Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:02, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Bo jej skuteczność jest mocno wątpliwa. | Tak jest, a dodatkowo jest ten efekt, o którym pisałam wcześniej:
Flaire napisał: | w rzeczywistości ta szczepionka powoduje, że zwierzę jest narażone bardziej, a nie mniej, gdyż właściciel, przekonany, że zwierzę zaszczepił, nie jest juz tak ostrożny, jakby był bez szczepionki. |
I ten efekt niestety z reguły ma miejsce bez względu na to, jak bardzo właściciel się zaklina, że będzie tak samo ostrożny po zaszczepieniu zwierzęcia, jak przed... Bo to jest kwestia psychologii, a nie dobrych chęci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:29, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj znalazłam świeżo wkręconego (chyba, bo był malusi i się ruszał, a pies jest zakroplony) kleszczora i ponieważ teraz reaguję na kleszcze wręcz irracjonalnie, nie traciłam czasu na szukanie "lassa", które gdzieś upchnęłam przy sprzątaniu (już znalazłam), tylko wzięłam pęsetę i zabrałam się za wykręcanie... Efekt - rozdziamdziałam kleszczora i część pozostała wbita w skórę - mam się martwić, czy organizm sam sobie z tą resztką poradzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 22:00, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Anisha ja się nie znam ale zadzwoń do weta. Mi się wydaje,że chyba na bank powinnaś się martwić
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 22:24, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz Anisha całkiem niedawno też wyczaiłam chyba całkiem świeżutkiego kleszcza (maluuusi) na Białym i tata zabrał się za wykręcanie (zawsze wykręca i zawsze jest ok), ale została główka. No to my w panikę i dzwonimy do weta. Wetka powiedziała, żeby nie ruszać i ta głowina sobie wycieknie z ropą, albo zrobi się strupek i odpadnie ze strupkiem. Powiedziała jeszcze, że to nie za dobrze, że tak rozdziubaliśmy tego kleszcza, bo na takie naciskanie jego organizm reaguje nerwowo i "pluje" śliną, ale żeby standardowo obserwować czy pies nie jest apatyczny, osowiały i czy nie stracił apetytu, czy nie ma podwyższonej temperatury, może się zdarzyć krwiomocz (to już w późnym stadium choroby) itp. - chyba to znacie. Generalnie, chodziło o to, że kleszcz napluł i mógł zarazić (o ile miał TO w ślinie). Ale zadzwoń do weta, bo nie wiem czy napisałam do końca zrozumiale. I koniecznie wszystko tu napisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 22:25, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie strasz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 22:36, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pią 22:51, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kurczę ja się spotkałam z dwojaką opinią raz ktoś mówił, że lep przy wyrwaniu traci swe walory jest niegroźny, a innym razem, że to ważna, integralna część tego g... i może zdążyć zwymiotować...
Jestem sama ciekawa jak to jest naprawdę, wiem, że teraz każdy kleszcz to panka będzie...chociaż akurat Vigo jest na razie mniej niż zazwyczaj narażony, bo musi tylko na smyczy chodzić...
W zeszłym tygodniu zakroplony Gucio po powrocie z Gdańska miał 2 kleszory, właściwie to nie miał ich na skórze, bo odpadły najedzone i grube i po podłodze łaziły, jak to możliwe, zawsze mi się wydawało, że one po zetknięciu się z zakroploną skórą podają...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 22:55, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Nie strasz... |
Ja bym już pewnie w panice pędzila do weta i prosila o badanie krwi....
Figiel na razie nie zakropiony bo lało dziś od rana... Może jutro będzie lepiej i skorzystam z okazji i zakropię.... Wczoraj obmacałam go całego.... Na razie nic nie znalazłam oprócz czerwonej łysej plamy rozdrapanej do krwi... Ale prawie jestem pewna, że to majowe uczulenie.... Bo tydzień temu dostał nagle ataku uczuleniowego.... Niestety maj to maj ... Stały scenariusz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:58, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
... malinowa napisał: | Generalnie, chodziło o to, że kleszcz napluł i mógł zarazić (o ile miał TO w ślinie). |
Zgadza się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia945
Zaangażowany
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 22:58, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Bodajże oglądałam kiedyś w Dzień Dobry TVN wywiad i ktoś tam się wypowiadał że sama głowa jest nieszkodliwa i nic się nie stanie jeśli zostanie w psie. Więc chyba tak jest......
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:19, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Telewizja kłamie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 9:03, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Od zawsze, czyli od 5 lat używam EXSPOT. Milka miała w swoim życiu 3 kleszcze. Ale ona nie biega luzem po lesie, więc może nie jest dobrym wyznacznikiem. Exspot jest podobno skutecznym odstraszaczem i "ścina z nóg" kleszcza zanim porządnie się wkręci. Chcę w to wierzyć.
Aniu - obserwuj Shagulca, a ja potrzymam kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Sob 11:14, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ania jak tam - poszkodowany? Ja tam stawiam,że jest O.K !
Słyszałam, ze te najjadowitsze..są w rejonach niestety... Mazur, Mazowsza, Pomorze jest na dalekim końcu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 14:05, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, kawałek kleszcza pozostały w psie (czy człowieku) wyropieje jak drzazga. Kleszcz, któremu urwano głowę już nie będzie wymiotował (podobnie jak człowiek )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 15:11, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Spokojnie, kawałek kleszcza pozostały w psie (czy człowieku) wyropieje jak drzazga. Kleszcz, któremu urwano głowę już nie będzie wymiotował (podobnie jak człowiek ) |
Mógł puścić pawia przy wyciąganiu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|