Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:05, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
whitewestie napisał: | Terriermania, jak będziesz próbowała mnie przekonywać, że ten babsztyl dobrze wytrymował mi psa, a ja się czepiam, to normalnie zacznę krzyczeć
Sarka miała wtedy 6 miesięcy i było to jej pierwsze trymowanie. |
A to Twoja suka? zakręciłam się, jakoś wyszło mi, że Ewoooska, przepraszam.
Pies nie był dobrze wytrymowany, bo fryzura była na amfibię czy jak kto woli na kanapę ciotki petroneli (jak zwał, tak zwał). Odnosnie ilości wytrymowanego włosa nie powiem nic, bo nie wiem jak wygladał pies przed wizyta w salonie. Tylko sie nie denerwuj teraz: byc może jakby suczka trafiła w moje ręce byłaby jeszcze bardziej łysa (bo zdjęłabym włos we wszystkich przeznaczonych do tego miejscach ) a być może miała tak przerosniete okrywowe, że mozna było zostawic ją w podszerstku, naprawde tego nie wiem, nie macałam, nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 22:47, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Luna była od malucha trymowana przez hodowczynię, gdy ja odebrałam była przygotowana do wystawy i wyglądała super, później zaczęłam się nią zajmować no i po 1,5 miesiąca pojechałam do P Evy, która mi ją zrobiła tak jak trzeba, po 4 tygodniach byłam u tej Pani i powiedziała mi bym przyszła za 2 tygodnie, przyszłam no i było ok poprawiła tylko to co odstawało, ale tylko na grzbiecie. między czasie ja coś tam jej wyrywałam głównie uszy ogon i front, no ale chcąc nie chcąc włos rósł no i wypadało pójść to tej Pani, w związku z tym, że byłam tam 2 raz pozwoliłam sobie wyskoczyć na dosłownie 45 minut, wróciłam i zastałam prawie łysą Lunę której prześwitywała skóra
A co do rolling coat to oczywiście mowa tu o tym by psa utrzymać non stop w fryzurze wystawowej, ja oczywiście powiedziałam że chce w rolling coat cie i od razu wytłumaczyłam, że chce by była ona zawsze tak by móc iść na wystawę.
Fakt faktem, że nie wyglądała tak jak żaden z przedstawionych tu psiaków, wyglądała tak ogólnie lepiej, ale na wystawę bym znią tak nie poszła, prędzej bym poszła teraz.
A co do kasy, no szczerze wolałabym zapłacić 200 zł i mieć psa jak od P. Evy niż mieć "psa z grzybicą".
Teriermanio a w moim przypadku też byś tak zrobiła?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:52, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ewooosiek napisał: |
Teriermanio a w moim przypadku też byś tak zrobiła? |
Ja zawsze robię jak właściciel sobie zyczy, chyba, ze pies jest zapuszczony i jest skazany na fryzure wymuszona kondycja/długościa włosa. Więc odpowiedz sobie sama
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 1:05, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam gdzie to wrzucić, ale ten wątek wydaje się najodpowiedniejszy
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42088
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 9:57, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | Nie wiedziałam gdzie to wrzucić, ale ten wątek wydaje się najodpowiedniejszy
[link widoczny dla zalogowanych] |
Dooobreee
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 11:11, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Evelynka, jak szłam na trymowanie, to nie miałam pojęcia, co to jest rolling coat. Chciałam po prostu, żeby pies był zrobiony, jak powinien być zrobiony west. W ogóle uważam, że właściciel moze nie mieć pojęcia o tajnikach trymowania, po to idzie do specjalisty. Jak idziesz do dentysty, to nie mówisz mu, jak ma ci zęby robić, nie?
Terriermania, tak, to moja sunia, więc ciągle reaguję trochę emocjonalnie. Ale chyba każdy właściciel, który musiał oglądać swojego oszpeconego przez grumera psa wie, jak to boli
Zair Ugru-nad, ale co, my się bez powodu czepiamy miłych fryzjerek? Chyba raczej nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sob 12:29, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
whitewestie napisał: |
Terriermania, tak, to moja sunia, więc ciągle reaguję trochę emocjonalnie. Ale chyba każdy właściciel, który musiał oglądać swojego oszpeconego przez grumera psa wie, jak to boli
|
Dlatego ja szukałam odpowiedniego fryzjera bardzo długo bo ponad miesiąc i kolejny miesiąc czekałam na wizytę. A adres wzięłam ze strony westie.net gdzie są wpisani z polecenia. Mało tego przed zapisem dzwoniłam do paru salonów od tak...a tylko tam mi Pani powiedziała na pytanie że chciałabym się umówić na obcięcie westika..."Westiki się nie obcina tylko trymuje"
I to był powód dla którego od razu się zapisałam, oczywiście widziałam wcześniej zdjęcia modeli. Gdybym poszła do najlepszego salonu w moim mieście miałabym zgolonego psa!!! A tak pofatygowałam się 40 km ale jest przynajmnije od początku trymowany jak należy. A robiony był jak miał 4,5 miesiąca i wyglądał jak baran ze swoim miękkim włosem.
