Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 19:59, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zach, głowa do góry, zawsze jest przykro jak się oddaje cudeńko do nowego domu, ale skoro będziesz mogła ją widywać i cieszyć oczy jej radością, to czego można więcej chcieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 20:08, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Adriana's dogs normalnie horror . Jak się to czyta to
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Nie 20:20, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kochani.... i przyszły kolejne święta... i moi sąsiedzi jak zwykle wyjechali na kilka dni nie zostawiając "swoim" psom nic do jedzenia. Adrianas wie jak to u mnie jest z tym sąsiedzkim problemem... Tak jest już od 6 lat Tyle co zwykle robimy - to dokarmiamy. A psy są śliczne (jeden wilczurek, drugi to husky) - tylko bardzo zaniedbane. Niestety z sąsiadami nie ma tematu na ten temat, więc po cichutku robimy swoje
Dzisiaj córa i zięć zapuszczali wiadra z karmą ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Nie 20:25, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zach - fakt - to co Adrianas pisze, to normalnie ciarki przechodzą...Gdyby nie daj Boże taka sytuacja sie wydarzyła,że poprzedni "właścieciel" się znajdzie, to Ty nie wiesz do kogo trafi Lalunia - prawda ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 20:34, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusia zna temat pudliczki bardzo dobrze.
Chociaz nie wiem , czy to odpowiedni topik na sąsiedzki dramat zza Kardusinego płotu to może ktoś ma pomysł jak go rozwiązać. Pomysł potrzebny jest naprawdę extra, bo sąsiedzi w odwecie są zdolni wysłać Dolkę za Teczowy Most
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Nie 20:43, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Mój znajomy myśliwy po wysłuchaniu opisu Lalki zasugerował, że suczka może pochodzić z myśliwskiej zagrody. Myśliwi niestety czasem rozmnażają psy bez papierów. Z tego co opowiadał zdarza się, że jak pies się nie sprawdzi to podrzucają w miasto na zasadzie- ktoś przygarnie.
Czy tak było- nie wiadomo? Być może nigdy się nie dowiemy.
Póki co Lalce szykuje się wspaniały domek, miałam bardzo miły telefon przed chwilą
A na razie siadam do Świątecznego śniadanka, a potem pakuje psy do autka, wszystkie trzy i jedziemy na dłuuuugi spacerek |
Tak też podejrzewam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 20:45, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
adrianas_dogs napisał: | Chociaz nie wiem , czy to odpowiedni topik na sąsiedzki dramat zza Kardusinego płotu to może ktoś ma pomysł jak go rozwiązać. Pomysł potrzebny jest naprawdę extra, bo sąsiedzi w odwecie są zdolni wysłać Dolkę za Teczowy Most |
Najlepiej profilaktycznie odstrzelić sąsiadów . To się chyba nazywa "odstrzał sanitarny"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie 20:46, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze na dogo opisywałam suczkę skye znalezioną w Łodzi, bardzo chorą. Znalazczyni zaopiekowała się suką, wyleczyła. Potem znalazła się właścicielka, która kiedys była normalną kobietą (suka była wystawiana, miała hodowlankę zrobioną), a potem zeszła w dół niejako. Kombinowalismy razem ze znalazczynią i nasza vetką jak nie oddać suki. No i vetka przedstawiła czarno na białym (odpowiedznio zawyżąjąc kwoty) ile kosztuje miesięcznie utrzymanie chorego psa ze specjalistyczną dietą. I udało się właścicielka zrzekła się.
Żałuję bardzo, że w przypadku tej sukiz Sopotu nie udał się taki manewr i wróciła do pani Sarlej, bo to najgorsze co ja mogło spotkać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Nie 20:50, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny jak sie czyta ten watek to łzy mieszaja sie ze złoscia,głupie to powiedzenie,ale prawdziwe sa ludzie i ludziska
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Nie 20:50, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
adrianas_dogs napisał: | Kardusia zna temat pudliczki bardzo dobrze.
Chociaz nie wiem , czy to odpowiedni topik na sąsiedzki dramat zza Kardusinego płotu to może ktoś ma pomysł jak go rozwiązać. Pomysł potrzebny jest naprawdę extra, bo sąsiedzi w odwecie są zdolni wysłać Dolkę za Teczowy Most |
Niestety takich właścicieli jest sporo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 21:25, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cieszę naprawdę bardzo bardzo, że Laleczka będzie miała taki wspaniały dom! To jest tak urocza suńka, że zasługuje na to co najlepsze
Jeżeli by się zdarzyło, ze "właściciel" zadzwoni to przeprowadzę z nim w pierwszej kolejności skrupulatny wywiad, a dalej wszystko wcześniej będę konsultować z Dorotą.
Chociaż szczerze mówiąc na pytanie o właściciela pracownicy schroniska mnie wyśmiali i ja też jakoś nie wierzę, że jeszcze ktoś się zgłosi..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Nie 21:30, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zadziorny - pomysł dobry - ale odstrzelisz a pójdziesz siedzieć jak za ludzia...
Temat mojego sąsiedztwa jest dla nas bardzo bolesny i przykry
To co tylko mogę zrobić dla tych piesków - to karmimy je i poimy - gdy tego nie widzą sąsiedzi. Były i rozmowy, i kontrola TOnZ i weterynaryjna, a potem odgrażanie się...Ten typ tak ma, a ja wolę już teraz neutralnego sąsiada - jak wrogiego Kurpia... A my jesteśmy jedynymi sąsiadami tego "towarzystwa".
Po prostu robimy swoje i tyle...ale w nawyk nam weszła obserwacja - czy psy znowu są same... Poniekąd są moje
Nawet nie jest dla mnie pocieszeniem, że wkrótce chcą sprzedać tę chałupobudę, bo gdziekolwiek będą - tam taki sam los spotka ich psy...
Serce pęka z bólu i żalu - ale takie mamy w dużej części społeczeństwo. Pies na łańcuch i do budy .
Muszę się Wam przyznać, że jednego pieska miałam nagranego do "wykradzenia" - ale nie doszło do skutku. Już znajoma była u nas i oglądała Misię zza płotu. Zgodziła się, by ją zabrać do siebie za Szczytno... Czekaliśmy kilka dni aż sąsiedzi wyjadą - aż tu nagle Misia zniknęła. Albo ją wywieźli - albo... Ale wykradzenie nic nie załatwi, bo po każdym "odejściu" ich pieska - biorą następnego do budy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Nie 21:48, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zach - może nie powinnam tego pisać i tak myśleć.... ale teraz to już tylko trzymam kciuki żeby czasem nikt inny nie głosił sie po Lalunię...
A już wkrótce Lala przeprowadzi się do domu z ogrodem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 21:56, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | Zach - może nie powinnam tego pisać i tak myśleć.... ale teraz to już tylko trzymam kciuki żeby czasem nikt inny nie głosił sie po Lalunię... |
Ja już uważam, że Lalka ma przyszłość zarezerwowaną
Natomiast co do zgłaszania się to nie jest to wcale złe. W schronisku było sporo terieropodobnych, pytanie o Lalę to zawsze okazja by namówić kogoś na adopcję innego psiaka, który też potrzebuje pomocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 22:27, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kardusia, z tego co piszesz wynika, że ci sąsiedzi są niereformowalni . Do takich ani prośbą ani groźbą nie dotrzesz . Jedyny argument jaki do nich przemawia to .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|