Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matylda
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:03, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wiec waga jest niezbedna, a ile wazy taki prawidlowy nowonarodzony maluszek? I ile powinien przybierac dziennie?
Co do wetow to koszmarnie sa tu drodzy a w dodatku jelopy, uwierzcie. Szanujmy naszych polskich weterynarzy bo nie dosc , ze maja doskonale przygotowanie, to jeszcze SERCE, przynajmniej Ci z ktorymi mialam do czynienia. Jak czytam np posty Beaty o Jagodce i jej przejsciach to wlosy mi na glowie deba staja, ile TU musialyby te kuracje, badania kosztowac...tysiace....normalnego czlowieka nie stac na to. Luksus.
Pozdrawiam i dzieki za odzew
A
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Skayka
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 8:48, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Przy urodzeniu skye warzy ok.250-300g, ale jak urodzi się 200g to też się nie przejmuj, byle potem dobrze jadł. Zdarzają się terz większe 350-400, ale rzadko, generzlnie zależy to od ilości szczyli w miocie, kondycji mamy, wydolności łożysk. Rekordzista jakiego witałam na świecie ważył ok. 500g, ale był jedynakiem no i porod zakończył się cesarką, bo mama nijak nie mogła się pozbyć takiego smoka.
Rozgadałam się poprzednio o pępowinach a zapomniałam o ważnej rzeczy:odkażaniu pępowin. Moim ulubionym antyseptykiem jest wredna ale skuteczna jodyna. Nabieram trocę w strzykawkę lub zakraplacz i po kropelce na pępowinkę świerzo urodzonych szczylkow. Pięknie zasusza i w przeciągu ok. doby kikutki odpadają.
Pewnie jeszce coś dopiszę ale teraz robota mnie woła. Cały czas trzymam kciuki!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 19:03, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie odkażałam pępowin .... Noworodki po pierwszej dobie nie przybierają zwykle, a nawet bywa, że odrobinke tracą, tak z 10 gram. Od drugiej doby przybierają na wadze. Wazenie jest po to, aby sprawdzać, czy wszystkie przybierają mniej więcej w tym samym tempie. Jak któreś przybiera na wadze słabiej niz reszta, trzeba je przystawiac do najwydajniejszego cycka i pilnować, aby rodzeństwo nie wypychało.
Nie zdziw się, jak będą już miały tak ze trzy tygodnie, jak suka zacznie zrzucać swieżo pożarty obiadek. To jest naturalne - atawizm. Chce karmic maluchy częściowo nadtrawiowym jedzeniem.
Suka zwykle pierwszego dnia po porodzie nie je, tylko pije. Potem jeścli wszystko jest OK je, najwięcej w trzecim - czwartym tygodniu po porodzie, bo wtedy małe najwiecej z niej ciagną.
Ostatnio zmieniony przez Sirion dnia Czw 19:04, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksis
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:59, 22 Kwi 2010 Temat postu: Male skajki |
|
|
Tak sie ciesze, ze beda male skajusie.HURRRA!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matylda
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:31, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kochani jestescie, bardzo dziekuje, to wszystko jest mi bardzo pomocne jako, ze bedzie to moj pierwszy ( psi) miot )
Mam tez kolejne pytanie, czy karmiaca sunie wspomaga sie jakimis witaminowymi preparatami? Czy powinnam sie przygotowac i miec pod reka mleko dla maluchow? Sa mleka w proszku dla pieskow?
Dzis poszukiwalam odpowiedniego kojca -legowiska na czas porodu. Bardzo spodobal mi sie pomysl uzycia dmuchanego okraglego baseniku dla dzieci( o srednicy np 120 cm ), wylozonego oczywiscie specjalna wykladzinka.
Bronia jest gruuuba, leniwa i ma zachcianki - wczoraj najadla sie-uwaga BOBU! w zyciu nie spodziewalabym sie , ze gotowany bob tak jej posmakuje.Balam sie, ze bedzie rewolucja zoladkowa - ale nic jej nie jest:) Wczoraj trzymalam reke na brzucholu i czulam male wiercipiety. niesamowite
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pią 17:41, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja dawałam Laveta super (to taki preparat witaminowy pod kątem szaty) podwójną porcję w stosunku do zalecanej. I trzy miesiące po porodzie suka wyglądała tak, że wygrywała na wystawie.
