Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 0:41, 16 Lut 2009 Temat postu: Czyszczenie uszu aire'a |
|
|
Czy ktoś z Was czyści uszy swoim airedale'om?Mój ma mały syfek i nie wiem czym najlepiej to unicestfić
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 5:31, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wizytą u weterynarza? Jeżeli syfek mały, to możesz kupić preparat do czyszczenia uszu u weta. Najlepiej czyści sie "ludzkimi" patyczkami do uszu, a na koniec możesz nadać połysk wycierając wnętrze ucha kawałkiem watki nawinietej na palec. Ale najlepiej idź do weta, on pokaże Ci jak czyścić.
Ostatnio zmieniony przez Terriermania dnia Pon 5:31, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaroM
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok/Piasta
|
Wysłany: Śro 17:06, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Podobno czyści się wilgotną watką, a w skrajnych wypadkach (NADAL PODOBNO!) nalewa się do ucha wody utlenionej 3%, którą pies wytrząsa ze wszystkimi brudkami... Ktoś wie czy to prawda?
Ostatnio zmieniony przez KaroM dnia Śro 17:06, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42108
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 21:29, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja używam "ludzkich" pałeczek higienicznych. W przypadkach ciężkich stosuję surolan
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 22:16, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja staram się nie czyścić. Zdrowe psie ucho powinno być czyste. Jeśli już widzę, że zbiera się jakaś wydzielina, to czyszczę zwykłym wacikiem nasączonym płynem do czyszczenia uszu, nie dłubiąc w głębi ucha, zbieram to co się zebrało na górze i tyle ile wacik sięgnie. Jeśli ucho jest z lekka zaczerwienione i niepewne, to czyszczę przez 3 dni, a potem obserwuję.
Jeśli wydzielina nadal się pojawia to idziemy do weta i ucho leczymy jakimś surolanem. Po leczeniu koniec z czyszczeniem i uszy są czyste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 22:37, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja Bestii czyszczę raz w tygodniu (lub po jakimś wybitnie terierowatym spacerze, uwieńczonym własnołapnie wykopanymi jamami). Najpierw wkrapiam po kila kropel płynu do czyszczenia uszu kupionego u weta, potem pozwalam psu się wytrzepać, a resztę wycieram wacikiem.
Bestia ma uszka całkowicie stojące, do których łatwo dostają się różne paprochy i zwyczajny kurz, więc bez czyszczenia raz na jakiś czas się nie obejdzie. Szczególnie, że ona ma zwyczaj nurkowania w największe chaszcze i trawy w poszukiwaniu myszy oraz nałogowo przekopuje spacerowe łączki
W przypadku stanów zapalnych genialny jest Oridermyl, ale teraz chyba jest nie do dostania... Choć słyszałam, że ma wrócić na rynek, ale to niczym nie potwierdzona wieść. Ja posiadam żelazny zapas na sytuacje awaryjne, choć ostatnio stosowałam na sobie po usunięciu kleszcza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|