Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Pon 16:43, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
korkowa napisał: |
Myślę, że takim idealnym wyjściem, które pozwoliło by zmniejszyć "psucie" predyspozycji ras, były by obowiązkowe próby pracy w rasach pracujących, w niektórych rasach są takowe..choć nie wszystkie mi odpowiadają. |
takie "cuś" było przy GP na przykład - konkurs lub test psychiczny był niezbędny. Teraz został zniesiony.....
przy PRT i JRT były próby i konkursy pracy, ale wiele osób twierdził ( w tym hodowców !) że użytkowanie psa - w tym wypadku myśliwskie - zwiększa u psa agresję w stosunku do całego świata !
i to mówią/piszą hodowcy................. i to właśnie oni dążą do tego, żeby próby, konkursy, testy znieść...
a potem są takie "cuda".......
I co z tym zrobić ?
Ostatnio zmieniony przez parsonek dnia Pon 16:46, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewa_bedli
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:55, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ale bzdury, to po co w ogóle dalej hodować psy??? Prawdziwi hodowcy dbają aby ich psy były nie tylko piękne, ale zdatne do pracy, do której były stworzone. A próby, testy psychiczne, konkursy itp to przeszkoda do zarabiania pieniedzy dla producentów szczeniąt, a nie miłośników i fascynatów rasy , a może niech zniosą obowiązek wystawiania na wystawach( bo przeglądy hodowlane już znieśli) tak jak np. we Francji - i produkujmy pety
|
|
Powrót do góry |
|
|
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Pon 19:08, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ewa_bedli napisał: | ale bzdury, to po co w ogóle dalej hodować psy??? Prawdziwi hodowcy dbają aby ich psy były nie tylko piękne, ale zdatne do pracy, do której były stworzone. |
no wiesz......
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:59, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ewa_bedli napisał: | Prawdziwi hodowcy dbają aby ich psy były nie tylko piękne, ale zdatne do pracy, do której były stworzone: |
Niestety nie znam hodowcy który o to dba, wszyscy dbają o wyłącznie wygląd Znaleźć AT z linii pracującej w Polsce raczej niemożliwe. Rasa niby użytkowa, a nie widzę ich a ni w policji, a ni na zawodach sportowych, podczytywałam forum myśliwskie i tam też preferowane inne rasy
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Wto 12:28, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ale tak naprawdę powiedzcie jaki procent ludzi chce się w dzisiejszym świecie czynnie udzielać w zawodach, brać udział w polowaniach. Mam rasę myśliwską, ale co do polowań mam własne zdanie, którym się tu z Wami nie podzielę i świadomie pasji myśliwskiej w moich psach nie rozwijam. Oczywiście predyspozycje tej rasy widać i zawsze można nad tym pracować. Dla mnie priorytet to psy zdrowe i zrównoważone, bo dziś pies to przede wszystkim pies towarzysz, który ma się znaleźć w dość przepełnionym świecie. Pies z ogromną pasją do pracy może sprawiać problemy wychowawcze. I właśnie dzięki pracy hodowców teriery irlandzkie
dziś nie są już czerwonymi diabłami co chyba większość ich posiadaczy cieszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 12:59, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
machagony napisał: | Dla mnie priorytet to psy zdrowe i zrównoważone, bo dziś pies to przede wszystkim pies towarzysz, który ma się znaleźć w dość przepełnionym świecie. |
ja myślę, że 99% ludzi potrzebuje takiego psa u nas na forum z AT tylko pies zach jest psem pracującym , reszta albo kanapowce, albo sportowi amatorzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Wto 14:47, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
herba napisał: | ewa_bedli napisał: | Prawdziwi hodowcy dbają aby ich psy były nie tylko piękne, ale zdatne do pracy, do której były stworzone: |
Niestety nie znam hodowcy który o to dba, wszyscy dbają o wyłącznie wygląd |
zależy od rasy
ale faktycznie AT pracujące ciężko znaleźć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:04, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szczeniaki po czempionach lepiej się sprzedają i drożej kosztują, ....Więc będziefajnie gdy do hodowli będą dopuszczane psy o charakterze adekwatnym do wzorca rasy.
AT reklamowane ostatnio jako doskonale psy rodzinne i dla osób aktywnych(dobrze jeśli ta aktywność jest pojmowana właściwie przez osobę kupującą psa), tylko co taki serdel ma ze swoim temperamentem na kanapie zrobić? No i ląduje taki boga-ducha winny pies w schronisku.
