Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 12:57, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ja bym to chętnie sama robiła! moze nie z westem ale z irlandem pewnie bym sobie poradzila (na razie tak mysle). tylko nie wiem czy na przyklad kupic taki trymer profesjonalny czy tylko palcami trymowac?
ostatnio jak skubalam Fifolinke nasza to opuszki mialam czerwone i obolałe - a tylko glowę wyskubałam co to bedzie jak paluchami mialabym resztę robic? bedzie bolało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
IRA
Zaangażowany
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko
|
Wysłany: Pią 15:04, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Do niedawna wszystkie robiłam palcami, nakładałam rękawiczkę, żeby nie bylo poślizgu. Teraz robię to trymerami i idzie szybciej. Jak będziesz na wystawie w Gdańsku chętnie służę pomocą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 15:21, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Evelynka napisał: | po telefonie jako chętna na kurs groomingu dowiedziałam się że dziennie jest praktyka
A psiaka trzeba zostawić podczas strzyżenia, więc wniosek sam się nasuwa.
Sąsiadka tam chodzi, za każdym razem sunia jest inaczej zrobiona |
Flaire oczywiście się z Tobą zgodzę że psiak się innaczej zachowuje ale cza było zacytować trochę więcej to byś wiedziała o co mi chodzi.
Kasiu tak jak pisze Ira możesz założyć rękawiczki albo takie paluszki trymerskie bez których się obejść już nie mogę i zakładam nawet na kciuka podczas trymowania trymerem.
[link widoczny dla zalogowanych]
wiem że niektórzy ich nie lubią bo niby sztuczny palec się robi ale przy moim puchatym westiku są nieocenione. Robię nimi główkę, nóżki i przejścia z grzbietu do sukienki.
Ostatnio zmieniony przez Evelynka dnia Pią 15:28, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 15:35, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
IRA napisał: | Do niedawna wszystkie robiłam palcami, nakładałam rękawiczkę, żeby nie bylo poślizgu. Teraz robię to trymerami i idzie szybciej. Jak będziesz na wystawie w Gdańsku chętnie służę pomocą. |
juz sie doczekać nie mogę !!!! wielkie dzieki!!!! szkoda, ze do stycznia jeszcze tyle czasu
musze gdzies te nakładki na paluchy kupić - tylko w necie? czy gdzieś dostanę w zoologicznym, jak myslicie?
aha a jak to się nazywa bo sie beda na mnie w sklepie jak na wariatke patrzyc.
Ostatnio zmieniony przez vatanaya dnia Pią 15:37, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
IRA
Zaangażowany
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko
|
Wysłany: Pią 15:48, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś woziłam psy do salonu (przygotowanie do wystawy) i nigdy nie miałam żadnych problemów. Psy zawsze zostawały, ale zawsze udzielali mi porad, pokazywali co i jak. W zasadzie tam się nauczyłam bardzo dużo, później robiłam sama i tylko jeździłam żeby sprawdzili czy wszystko ok .Wszystko zależy od właściciela psa. Musi dokładnie określić czego oczekuje.
Warto wypytać czym będzie pies robiony, jaką ma wizję groomer. Jeżeli nam nie odpowiada, lub mamy zastrzeżenia to o tym mówimy lub rezygnujemy. O wszystkim decyduje właściciel psa, skoro się decyduje na psa powinien posiadać minimum wiedzy jak go pielęgnować.
No i zdecydowanie psy są bardziej zdyscyplinowane gdy nie widzą wlaściciela.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 16:18, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
teraz to i ja juz jestem bardzo (CHYBA TROCHE PRZESADZILAM) zorientowana w temacie, i jesli wybiore sie ponownie do salonu to juz na pewno powiem czego oczekuje. ale to pewnie najwczesniej na wiosne, a do tego czasu sprobuje swoje suczyny traktowac sama
moze po naszym spotkaniu w ogole nie bede musiala nigdzie chodzic
Ostatnio zmieniony przez vatanaya dnia Pią 16:21, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 16:26, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: |
musze gdzies te nakładki na paluchy kupić - tylko w necie? czy gdzieś dostanę w zoologicznym, jak myslicie?
aha a jak to się nazywa bo sie beda na mnie w sklepie jak na wariatke patrzyc. |
Nazywają się tak normalnie paluszkami trymerskimi, w zoologu raczej chyba nie kupisz, prędzej u groomera i oczywiście na internecie.
