Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esta
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 23:05, 16 Kwi 2012 Temat postu: Airedale wszystko gryzie |
|
|
Halo witam serdecznie:)Jestem posiadaczką 9 tygodniowej suczki Airedale a w domu od 2ch tygodni.Niestety mała wszytko gryzie:(Niepotrafie jej tego oduczyc:(Ma duzo gryzaków tylko niestety szybko sie nimi nudzi:(Gryzie prawie wszystkoo nie wspomne o Jej wlascicielce czyli mnie !:(Niepotafie nawet jej spokojnie pogłaskac,bo zaraz gryzie:(W ogóle jest bardzo niesforna.Robi na złosc zwłaszcza jak jej sie cos zabroni:(Mam pytanie,bo pierwszy raz mam stycznosc z tą rasa.Czy wyrosnie z tego?Oraz mam prosbe czy Ktos poradzi mi jak moge ja oduczyc tego gryzienia?Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Esta dnia Wto 0:19, 17 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 0:23, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Śląsk w sumie duży jest. Podpytaj Aluzję, Ramir lub w hodowli Kementari czy polecają jakiegoś szkoleniowca z Waszych okolic.
Jednym słowem masz wyjątkowego erdelka z zapałem do pracy
Najlepszym sposobem na układanie erdela jest nauka poprzez zabawę. Wygląda na to, ze Twoja pociecha, aż kipi z nadmiaru energii i stąd te podgryzania. Spróbuj zorganizować czas na wspólna zabawę np piłka tenisową, sznurkiem.
Najlepszym gryzakiem będzie gicz cielęca lub Kong z czymś smacznym w środku, myślę, że te dwie rzeczy skutecznie zajmą szorstką gryzeldę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zawaga
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wro Waw
|
Wysłany: Wto 10:38, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem początkującą posiadaczką erdelki -Funny, która ma 10 tyg. U nas bardzo skuteczna jest klateczka -jak wychodzę i na noc ją zamykam z zabawkami w środku. Zaopatrzyłam się także w konga, który potrafi ją zająć na jakieś 40 min.
W ciągu dnia mała wymaga po prostu dużo zajęcia i zabawy. Zaczyna gryźć zazwyczaj kiedy chce się bawić (czyli b. często) i kiedy się nudzi. Wtedy najlepiej skutkuje 15 min. intensywnego szaleństwa z np. z piłką, butelką plastikową, uczenia siadania, pokazywanie smakołyka i chowanie go pod kocyk, żeby mogła sama go "odkopać". Po 15-20 min. szczeniak zazwyczaj smacznie zasypia na jakieś 2 godz. . Po czym wstaje, bieg na siusiu i znowu 15-20 min. zabawy.
U nas się sprawdza, może i Tobie pomoże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esta
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 12:51, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Witam:)Dziekuje bardzo za odpowiedz i porady. .
Teraz juz wiem ze musze bardziej jej czas urozmaicic:)Myslałam,ze tylko ja mam taki problem ze tyle gryzie akurat maja Esta:)Dziekuje raz jeszcze
A Funny niejest czasem z chodowli od pani Elizy?Bo moja jest z miotu E,czyli tydzien młodsza ? Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Esta dnia Wto 12:53, 17 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 19:36, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj Esta . Pocieszę cię, że ona z tego gryzienia wyrośnie . Pamiętam, ze naszą Gaję przezywaliśmy 'Gryzelda", tak nas gryzła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Wto 19:50, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Esta witaj i ja popieram-Zadziorny ma rację .Moja z gryzienia wyrosła mniej więcej po dwóch latach .To był koszmarek ale potem się wyciszyła a teraz jest .Życzę cierpliwości i wytrwałości w pracy ze szczeniorem
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:09, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj Esta
Moja erdelica diablica też taka gryząca była. Też nie można było jej pogłaskać bo zaraz próbowała gryźć Całe ręce miałam w siniakach, dosłownie całe (tzn. do łokci ) siniak na siniaku + ślady po zębach.
Tak jak pisały dziewczyny, trzeba z nią pracować, uczyć przez zabawę, albo tylko bawić się z nią. Zabawa plastikową butelką jak pisała zawaga jest super męcząca. My już w 3 mies. życia zaczęliśmy chodzić na szkolenie.
zadziorny dobrze napisał, wyrośnie z tego gryzienia, pracuj i cierpliwie czekaj na efekty
|
|
Powrót do góry |
|
|
zawaga
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wro Waw
|
Wysłany: Śro 0:07, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
My z Funny mamy już umówione szkolenie. Zaczynamy jak skończy 3 miesiące. Mam nadzieję, że trenerka pomoże mi wyprowadzić psa "na ludzi". Funny jak tylko się obudzi zaczyna okazywać miłość zębami. Na szczęście jeszcze sporo śpi
Esta - Tak, Funny jest od p. Elizy po Hattori i Zamfirze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zawaga
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wro Waw
|
Wysłany: Śro 12:36, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kochani, to tak a propos gryzienia mam pytanie, jak reagować kiedy Funny warczy na dzieci - nie dla zabawy tylko ostrzegawczo, a nawet próbuje ugryźć? Wczoraj Anika złapała ją od góry i próbowała przestawić - byłam w drugim pokoju i nie zdążyłam jej powstrzymać. Funny użarła ją w rękę (oczywiście nie odgryzła ). Dzieciom tłumaczę i staram się ich pilnować, żeby się delikatnie z psem obchodziły. Raczej nie była to sytuacja, w której psa coś zabolało. Macie pomysł jak suce wytłumaczyć, że dzieci gryźć nie wolno? Generalnie Funny warczy, kiedy się ją przestawia, np. śpi i wyciągam ją na spacer, albo przesuwam.
