Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Pon 16:12, 26 Lip 2010 Temat postu: KARETKA POGOTOWIA DLA ZWIERZĄT - Warszawa i nie tylko !!! |
|
|
Zwracam sie do Was o dar serca ! Przed chwilka dostałam informacje od znajomego, iz gdzieś za Warszawa w okolicy Nowego Miasta ( droga na Nasielsk) lezy od dwóch dni pies potracony przez samochód. Zyje i cierpi !! Nikt sie nim nie zainteresował. Zadzwoniłam do Strazy dla Zwierzat - telefony czasowo niedostepne o zgrozo. Pogotowia dla Zwierzat ( prywatna karetka wyposazona dla ratowania zwierzat. Inicjatywa pana , który stracił psy bo pomoc przyszła za późno). Odezwał sie momentalnie i w tej chwili wyruszył ( od Warszawy 50 km) pomimo pilnego, innego obowiązku. Udało mi sie z nim porozmawiac i dowiedzieć, iż działa tylko z wpłat darczyńców a nie jest ich wiele. Ja oczywiście zobowiazałam się do pokrycia kosztów tego psiaka. Mam jednak prośbe , czy ktoś z Was dołożyłby sie w datkach na ten szczytny cel jakim jest Karetka Pogotowia dla Zwierzat. Mysle, że warto !!!
Fundacja na Rzecz Zwierząt „Serce Serc”
01-030 Warszawa ul. Pawia 55 lok. 212 IIp.
Biuro Fundacji czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00-15:00
Tel. (22) 536-54-58; fax: (22) 536-54-59 ;
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Konto: Bank Zachodni WBK S.A. 83 1090 1056 0000 0001 1187 7672
[link widoczny dla zalogowanych]
tel. 666444111 - wpiszcie sobie w komórki Warszawiacy i z okolicznych miejscowości. Odpowiedzieli na kazde moje wezwanie.
Ostatnio zmieniony przez Benita dnia Pon 16:13, 26 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Pon 17:11, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Piesek jest juz w karetce i w drodze do lecznicy LUPUS w Warszawie. Rozmawiałam z Panem przed chwilka. Jest rozczarowany całą sytuacją. Sam utrzymuje karetki i nie ma podpisanej umowy z żadna klinika na darmowe leczenie. Potrzebne sa srodki na utrzymanie karetki i leczenie psiaków takich jak ten dzisiejszy. Prosze Was o przysłowiową złotówkę na ten cel.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:52, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Benita napisał: | Rozmawiałam z Panem przed chwilka. Jest rozczarowany całą sytuacją. Sam utrzymuje karetki... |
Całym sercem zgadzając się z tym, że taka karetka jest potrzebna i chyląc czoła przed podjęciem takiego działania, nie rozumiem rozczarowania tego Pana. Na podanej stronie Fundacja sama deklaruje, że nie jest zainteresowana zdobywanie dotacji na swoje działania i konsekwentnie tego nie robi. Liczenie na to, że weterynarze będą pracować za darmo i bez szerokiej promocji przedsięwzięcie utrzyma się ludzkich datków - no nie wiem.
Przepraszam za taki sceptycyzm wobec społecznej inicjatywy, ale po prostu nie rozumiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Wto 10:27, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Sama nie wiem. Mam metlik w głowie. Juz skontaktowałam sie z wolontariuszka z Palucha Anią , zresztą jest u nas na forum. Troche mnie zaskoczył wpis na stronie fundacji. iz "rece mu opadły gdy psiak sam wstał". Dostałam informacje, że pies z ranami lezy w jednym miejscu od dwóch dni i prawdopodobnie jest potracony przez samochód to co mogłam zrobic ? Szukałam dla niego ratunku. Dzwoniłam do Strazy a tam głuchy telefon i wiedziałam o tej karetce. Nie znałam szczegółów działania tej fundacji. Wyczytałam na stronie, że piesek otrzymał imie Barry. Ania obiecała, że skontaktuje sie z lecznica i znajdziemy mu domek. pies miała wysoka temperature i podejrzenie o odkleszczowe zapalenie. Zrobiono mu badania krwi. Ma rany na ciele. Ja oczywiscie czuje sie za niego odpowiedzialna i w miare swoich mozliwosci finansowych postaram sie pomóc w wyleczeniu Barrego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Willa Taira
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:02, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja oczywiscie czuje sie za niego odpowiedzialna i w miare swoich mozliwosci finansowych postaram sie pomóc w wyleczeniu Barrego. |
Biedny nawet nie wie jakiego ma Aniola Stroza
Benita jestem pod wrazeniem !! To niesamowite, ze niektorych stac na taki bezinteresowny odruch.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Willa Taira
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:09, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wlasnie zajrzalam na strone, ktora podalas. Wyglada na to, ze ten nr telefonu nie bedzie juz aktualny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Wto 17:01, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No niestety na razie nie. Panu urodził sie tydzień temu synek i to wczesniak. Ciagle o niego sie martwią. Poza tym na dzień dzisiejszy facet nie ma środków na pomoc. Zostawił w klinice dzis 200 zł za Barrego ja oczywiście zaraz zrobie mu przelew. No i problem jest z samym Barrym. Z tym domkiem to nie jest w tej chwili tak to wszystko oczywiste. Najwyżej trafi na Paluch, jesli nikogo nie znajdziemy. Według Pana relacji barry to wsapaniły pod wzgledem charakteru psiak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Wto 17:03, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Aha jeszcze jedno na jego stronie reklamowana jest kisazka. Jesli ja sprzeda to zarobi jego fundacja. Pan ma świetny pomysł na wybudowanie kliniki dla takich oto zwierzat oraz również przyjmowanych odpłatnie. Powiedział mi, że ma juz ziemie na ten cel gdzies w okolicach Centrum Warszawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|