Mała Mysia znaleziona pod moim płotem

machagony

Rany rany co za dzień... szaleństwo. Na dodatek jak wpadłam na chwilkę do domu usłyszałam trąbienie przejeżdżających aut i moje psy w amoku pod płotem. Wychodzę a tu środkiem ulicy biega szczeniaczek. No co mialam zrobić. Wzięłam pod pachę, odwołałam kolejne spotkanie i ruszyłam w rejs po wsi. Nikt się jak na razie nie przyznał. Zrobiliśmy plakaty- rozwiesimy jutro. Jutro wkleję zdjęcia. Sunia ma ok 3 miesięcy. Zęby mleczne siedzą jeszcze mocno. Wpatrzona w ludzi. Na moje psy kłapała początkowo mocno, ale już jest ok. Ale nie bardzo potrafi się z nimi bawić. Wygląda zdrowo, jest malutką, cudowną sunią kolankową. Raczej odważna, po schodach biega bez problemu i eksploruje otoczenie. Nana ma problem, bo nie wie jak postąpić z takim pokazującym jej zęby szczeniakiem. Mysia wpatrzona we mnie takimi ślepkami...Kolory ma mojego owczarka collie, będzie pewnie w tym kundelkowo- liskowym długowłosym typie. Nie terier- ale w potrzebie. Dzisiaj ją wykąpałam, odrobaczylam. Jutro zaszczepię. Zakładam wątek tutaj, dam na FB. Może ktoś przygarnie taką słodką sunię.

machagony

Jeszcze jedna poztywna wiadomość. Sunia dzielnie zachowuje czystość w domu. Przespała grzecznie całą noc bez niespodzianek, o 7.00 wyszła do ogrodu dopiero załatwiła swoje potrzeby. Bardzo mądra dziewczynka.
To jej zdjęcie:

jest mniejsza od moich szczylków irlandów- a są w bardzo podobnym wieku.

zadziorny

Fajna jest

machagony

pobiegaliśmy, zjedliśmy obiadek i siesta już w pełnej harmonii Very Happy

zadziorny

Cudny obrazek Ach

Talviszon

Nie ma to jak psiejstwo śpiące prawie że na sobie nawzajem Wink

za małą, oby szybko domek znalazła Smile

machagony

po sunię przyjechała dzisiaj właścicielka. Plakaty pomogły. Sunia zwiała przez dziurę w płocie z domu jakieś 2 km ode mnie. Trochę nam smutno...bardzo ją polubilismy Sad

zadziorny

Super wiadomość

machagony

niestety- nie jest super NieOK

suczkę znowu spotkalam na ulicy. Pojechalam z nią do właścicieli. Oni owszem dbają o psy- w sensie, że je karmią, mają nawet obroże przeciw pchłom, ale pani była niezadowolona, że zaszczepiłam małą, bo ona psów nie szczepi i nie będzie mi zwracać pieniędzy ( o co wcale nie prosiłam...) Ma tam rodziców suni i jeszcze jej siostrę. Nie jest w stanie zabezpieczyć płotu, żeby psy nie uciekały. Więc suczke zabrałam. Czuję się odpowiedzialna za jej los i wszystko wskazuje na to, że moje stado się po prostu powiększy. Mała jest tak miłym i bezproblemowym psem, że moja rodzina stwierdziła...nie ma to jak kundelek Wink

Klaudia945

Fajnie że psiarze przygarniają też kundelki Wink

Tilia

Machagony, dobra decyzja- tzn dla suni najlepsza Smile

Gratuluję nowego domownika!

Tylko niepokoi mnie ta pani... piszesz że ma rodziców suni... pewnie więc za parę miesięcy pojawią się następne takie szczonki Sad

Mokka

Brawo, Machagony, duża buźka Super

.
Teraz dziecko ma szansę, że nie będzie się błąkało po okolicy i na raczej pewno nie rozmnoży się.

Mała jest słodka i chyba nieźle u Was zadomowiona Laughing

machagony

niestety- jestem pewna, że będą następne. W tym miocie było 6. Reszta podobno rozdana. Pani mi powiedziała- przecież mogłam je utopić, a tak to żyją. Wspomniałam, że można by sukę wysterylizować- ale to podobno też przybłęda, a rodziny na vetów nie stać. I niestety chcąc nie chcąc mam zinbredowanego kundelka, bo jej tatuś to przyrodni brat z poprzedniego miotu. Wiejska rzeczywistość kundelków... A dom i obejście wyglądają kiepsko. Wszędzie jedno wielkie wysypisko gratów i śmieci:(

machagony

a mała zadomowiona świetnie. Wparzyła do domu z wielką radością. Jak mnie zobaczyła wczoraj na ulicy to miałkoliła z radości i przytuliła się mocno i zamarła bez ruchu. Oczywiście nie będzie miala szans na wydanie potomstwa na świat. Obiecuję Very Happy

vatanaya

to piękna historia machagony! mała cudna.
wklejaj jakieś Wasze foty!