Zaginęła Border Terrierka Warszawa

Benita

Witam ,
W sobote 06 grudnia w okolicach Dziekanowa Nowego- Łomianki zaginęła mi suczka rasy Border Terrier. Wabi sie Dolly-Dolinka. Ma tatuaz w uszju 1172 i microchip. Jest masci blu-tan( czarne - beżowe przesiane siwym). Jest bardzo łagodna i zdaje sobie sparwe , że równiez mało widoczna ze wzgledu na umaszczenie i podobieństwo do kundelka. Oczywiscie cały czas działam z pomoca ludzi dobrych serc. Mam nadzieję, że zyje.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

magnitudo

mocno trzymam Kciuki

, żeby jak najszybciej wróciła do domu
a adresówkę miała Confused

ja mam na tym punkcie obsesję Rolling Eyes

jak wyjeżdżam, to sucze chodzą w podwójnych obrożach i podwójnych adresówkach Cool

sama w ten sposób powiadamiałam telefonicznie właścicieli, jak znalazłam psa z takim identyfikatorem, to jest bardzo skuteczna metoda i szybka w realizacji. Jak psy latają po podwórku bez opieki to powinny zawsze miec nawet delikatną stałą obrożę z adresówką, polecam Cool

zadziorny

Też trzymamy Kciuki

Benita

Trace nadzieje na jej znalezienie. Jezeli przezyła to tylko u kogos pod opieka. Moje psy chowaja sie w domu i pomimo świetnej wytrzymałości na warunki atmosferyczne chyba tych mrozów by nie przezyły bez człowieka.

Benita

prosze o pomoc Dogomaniaków o podnoszenie linku na temat Dolinki - zaginionej i Balbinki suczki ze schroniska w Warszawie, której chcemy pomóc

Dolinka
[link widoczny dla zalogowanych]
i Balbinka
[link widoczny dla zalogowanych]

magnitudo

andzia996

Trzymam kciuki za odnalezienie suczki, nam się udało Freda nie było w domu półtora tygodnia. Ale nam szczęście dopisało, kiedy już traciliśmy nadzieję na odnalezienie go zadzwonił telefon z informacją, że się znalazł kilkanaście kilometrów od domu.Trafił do wspaniałych ludzi, którzy byli z nim u weta, a oprócz tego szukali nas( zobaczyli tatuaż ).Przeczytali w necie, że go szukam, zadzwonili i jest z nami.Od tej chwili nawet kiedy brama jest otwarta na całą szerokość nie podchodzi do niej.
Jest zdrowy, był tylko trochę wychudzony.
Dlatego mam nadzieję, że jeżeli tylko nie była skradziona dla zysku, to się znajdzie i wróci szczęśliwa do domu.

Benita

Myśle, że nie została ukradziona. Moja posesja jest najbardziej wysunieta w głąb pól i za mna nie ma juz domostwa. Do mojej działki nie ma bezposrednio dojscia ( Mam przejazd przez posesje sasiadów,a od tyłu trzeba przejsc kawał drogi polami. Urzadziła sobie na pewno polowanie. Nawt dzis w nocy obudziło nas szczekanie naszej najmłodszej suni bo zobaczyła pod naszym płotem lisa. Także zające czy lisy o tej porze roku podchodza do płota. Bardziej sie boje, że mogła gdzies dalej poleciec a kilometr dalej mamy trase z warszawy na Gdańsk. I tego najbardziej sie boje... A nie ma juz jej ponad miesiac i cisza ...

Benita

Dostałam wczoraj po dwóch miesiacach szukania Dolinki telefon. Kobieta widziała jakis czas temu Dolinke na ul. Krasnoludków w Dziekanowie Lesnym i ostatnio w piatek. Mówiła, że piesek jest identyczny jak na zdjeciu ogłoszenia rozwieszanego w okolicy. Dzwoni dopiero dzis bo myslała, że to piesek sasiadów. Suczka podobno jest drobniutka i chudziutka. To by się zgadzało bo Dolly jest drobna suczką. Pojechałam tam wczoraj około 17.00 po telefonie tej pani i około 21 i nic. Wołałam i jedziłam po sasiednich uliczkach. Dzis rozwiesiłam ogłoszenia prawie na kazdym słupie i jeszcze tam jade za chwilke. Zrywam się z roboty. Wczoraj jeszcze zaczepiłam faceta, który tam szedł i okazało sie, że on mi tez potwierdził, że ja widział w tej okolicy kilka dni temu. Powiedział mi, że na wsi ludzie nie zwracaja uwagi na wałęsające sie psy bo ich jest wiele, a wiekszosc ludzi wychodzi z założenia, że znaja droge do domu bo to tutejsze. I dlatego nikt na Dolly nie zwrócił wczesniej uwagi. Przy drodze widziałam tez pojemnik po masle tak jak by ktos dokarmiał jakies zwierzeta. Tylko nie wiem czy koty czy psy. Jestemw rozpaczy, by niczego nie przeoczyc , gdyby to była ona. Kora podpowiedz mi co mam robic ? Ocvzywiscie porozwieszam znowu dzis ogłoszenia przy tych uliczkach i bede jeździła tam i co jeszcze moge zrobic. Straciłam nadzieje a teraz ja odzyskałam i energie do silniejszego działania ! Prosze trzymajcie kciuki prayer

Benita

oczywiscie od wczoraj byłam tam 3 razy ale na razie suczki nie widac. Rozkleiłam ogłoszenia na kazdym słupie i dzis po pracy jade tam z Britka. Bedziemy jej szukac.

zadziorny

Trzymamy

magnitudo

my też i to baaaaardzo Kciuki

Borsaf · Gość

To moje wieczorne, różańcowe fliudy dla Dolinki...bedzie dobrze, odnajdzie się!!!!!

Benita

NIE DZIEKUJE WAM KOCHANI !!! DALEJ WALCZĘ O JEJ ODNALEZIENIE!

Borsaf · Gość

Walcz, Benita...ona na Ciebie czeka!!!!!
Juz niedlugo!!!!