Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TAScotties
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:51, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | TAScotties, pewnie wszystko przemyślałaś z tysiąc razy, ale muszę zapytać... Skoro powodem, dla którego musisz szkocika oddać jest jego cierpienie emerytowanego reproduktora w obecności suczek, dlaczego nie chcesz go po prostu wykastrować? Problem suczek miałby z "głowy" , a nie straciłby swojego domu, stada, całego 6-letniego życia... Na Twoim miejscu ja pewnie poszłabym w tę stronę, stąd moje pytanie: Dlaczego nie kastracja? |
Anisha, kastracja to była pierwsza rzecz o jakiej pomyslałam prawie 2 lata temu i wiesz co usłuszałam od weta? Cytuję : " Zapytaj starego czy jakby mu teraz obciąc jaja to zapomniałby jak smakuje sex?"
Nie tędy droga...Wykastrować powinnam go zanim jeszcze cokolwiek pokrył...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 22:59, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
bo napisał: | Z każdym psem jesteśmy bardzo związane emocjonalnie, ale emocje to nie wszystko. Czasami bywa i "chłodna" kalkulacja, niestety. |
Myślę, że rozsądnie będzie zakończyć tę dyskusję a nie się podkręcać niepotrzebnie bo to do niczego nie prowadzi...
Są różne stopnie zaangażowania emocjonalnego... Takie w których jest miejsce na chłodną kalkulację i takie gdzie nie ma... Ludzie są różni i uszanujmy to, że jesteśmy różni i różnie odbieramy pewne rzeczy. mamy do tego zupełne prawo.... I na chłodną kalkulację i jej brak.
I odbior tego posta był jaki był i nikt tego nie zmieni... Nikt nie miał złej woli, nikt nikogo nie oskarżal o jakąś bezduszność.... A nawet chcial pomóc, jeśli mu nie wyszlo i zranił kogoś to trudno i tak czasem bywa....
Najważniejsze, żeby szkocio znalazl dom zastępczy? czy ma ktoś pomysl?
Ja od razu powiem, że nie bo nie znam żadnych szkociarzy , obecnie mam problem ze znalezieniem domku dla 6- miesięcznej suni...
Jeśli ktoś będzie chciał łelszkę do koichania też dam znać oczywiście...
I proszę, szanujmy to, że jesteśmy różni i mamy prawo różnie pewne rzeczy postrzegać i różnie je rozumieć i nie popadajmy w skrajności.
Bo chyba tylko dlatego jeszcze jestem na tym forum gdzie mogę powiedzieć co myślę i inni też mogą i oczywiście wysłucham... ale mam swoje zdanie i mam do niego prawo...
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Pią 1:36, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 23:01, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik i pięknie zakończyłaś tę dyskusję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 23:02, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
TAScotties napisał: | Anisha napisał: | TAScotties, pewnie wszystko przemyślałaś z tysiąc razy, ale muszę zapytać... Skoro powodem, dla którego musisz szkocika oddać jest jego cierpienie emerytowanego reproduktora w obecności suczek, dlaczego nie chcesz go po prostu wykastrować? Problem suczek miałby z "głowy" , a nie straciłby swojego domu, stada, całego 6-letniego życia... Na Twoim miejscu ja pewnie poszłabym w tę stronę, stąd moje pytanie: Dlaczego nie kastracja? |
Anisha, kastracja to była pierwsza rzecz o jakiej pomyslałam prawie 2 lata temu i wiesz co usłuszałam od weta? Cytuję : " Zapytaj starego czy jakby mu teraz obciąc jaja to zapomniałby jak smakuje sex?"
Nie tędy droga...Wykastrować powinnam go zanim jeszcze cokolwiek pokrył... |
hmmm.... ale dlaczego nigdy nie spróbowałaś ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
TAScotties
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 23:04, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | Teraz, jak obie (znaczy Ty i Borsaf) wyjaśniłyście o co na prawdę chodzi, to rzeczywiście warto poszukać potencjalnych opiekunów.
