Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:52, 02 Paź 2008 Temat postu: WARSZAWA MŁOCINY - BŁĄKA SIĘ BISZKOPTOWY PIESEK - szuka domu |
|
|
Przeklejam swój własny post z Dogomanii
Na warszawskich Młocinach, w pobliżu domu mojej koleżanki błąka się od jakiegoś czasu średniej wielkości biszkoptowy piesek.
Jest dość młody jednak ja osobiście nigdy go nie widziałam, tylko pośredniczę , pomagam w znalezieniu mu domu. Podejrzewamy, ze ktoś wyrzucił go w czasie wakacji, ludzie go dokarmiają, jest przyjacielski ale coraz mniej ma zaufania do człowieka, im dłużej się błąka... Zbliża się zima więc psiak potrzebuje domu na szybko
Niestety nie mogę dużo powiedzieć o jego charakterze, np czy toleruje dzieci, jak dogaduje sie z kotami itd... Ale do ludzi jest przyjacielski i nie wykazuje agresji. Jak dowiem się czegoś więcej to napiszę, na razie takie ogłoszenie na szybko.
Zdjęcie:
A tutaj jest ich więcej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja nie mogę go wziąć nawet na tymczas, mieszkam z rodzicami, mam psa który średnio dogaduje się z większymi samcami.
A nie chcemy oddawać go do schronu... Ale jak przyjdzie zima to on nie ma szans na przeżycie i będzie trzeba go jakoś przechować...
Jak ktoś byłby zainteresowany, kontakt do mnie : na PW lub 501 147 981
Link do wątku na dogo:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 18:34, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ale sliczny...prawie golden Tylko, czy on taki mlody?? Szczeniak to napewno nie jest.
Nie wyświetla mi sie link do picassy? Chciałam zobaczyc więcej fotek, żeby może wyrobic sobie zdanie na temat wysokości psa. Z foty wielkością przypomina mlodego ONka?
Ostatnio zmieniony przez Borsaf dnia Czw 18:42, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 19:08, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Śliczny psiak, szkoda, że marnieje na dworze... Przed zimą musi znaleźć schronienie
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:16, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja go nie widziałam więc za bardzo ocenić wieku nie potrafię... Koleżanka twierdzi, że jest młody - coś ok 3 lat.
A link rzeczywiście się coś schrzanił. Ten działa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Będę u niego najprawdopodobniej w niedzielę, wtedy napiszę więcej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 9:49, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za slicznotę
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:12, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Sprawa chyba już nieaktualna!
Byłam dzisiaj u tejże koleżanki. Widziałam psa (trochę się bał ale podszedł i dał się pogłaskać) ale.. koleżanka twierdzi , że parę dni temu jakaś pani go przygarnęła, ma ciepłą budę (nie, nie łańcuch!) , dostaje jeść (nie tylko od niej bo ludzie myślą, że jest bezpański) i jest OK. Tylko ucieka (i dlatego jest brany za bezdomnego)... Ale może dlatego, że jeszcze 'szuka' właścicieli ? Trochę dziwne, bo ponoć kręci się tam już od jakichś 2 miesięcy... No w każdym razie sprawa wydaje się być rozwiązana! Może wkrótce pies przyzwyczai się do nowych właścicieli i będzie dobrze! Pozdrawiam! Cieszę się, że tak wyszło bo trudno byłoby znaleźć mu dom! Ale jest naprawdę przesłodki !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 21:25, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tez własciwie się cieszę...jest sliczny, w typie goldenka. Pani powinna mu kojec zbudować, żeby nie łazęgował i nie wpadł pod samochód. Widać, że przyzwyczaił się do włóczęgostwa. Takie psy trudno bez smyczy utrzymać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:46, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Właściwie to tam będzie mu trudno wpaść pod samochód - to są 'ulice' przy których są osiedla strzeżone, rezydencje itd, trochę na zadupiu więc jeździ tam cokolwiek bardzo rzadko. Musiałby dojść do głównej drogi ale ponoć tam się nie zapuszcza... No i skoro ta pani go przygarnęła (nie mam zupełnie pojęcia kto to jest bo relację mam tylko od koleżanki) to raczej zależy jej , żeby nic mu nie było - także pozostaje mieć nadzieję, że pies się zadomowi a pani będzie mieć na niego oko. Tak naprawdę najważniejsze jest to, że ma ciepłe miejsce na zimę.
Ostatnio zmieniony przez bzikowa. dnia Nie 21:46, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|