Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
soboz4
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 21:17, 04 Sty 2010 Temat postu: szukamy Pana który na stacji metra URSYNÓW odwiązał i zabrał |
|
|
Prześlijcie do znajomych!
Cytat: |
Zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc w znalezieniu naszej 14-letniej foksterierki szorstkowłosej tricolor o imieniu GARFA, którą 29 grudnia o godzinie 13.45 w pobliżu zejścia do stacji metra URSYNÓW tuż za przystankiem autobusowym linii 136 i 107 zaopiekował się wysoki pan w czarnej kurtce.
Szczegóły zniknięcia naszej suczki znamy z zapisów kamer zlokalizowanych na pobliskim parkingu Parkuj/Jedź. Pan, który zabrał psa, z pewnością miał dobre intencje, bo Garfa cierpi na neurologiczną chorobę, którą lekarz określił jako "syndrom małego białego psa", i w związku z tym cały czas się trzęsie. Dla osoby niewtajemniczonej wygląda to jak objaw zimna lub lęku, co osoby wrażliwe na psią niedolę może mobilizować do działania. Pan mógł pomyśleć (i tak zapewne pomyślał), że pies został porzucony.
Ale tak absolutnie nie jest! Od momentu zniknięcia Garfusi rozpoczęliśmy poszukiwania - najpierw Straż Miejska, schronisko na Paluchu, ogłoszenia rozklejone w całej okolicy zniknięcia, rozmowy ze wszystkimi, którzy coś mogli zauważyć, ogłoszenia na stronie schroniska na Paluchu, na stronach cafeanimal.pl, iletutego.pl, zaginionepsy.pl. Wreszcie podgląd z kamer na parkingu i stacji metra, który upewnił nas, że:
- suczka nie zerwała się ze smyczy (nie byłoby to zresztą w jej stylu - jest wyjątkowo łagodna i potulna, szczególnie jak na foksteriera),
- nikt jej nie odwiązał ani nie spuścił ze smyczy,
- zainteresował się nią wysoki pan (180 cm lub wyższy) w czarnej kurtce, prawdopodobnie z teczką w ręce, raczej starszy (około 60 lat - tak wynika z bardzo niewyraźnego zapisu kamer wideo),
- na pewno nie zszedł z psem do metra,
- najprawdopodobniej wsiadł do autobusu, który wjechał na przystanek o godzinie 13.46 - zakładamy, że był to autobus linii 136, który odjechał w kierunku Dolinki Służewieckiej (dalej Rzymowskiego, Wołoską, Racławicką, Żwirki i Wigury, Banacha, Bitwy Warszawskiej 1920, Al.Prymasa Tysiąclecia, Górczewską, Płocką do pętli Młynów)...
Stąd nasze poszukiwania, które obejmują nie tylko okolicę zniknięcia, ale tak naprawdę całe miasto. Na wszystkich przystankach linii 136 rozkleiliśmy ogłoszenia. Wierzymy, że po noworocznej przerwie, kiedy ludzie wyruszą do swoich codziennych zajęć, ktoś skojarzy fakty.
Dlatego prosimy także Ciebie o pomoc! Nasza suczka jest leciwa i może potrzebować pomocy lekarza. Szczególnie wrażliwy ma przewód pokarmowy. Od lat jest na diecie, dostaje leki.
Jest biała z wyraźnymi ciemnymi łatami na grzbiecie i przy ogonie oraz rudawym łebkiem. Miała czarne szelki i zieloną automatyczną smycz. Jest wysterylizowana. W pachwinie ma tatuaż A068 (nie wiemy, na ile czytelny). Jest prawie zupełnie głucha. Słabo widzi, dlatego mimo bogatszej zimowej szaty, ma przystrzyżoną sierść wokół oczu, żeby nie zasłaniała pola widzenia.
Prosimy o rozesłanie tego maila do wszystkich, których adresy masz w swoich kontaktach. Każdy ślad, który może pomóc nam odzyskać Garfusię, jest dla nas ważny!!!!!
Z góry dziękujemy za każdą pomoc.
Agnieszka, Marek i Szymon (12 lat)
TELEFON W SPRAWIE GARFUSI: 787 725 733
MAIL: [link widoczny dla zalogowanych] |
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|