Tylko, że TAScotties jak dla mnie zupełnie inaczej to przedstawiła... powinna po prostu napisać, że chodzi o szukanie domu dla reproduktora na emeryturze! |
Ginger,super odwrócenie kota ogonem, ja rozumiem ,ze słowo pisane jest nieco inaczej postrzegane niz mówione, ale ja nawet nie zasugerowałam,że chcę się pozbyć psa bo przeszedł na emeryturę. Na emeryturze to ja mam jeszcze 2 suki i nie szukam dla nich domu.Emeryturę maja zapewnioną tam gdzie się zestarzały i odchowywały swoje dzieci.Z psem mam problem w trakcie cieczek i dlatego szukam dla niego domu, bo łatwiej - tak mi sie wydawało, dopóki sama uczestniczyłam w adopcjach - znaleźć dom dla jednego psa niz likwidować hodowlę, ale widzę ,że chyba w niewłasciwym miejscu umiesciłam prośbe. Ok, więcej tego nie zrobię, pozostanę przy korzystaniu z pomocy niemieckiej fundacji z którą współpracowałam do tej pory ...Tam nikt nie ma takich dylematów, tam ważny jest pies!
Gdybym kwestie kazdego psa którego pomogłam ulokować w nowym domu tak roztrząsała jak ma to miejsce tutaj, to z pewnościa żaden nigdy tego domu by nie znalazł .
Ostatnio zmieniony przez TAScotties dnia Czw 23:21, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 23:09, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
TAScotties napisał: | Anisha napisał: | TAScotties, pewnie wszystko przemyślałaś z tysiąc razy, ale muszę zapytać... Skoro powodem, dla którego musisz szkocika oddać jest jego cierpienie emerytowanego reproduktora w obecności suczek, dlaczego nie chcesz go po prostu wykastrować? Problem suczek miałby z "głowy" , a nie straciłby swojego domu, stada, całego 6-letniego życia... Na Twoim miejscu ja pewnie poszłabym w tę stronę, stąd moje pytanie: Dlaczego nie kastracja? |
Anisha, kastracja to była pierwsza rzecz o jakiej pomyslałam prawie 2 lata temu i wiesz co usłuszałam od weta? Cytuję : " Zapytaj starego czy jakby mu teraz obciąc jaja to zapomniałby jak smakuje sex?"
Nie tędy droga...Wykastrować powinnam go zanim jeszcze cokolwiek pokrył... |
No widzisz, tylko się okazało, że nie zawsze tak jest jak Twój wet mówił stąd
pojawiły się te posty....
Ale jak już doszłyśmy do tego, że jest różnie i zależy to indywidualnie od psa.... To, że krył wcale nie oznacza, że kastracja nie zadziala, ale bywa tak, że nie zadziala... Tak wynikło z naszej dyskusji... Ja osobiście z wywiadu, który robilam kiedy się zastanawialam nasd kastracją swojego psa osiągnelam 100% skuteczność potwierdzeń.... A przeciwko byli jedynie Ci, którzy tylko słyszeli bo nie byli bezpośrednio związani co nie wyklucza zupelnie, że tak było... Dlatego pomyślalam, że ta chemiczna kastracje jest super rozwiązaniem o ile nie przynosi jakiś przykrych następstw.... Jest dobrym wyjściem bo można sprawdzić a do tego jest odwracalna...
TAscotes Myślę, że nikt z tutaj dyskutujących nie chciał powiedzieć, że jesteś jakąś wyrodną hodowczynią .... Więc czasem tego tak nie odbieraj.
Mi nawet przez myśl nie przeszło... Ja to odebralam tak, że gdyby znalazło się jakieś wyjście to byś psiaka chętnie zostawila... I tylko dlatego wyrazilam swoje zdanie na ten temat...
I jeśłi gdzieś spotkam jakiegoś chętnego na psa a tym bardziej szkota to podam namiary... Najważniejsze, żeby pies był szczęśliwy i się nie męczył....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 23:20, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
TAScotties napisał: | ginger napisał: | Teraz, jak obie (znaczy Ty i Borsaf) wyjaśniłyście o co na prawdę chodzi, to rzeczywiście warto poszukać potencjalnych opiekunów.