Suce karmiącej trzeba dawać sporo pić, dobrą karmę do jedzenia. Maksimum laktacji to trzeci - czwarty tydzień. W czwartym tygodniu zaczyna się dokarmiać szczeniaki. Szkoły są różne. Myśmy na początek moczyli granulki dla szczeniaków w wodzie, aż powstawała z tego paćka i to dawaliśmy małym. Z czasem moczyło się je mniej, w miarę wzrostu zabków, tak aby przy ukończeniu sześciu tygodni jadły normalny stały pokarm. Od tego momentu odstawiałam je od suki, a ja doprowadzałam do zakonczenia laktacji.
Są mleka w proszku dla szczeniaków, ale nigdy z nich nie korzystałam. To ostateczność w sytuacji, gdy suka z jakiś przyczyn nie może karmić, miot jest tak liczny, że całego nie może wykarmić lub w przypadku osierocenia szczeniaków. Według mnie nie trzeba się w nie z góry zaopatrywać. Niektórzy posypują takim mlekiem jedzenie dla szczeniaków, gdy zaczynają przechodzić na stały pokarm.
Ostatnio zmieniony przez Sirion dnia Pią 17:41, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:13, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
jeśli suka ma problemy z piciem, to polecam dodawać do wody koziego mleka (po krowim są sensacje żołądkowe), a jak nie chce jeść to tuńczyk w puszce jest bardzo pomocny
a pierwszą suchą karmę dla szczeniaków robiłam tak, że mieliłam suche granulki hurtem i trzymałam prósz w puszce, a przed podaniem zalewałam wodą i szybko było gotowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matylda
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:29, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Tunczyka nie tknie nawet jak bedzie przymierac glodem
Jesli chodzi o karme, to my caly czas jedziemy na Eukanubie dla szczeniat , na zmiane z gotowanym kurczakiem z roznymi warzywkami:)
jestem tez na etapie wymyslania przydomka hodowlanego ...mam pewne pomysly . Restrykcje sa niestety wieksze niz w Polsce - nazwa moze byc tylko i wylacznie jednym wyrazem, umieszczanym przed imieniem psa, lacznie imie psa z przydomkiem nie moze przekroczyc, bodajze 30 liter... no i nazwa nie jest przyznawana dozywotnio, oplata jest coroczna. Musze im wyslac 3-4 propozycje, sprawdza i nadadza jedna z nich ( wg mojego priorytetu kolejnosci ), szczeniaki nie musza miec imion na ta sama litere, ale dla wygody sie to zazwyczaj praktykuje. Czekac bede kilka tygodni na decyzje. No i nie ma zadnych KART KRYCIA:)
Moje pomysly na nazwe hodowlana sa takie
1. Agyness ....................... brzmi jak moje imie po szkocku
2. Cambree........................ imie oznaczajace "pochodzacy z Walii"
3. Quinlan ........................ imie szkockie oznaczajace "Silny"
Co o nich myslicie, a moze podszepniecie mi cos niecos ?
Ostatnio zmieniony przez Matylda dnia Pią 18:43, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skayka
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:33, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
He, he, wszystkie moje skye jadły bob, Bońka nawet sme łupinki z bobu wsuwa.
Co do reszty żarcia to eukanuba dla szczeniąt jest ok, jeśli Bronce smakuje to może jeść przez cały okres karmienia szczyli,a w miarę odsadzania małych przechodzić na tą z niższą zawartością białka np.junior, tak żeby po skończonym karmieniu wrocić do normalnej karmy dla psow dorosłych.
Z mlekiem zastępczym nie musisz się spieszyć, bardzo możliwe, że wogole nie będzie Ci potrzebne, skayki są dość wysokomleczne. Moje proby dokarmiania wesołej 8 skończyły się tak, że mleko dla szczeniąt (42 zł puszka) zeżarła Bońka, bo gowniarze pluły, nie chciały brać smoczka do gęby. Poprostu wcześniej zaczęłam je dokarmiać, żeby matki nie pożarły do gołej kości.