Ira masz rację, oczywiście że pies będzie spokojniejszy bez właściciela....ja mówię konkretnie o tym salonie co mam na myśli....ja bym tam psa nie zostawiła, bo jestem pewna że gdybym go tam zostawiła to bym miała psa ogolonego. Jestem przeszczęśliwa że trafiłam do odpowiedniej osoby na pierwszą wizytę która nie bacząc na to że mój Alex nie ma rodowodu wzięła trymer do ręki i go wytrymowała. Od razu mówię ja mało wiedziałam o rasie na początku. A w tamtym salonie psa umawia się na trymowanie i owszem jadą trochę trymerem ale potem maszynką wszystko heja wyrównują.
Cieszę się że trafiłam do osoby z powyższej listy, że mi troszkę pomogła, powiedziała co i jak, no i mimo że mój pies zachowywał się na pierwszym trymowaniu okropnie pewnie przeze mnie...to nie mam oporów żeby zostawić tam psa ponownie. Ważne jest zaufanie do człowieka a ja go nie mam widząc Westiki w mojej okolicy... dlatego proszę tylko o rozwagę bo jest mnóstwo osób które mają dyplomy i w życiu trymera w dłoni nie trzymały....po prostu trzeba uważać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 16:41, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
wiesz Evelynka ja nie bylam u Jarvika ale jego wszyscy polecaja, wiec pewnie jest marka sama w sobie.
jezeli chodzi o liste ktora mi zalinkowalas, moja Fifi trafila (nie jestem teraz w 100 % pewna, musialabym maile sprawdzic) na pierwsze "trymowanie" tam no i wyszla troche wytrymowana, troche zmaszynkowana... a podobno zachowywala sie jak aniolek podczas zabiegow (miala dzgniete ucho delikatnie ale zauwazylam - a potem jak juz wyslalam maila z zazaleniem pani stwierdzila, ze jednak pies byl niespokojny). byla obrosnieta bardzo, ale pani juz po 1,5 godziny po mnie zadzownila ze pies gotowy.... i w tym momencie przestalam ufac trymujacym tzw. salonom pieknosci. pies mial byc umyty byl umyty na sucho maka. gdzie nie dzwonilam wszyscy mowili, ze pierwsze trymowanie jakies 3 godziny trwa i musi byc porzadne, bo rzutuje na jakosc wlosa na zawsze... a mi bardzo zalezalo na tym aby bylo jak nalezy a nie jak mi sie chce. nie po to bralam westa. wiedzialam, ze trzeba trymowac i jak to jest wazne dla higieny tez rasy.
znowu sie uruchomilam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:51, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Evelynka napisał: |
Flaire oczywiście się z Tobą zgodzę że psiak się innaczej zachowuje ale cza było zacytować trochę więcej to byś wiedziała o co mi chodzi. | Evelynka, ale mnie nie chodziło o to, żeby bronić jakiś tam salon, którego w ogóle nie znam i nie mam powodu, żeby wątpić w Twoją na jego temat opinię. Mnie chodziło tylko i wyłącznie o to, że sam fakt, że trzeba psa tam zostawić o niczym nie świadczy - a Twój post sugerował, że to źle:
Evelynka napisał: | A psiaka trzeba zostawić podczas strzyżenia, więc wniosek sam się nasuwa. |
Jedynie z tym stwierdzeniem się nie zgadzałam i dlatego tylko to zacytowałam. Tamten salon może być be z dziesiątków innych powodów, ale fakt, że psa trzeba zostawić to raczej standard niż wyjątek i sam ten fakt nie powinien nasuwać żadnych wniosków odnośnie jakości ich usług.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 20:11, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire być może faktycznie moje zdanie tak zabrzmiało, ale naprawdę nie mam nic przeciwko temu by zostawiać psa podczas trymowania. Aczkolwiek doceniam to że np mogę zostać przy zabiegu...
Ale na bank nie zostawię psa tam gdzie prowadzą szkołę groomingu... niech się uczniowie uczą na swoich psach nie na moim
|
|
Powrót do góry |
|
|
jarwik
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Niestkowo-Ustka
|
Wysłany: Sob 23:58, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dzieki Kasiu za uznanie:) a skoro takie mam, to napisze, ze nigdy nie wypraszam wlasciciela z salonu. Uwazam, ze wlasciciel powinien widziec co dzieje sie z jego psem. Powinien rowniez reagowac na zle zachowanie, jak i nagradzac za dobre. Pies w rekach obcej osoby moze roznie sie zachowywac,a madry wlasciciel moze bardzo duzo pomoc z klopotliwym psiakiem. Ludzie nie swiadomi, sa pod czas zabiegu instruowani- to skutkuje za nastepnym razem.
