Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 12:15, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że sunieczka się znalazła
Chyba też, na wszelki wypadek, Regonika zaczipuję.
Mam w związku z tym pytanie: czy odczytujący czio weterynarz odczytuje numer czipa?
Nasunęła mi sie taka refleksja....jesli "właściciel", który przyprowadził psa do lecznicy nie zna numeru czipu, nie ma nigdzie go zanotowanego to juz powinno budzic watpliwości weta co do własności. Gdybym znalazła psa, poszła z nim do weta do sprawdzenia to na pewno powiedziałabym, ze pies znaleziony, nie mam książeczki zdrowia etc, szukam własciciela. Jesli "własciciel" TUNI przyprowadził ja jako swoja, a nie zna numeru to już jest to podejrzana sprawa. Baza danych to juz wtórna sprawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:21, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Super wiadomość!!!
No i jeśli możesz to napisz coś więcej o losach suni, to ona była w schronisku czy ktoś ją miał w domu???
I jeszcze jedno, ja tak samo jak Flaire poproszę o więcej info o chipie, nasza jest i tak zabezpieczona, ale ta ilość baz danych... jest w jakiejś ogólnopolskiej i jak zapewniał wet w najlepszej i najbardziej znanej... ale ja tam mogę na wwszelki wypadek zgłosić jeszcze gdzie indziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
artimage
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:00, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ale fajnie, duzo zdrowka dla suni, biedna, tyle musiala przejsc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:01, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Mam w związku z tym pytanie: czy odczytujący czio weterynarz odczytuje numer czipa? | Nie za bardzo rozumiem to pytanie... Odczytywanie czipa polega właśnie na odczytywaniu jego numeru.
Borsaf napisał: | Nasunęła mi sie taka refleksja....jesli "właściciel", który przyprowadził psa do lecznicy nie zna numeru czipu, nie ma nigdzie go zanotowanego to juz powinno budzic watpliwości weta co do własności. Gdybym znalazła psa, poszła z nim do weta do sprawdzenia to na pewno powiedziałabym, ze pies znaleziony, nie mam książeczki zdrowia etc, szukam własciciela. Jesli "własciciel" TUNI przyprowadził ja jako swoja, a nie zna numeru to już jest to podejrzana sprawa. Baza danych to juz wtórna sprawa. | Tu znów nie za bardzo rozumiem przedstawiony scenariusz... Weterynarze nie sprawdzają czipów u każdego psa, który do nich przychodzi - robią to tylko na życzenie klienta, gdy np. ten przyprowadzi psa znalezionego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 19:54, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wspaniała wiadomość.
Dużo zdrówka dla TUNI. Niech szybko sunieczka wraca do formy i zapomni wszystko co złego jej się przytrafiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
arundo
Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 20:04, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
Dobrze że system chipów został wprowadzony co do zasady, jak każda nowość potrzebuje pewnych zasad ale mam nadzieje że to przyjdzie z czasem, w naszym przypadku wyglądało to tak: Tunia została zachipowana w ramach akcji prowadzonej w Warszawie przez UM i trafiła do bazy ANIMALUM, po wpisaniu nr chipa który jest znany właścicielowi a można go odczytać czytnikiem jest podawana informacja o lecznicy gdzie został zachipowany pies, tel. do Urzędu Miasta, gdzie są namiary na właściciela, Pani która się tym zajmuje w urzędzie zadziałała błyskawicznie i skutecznie (trzeba pamiętać o ew. zmianach nr. telefonu adresu) Wet. sprawdza chipa tylko gdy osoba która przyprowadziła psa powie że pies nie jest jego własnością ( ale równie dobrze może się do tego nie przyznać) niestety nie ma standardu sprawdzania chipa przy każdej wizycie, lub przy jakichkolwiek wątpliwościach co do własności, oczywiście wykluczam przypadki gdy właściciel i pies są znane weterynarzowi. W naszym przypadku Tunia została przyprowadzona do lekarza dopiero jak ciężko zachorowała i zostawiona bo leczenie jest kosztowne, wcześniej tym ludziom nie przyszło do głowy sprawdzenie czegokolwiek ( ogłoszenia w okolicy, internet, kontakt np. ze Strażą Miejską która ma czytniki ) możliwości jest dużo tylko trzeba chcieć. Jednym słowem do czasu kiedy chipy tak naprawdę zaczną funkcjonować PAMIĘTAJCIE O ADRESÓWKACH ja wiem jedno Tunia napewno długo będzie spacerować na smyczy. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Wto 21:59, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
jak dobrze ,że juz w domku i to najważniejsze....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ludek
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:55, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Super, że się odnalazła.
I jak to czasem choroba cieszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Wto 14:02, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Moje najszczersze gratulacje !!! . Cieszę się Waszym szczęściem i ślę zyczenia szybkiego powrotu do zdrówka sunieczce !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benita
Weteran
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Dziekanów Nowy
|
Wysłany: Wto 14:04, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ja niestety mam problem z chipem Dolinki bo jest czeski. sama go umiesciłam w bazie petBase.pl i safe-animal.eu. tak samo poumieszczałam juz chip Ernesta przywiezionego z Danii , bo on ma tylko chip.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|