Tylko, że TAScotties jak dla mnie zupełnie inaczej to przedstawiła... powinna po prostu napisać, że chodzi o szukanie domu dla reproduktora na emeryturze! |
Ginger,super odwrócenie kota ogonem, ja rozumiem ,ze słowo pisane jest nieco inaczej postrzegane niz mówione, ale ja nawet nie zasugerowałam,że chcę się pozbyć psa bo przeszedł na emeryturę. Na emeryturze to ja mam jeszcze 2 suki i nie szukam dla nich domu.Emeryturę maja zapewnioną tam gdzie się zestarzały i odchowywały swoje dzieci.Z psem mam problem w trakcie cieczek i dlatego szukam dla niego domu, bo łatwiej - tak mi sie wydawało, dopóki sama uczestniczyłam w adopcjach - znaleźć dom dla jednego psa niz likwidować hodowlę, ale widzę ,że chyba w niewłasciwym miejscu umiesciłam prośbe. Ok, więcej tego nie zrobię, pozostanę przy korzystaniu z pomocy niemieckiej fundacji z którą współpracowałam do tej pory ...Tam nikt nie ma takich dylematów, tam ważny jest pies! |
TAScoties jak się wczytasz dokładnie to myślę, że wlaśnie ginger odwrotnie zrozumiala Twój post... Dopiero póżniej po sugestiach innych to napisala co napisala bo pomyślala, że żle zrozumiala....
Tak czy inaczej niech psiak jak najszybciej znajdzie dom... czy Tutaj blisko Ciebie czy za granicą. Byleby mu dobrze było i był szczęśliwy i inni byli z nim szczęśliwi.. tego mu życzę z calego serca.
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Czw 23:20, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 23:25, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
za dużo emocji
Ostatnio zmieniony przez magnitudo dnia Czw 23:29, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 23:35, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No za dużo... O nic tak naprawdę...
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Czw 23:36, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
TAScotties
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 23:48, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Z mojej strony serdecznie dziekuję za pomoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 0:47, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
TAScoties jak się wczytasz dokładnie to myślę, że wlaśnie ginger odwrotnie zrozumiala Twój post... Dopiero póżniej po sugestiach innych to napisala co napisala bo pomyślala, że żle zrozumiala....
|
Dokładnie TAK, myślałam,że Ty nie widzisz innego wyjścia niż oddanie psa, stąd moje poparcie dla pomysłu kastracji, potem inni zaczęli to wyjaśniać inaczej, A DOKŁADNIEJ RUCHEM W HODOWLI i robieniem miejsca dla kolejnych super rokujących egzemplarzy...
Miałam się nie odzywać, ale co mi tam
No i dodam jeszcze jedno, ni cholery nie wiem kto na tym forum jest hodowcą i ile ma psów i suk pod swoim dachem, oczywiście poza kilkoma wyjątkami. Więc zawsze przy tej mnogości ludzi i wątków można założyć kolejny, np. sprawy hodowlane z wpisem na początku, że nie hodowcy mogą jedynie czytać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 1:33, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
TAScotties, nie miałam nigdy psa-kastrata,ale troszke wiem o kastracjach koni. I jestem bardzo zdziwona zdaniem Twojego weta. Konie kastruje sie w róznym wieku, kastracja starszych ogierów jest zawsze trudniejsza, bo i większe ryzyko przy znieczuleniu i parę technicznych problemów może wystąpić,ale znam wczesniej kryjące ogiery, kastrowane w wieku kilkunastu lat, które wyciszały się tak samo jak wszystkie inne. Oczywiście, nie z dnia na dzień,ale produkcja testosteronu się zatrzymywała , popęd wygasał i było ok.Zajmowało to zazwyczaj parę tygodni i takie konie chodziły później pod początkującymi jedżcami, w szkółce.
Porównywanie ludzi i zwierząt w tym aspekcie życia nie jest wskazane, bo psychikę mamy jednak ciut inną Dla zwierząt ważna jest prokreacja, dla nas niekoniecznie
Nie gniewaj się na tę dyskusję, wynikła bardziej z życzliwości względem Ciebie i szkocia niż z innych względów.
I wiem,że cokolwiek zrobisz, szkocio będzie miał dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 10:18, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
TAScotties napisał: |
Anisha, kastracja to była pierwsza rzecz o jakiej pomyslałam prawie 2 lata temu i wiesz co usłuszałam od weta? Cytuję : " Zapytaj starego czy jakby mu teraz obciąc jaja to zapomniałby jak smakuje sex?"
|
Zapomnieć by nie zapomniał, ale chęci by już nie miał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pią 10:25, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasik
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Koziegłowy k.Poznania
|
Wysłany: Pią 12:10, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ale się naaaczytałam . A pierwszy post ma wyraźny przekaz i nie mogę zrozumieć tak drastycznego rozszerzenia tematu. Ale pocieszam się, że ja nie rozumiem jedynie rozszerzenia tematu, bo inni nie rozumieją poprostu treści....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|