Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Nie 0:29, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Mnie wetki straszyły, że będę miała psa diabła, że po parapetach będzie biegać, że kota mi zeżre. Nic takiego się nie stało. Zgadzam się z moją siostrą od której mam Stefę, że jak ktoś raz weźmie foksa to żadnego innego psa już nie będzie chciał. Foksy to mądre psiaki, trzeba z nimi rozmawiać, trzeba być stanowczym i konsekwentnym i być ciągle interesującym dla psa. Do tego dużo aktywności w plenerze, żeby terier był terierem. I będzie dobrze
Ps. Co do dzieci to muszę Stefy pilnować. Kiedyś dzieciarnia zagoniła mi malutką Stefę do klatki schodowej aż piszczała ze strachu. Teraz dzieci nie lubi. Ma też kosę z kilkoma suczkami ale to akurat bardzo częste jest i nie dotyczy tylko foksów.
Ostatnio zmieniony przez frauka dnia Nie 0:32, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 0:46, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Na razie nie mogę na Wikę narzekać. Jest dość posłuszna jak na szczenię, oczywiście czasem zachowuje się tak jakby była całkiem głucha, jednak rzadko kiedy. Z tego stresu, że foksiki to takie diabły wzięliśmy trenera. Wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, poświęcił nam jakies 3 godziny i pokazał jak postępować z pieskiem - chociaż powiedział, że jest bardzo zaskoczony bo i tak odwaliliśmy ,,kawał dobrej roboty". Na początku mała gryza nas po rękach skakała jak szalona i trochę nas zdominowała ( o czym nie mielismy pojęcia). Pokazał nam jak pieskowi pokazać kto tu rządzi . Są to bardzo proste ćwiczenia typu stawiamy miskę z jedzeniem pieskowi i jak chce podejsc to mówimy ,,fe" na poczatku w ogóle nam to nie wychodziło, dochodziło do tego że maleńka warczała i gryzła, ale konsekwencja i odpychanie z fe poskutkowało. W momencie kiedy Wika się uspokaja i ładnie siada można dać miskę. Takie same ćwiczenia z aportem i zabawkami. Byłam w szoku jak piesek zmienił sie w 2 dni! Jak wchodzimy do domu Wika jest spokojna i jeszcze ziewa, nie skacze na nas dopiero jak się rozbierzemy, poukladamy zakupy głaszczemy ją i bawimy się z nią.
Trener powiedział nam, że szkolenie psa należy dostosowac do wieku, rasy oraz wrażliwości psa. Foksiki są nadpobudliwe dlatego w tym przypadku należy je tresować pod kątem uspokojenia i wyciszania. Bawimy się spokojnie ćwicząc przy tym komendy. Siad, waruj, aport, zostań itp. Byłam całkiem zaskoczona jak piesek po godzinie takiej umysłowej tresury padł jak ,,mops". Za to jak wczesniej bawilismy sie w szarpanie zabawek i ganianie po domu to Wika miała jeszcze więcej energii i stawała się nie znośna.
Mam nadzieję, że jak z głową podejdziemy do Wikuni to może uda się wychowac posłusznego pieska. Bo te opinie co słyszałam o foksikach załamały mnie
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Nie 0:50, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42087
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 9:23, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Podobne negatywne opinie często słyszałem o welshach . Okazało się, ze to pieski bardzo przyjazne w stosunku do ludzi, żywiołowe, energiczne i mądre. Jako psy myśliwskie mają tendencję do polowania i tu trzeba uważać by nie dokonały "rzezi" w kurniku . Gryzienie przez szczeniaka po rękach to normalka i na pewno jej przejdzie . Powodzenia w wychowywaniu "diabełka"
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Nie 16:13, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Widzę, że macie właściwe podejście do suni. Będzie dobrze.
Nie wierzę, w złe psy a tylko w źle wychowane. Nic samo się nie zrobi. Trzeba trochę czasu i wysiłku.
Ostre ząbki to na szczęście tylko mleczaki. Zapewnić młodej do gryzienia prasowane kości, wędzone uszy, żwacze czy jakieś ścięgna, żeby się nie nudziła. Słowo "fe" czy "fuj" rzeczywiście zdaje egzamin. Moja Stefa była fanką papierów, chusteczek znajdowanych na spacerach. Kilka "fuj" wypowiedzianych ze zdegustowaną miną i mieliśmy spokój. Nigdy psa nie gonić bo to dla niego będzie zabawa. Nie żałować smaczków. Nasza kocha educki Royala. Nie śmierdzą i nie brudzą.
