Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Nie 13:00, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dokładnie... Nawet jak przyjechali spod Łodzi właściciele z moją Milką, wybrali się do Złotych Tarasów i wrócili, kiedy psiak był skończony... wtedy był czas na rozmowę i wszystkie wskazówki.
Ja zanim sama zaczęłam skubać, zostawiałam swojego psiaka do trymowania i byłam zadowolona odbierając Ją, bo była zawsze zrobiona jak należy. Nie zostawałam i sama też nie jestem za zostawaniem właściciela.
p.s. a już szczytem było jak kiedyś do koleżanki do towarzystwa pieska zwaliła się 4 osobowa rodzina.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Nie 13:03, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Glaria napisał: | Czy gdy wasze suńki mają cieczkę , to myjecie im okolice intymne Jeśli tak to czym ? |
Ja niczym nie myję, nie mam takiej potrzeby, zakładam bawełniane majty i po każdym spacerze wymieniam wkładkę na świeżą. Zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie.
Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziewczyny latały z zakrwawionymi piczkami po domu znacząc na czerwono podłogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angiee
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zgierz/Poraj
|
Wysłany: Nie 21:00, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem właśnie, że zostawanie właściciela to problem, dlatego rozumiem, kiedy groomerzy się na to nie godzą. Znając moją Lenę, to ciągle cisnęłaby mi się na ręce. Ten pomysł z podpatrzeniem na obcym psie nie jest zły. Coś muszę wymyślić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glaria
Dołączył: 07 Paź 2011
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 21:45, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Angiee , jedź na wystawę i poproś kogoś , żeby pokazał Ci co i jak .
Przecież trymowanie nie jest wcale trudne , nawet przysłowiowa blondynka da sobie z tym radę ( no w każdym razie ja dałam xd ) .
Mnie pokazała , jak trymować jakaś naprawdę uprzejma pani która miała suczkę , pamiętam że miała salon w Warszawie.Pokazała mi jak chwycić trymer , że mam mieć unieruchomiony nadgarstek , ogólnie wszystko związane z trymowaniem trymerem , a wtedy byłam kompletnie zielona .Trymuje sama swoją sukę od roku , oczywiście nie jest to taki trymming jak u prawdziwego fachowca , ale jak na moją sukę w typie westa jest całkiem okej .Teraz już prawie wcale nie używam trymera , tylko paluszki idą w ruch
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 11:58, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
różowa napisał: | Nie zostawałam i sama też nie jestem za zostawaniem właściciela. |
A ja wiem że żadnego z moich psów nigdy nigdzie nie zostawię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pon 14:14, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Osobiście uważam,że "klient nasz pan" i to on powinien podjąć decyzję,czy chce zostać w salonie czy zostawić psa .Na pierwsze trymowanie umówiłam się z Panią nawiasem mówiąc hodowczynią westów i pierwsze moje pytanie jakie padło to czy mogę zostać,oczywiście nie miała nic przeciwko temu .Wyniknęły z tego same korzyści-dowiedziałam się mnóstwa nowych dla mnie i bardzo przydatnych pózniej rzeczy odnośnie żywienia,pielęgnacji,alergii i wychowania psa,podała mi prawie gotową receptę na to,co zrobić aby szczeniak nie skakał po ludziach co procentuje dziś i wiele innych rzeczy.Chyba jej nie rozpraszałam albo miała na tyle podzielną uwagę,że trymowała psa ok3,5 godziny bez względu na to czy zostawałam czy nie .Pokazała mi jak i co robić i w którym miejscu trymując psa,niestety mój kciuk dostaje przykurczy i nie wytrzymuje tego typu pracy na dłuższą metę.Miałam sytuację,że wyjeżdżałam i potrzebowałam w krótkim czasie wytrymować psa a z p.Małgosią nie mogłyśmy się zgrać terminami i oddałam suczydło do innego salonu bo był bliski termin i nie mogłam zostać bo jechałam po syna i odebrałam psa z jedną tylną łapą ogoloną a drugą nie bo nie miałam czasu sprawdzić i zobaczyłam dopiero w domu a gdybym została to na pewno bym to wyłapała bo bym widziała co jest robione a co nie .I dlatego teraz zostaję a warunki lokalowe mnie nie bardzo interesują
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angiee
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zgierz/Poraj
|
Wysłany: Pon 15:24, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Powiedzcie mi jeszcze ile przeciętnie trwa trymowanie psiaka? Bo ja Lenę zostawiam na 2 godz i jak tak czytam, to wydaje mi się, że to jakoś krótko i może nasza Pani fryzjerka skraca sobie czas jakimś podgalaniem w niektórych miejscach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 15:50, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Angiee to zależy od psiaka i groomera
Jeśli jest spokojny, a włos łatwo wychodzi i groomer ma wprawę, to może się uwinąć dość szybko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 16:29, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Angiee Lenka Twoja nie ma dużo włosów więc doświadczony fryzjer spokojnie w dwie godzinki sobie poradzi Ja Alexa robię średnio do 4 godzin jeśli ma zarost ponad 2 miesięczny, a to dlatego że też troszkę się z nim piepszę...bo odczuwa dyskomfort jak chwytam więcej włosów na raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angiee
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zgierz/Poraj
|
Wysłany: Wto 18:19, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Lena podobno jest spokojna, a Pani fryzjerka ma wieloletnie doświadczenie, więc może rzeczywiście wszystko jest ok.