Myślę, że to może jest kwestia zaufania, że jak ją łapię za brzucho, to nic się jej nie stanie, ale też wyraźnie z dziećmi sobie więcej pozwala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zawaga
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wro Waw
|
Wysłany: Śro 12:40, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Kiedy Funny śpi koło mnie na sofie i głaskam ją po brzuszku, to wszystko jest ok - rozciąga się i wystawia brzucho. Warczenie i gryzienie dotyczy sytuacji podnoszenia lub przestawiania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esta
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 14:44, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Witam .Dziekuje za podpowiedzi ,bo najwazniejsze,ze juz wiem, że prawie wszystkie szczeniaki Airedale są takimi małymi diablikami . bo obawiałam sie,że albo robie cos żle,albo mam wyjątkowo niesforną suczke:/
Teraz jestem pewniejsza siebie w jej szkoleniu !!! DZIEKI WAM Jeszcze raz dziekuje Zwłaszcza za porade z Kongiem!To jest rewelacyjne!
Po moim domu lataja pilki,plastikowe butelki,kartony no masakra oby było coraz cieplej,to wtedy pobrykałaby na ogrodzie ale widze juz postepy!!!!!! Mniej mnie gryzie,a jak zaczyna to odchodze!A jak jest spiąca,zaspana lub jak juz pora na jej posiłek to z Esty robi sie Aniołek i przytulanka słodka
Zawaga-domyslałam sie po tygodniowej róznicy Czyli mamy "przyrodnie" siostrzyczki Esta jest po Renoir i Portished
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 15:09, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
zawaga moim zdaniem Funny po prostu się boi podnoszenia. Nie wiem, czy hodowca na wczesnym etapie socjalizacji przyzwyczajał ją do podnoszenia. Może być też takim typem, który po prostu podnoszenia nie lubi.
Przede wszystkim musisz uczulić dzieci - żadnego podnoszenia, żadnego pochylania się i łapania od góry. Mały erdelek choć wygląda na słodkiego misia, nie jest zabawką którą można przestawiać gdzie się chce i ile się chce. Jak chcą pogłaskać psa, to niech podejdą do niego i kucną przy nim i głaszczą.
A sama możesz pomału i stopniowo przyzwyczajać do podnoszenia, np. w czasie zabawy lekko podnieść przednią część tułowia i nagrodzić, jeśli Funny nie zaprotestuje warczeniem. Pies może nie przepadać za podnoszeniem, ale nie powinien się go bać, bo czasami jest ono niezbędne - np. w gdy trzeba go postawić na stole u weta czy u groomera, lub chociażby wstawić do wanny gdy istnieje potrzeba wykąpania
Zasadniczo najlepiej podnosić psa w taki sposób, że kucasz przy nim z jego boku, jedną ręką łapiesz za klatkę piersiową od przodu tak, aby dłoń spoczywała na klatce pomiędzy przednimi łapami, a drugą ręką obejmujesz tylne łapy pod doopką. Nie chwytasz go wtedy od góry, poza tym pies jest w normalnej pozycji, z łapami w dół Trzeba tylko potem wstać - jak erdelątko jest małe to pół biedy, przy dorosłym serdelu czuje się wtedy plecy - na szczęście taki sposób podnoszenia psa działa też przy dwóch osobach
|
|
Powrót do góry |
|
|
vega
Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 18:45, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
widzę że trochę jest na forum szczeniaków od p. Elizy Nasz mały też jest z miotu F
I tez mam problem z nieustannym gryzieniem wszystkiego. Przez pierwsze dni był dramat, bałam się go przystawić do twarzy bo od razu gryzł. Teraz jest o niebo lepiej. Jakimś cudem go w miarę oduczyłam. Daję mu gryzaki, nie pozwalam gryźć niczego poza jego zabawkami. Planuję też zakup Konga i przyzwyczajam do klatki. Muszę bez przerwy go mieć na oku, bo jak mu się nudzi to od razu zabiera się za np. buty..
Na szczęście nie mam problemu z warczeniem, mały pozwala sobie zrobić wszystko
A w weekend wybieramy się po raz pierwszy do przedszkola, może mi poradzą co jeszcze mogę robić z tym małym diabłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 22:07, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
vega napisał: |
A w weekend wybieramy się po raz pierwszy do przedszkola, może mi poradzą co jeszcze mogę robić z tym małym diabłem |
Samo przedszkole i zajęcia tamże dadzą mu tyle frajdy i tyle wrażeń, że potem szczenior będzie spał jak suseł To jest dla malucha cała masa bodźców - inni ludzie, inne psy - bardzo różne, kompletnie inne od rodzeństwa, do tego ćwiczenia angażujące intelekt szczeniora - byle tylko przedszkole było prowadzone bez żadnych absolutnie metod przymusu...
Jeśli takowe są wykorzystywane, lepiej od razu odpuścić sobie i umówić się na wspólne spacery psio-ludzkie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zawaga
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wro Waw
|
Wysłany: Czw 11:24, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad wielkie dzięki za wskazówki. Będę bardziej pilnowała młodszej córki, bo jest małym uparciuchem i na dodatek już zapomniała o tym ugryzieniu. Starsza jest ostrożniejsza.
Muszę jeszcze poobserwować sytuacje kiedy Funny warczy. Na pewno nie lubi jak się ją budzi, a na razie jest takim śpiochem, że jak zaśnie to muszą ją wynosić na spacery, bo nie chce wstać. Nie zawsze mogę czekać aż się obudzi, żeby z nią wyjść.
Po weekendzie majowym idziemy na szkolenie do psiedszkola dla kandydatów na psich terapeutów, więc pewnie dostanę wskazówki jak z nią dalej postępować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|