Foksiki uwielbiają piłeczki. Na lato polecam wyrzutnię i piłki. My kupujemy trzypaki piszczące.
Do aportów są idealne a wyrzutnia sprawi, że zmęczy się pies a nie nasza ręka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 19:24, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
zadziorny - my mieliśmy w planach właśnie walijczyka bo nasi znajomi mają i zakochałam się w tej psinie. Jednak całkowity przypadek sprawił że mamy foksika ( stwierdziłam, że to to samo tylko inna szata), jednak z tego co wiem to welshe są odrobinę wiekszę i mają zdecydowanie łagodniejszy temperament?.
No z tym chowaniem jest nam strasznie ciężko, bo Wika to taki słodki ryjek, że szkoda ją tak konsekwentnie i twardo chować - ale zawsze powtarzam sobie że to z dobrą intencją dla niej i dla nas na przyszłość.
Dzisiaj byliśmy pierwszy raz na wybiegu. Mała uciekała jak królik z podkulonym ogonkiem. Na razie boi się innych piesków - mam nadzieję, że jak będę często z nią chodzić na wybiegi to nie będzie się tak bała
Frauka - ta wyrzutnia to co to dokładnie jest? taka napędzana elektrycznie? Nasza Wika jakoś na razie piłkami się nie interesuje. Uwielbia konga ale dostaje go tylko wtedy kiedy wychodzimy z domu. Lubi oczywiście piszczące maskotki oraz wszystkie liny i sznurki.
Najbardziej mi szkoda, że nie śpimy z malutką. Wika od samego poczatku śpi sama na dole ( pierwsza noc trochę płakała, druga trzecia również ale mniej. Ani razu się nie złamaliśmy i nie zeszliśmy do niej. Mam nadzieję, że to dobre podejście i piesek przez to będzie potrafił być sam.
Zbudowaliśmy małej taka jakby klatkę, ma ona ok 3 m2, jak spi to tam jest ( wieczorem sama już nawet tam idzie, jakby wiedziła że zaraz idziemy spać) i jak wychodzimy do pracy to równiez tam ją wkładamy. Wika teraz ma 3,5 miesiąca. Kiedy można małą zostawiać bez klatki?
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Nie 19:27, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 14:53, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Z tego co piszesz wyłania się obraz bardzo mądrego psiaka. U nas był problem bo Stefa pierwszej nocy o północy włączyła wycie i musiałam małą zabrać do łóżka. 3 tyg z nią spałam w drugim pokoju, żeby mąż się wyspał przed pracą
Dwa dni temu budzę się i co widzę? Między nami leży sobie gwiazda, łepek na poduszce i śpi aż furczy. Tak ją sobie wychowaliśmy hehe.
Taka klatka to świetna sprawa. Jak się nie awanturuje to niech w niej przebywa. Widać, że traktuje to miejsce jak azyl.
A co do wyrzutni to chodzi mi o takie coś:
groszowa sprawa a można psa zmeczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 15:58, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
a widziałam takie wyrzutnie w sklepie. Myślałam, że chodzio takie elektryczne co piesek jak się nauczy sam sobie ładuje piłeczkę fajna sprawa z tą elektryczną ale kosztowna.
Mała jest bardzo pojętna oprócz czystości w domu. Szału czasem z nią dostaję. Niby wie że sika się na powietrzu bo jak wychodze z nią od razu się załatwia i dostaje nagrodę. Wychodze z nią dosłownie co 30 min, a i tak zsika się w domu. Kupki nie robi w domu w ogóle ale siku namiętnie. Co można z tym zrobić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 17:29, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Ja miałam o tyle dobrze, że moje 9 tygodniowe szczęście było wcześniej nauczone przez siostrę (od której mam Stefę) załatwiania potrzeb na ręcznik lub podkład w przedpokoju. Mały brzdąc kończył w pewnym momencie harce i pędził do przedpokoju na ręcznik. Byłam w szoku. Przyszedł jednak czas gdy z ręcznika trzeba było przestawić się na trawnik. Za sikupę na podwórku były brawa, owacje, śmiech i smaczki (do tej pory gwiazda domaga się nagrody za kupona)a za to samo w domu tylko zdegustowane spojrzenie i słowo "fuj". Bardzo szybko dodała 2+2 i załapała co się bardziej opłaca niemniej ten okres szczenięcy trzeba przecierpieć bo to się nie zmieni z dnia na dzień.