Swoją drogą trafiła mi się sucz o zapale myśliwskim, która aportowanie i chodzenie przy nodze uważa za wielkie nudy . A ja myśliwych ,delikatnie mówiąc, nie lubię....
Ostatnio zmieniony przez herba dnia Wto 16:05, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa_bedli
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:06, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ale burza, chodziło mi tylko o to by u ras wyhodowanych do pracy(różnej) wciąż utrzymywać pasję i chęć do pracy do czego właśnie służą choćby próby polowe, konkursy, zawody. W niektórych krajach np. zeby zdobyć championat w takiej rasie należy mieć uzytkowość( a nawet wystawiac psa w kl uzytkowej) i tyle. Problem jest gdy pies nie nadaje sie do pracy(np. boi sie strzałów itp), ale czy to na prawde taki problem dla własciciela trochę psiaka wyszkolić a potem zgłosić sie chocby na jedne konkursy, gdzie wystarczy naprawdę niewiele aby dostać dyplom III-go stopnia . Uwierzcie mi dla psa to wspaniała zabawa( pewnie lepsza od wystawy psów). Po otrzymaniu dyplomu pies moze do końca zycia wylegiwać sie na kanapie, wcale nie trzeba co tydzień ganiać np. po lesie
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16:15, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
herba napisał: | tylko co taki serdel ma ze swoim temperamentem na kanapie zrobić? |
myślę, że moje sformułowanie potraktowałaś dosłownie moje erdele to kanapowce ale codziennie mają solidne bieganie, Józia trening piłeczkowy, są psami do towarzystwa i najchętniej się wylegują na kanapach i takie psy są mi potrzebne, bo ja ani sportowiec, ani ratownik, ani myśliwy ale potrzebuję psa aktywnego, a nie mopsa ale gdybym chciała w nich rozwinąć pasję to mogłabym, ale każda byłaby do czego innego
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16:23, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
i jeszcze wtrącę jedno odnośnie użytkowości dzisiaj w naszych warunkach koń do pracy w polu też nie jest potrzebny ciekawe czy koniarzom też zależałoby na utrzymywanie tego rodzaju użytkowości , hodowcom kotów na selekcji w kierunku łapania myszy
świat idzie do przodu i ludzie mają inne potrzeby niż 50 lat temu i dlatego też zmieniają się ich potrzeby względem psów, kotów, koni i wydaje mi się bardziej słuszne zaspakajanie potrzeb większości niż jakiegoś niewielkiego procenta pasjonatów (do tego w różnych dziedzinach) bo oni sobie doskonale poradzą, a ta większość ma dostać takiego, potocznie mówiąc "kanapowca"
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:42, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | i jeszcze wtrącę jedno odnośnie użytkowości dzisiaj w naszych warunkach koń do pracy w polu też nie jest potrzebny ciekawe czy koniarzom też zależałoby na utrzymywanie tego rodzaju użytkowości , hodowcom kotów na selekcji w kierunku łapania myszy
świat idzie do przodu i ludzie mają inne potrzeby niż 50 lat temu i dlatego też zmieniają się ich potrzeby względem psów, kotów, koni i wydaje mi się bardziej słuszne zaspakajanie potrzeb większości niż jakiegoś niewielkiego procenta pasjonatów (do tego w różnych dziedzinach) bo oni sobie doskonale poradzą | ,
To zmieńmy opis rasy z psa użytkowego na "kanapowca" by było uczciwiej. Najrozsądniej było by mieć rozdział na linie i tego się trzymać.
Magnitudo napisał: | a ta większość ma dostać takiego, potocznie mówiąc "kanapowca" |
Ależ ja tego nie neguje Tylko...
Czas od czasu jak idę z psem zaczepiają mnie ludzie i mówią " Ale pani piesek to taki fajny spokojny jest, a my w domu mamy takiego samego tylko miniaturkę - i to straszny świr itd itp.."
Nie zauważyliście jak ostatnio walijczyków w schroniskach przybyło?
