Sunia o foksiowych uszkach porzucona w lesie :(

rita

Ponieważ z przyczyn technicznych nie mogę korzystać z opcji logowania na
forum, więc korzystam z pomocy i uprzejmości Rity Smile

.
Pozdrawiam - Kardusia

Przedstawiam "Binię" -leśną sunieczkę, porzuconą w mazurskim lesie,
niechcianą, niekochaną, ale za to z największym współczynnikiem
miłości do człowieka... Sad

. Bardzo smutne ale niestety BARDZO PRAWDZIWE
Sad

.
Wyrzucono ją po oszczenieniu. Po maluchach w tamtym miejscu ani śladu.
Okoliczni "tambylcy" nie znali tej suni, wiedzieli tylko kiedy pojawiła
się w tamtym miejscu w lesie i jak mogli, tak przed ostatnimi ulewami
zabezpieczyli jej miejsce pobytu - chyba wierząc, ze może jednak ktoś
wróci po nią. Ale nikt nie wrócił (:... Gdyby była z tamtych okolic na
pewno wróciłaby do domku.
Binię znaleźliśmy z mężem w niedzielę 3 lipca. Leżała zwinięta w
trawie w kłębuszek, prawie jak martwy pies, nie dający znaku życia.
Leżała ok 8 m od drogi asfaltowej...ktoś z okolicy postawił jej
"namiot" z kawałka rozbitego samochodu, a ktoś inny przywiózł garnek z
kaszą i skwarkami ...
Ja ją po prostu z tamtego miejsca zabrałam.Pojechałam do domu po karmę,
przekupiłam ją michą ze smakowitym jadłem. Siedziałam w pobliżu Bini
na mchu tak długo - aż sama do mnie podeszła i polizała mi ręce. Na
początku była bardzo nieufna, uciekała przy każdym moim poruszeniu. Ale
dogadałyśmy się. Odjechała z tamtego miejsca na moich kolanach, choć
muszę przyznać,że trudno mi się kierowało autem Wink

. Nie byłam
przygotowana na jej zabranie, nie liczyłam od razu na jej ufność.

Oceniam,że Binia ok 4-5 (+/-) tygodni temu oszczeniła się. Jej wiek
oceniam na ok 2 latek. Wzrost w kłębie ok 30 cm. Noszenie uszek prawie
jak u foksa Smile

, mordziuchna prawie jak u colie. Ma lekką krzywizną
przednich łapek, typ wilczurkowaty. Sunia w typie rasy:
"warmińsko-mazurskiej".

Dałam jej na imię BINIA - dokonałam skrótu słowa: BI - DU - NIA i
zostało BINIA, wyrzuciłam -DU- , by raz na zawsze zmienić jej los i
Binia nigdy nie została już BIDUNIĄ...

Binia jest bardzo ufna, mimo tego co ją spotkało. Lubi dzieci, jest
czyściutka, podczas króciutkiego pobytu u mnie mogę ją opisać w samych
superlatywach. Bardzo garnie się do człowieka, łasi się, wręcz wchodzi
na kolanka i rączki.
Domaga się pieszczot. Wystawia brzuszek do głaskania, kładzie się na
grzbiecik mówiąc: cała jestem twoja Smile

. Bardzo grzecznie chodzi na
smyczy, nie ciągnie. Nie jest sunią hałaśliwą. Odszczekała tylko moim
chłopakom gdy ją zaczepiali. W dyskomforcie (jazda autem) na początku
cichutko popiskiwała. Potem ciekawa świata - obserwowała otoczenie przez
szybkę.
Obecnie Binia przechodzi kwarantannę i obserwację. Była mocno
"zakleszczona",zapchlona, wychudzona, masywnie liniejąca Sad

...oby z tych
kleszczy nic nie wynikło.
Jest pod bardzo dobrą opieką Smile

. Będzie do adopcji za 3-4 tygodnie.
Jeśli się oczywiście nic zdrowotnego nie przyplącze...
Binia otrzyma prawdziwą książeczkę zdrowia: zostanie zaszczepiona,
odrobaczona, wysterylizowana, zaczipowana, z serduszkiem gotowym do
przyjęcia w nowym domku Smile

ale pod warunkiem,że będzie to odpowiedni
domek dla takiej SKARBUNI Smile

Proszę popatrzcie w te smutne oczka... Sad

Może jest ktoś w potrzebie...? Może ktoś pragnie otworzyć swe serce
dla psinki tak okrutnie skrzywdzonej przez człowieka?

rita

rita

Czarna

Kardusia ja tu za Tobą tęsknie, pisz do adminów, żeby pomogli w kłopocie z logowaniem (zmienią hasło i się zalogujesz, a potem możesz sobie na swoje nowe "tajne" zmienić)

Za zdrówko i nowy domek dla leśnej Bini Kciuki

magnitudo

Kardusiu

coztego · Gość

Jagoda

Biniusiu, trzymam kciuki!

Kardusia · Gość

Witam

.
Jakimś cudem udało mi się z innego komputerka zalogować - ale jakieś dziwne "komunikaty" musiałam pokonać. Ze swojego nadal nie mogę, mam chyba pilną potrzebę remanentu -ale na razie mój Paweł korzysta z pogody i uroków sportów wodnych Wink

.

Rito - dziekuję Ci bardzo za pomoc i wklejenie wątku Biniusi Smile

.

Sunieczka jest cudowna, ale niestety bardzo bidna, skrzywdzona przez "ludzi"...Mimo to nie utraciła wiary w człowieka.Na pewno musi nadrobić wszystkie braki zdrowotne. Mam ogdromną nadzieję, że mimo pospolitej urody Biniusi ktoś jednak zajrzy w jej serduszko.

Coztego - z pewnością umieścimy sunieczkę i w innych "miejscach" - ale na razie chciałam ją przedstawić w "naszym terierkowym" domu - wierzę w dobre serca terierowiczów Smile

.
Binia na razie jest pod tzw. ścisłą kwarantanną. Duzo przeszła. Ale Wasze kciuki bardzo są potrzebne. No i bardzo prosze o tzw. "podaj wiadomość dalej"...
Pozdrawiam Smile

iizolda

Kardusia · Gość

Witam

!
Biniusia jest juz gotowa na nową drogę życia...szuka swojej stałej przystani...
Proszę - zajrzyjcie w Biniusowe oczka - może ktoś z Was znadzie w nich odzwieciedlenie własnej duszy...
Ja kiedyś znalazłam w ten sposób swojego Robinka. I teraz wiem,że czekalismy na siebie i bylismy sobie przeznaczeni Smile

.
Jest cudną sunią o wspaniałym charakterze, łagodna, idealna dla rodziny z dziećmi. Ideałem byłby dom z ogrodem.

Serdecznie pozdrawiam Smile

.

Kardusia · Gość

Mam zaszczyt poinformować,że Biniusia jest już w swoim domku Heart

:
Dzisiaj - dzięki Kochanej Jagódce - która się nią opiekowała, starała się o domek dla sunieczki, dała jej swoje serduszko - Bińcia pojechała z nowa rodziną ...

Biniusia - jak wyglądała, gdy ją znalazłam można spojrzeć w pierwsze posty...a gdy doszła do siebie :

Biuniusiu - bądź szczęsliwa w nowym domku.

Jagódko - wielkie dzięki za WSZYSTKO

.

zadziorny

Super

rita

Powodzenia maleńka....

Guerreira

Super zakończenie Kciuki