest wybiegany do tego stopnia, żeby w domu nie miec ochoty na ustawianie rodziny na wym slonych przez siebie pozycjach.
My jesteśmy ruchliwymi, aczkolwiek w dojrzałym, wieku, ludzmi i nasz Haker w młodości przebiegał z nami przy rowerach wiele kilometrów /jego rekord trasa Rowy-Kluki i z powrotem, oczywiście my mielismy na licznikach o wiele mniej/.Teraz kilka kilometrów to dla niego wielka wyprawa, ale to już wiek...
Nie chcę sie mądrzyć, bo pisze to wśród znawców tej rasy, ale pewnie mi przytakniecie, ze te psy raczej kochają jednego właściciela. Nasz uznaje męża za szefa a ja to własciwie taka pańcia, co go pogłaszcze i może być, a jak jej nie ma, to tez dobrze. No i dopiero na starość nasz Hakcio złagodniał tak, że stał sie prawie taki jak inne psy, chociac teraz tez pokazuje, że ma swoją wolę.
Bardzo żałuję, że nie moge wziąc tego pieska do siebie /nie moge tego zrobic naszemu staruszkowi, który toleruje jedynie odwiedziny kota córki/, ale z calego serca zycze, żeby znalazł dom energicznych i cierpliwych ludzi, ktorzy będa mieć na tyle siły, żeby dorównać pieskowi.
Powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|