Westi i... Czyli pielęgnacja

Evelynka

I dlatego właśnie cenię sobie groomerów u których mogę zostać podczas trymowania. Tak jak mówisz Gabrysiu przepuścić okazję w której można porozmawiać z hodowcą byłoby czymś okropnym...
Oczywiście Flaire nie potępiam takich którzy wolą się sami uporać z psiakami. Każdy ma swój sposób na pracę i jest to zrozumiałe.
Oczywiście nie porównuję się do osób które od lat trymują psiaki, podejrzewam że nigdy nie dorównam im czasowo ani jakościowo. Ale cieszy mnie to że czasem mi się coś uda a czasem cieszę się że mój psiak tak szybko odrasta Razz

Ważne że uczę się na swoim psiaku a nie oszpecam czyjegoś w salonie...

Majka

Dobrze mówisz Evelynka. U nas w salonie klient jak chce to zostaje jak nie ma ochoty siedzieć to wychodzi. Proste, nie można zmuszać właściciela psa, aby go zostawił. U nas zasada jest jedna, na stole pies jest mój Wink

Właściciel siada sobie w znacznej odległości od psa i nie zwraca uwagi na niego, chyba że go o to poproszę. Przez pierwsze minuty pies próbuje zwrócić uwagę właściciela, w końcu się poddaje i jest grzeczny. Tak się dzieje w większości przypadków. Very Happy

Aczkolwiek rozumiem osoby które nie chcą obecności właścicieli przy zabiegu, po prostu zdarzają się ludzie którzy nie chcą współpracować z groomerem albo przychodzą z dziećmi, które latają po salonie i rozpraszają psa Rolling Eyes

Evelynka

A jeszcze chętnie wysłucham opini jak mi idzie. To Alex z 2,5 miesięcznym zarostem:

a tu po:

Na tym zdjęciu nie jest poczesany ani nic bo to w następnym dniu robione.

Wiem troszkę poszarpany taki jest, ale go już nigdy tak nie zapuszczę. Zawsze sobie go robiłam raz w miesiącu po trochu a teraz po pół godzinie rwania miałam dość Evil or Very Mad

Ewooosiek

Ja się w sumie nie znam ale mi się podoba, mam pytanie czy wszystko rwiesz?

tak w ogóle fajnie by było gdyby się ten temat rozkręcił, bo ja też się staram rwać Lunę sama i chciałabym by mi po podpowiadano co robię źle Cool

vatanaya

Evelynka

malinowa

Ja też się cieszę, że ten temat tak się rozkręca, bo podczytuję już jakiś czas choć się nie udzielałam. Też chciałabym się nauczyć trymować mojego białego, już go sama od czasu do czasu przeskubuję palcami i najprawdopodobniej zainwestuje w taki paluszek trymerski.
Moim skromnym zdaniem (choć się mało znam) Evelynka robi swojego Alexika doskonale i można nawet powiedzieć, że pomalutku dążę do takiego właśnie celu. Kiedyś na dogo natknęłam się na jej galerie i tam były zdjęcia Alexa po trymowaniu i ślicznie go wtedy zrobiła. Wyglądał jak typowy, wystawowy szorściaczek, mniam-mniam Very Happy

Evelynka

Malinowa dziękuję Ci bardzo ale po pierwsze moje umiejętności troszkę przesłodziłaś a poza tym do szorściaka to Alexikowi daleko Razz

Poza tym potrzebujesz dwa paluszki trymerskie na kciuka i wskazujący palec, nie jeden Smile

Gabka

Evelynka , mi też się bardzo podoba Alexik , super wygladał na wystawie w Krakowie - świetnie sie prezentuje ! Brawo

Ewooosiek

tak ja wiem, że Alex nie wystawowy ale wygląda jak West z krwi i kości Cool

Dzięki za stronki, poczytam Very Happy

Klaudia945

Ooo ja też się cieszę że temat się rozkręca bo jakiś rok temu również zawitałam do grona samodzielnie trymujących Smile

A więc witam wszystkich Smile

Ewooosiek

Witamy w prawdzie dział powitań jest w dziale powitań Wink

ale opowiedz Nam coś o Was, skąd jesteście, co robicie, jak się nazywa białas z jakiej hodowli itp itd Very Happy

no i oczywiście jakieś fotki Wink

Klaudia945

No to ja właśnie przekierowuję do działu powitań Smile

Przed chwilą dodałam tam temat....

malinowa

Evelynka e tam zaraz przesłodziłam! Alexa robisz lepiej niż mój były pseudo-groomer mojego Hapsa, a szczególnie ta główka mi się podoba, niby mięciutki, a naprawdę wygląda jak szorściaczek (wiem co mówię mój west też jest miękki i wygląda.. jak miękki) Very Happy

Klaudia945 witaj! fajnie że grono białych nam się powiększa! Wink

whitewestie

Zawsze, jak chodziłam z psami na trymowanie, miałam możliwość przyglądania się zabiegowi. W czasie trymowania zachowywały się ładnie, ale może dlatego, że nie rozczulałam się nad nimi i nie ingerowałam w to, co robił z nimi groomer. Oglądanie trymowania było super, bo dzięki temu szybko podłapałam, jak to się robi i już sama skubię westkę (i zbieram się do samodzielnego skubania szkotki).

Trochę nie rozumiem, skąd ten kult skubania palcami. Zawsze skubię trymerem, palcami najwyżej pojedyńcze włoski. Trymerem rzeczywiście idzie szybciej a efekt taki sam jak przy skubaniu palcami.