Brat mi doradził, żeby nauczyć Stefę sikać na komendę. Najpierw się śmiałam ale teraz to się przydaje. Mówię "zrób Stefa sisi" i ona robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 17:35, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Właśnie też mi kolega mówił o tym siusianiu na zawołanie, że jak mała sika na powietrzu to mówić rób siku i dawac nagrodę. Może faktycznie coś w tym jest. Jestem troszkę zaskoczona z Wiką że nie pojmuje że załatwiamy się na podwórku. Wszystkie komendy łapie w mig a to sikanie ehhhh. dzisiaj wyszłam na chwilę z pracy żeby małą wyprowadzić, poszłam z nią na spacer zrobiła siusiu, później na chwilę usiadłam i dopiłam kawę i stwierdziłam że sama pójdę do toalety ( miałam nowe rajstopy na sobie) i o mało się nie zabiłam o siki małej w toalecie - co za szogun mały, oczywiście zmiana rajstop ;p
Jak miałam buldożkę to sie w 4 dni nauczyła gdzie się załatwia potrzeby. Wikę mamy już 22 dni a ta dalej nie kuma....;/
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Pon 17:42, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 17:45, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Może pomyśl z takim ręcznikiem w miejscu które sobie upodobała. Nanieść na ręcznik ciut siuśków i niech tam robi. U mnie pralka gotowała takie ręczniki non stop Przy szczeniaku trzeba pamiętać, żeby często malca tam wtedy wysadzać, jak dziecko. Po spaniu, przed spaniem, po zabawie, przed zabawą.
Każdy psiak jest inny. U mnie Stefa szybko załapała a poprzednia to i po kilku miesiącach potrafiła nabąblować.
Ostatnio zmieniony przez frauka dnia Pon 17:46, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pon 17:51, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałam identyczne opinie, jak kupiłam amstaffa. Pies morderca i tyle. Na szczęście trafiłam do fajnego szkoleniowca, który pokierował nas odpowiednio. Całe to gadanie bierze się z niewiedzy, jakie pies ma potrzeby. A pies potrzebuje zajęcia, szczególnie terier potrzebuje dużo zajęć. Jeśli zorganizujesz psu czas tak, że nie będzie miał czasu i sił na głupoty, będziesz zadowolona z posiadania teriera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 17:51, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
tylko problem jest taki że mała sika gdzie popadnie, dosłownie każde miejsce w domu już było obsikane;p Z podkładów mała sobie robi istną masakrę;p
Wychodzę z nią co chwila zawsze po spaniu, zabawie jedzeniu i zawsze robi siusiu na podwórku, ale co pół godziny nie wystarcza;/ Nie wiem skąd mała ma tyle sików w sobie;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 17:59, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Kati napisał: | Ja słyszałam identyczne opinie, jak kupiłam amstaffa. Pies morderca i tyle. Na szczęście trafiłam do fajnego szkoleniowca, który pokierował nas odpowiednio. Całe to gadanie bierze się z niewiedzy, jakie pies ma potrzeby. A pies potrzebuje zajęcia, szczególnie terier potrzebuje dużo zajęć. Jeśli zorganizujesz psu czas tak, że nie będzie miał czasu i sił na głupoty, będziesz zadowolona z posiadania teriera. |
Staramy się jej zapewnić jak najwięcej rozrywek- oczywiście jak jestesmy w domu. Troszkę mnie uspokoiliście - bo przez chwile na prawdę szarpałam się za włosy że problem wzięłam do domu. Ale jak patrzę na Wikę to jestem w niej tak zakochana, że nawet jeśli miałby być małym diabełkiem to jej chyba troszkę wybaczę. No i kwestia wychowania stramy się ją madrze chowac - nie wzbudzamy w niej niepotzrebnej agresji, nie bawimy sie w szarpanie zabawek, i pokazujemy jej że jak nas nie ma to też jest fajnie. Nadmiernie też się nad nią nie litujemy ( jak byliśmy na wybiegu i bała się psów strasznie nie pocieszalismy jej ani nie broniliśmy - ale cwaniara sama znalazła sposób na obronę. Jak znalazł się jakiś nachalny piesek to leciała szybciutko na podest i tam na niego wskakuje - wtedy jest wyższa od przeciwnika i siedzi sobie spokojnie, a psy nie włażą jej na podest. Mądrala
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Pon 18:11, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 18:44, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
To jest właśnie cały terier. Z sikaniem musicie po prostu wytrzymać jeszcze trochę. Potem będzie lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 19:32, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
frauka napisał: | To jest właśnie cały terier. Z sikaniem musicie po prostu wytrzymać jeszcze trochę. Potem będzie lepiej |
No to musimy uzbroić się w cierpliwość
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|