Matylda czy Ty dajesz jej wapno? Jeśli nie to kup jak najszybciej jakiś dobry preparat fosforanowo-wapniowy dla suk szczennych i karmiących i podawaj wg.instrukcji. Skayki lubią mieć dużo dzieci, te szkielety z czegoś muszą powstać i nie do końca jeśt tak jak przekonują producenci suchych karm, że jak suche to już takie super,że nic więcej nie potrzeba.
Ja nawet w trakcie porodu dowalam suce wapno domięśniowo(do tego akurat Cię nie namawiam).
Najbardziej podoba mi się 1 i 3 propozycja przydomka:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Zaangażowany
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:57, 23 Kwi 2010 Temat postu: Nazw HODOWLI |
|
|
1-A bAARDZO LADNA I TAKA MIEDZYNARODOWA A jednoczesnie zrozumiala dla wszystkich. Poza tym w wykazie bedzie wysoko, na poczatku listy
Pozdrawiam serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matylda
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:54, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Brzusio rosnie z dnia na dzien, a jeszcze 10 dni...zdaje sie ze to nie bedzie 1 czy 2 maluchy...chociaz mam cicha nadzieje, ze tez nie wiecej niz 4...W domu zakladamy sie ile bedzie Ja stawiam na te 4 , ale to zdaje sie moje pobozne zyczenie.
Mam wstepnie zamowione 3 + jeden idzie do reproduktora. Imiona malufow beda sie zaczynaly na literke A.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Zaangażowany
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 17:20, 25 Kwi 2010 Temat postu: Male skaye |
|
|
Ale bedzie jazda , jak mowi moj syn.
Tak sie ciesze, ze wszystko O. K. I co musi dostawac extra wapno?
a moze jakies fotki Bronyi w ciazy.
Ja osobiscie obstawiam 7-ke. 3 dziewczynki 4 chlopcow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matylda
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:55, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Mam tabletki wapno z fosforanem, krusze je i posypuje zarcie ale skrzetnie to omija. Wczoraj sie obzarla fistaszkow, wiec jakby niezla dawka naturalnego wapna i protein
Bob i fistaszki to to co Bronieta lubia najbardziej
Maria tfu tfu tfu na psa urok! 7? ojojoj nie prosze, za duuzo. Jej siostra miala 7 w zeszlym roku z tym samym psem, przezylo 6.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiziulka
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dobrzeń Wlk.
|
Wysłany: Nie 23:23, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Matylda a karmisz suchym? dobrym sposobem jest wtedy rozpuścić taką tabletkę, i tą wodą zalać suchą, zaczekać aż rozmięknie i wymieszać - nie da się wówczas ominąć - u mojego psa (też skrzętnie unikającego zjadania proszku z wapnem...) działało...
ps. trzymam kciuki za Mamuśkę, żeby urodziła same piękne i zdrowe szczeniory! osobiście obstawiam 5 - 3 pieski i 2 suńki;)
Ostatnio zmieniony przez kiziulka dnia Nie 23:26, 25 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skayka
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 18:34, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
To ja jestem wredna. Otwieram japę, niejadalną (z psiego punktu widzenia) tabletkę (całą-jak za duż to łamię) kłade na końcu języka, tak prawie już pod miękkim podniebieniem, zamykam paszczę i unoszę trochę do gory, podtrzymując od dołu do skutku tj. do połknięcia. Plecam metodę bo skuteczna, i daje pewność, że pies pożarł cały przydział, co ważne np. przy podawaniu rożnych specyfikow na kilogram psa.
Bronka śpi już w kojcu? to jeszcze jakiś tydzień?
Ja też zamawiałam u Bońki 5, 3 dziewczynki i 2 chłopcow. Życzę Ci Matylda,żeby były zdrowe, żeby sprawnie i szybko przyszły na świat, nie męcząc mamy zbytnio, niezależnie od tego ile ich będzie i jakiej płci.
Bo to, że będą piękne to pewne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|