Ja też nie wiedziałam tak do końca co to znaczy trymowanie i jak to ma wyglądać...ale trafiłam do profesjonalisty...a nie do partacza który się chwali dyplomem.
A co do linku podanego przez Zair to ja na pierwszą wizytę spóźniłam się prawie godzinkę (zostało 1,5 h) bo mnie gps wyprowadził w pole. Jak już dojechałam to jeszcze musiałam psiakowi pić dać bo przecież przejechał taki kawał drogi a ciepło niemiłosiernie było. Alex wariował i zachowywał się jak królik którego ze skóry obdzierają a ja siedziałam na kanapie i płakałam ...no ale cóż chyba ja bardziej się stresowałam od psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabka
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 12:57, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Evelynka napisał: | whitewestie napisał: |
Terriermania, tak, to moja sunia, więc ciągle reaguję trochę emocjonalnie. Ale chyba każdy właściciel, który musiał oglądać swojego oszpeconego przez grumera psa wie, jak to boli
|
Dlatego ja szukałam odpowiedniego fryzjera bardzo długo bo ponad miesiąc i kolejny miesiąc czekałam na wizytę. A adres wzięłam ze strony westie.net gdzie są wpisani z polecenia. Mało tego przed zapisem dzwoniłam do paru salonów od tak...a tylko tam mi Pani powiedziała na pytanie że chciałabym się umówić na obcięcie westika..."Westiki się nie obcina tylko trymuje"
I to był powód dla którego od razu się zapisałam, oczywiście widziałam wcześniej zdjęcia modeli. Gdybym poszła do najlepszego salonu w moim mieście miałabym zgolonego psa!!! A tak pofatygowałam się 40 km ale jest przynajmnije od początku trymowany jak należy. A robiony był jak miał 4,5 miesiąca i wyglądał jak baran ze swoim miękkim włosem.
Ja też nie wiedziałam tak do końca co to znaczy trymowanie i jak to ma wyglądać...ale trafiłam do profesjonalisty...a nie do partacza który się chwali dyplomem.
A co do linku podanego przez Zair to ja na pierwszą wizytę spóźniłam się prawie godzinkę (zostało 1,5 h) bo mnie gps wyprowadził w pole. Jak już dojechałam to jeszcze musiałam psiakowi pić dać bo przecież przejechał taki kawał drogi a ciepło niemiłosiernie było. Alex wariował i zachowywał się jak królik którego ze skóry obdzierają a ja siedziałam na kanapie i płakałam ...no ale cóż chyba ja bardziej się stresowałam od psa. |
Nie wiem czemu, ale P.Wiola mówiła , ze to u niej całkiem częste zjawisko Ja też na szczęście nie miałam żadnej przygody z nieudolnym groomerem, no może jedną jak pies po wyjściu z salonu wyglądal tak samo jak przed wejsćeim, tylko był uczesany no i miał grzywke wyrwaną i jakieś pól garści sierści z grzbietu a mam psa , który odpowiedni, szorstki włos i zarasta bardzo szybko więc jak juz płace to przynajmniej chcialabym widzieć efekt ale wcześniej był tak przygładzony tym czesaniem , że dla laika wyglądał na zrobionego...jak sie rozczochrał to dopiero sie wkurzyłam Została nam sprawdzona groomerka , teraz chodzimy do hod.Superbia co ok.1 - 1,5 mies. i west wygląda jak west a nie niedźwiedź
Co do tego kerraka , w ogóle nie znam sie na rasie , ile około odrastać będą zgolone włosy na szyjce i na zadzie w dodatku w jakiej kompozycji...Ale takie loczki to chyba raczej długotrwały proces , prawda ? Więc pies wystawowy przez jedną wizyte wykreślony na x czas z wystaw, bo gdzie sie z tak oszpeconym psem pokazać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sob 13:06, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Gabka napisał: | Evelynka napisał: |
ja siedziałam na kanapie i płakałam ...no ale cóż chyba ja bardziej się stresowałam od psa. |
Nie wiem czemu, ale P.Wiola mówiła , ze to u niej całkiem częste zjawisko |
O Boże cieszę się że nie tylko ja ale cieszę się też że mogłam zostać podczas trymowania
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 17:47, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Też zaglądalam na westie.net, jacy groomerzy są polecani, tylko w moim województwie nie było nikogo. Ale znalazłam zaklad w Lublinie, na stronie dyplomy, szkolenia, zdjecia zrobionych psiaków, wyglądało bardzo profesjonalnie. Kto by się spodziewał, że taka klapa będzie?
