Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
terier13
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:25, 04 Maj 2011 Temat postu: Teriery i żmije |
|
|
Tydzień temu dwie z moich irlandek pokąsały żmije. Jedna dostała "cios" w górną wargę, druga w żuchwę. Żmije były na nieuprawianej łące (kilkanaście metrów od pola), gdzie chodziliśmy z psami od kilkunastu lat i nigdy nie było śladu gadów. W sąsiednim lesie bywają.
Dwie żmije były albo w uścisku miłosnym, albo były to dwa samce rywalizujące o samicę i mocujące się. W każdym razie były agresywne, co raczej nieczęste u żmij. Zanim odciągneliśmy psy od tego intersującego i syczącego zjawiska zostały ukąszone. W chwilę po: kręcenie głowami, ślinienie się, drżenie, puchnięcie pyska, mdłości, osłabienie.
Po pół godzinie psy były w lecznicy wet. Lekarz, który pierwszy raz w życiu miał taki przypadek podał preparat antywstrząsowy - nic więcej nie miał. potem szukanie w całych Siedlcach (szpitale, apteki) anatoksyny na jad żmiji. Nie ma. Na koniec decyzja - psy dostaja anatoksynę przeciw teżcowi. Czy to coś pomogło, nie wiem. W każdym razie psy żyją. W nocy jeszcze wystapiła hipotermia, osłabienie. Następnego dnia opuchlizna, przy czym jeden z psów (pewnie dostał mniejsza dawke jadu) prawie dobrze, drugi jeszcze chory.
Reasumując, po tygodniu oba psy sa w doskonałej formie, przy czym jedna z suk wyraźnie zgrzeczniała i daleko nie odbiega.
Opisuję to, bo każdego psiarza może coś takiego spotkać. Wydaje się, że dla 15 kg irlanda w dobrej kondycji ukąszenie żmiji nie musi być śmiertelne. Ale już dla mniejszego psa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 21:14, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Trochę nie w tym dziale ale dzięki za przestrogę
Współczuje strachu i tych emocji związanych z nie miłym zajściem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:48, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
O kurcze, ale mieliście przejścia...
Ps. może by to admini przenieśli na weterynarię?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9836
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 12:39, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło.
Na innym forum jest ciekawy temat o ukąszeniu żmii, łącznie ze zdjęciami poszkodowanego psa: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
terier13
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:56, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
To rzeczywiście powinno być w dziale weterynaria.
Ale jeszcze jedna obserwacja, w miejsach ukaszeć nie pojawiła się martwica, a zasinienie zeszło po paru dniach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wellun
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 13:36, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ale musiał byc stres ... Dobrze że wszystko jest już dobrze :yar good:
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 13:56, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Surowicę na jad żmiji można dostać tylko gdzieniegdzie bo generalnie jest rzadko używana co sprawia że łatwo ją przeterminować czyli koszty. Z tego co się orientuję ma ją na stanie klika Therios w Myślenicach. Koszt dawki chyba 6 stówek
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 13:56, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
klinika tam miało być...
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRETA
Weteran
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 18:26, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jestem wdzięczna ,że opisałes to zdarzenie terier 13- zupełnie nie brałam pod uwage takiego zagrożenia -bezmyślnośc z mojej strony-.Nie pozwole Julci chodzić po łące. -
|
|
Powrót do góry |
|
|
terier13
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:12, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zawsze się tego bałam, a przyszło mi się zmierzyć z tym koszmarem w realu.
Dotychczas spotykane żmije zachowywaly sie raczej lękliwie lub statecznie. Pierwszy raz widziałam podniecone (ruja) i tym samym agresywne osobniki. Nie powiem, były urodziwe, brązowa i szara, błyszczące, tuż po wylince. Na szczęście były to chyba dość mlode osobniki, 30-40 cm. i dośc smukłe, a więc zapewne nieco mniej jadu. Bo czasami spotykałam cięższe żmije, masywne (pewnie samice). Ale spotykałam zawsze w interiorze, a tu zygzakowate cholery były tuż, tuż przy ornym polu.
Jestem przekonana, że moje psy musiały juz spotykać żmije, tylko, że uciekały. No cóż, nauczka. Na te łąki pójdę z psami dopiero w pażdzierniku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
CBDNA_pl
Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:55, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Faktycznie taka przestroga przyda się innym na forum,,ale też nie przyszłoby moi do głowy że mogą być aż tak agresywne i zaatakować inne stworzenia. Trzeba po prostu bardzo uważać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 21:31, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jak już odkopałeś temat CBDNA to muszę przyznać że miasto koło mnie Lędziny ostrzega mieszkańców przed żmijami.....więc uważajmy. Ja już po polach nie chodzę tylko przy chodnikach i tam gdzie skoszone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
CBDNA_pl
Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:27, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Przy chodnikach też można się natknąć na żmije,w zasadzie wszędzie tam gdzie jest dobre miejsce ku temu aby się wygrzać na pełnym słońcu. Szkoda,że w tych kluczowych miejscach z reguły brakuje właśnie takich znaków ostrzegawczych o jakich piszesz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|