Chce jeszcze napisac, ze czas trymowania jest zalezny od umiejetnosci-sprawnosci groomera, rodzaju wlosa, stanu szaty( zadbany, czy nie) i zachowania sie psa na stole. Ja srednio trymuje okolo godziny i to nie na odpiepsz.
Ostatnio zmieniony przez jarwik dnia Nie 0:01, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 3:44, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jarwik godzinkę na same wytrymowanie grzbietu czy zrobienie całego psa włącznie z cięciem? Nam schodzi średnio 3-4 godzinki
Tyle że ja mam puszka i ten włos trochę ciężko wychodzi, poza tym włosa ma od groma...a i tylko na moim ćwiczę
Kasiu na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała, bo ja wiem że jak będę jechać na wakacje nad polskie może to będzie to właśnie okolica ustki A mieszkam prawie na drugim końcu Polski
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 9:15, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
jarwik napisał: | Dzieki Kasiu za uznanie:) a skoro takie mam, to napisze, ze nigdy nie wypraszam wlasciciela z salonu. Uwazam, ze wlasciciel powinien widziec co dzieje sie z jego psem. Powinien rowniez reagowac na zle zachowanie, jak i nagradzac za dobre. Pies w rekach obcej osoby moze roznie sie zachowywac,a madry wlasciciel moze bardzo duzo pomoc z klopotliwym psiakiem. Ludzie nie swiadomi, sa pod czas zabiegu instruowani- to skutkuje za nastepnym razem.
Chce jeszcze napisac, ze czas trymowania jest zalezny od umiejetnosci-sprawnosci groomera, rodzaju wlosa, stanu szaty( zadbany, czy nie) i zachowania sie psa na stole. Ja srednio trymuje okolo godziny i to nie na odpiepsz. |
Jarwik a irladke tez wyskubiesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka
Zaangażowany
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:08, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasiu na prawdę warto iść na porządne trymowanie do Jarwika. Nikt nie powie ci więcej na temat pielęgnacji westie od niego. I na pewno podpowie ci co możesz robić sama w domu w miarę swoich możliwości.
Poczekaj aż piesio ci zarośnie i pojedz do niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabka
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 13:35, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
jarwik napisał: | Dzieki Kasiu za uznanie:) a skoro takie mam, to napisze, ze nigdy nie wypraszam wlasciciela z salonu. Uwazam, ze wlasciciel powinien widziec co dzieje sie z jego psem. Powinien rowniez reagowac na zle zachowanie, jak i nagradzac za dobre. Pies w rekach obcej osoby moze roznie sie zachowywac,a madry wlasciciel moze bardzo duzo pomoc z klopotliwym psiakiem. Ludzie nie swiadomi, sa pod czas zabiegu instruowani- to skutkuje za nastepnym razem.
Chce jeszcze napisac, ze czas trymowania jest zalezny od umiejetnosci-sprawnosci groomera, rodzaju wlosa, stanu szaty( zadbany, czy nie) i zachowania sie psa na stole. Ja srednio trymuje okolo godziny i to nie na odpiepsz. |
Ja zawsze zostawałam z psem podczas trymowania , p.Ania Siwulska do której chodzimy pokazuje mi nie tylko jak pielęgnowac psa ale jest też jak dla mnie kopalnią wiedzy o wystawach , żywieniu i pielęgnacji i nigdy bym nie straciła okazji żeby z nią porozmawiać podczas trymowania Psy są różne , mój np. zachowuje się o wiele bardziej spokojnie jak jestem z nim w salonie , ale np. jak jest z nim ktoś inny to popisuje się i troche szaleje na stole Pani Ani zrobienie psa zajmuje też około godziny - ew. póltorej godz. , ale zawsze też jest czas żebym sama spróbowała go ustawić , popytać o coś . Raz w życiu , przy moich początkach z rasą poszłam do innego groomera - profesjonalny salon, ekskluzywne przyrządy, porządek - wyglądało mega profesjonalnie , slyszałam tez dużo pozytywnych opinii więc zostawiłam im psa i wróciłam za 1,5 godziny , psa ubyło chyba tylko o garść sierści Nie wiem co robili w czasie kiedy mnie nie było
Sama nie próbuje na razie trymować mojego białego , może w przyszłości się odważę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|