Właściwie to dziwi mnie, że jest tylu niedouczonych grumerów. W sumie trymowanie to nie jest jakaś szczególnie trudna sprawa. Nie chodzi mi o poziom mistrzowski, ale żeby w miarę ok zrobić psa to nie taka wielka sztuka. Wydawało by się, źe jak ktoś skończył kurs, jakiegoś westa wyskubał, to nie powiniem mieć problemów z załapaniem o co chodzi. A jednak znalezienie takiego, co wie o co chodzi graniczy z cudem
Ja siedziałam na kanapie i płakałam po trymowaniu, a nie w trakcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:18, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
whitewestie, a Ty przy pierwszym naszym spotkaniu zpytałaś się czy trymuję Flopi u tej Pani... powinnam się pogniewać? F. aż tak źle wyglądała?
Nie chcę Ciebie straszyć, ale jeśli domyślam się o kogo Ci chodzi, to ta Pani została kierownikiem sekcji terierów w naszym oddziale cieszysz się . Ja już miałam z Nią spięcie ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 20:03, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s mi nie chodzi o osobę, o której wspominasz. Pisałam na początku, kto trymował Sarę. Tamta grumerka prowadzi zakład na Turystyczne, a na stronie ma kilka dyplomów, prowadzi nawet kursy u siebie. O ile mi wiadomo, nie ma nic wspólnego z hodowlą terierow.
A osoba o ktorej wspominasz- je podejscie do trymowania terierow moze sie podobac albo nie, ale uwazam, ze technicznie jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 20:06, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s napisał: | whitewestie, a Ty przy pierwszym naszym spotkaniu zpytałaś się czy trymuję Flopi u tej Pani... powinnam się pogniewać? F. aż tak źle wyglądała?
Nie chcę Ciebie straszyć, ale jeśli domyślam się o kogo Ci chodzi, to ta Pani została kierownikiem sekcji terierów w naszym oddziale cieszysz się . Ja już miałam z Nią spięcie ... |
Hihi to pewnie już obie jesteśmy skreślone u tej Pani8)
swoja drogą kiedyś z nią rozmawiałam i mówiła, że nikogo z ariedale nie kojarzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Foxy
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 21:49, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też miałam nieprzyjemność przejechać się na jednym zakładzie fryzjerskim z Krakowa. Zawsze strzygę swoją sukę w Karusku, ale akurat trzeba było bardzo długo czekać na termin, więc postanowiłam ostrzyc ją gdzieś indziej. Nadmienię, że moja sunia niestety jest agresywna, ale pani Kasia z Karuska rewelacyjnie sobie z nią radzi, Foksia cieszy się jak ją widzi, nie boi się, nie gryzie jej, jest strzyżona bez kagańca, bez żadnych problemów. Otóż w tym salonie, który wybrałam - nie dość, że pies wyszedł z niego mega zestresowany i wkurzony, to wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy - była ostrzyżona nierówno, beznadziejnie, kompletnie nie przypominała foksteriera (nie wiem wg jakiego wzorca ją strzygli ). A już szczytem było to, że nie umieli sobie z nią poradzić i.. była strzyżona w kagańcu, skutkiem czego łeb miała nadal nieostrzyżony. Za usługę normalnie zainkasowali należność, nie przepraszając ani nic.
Kurde, jak ktoś widzi, że sobie nie poradzi z trudnym psem jak moja Foksia, to po cholerę w ogóle się podejmuje strzyżenia takiego psa? Tym bardziej, że przy umawianiu wizyty powiedziałam jak sprawa wygląda.
Niestety, z psem pojechał do tego salonu mój ojciec, a bardzo żałuję, bo widząc poczynania fryzjerki, to bym Foksiaka zabrała stamtąd, a już na pewno bym nie zapłaciła za tę usługę wątpliwej jakości..
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:51, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
whitewestie napisał: | k.p.s mi nie chodzi o osobę, o której wspominasz. Pisałam na początku, kto trymował Sarę. |
Nie napisaaś kto ją trymował, tylko gdzie była trymowna, nie muszę wiedzieć kto prowadzi saon na ul. Turystycznej bo mnie to nie dotyczy, ja Flopisama trymuję (lepiej gorzej, ale pretensje mogę mieć tylko do siebie jak mi się coś nie podoba). A skoro do trymowania Pan Iwony od stron technicznej nie można się przyczepić to do czego można skoro nie Ona trymuje Ci Sarkę ?
P.S. Jeśl chodzi o prowadzenie kursów to do tej pory wiedziałam tylko o tych (dla bezrobotnych) prowadzonych przez Panią Iwonę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|