Ostatnio zmieniony przez herba dnia Wto 17:43, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42053
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 17:51, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bo jednak welshe i airedale, mimo podobnego umaszczenia, znacznie różnią się charakterami
|
|
Powrót do góry |
|
|
korkowa
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto 18:48, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ewa_bedli napisał: | ale burza, chodziło mi tylko o to by u ras wyhodowanych do pracy(różnej) wciąż utrzymywać pasję i chęć do pracy do czego właśnie służą choćby próby polowe, konkursy, zawody. W niektórych krajach np. zeby zdobyć championat w takiej rasie należy mieć uzytkowość( a nawet wystawiac psa w kl uzytkowej) i tyle. Problem jest gdy pies nie nadaje sie do pracy(np. boi sie strzałów itp), ale czy to na prawde taki problem dla własciciela trochę psiaka wyszkolić a potem zgłosić sie chocby na jedne konkursy, gdzie wystarczy naprawdę niewiele aby dostać dyplom III-go stopnia . Uwierzcie mi dla psa to wspaniała zabawa( pewnie lepsza od wystawy psów). Po otrzymaniu dyplomu pies moze do końca zycia wylegiwać sie na kanapie, wcale nie trzeba co tydzień ganiać np. po lesie |
Mnie również o to chodziło o czym piszesz w 1 zdaniu, a osoby chcące psa tylko do kochania niech nie zajmują się hodowlą, mówię to głównie o blabladorach w teriery się nie zagłębiałam nigdy.
Jeśli potrzebny nam tylko pies towarzysz zapraszam do schroniska.
Rasy zostały stworzone PO coś, jeśli chodzi już tylko o utrzymanie danej rasy dla określonego eksterieru nie widzę sensu kupowania psa ze względów estetycznych.
Cytat: | świat idzie do przodu i ludzie mają inne potrzeby niż 50 lat temu i dlatego też zmieniają się ich potrzeby względem psów, kotów, koni i |
Skoro świat idzie do przodu to może zamiast tworzyć nowe rasy typu labradodle i inne tego typu, zajmijmy się psami schronowymi, one spełnią oczekiwania o towarzyszu, kanapowcu.
A hodowlą niech zajmą się pasjonaci, nie hodujący dla eksterieru.
Bo jak hoduje się już tylko psy "nijakie" wstawione w jeden schemat, zrównoważonych towarzyszy, a tylko z różnorodnym eksterierem, to zanika cel hodowli.
Jak ktoś nie chce mieć psa z zapałem myśliwca to niech się nie pakuje w rasy, które były do tego tworzone, bo potem trafiają takie psy ze spaczoną psychiką do schronu jak niedoszły foksterier Foks, albo husky bo nie spełnił oczekiwań, bo miał być na kanapę, ale jednak zaczął niszczyć, albo doberman z rodowodem, bo jednak nie nadaje się do stróżowania.
Ja tylko piszę z perspektywy zbierania owoców, będących konsekwencją świata "który idzie do przodu", niedługo modne będą tylko psy do torebki ( już są), zminiaturyzowane, rachityczne pokraki, mające problemy i przewracające się przy podmuchu wiatru, mówię tu o yorkach, dla mnie yorki, które widzę na ulicach to obraz ludzkiego kaprysu, a przecież przez ostatnie lata hodowane były z myślą psa wytworzenia psa towarzysza, co prawda to o czym piszę to pseudohodowla, ale mnie się to wszystko nie podoba, boli mnie, że psy rasowe są tak łatwo dostępne- i to chyba jest najistotniejszym problemem i tych z i tych bez papierów.
Magnitudo, ale rozmawiamy teraz o zwierzakach udomowionych, koń to zupełnie inna sprawa, koń nigdy nie zatraci swoich predyspozycji.
A koty...no cóż, koty są bardziej niezależne niż psy, mniej absorbujące, u kotów rasowce tak nie ucierpiały, mało jest rasowców w schronach, może trzymajmy się psów.
Ostatnio zmieniony przez korkowa dnia Wto 18:54, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa_bedli
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:01, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ale trochę odeszliśmy od tematu przewodniego-nadprodukcji psów. Niestety jest to duży problem. Jak sami zauważyliście schroniska pękają w szwach, a psów wciąż przybywa. Pomijając ogromną ilość produkowanych tzw "rasowych psów bez rodowodu"(szczególnie popularnych ras), także psów z rodowodem produkowanych jest mnóstwo i nikt mi nie powie, ze 100% hodowców faktycznie dba o rozwój i dobro rasy, a nie tylko o kasę. Wiele jest hodowli gdzie hodowcy trzymaja różne rasy(przypadkiem najbardziej chodliwe), a ich miłość do poszczególnych ras dziwnie zmienia sie wraz z modą. W hodowli mają zwykle suki bez żadnych tytułów, wystawy to dla nich strata czasu, a reproduktor im bliżej, tym lepiej. Przy doborze nie zwracaja uwagi na wady genetyczne, choroby dziedziczne itp- liczy sie tylko zysk. Suka ma 2 mioty w roku( jeden z papierami, drugi bez)
Niestety tacy hodowcy bardzo psują nam renomę, więc może wreszcie trzeba coś z tym zrobić, a nie ciągle obniżać kryteria hodowlane
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|