Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Pon 17:35, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mam prośbę o podnoszenie watku Dolinki na dogomanii
[link widoczny dla zalogowanych]
i Balbinki
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Benita dnia Pon 17:35, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Czw 23:41, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Co raz mniej wiary we mnie bym odnalzała moja małą pchełke.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Józefów
|
Wysłany: Czw 23:58, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie trać nadziei, moi znajomi odzyskali psiaka po prawie 6-ciu miesiącach ...
trymam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Pią 23:47, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzieki za słowa otuchy, ale nie mam o niej żadnej informacji. Nawet takiej malutkiej i nieprawdopodobnej, która dawała by choć malutką nadzieję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 0:01, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Benita - ja swoją sukę, którą mi ukradziono wtedy po raz pierwszy znalazłam dzięki znajomym inkasentom z gazowni. Tacy ludzie chodzą od domu do domu, widzą więcej niż inni
Szukałam jej również wysyłając e-maila - łańcuszka, w którym były fotki suczki i opisane okoliczności utraty suczki. Maila wysłałam do znajomych mieszkających w moim mieście z prośbą by przesłali go dalej (najlepiej wysyłać do osób które mają dzieci w szkole, bo wtedy taka wiadomość w krótkim czasie trafia do sporej ilości osób)
U znajomych w sklepach też wywiesiłam info o tym że poszukuję swojej suki
Wszystko razem dało wtedy pozytywny efekt - suka się odnalazła
Nie trać nadziei, szukaj , ja mocno trzymam kciuki żebyś sunię odnalazła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 0:06, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Benita, a może też oglosisz Dollinke na Naszej Klasie?
Nie jestem tam zarejestrowana, ale może mozna jakoś wejść do takiej klasy, która jest w poblizu miejsca zaginięcia Dollinki i dać ogloszenie?
Dużo osób czyta NK rzuci sie w oczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 12:41, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
podniosłam Dolinkę ale dobrze, ze dałas linka bo ja już na dogo nie potrafię sie poruszać.
Mam stronę główną, szukam na niej Psy w Potrzebie i...nie mogę znaleźć...cos przy Prawo jest???Okropna ta dogo po porządkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Nie 1:36, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf bardzo dziekuje. ja już dwa razy zakładałam watki na Dogo Dolinki i Balbinki. Tam jest tak duzo nowych watków "Psiaków w Potrzebie", że te nie podnoszone poprostu giną. Tam godzina nieobecnosci na stronie, a juz nie mozna znaleźć to co było wczesniej. Taki jest ogrom nieszczęść tych psiaczków. Dobija mnie ta bezsilność, iż nie mozna znależć jakiegos cudownego środka, by tych pokrzywdzonych psiaków było mniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 15:38, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytalam dopiero teraz bardzo Ci wspolczuje i trzymam kciuki - zeby się odnalazla! Trzymaj się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Nie 20:49, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Fuka. Staram sie trzymac, ale tracę nadzieje na jej odnalezienie. Obawiam sie,że musiało sie stac jakies nieszczęście, że jej do tej pory nie ma i nikt dosłownie nikt jej nie widział. Ale szuakać jej bede do upadłego!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Pon 11:18, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dostałam telefon po przeszło dwóch miesiącach ciszy. Dolinka zyje i jest 2-3 km od domu. Nie wiem co sie stało , że nie wraca do domu. Błaka się w rejonie domków jednorodzinnych, jeziora i pól. Nikt nie zwraca na nia uwagi bo tych piaków latających luzem jest wiele. Porozkładałam kawałki kocyka Britki na ogrodzeniach by trafiła do domku pani, która ja widziała. Szukamy jej codziennie. Rozwiesiłam znowu ogłoszenia i rozpytywałam wszystkich napotkanych ludzi i zwracałam im uwage na Dolinke. Może to cos da.
Objechałam w sobote i niedziele pola i uliczki. Nie byłam w stanie wiecej choc czułam, że ona może byc wszędzie i cos przeoczyłam. Taki wewnetrzny niedosyt. Porozdawałam ogłoszenia do rak ludzi. Porwałam swój szalik na sam koniec bo za mało wzięłam tych szmatek. Mój mąż obszedł jezioro z Ernestem w niedziele, bo sie okazało że ja tam widziano. A było to tak, że w sobote pojechałam nad jeziorko i ja wołałam z Britka ( jeżdzi ze mna szukac Dolly). W oddali stała dziewczyna z 3 psami. Poszłam tam psy były bardzo szczekliwe : Golden,Akita Amerykańska i kundelek. Ta dziewczyna widziała ja w piatek około 15 jak szła w strone jeziorka tylko jej psy zaczeły na nia szczekac i Dolly sie oddaliła znowu w strone ul. Rolniczej ( a ta ulica perzy jeziorze to przedłużenie ul. Krasnoludków, gdzie ja widziano tydzień wczesniej). Była to na 100% Dolinka, bo dziewczyna zauwazyła, że mała kulała. Za to po fałszywym alarmie, że Dolinka była widziana znalazłam Yorka- zmarzniety, cały w soplach ze szwiami na nóżce. Była bardzo nieufny i sie bał. Po 0,5 godzinie do mnie podszedł i dał sie przytulić. Jego historia zakończyła sie szczesliwie, choc właścicielka stwierdziła, że żesmy go zgarneły koło domu a uciekł kilka godzin wczesniej. Pytałam sie ludzi , którzy tam mieszkali i nikt go nie znał. Zaniosłam go do sklepu i prosiłam równiez o pomoc w identyfikacji. Nikt nie wiedział , czyj to pies. Padał snieg a maluch był spragniony i zmarźniety. Czy miałam go zostawic na polu w krzaczorach i jeszcze ze szwiami na udzie ? Może właścicelka by wolała ? Nie wiem? Ludzie sa beznadzejni. No nic w tej chwili licze na to , że ktos Dolinke może zauwazy. W tym tygodniu pani. która pierwsza dała mi znac o Dolince pracuje na druga zmiane. Obiecała mi, że bedzie zwracała baczna uwage na to co sie dzieje wokół. A ja znowu bedę ja szukała w późniejszych godzinach.
Ostatnio zmieniony przez Benita dnia Pon 11:19, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 12:42, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W sumie to wiadomości, które dają nadzieję...
Wciąż trzymam kciuki za to, aby Mała wróciła do domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 12:52, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
te wiadomości to ogromna nadzieja na szczęśliwy koniec
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:07, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Benita masz PW
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:55, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|