Mam jeszcze jedno pytanie. Dziś Lena była na trymowaniu, chciałam żeby fryzjerka zostawiła jej jak najdłuższą firankę, bo ciągle mi się wydaje, że ją skraca. Fryzjerka powiedziała, że sztywne włosy się łamią i firanka robi się nierówna, przez co musi ją skracać. Powiedziała, żebym raz w tygodniu wcierała jej w firankę jedwab do włosów. Co o tym myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Wto 18:27, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dla mnie takie zabiegi dają efekt minimalny, jeśli z natury ma mało włosa, to tak naprawdę nie masz na to wpływu, a to wyrzucona kasa...
Mama mojej Chili ma szorstki, bardzo gęsty włos i Hodowczyni nigdy nie stosowała tego typu wynalazków, po prostu genetycznie ma tak dobrą sierść i przekazuje ją swoim dzieciom.
Łysemu szopy nie wymodzisz. Najważniejsze, żeby pies był zdrowy. A to, że groomerka przeskubuje i podcina sukienkę to akurat bardzo dobrze, kiecka wygląda wtedy zdrowiej i nie zwisają smętne, rzadkie gluty. Jedyne co mogę polecić to przeskubywanie palcami pojedynczych włosków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angiee
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zgierz/Poraj
|
Wysłany: Wto 18:47, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Spróbować mi nie zaszkodzi, więc to zrobię.
Pewnie, że najważniejsze, żeby była zdrowa, ale jeżeli mogw zrobić coś, żeby wyglądała lepiej, to to zrobię. Lena ogólnie ma sporo włosa, tylko firankę jakąś lichą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Wto 18:53, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Sądząc po jej fotkach ( mogę się mylić oczywiście ), to ma delikatną, rzadką sierść. Spróbować możesz zawsze jeśli nie szkoda Ci kasy, może da to jakiś minimalny efekt. Ale wg mnie lepszy rezultat osiągnęłabyś samodzielnie przeskubując palcami po kilka włosków na sukience, włos Twojej małej wygląda mi na wdzięczny do pielęgnacji. Można spróbować porządnie jej zerwać tą kieckę, u mnie dało to efekt w przypadku starszej suczki, ale ona ma zupełnie inny gatunek szaty.
Możesz to robić sama między trymowaniami, wspomagając się np kredą w kostce. Ja używam i jestem bardzo zadowolona, polecam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 0:34, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
A ja znam fryzjerki które pomimo próśb skracają kieckę bo przecież taka poniszczona a poza tym i tak wszyscy chcą na krotko więc czemu by akurat tu coś zostawić Dlatego następnym razem poproś żeby nie dotykała kiecki i już a po kąpieli używaj odżywki i powinno być ok, do jedwabiu mogą się za bardzo kleić różne rzeczy moim zdaniem, możesz kupić odżywkę do spryskiwania podczas czesania, ułatwiającą czesanie, ochroni to wtedy włosek przed łamaniem. A podaj małej przez dwa miesiące cynk+biotyna może wzmocni jej się włosek i zgęstnieje bardziej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angiee
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zgierz/Poraj
|
Wysłany: Śro 14:12, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
różówa Na pewno nie należy do tych westów z mnóstwem futra, ale na przykad na grzbiecie wydaje mi się, że ma go całkiem sporo i kiedy przez 2 miesiące nie jest trymowana, to jest już porządnie zarośnięta, ale nie wiem czy to ma coś do rzeczy
Chętnie bym się zastosowała do Twoich rad o przeskubywaniu, ale ja nie umiem tego robić
A te kreda, to co niby daje?
Evelynka Fryzjerka sama mi mówiła kiedyś o tym, że ona woli westy z firanką i że jak się da, to właśnie tak je trymuje, więc nie sądzę żeby bez powodu ją skracała.
Spróbuję z tym jedwabiem, a ten cynk+biotyna, to masz na myśli jakiś konkretny preparat? Możesz coś polecić?
P.S. Dostałaś ode mnie pw? (wysłałam chyba przedwczoraj)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|