Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:06, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
To jest tak moi drodzy... Mam pewne możliwości (dom, ogrodzony teren z ogrodem i stawem, z jednej strony las z drugiej jezioro i przedewszystkim bardzo dużo miejsca w sercu dla tych biednych "niechcianych" psiaków) Chcę pomóc jak tylko mogę tym psom i dać im szansę na mormalny dom. Przebywają u mnie w ośrodku tak długo, aż znajdę im nowy dom. Mają u mnie "namiastkę" szczęśliwego domu i to jest chyba lepsze niż schronisko albo ulica... Suczka foksterierka krótkowłosa też do mnie trafiła na "tymczas". chciałam ją zostawić u siebie na zawsze, ale są pewne problemy tzn: jak biega z moini własnymi psami (Gają i Azją)"luzem" po ogrodzie i lesie, to jest wszystko ok. ale jak są wszystkie w jednym pokoju ze mną, to Reksa zaczyna walczyć o moją uwagę. Poświęcam im w miarę tyle samo uwagi, miłości i pieszczot...ale niestety Reksa chce mieć panią tylko dla siebie. Była w poprzednim domu jedynym psem i wszyscy skupiali uwage tylko na niej i stąd to jej zachowanie, nie potrafi dzielić sie swoją pania z innymi psami. Stąd moja decyzja, by ją oddać w odpowiednie rece do kogoś, kto będzie tyko dla niej. Podkreślam,że Reksa nie nadaje się do życia z kilkoma psami pod jednym dachem. Cały czas pracuję nad zmianą jej podejścia do innych psów i wszystko jest na dobrej drodze(trzeba jednak jeszcze trochę czasu) Podjęłam jednak decyzję, że ona nie zostanie u mnie na zawsze... moje dwie sunie mi "wystarczą", co nie zmienia faktu, że chcę pomagać innym psom. Jeśli chodzi o powiadomienie hodowcy o losie Reksy, to już mam nr tel. i będę dzwonić, jednak bardzo się obawiam braku zainteresowania (tyle się o tym słyszy). Już w krótce trafi do mnie "problemowa" bulterierka. Będzie też do adopcji, ale dopiero po szkoleniu i resocjalizacji. Jeśli w dalszym ciągu jest coś dla Was niezbyt jasne to pytajcie. Wszystko wyjaśnię... Chcę poprostu pomóc psom, niemogąc patrzeć na ich krzywdę. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Sob 14:04, 31 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:40, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
teraz jasne czyli Ty masz swoje 2 psy
czy jak przyjmujesz "skomplikowane" psy na tymczas to Reksę izolujesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 1:01, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym nigdy, w trosce o swoje własne psy, nie przyjęła na tymczas ani teriera typu "bull" z "problemami" ani jakiegokolwiek innego psa, z którego zachowania mogłaby wyniknąć agresja w stosunkach z moimi psami. A już na pewno bez konsultacji z osobą doświadczoną w resocjalizacji psów schroniskowych i "po przejściach".
Jestem jak najbardziej za pomaganiem psom w potrzebie, ale na miarę własnych możliwości oraz bez czynienia krzywdy psu/psom mieszkającymi pod moją opieką na stałe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:19, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Moi drodzy...gdybym nie mieła pojęcia i doświadczenia w tym co robię, to bym się za to nie brała. Jestem zdania, że albo się coś robi dobrze i z sercem, albo wcale się tego nie robi. Moje suczuńki są wspaniałymi zrównoważonymi istotami, które pomagają mi w pracy z innymi psami. Jeśli macie pojęcie o psiej psychologi ( a myślę,że każdy zwas się w jakimś stopniu na tym zna ) to wiecie o czym mówię. Nigdy, przenigdy nie pozwoliłabym, aby któremuś z moich psów stała się krzywda! Kochacie swoje zwierzęta, ja swoje też. Nie musicie pomagać innym psom w taki sposób, w jaki ja to robię. To nie jest łatwa sprawa i nie namawiam nikogo do tego, bo wiem "czym to pachnie". A jeśli chodzi o Reksę, to robi coraz większe postępy w nauce. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Sob 14:06, 31 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:29, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gaja napisał: | Moje suczuńki są wspaniałymi zrównoważonymi istotami, które pomagają mi w pracy z innymi psami. |
Gaja napisał: | Witam. Suczka ma trzy lata, jest bardzo przyjazna (wręcz przylepa ) I TU JEST PROBLEM... Moje psy nie chcą aby się do mnie za bardzo zbliżała (po ludzku - sa zazdrosne) a po "psiemu" - przyszła nowa i się panoszy... Jej rodowód podałam w spisie naszych psów można zajżeć. ODDAM ją, ale tylko w odpowiednie ręce miłośnikowi rasy. Jeśli jest ktoś chętny to zapraszam. Oddaję ją z bólem serca, ale mam świadomość tego, że tak będzie dla niej lepiej. Ona wychowywała się z dzieckiem. W domu była jedynym psem. Trafiła do mnie z powodu nasilajacej się alergii właścicieli. Biega luzem z moimi psami, ale czasem "się kłucą" a ja nie jestem w stanie ich bez przerwy kontrolować. Nie chcę żeby coś jej się stało podczas którejś z kłutni. |
Wiesz co problem w tym, ze ja widzę sprzeczności w twoich wypowiedziach, albo masz kochane zrównoważone psy, albo się kłóca z innymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:00, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Nie kłócą się tylko reagują na złe zachowanie innego psa. Jeśli w stadzie jakiś osobnik zachowuje się nietypowo lub nerwowo, to pozostałe psy go "prostują". To temat rzeka nie mam terez czasu by wszystko szczegółowo opisywać. Polecam program na national geografik "Zaklinacz psów z C.M." Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Wto 20:39, 03 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:19, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jakoś z tych odcinków polecanego przez Ciebie programu, nie zauważyłam, żeby psy pana zaklinacza w jakikolwiek sposób prostowały psy z problemami, zawsze są wprowadzane i obojętnie kładą się na podłodze, chyba, ze oglądałam jakiś inny cykl.
Może twoje psy jeszcze nie są takie doskonałe.
Zrozum nas w jednym poście piszesz, ze chcesz oddać TWOJEGO psa, bo nie zgadza się z innymi, potem piszesz, ze ten pie był tylko na TYMCZAS, żeby się przystosował,lub sama nie wiem co i wcale nie jest Twój, a w trzecim miejscu piszesz, że przygarniesz inne na DT. Nie dziw się, taka rozbieżność jest dla nas niezrozumiała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Zaangażowany
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:32, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kurcze coś to wszystko zbyt zawikłane aby mogło być prawdziwe!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 15:49, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gaja napisał: | . Jeśli chodzi o powiadomienie hodowcy o losie Reksy, to już mam nr tel. i będę dzwonić, jednak bardzo się obawiam braku zainteresowania (tyle się o tym słyszy). Już w krótce trafi do mnie "problemowa" bulterierka. Będzie też do adopcji, ale dopiero po szkoleniu i resocjalizacji. Jeśli w dalszym ciągu jest coś dla Was niezbyt jasne to pytajcie. Wszystko wyjaśnię... Chcę poprostu pomóc psom, niemogąc patrzeć na ich krzywdę. Pozdrawiam. |
Nadal pytam: czy hodowca suni powiadomiony?
Jest to ważne chocby z tego względu, że to rasowa sunieczka. Może trafic w ręce pseudohodowców lub, na wystawie na swojego hodowcę, który zrobi wielkie oczy, bo o niczym nie wiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoda
Zaangażowany
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 17:59, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Hodowca jest powiadomiony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:13, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jagoda napisał: | Hodowca jest powiadomiony. |
A Ty dzwoniłaś, wiesz co powiedzial?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoda
Zaangażowany
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 18:21, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: | Jagoda napisał: | Hodowca jest powiadomiony. |
A Ty dzwoniłaś, wiesz co powiedzial? |
Nie, nie ja telefonowałam. Pani była zaskoczona losem suni, nic nie wiedziała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:05, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gaja wstaw chociaz fotki suczki, zeby bylo wiadomo jak wygląda.
Napisz jak sie zachowuje w typowych i nietypowych sytuacjach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:23, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Forum odwiedza dużo doświadczonych osób, które mogą pomóc w rozwiązaniu problemów w zachowaniu suni. Może warto spróbować ją zresocjalizować. Może to nie jest aż taki trudny przypadek.
poza tym kilka osób zadeklarowało, że chcętnie zobaczy co jest grane z psiakami. Ja bym skorzystała z takiej propozycji. W końcu o dobro psów tu chodzi, czyż nie? Jeśli uda się zmienić sytuację w Twoim stadzie łatwiej będzie znaleźć nowy dom dla suni.
nie ma co się cały czas powoływać na swoje doświadczenie i na dobro psów. Może to nie problem w zachowaniu sunii a 2 pozostałych psów? Powołujesz się na Cesara, tam jego psy nie atakują rozbrykanego psa (potrzebującego resocjalizacji) a raczej delikatnie uspokajają bez uzycia zebów.
piszesz, że to "temat rzeka" ... być może ale czy nie warto spróbować?? w końcu wszyscy tutaj dzielimy się zarówno trudnościami jak i sukcesami. Wielokrotnie uzyskałam tutaj bardzo wartościowe porady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:01, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Witam. Ktoś widać niezbyt dokładnie ogląda programy Cesara... Ile razy w Jego zrównowarzonym stadzie panował zamęt po wprowadzeniu "nadpobudliwego" psa??? W każdym stadzie (nie tylko psim) osobniki o zachowaniu "dziwnym, odbiegającym od normy" (np. nadpobudliwe) są poskramniane przez resztę stada. Nikt nie mówi o ZAGRYZANIU, to są skrajne przypadki! Psy między sobą rozumieją się lepiej niż ludzie. Nie będę się tu rozpisywać o psiej psychologii (zapraszam na wykłady z tej dziedziny). A jeśli chodzi o historię Reksy to po raz kolejny piszę: oddała mi ją poprzednia właścicielka wierząc w to,że znajdę dla niej dom, chciałam zostawić ją u siebie na stałe, ale to była zbyt pochopna decyzja. Pisałam, że jest u mnie na DT owszem...a jak można to prościej nazwać ? Jest u mnie ma jakiś czas, aż znajdzie sie nowy właściciel. Co jest w tym wszystkim niezrozumiałego i zagmatwanego??? Dlaczego ktoś doszukuje się dziury w całym? Dlaczego czyjeś dobre intencje są lustrowane jak jakiś przekręt? Ludzie proszą mnie o pomoc, bo widocznie mi ufają... i to mnie cieszy. Tylko jakoś nie mogę zrozumieć intencji i "najerzdżania" ma mnie niektórych z was...
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Sob 14:08, 31 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|