Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DorotM
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:15, 04 Paź 2009 Temat postu: Jolly zjadł skarpetkę |
|
|
Witam,
przed chwileczką mój szalony pies zjadł skarpetkę (różową stopkę numer 36). Miałam czyste skarpetki na łóżku i jak się kąpałam to Jolly zjadł jedną z nich (jestem pewna, że ją zjadł). Teraz nie wiem co robić, dałam mu trochę wody z solą (u ludzi powoduję to wymioty), ale na niego chyba to nie podziałało, bo pił ją ze smakiem i nie zwymiotował. Strasznie się martwię, bo już jest noc i nie mogę jechać do weterynarza, jutro rano też nie pojadę bo idę do pracy i tak na prawdę dopiero wieczorem będę mogła z nim jechać. To pierwszy taki przypadek kiedy Jolly zjadł coś czego nie powinien.
Czytała na forum o labladorach, że im często zdarza się zjadanie skarpetek i że zazwyczaj je zwracają, tylko że Jolly jest sporo mniejszy psem.
Czy waszym AT zdarzało się zjeść coś niedozwolonego, a jeśli tak to co wtedy robiliście. Czy możliwe jest że skarpetka wyjdzie sama drugą stroną?
Będę bardzo wdzięczna za pomoc, bo się okropnie denerwuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 21:28, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mysle, że powinno wyjśc drugą stroną. taka stopka to mała, zwinie sie w kulkę i chyba wprzez jelita ja przepchnie. Napewno nic nie podziurawi Rano sparwdx jeszcze brzuszek, czy nie jest napiety. Glodówka napewno mu dobrze zrobi. Daj tylko pic, a nie jeść i czekaj. Tak ja bym postapiła.
Do tego sparwdź, czy jej sobie gdzies nie zamelinował albo na strzepy nie pogryzł?
|
|
Powrót do góry |
|
|
DorotM
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:04, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
na pewno skarpetka została zjedzona, bo moja młodsza siostra jak przechodziła obok mojego pokoju, to zauważyła jak pies ją memlał i podbiegła żeby mu wyciągnąć, ale jak Jolly zobaczył że chcą mu wziąć jego "skarb" to zaczął szybko ją przełykać i siostra nie zdążyła.
Na razie pies jak gdyby nigdy nic poszedł spać, ja zapewne spędzę bezsenną noc, bo co chwilę będę sprawdzać, czy oddycha
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 22:18, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
DorotM napisał: |
Na razie pies jak gdyby nigdy nic poszedł spać, ja zapewne spędzę bezsenną noc, bo co chwilę będę sprawdzać, czy oddycha |
Śpij spokojnie, myślę, że skarpetka go nie zabije, na pewno nie tak szybko
Mój Filip - mieszaniec teriera walijskiego, zajadał ze smakiem skarpetki i chusteczki przez całe długie życie i zawsze wydalał je jedną albo drugą stroną (często dopiero po wydaleniu zauważaliśmy, że coś zjadł).
Obserwuj pilnie czy robi kupy, to najważniejsze - żeby się nie zatkały jelita. Jakby Cię coś zaniepokoiło, to do weta.
Myślę, że poradzi sobie z tą skarpetką siłami natury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaśka
Zaangażowany
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Nie 22:22, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
o ile pamięć mnie nie zawodzi to Józia Magnitudo zimą zjadła rękawiczkę (skórzaną) i wszystko dobrze się skończyło!
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Nie 23:20, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Taaak,ale u Józi skończyło się zwróceniem rękawiczki po podaniu wody utlenionej, która spowodowała wymioty
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 23:20, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
skończyło się dobrze ale tylko dlatego, że Józia zwymiotowała rękawiczkę, która była dość duża (skóra ekologiczna podszyta polarem)
skarpetka powinna mu lekko przejść przez jelita na przyszłość, odpukać, nie podawaj wody z solą bo to obciąża nerki i na psa zbytni nie działa, tylko wodę z wodą utlenioną ja w desperacji podałam pół na pół i po 5 minutach miałam rękawiczkę z powrotem
trzymam
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 8:32, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
był u mnie swego czasu foks na trymowanku...
w czasie pracy zaczął sie niepokoić i zaczął robić koope ...
ku mojemu zdziwieniu wyrąbał całą długą rajstopę ...
właściciel nawet nie wiedział ,że pies ja zjadł ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:32, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | ...ja w desperacji podałam pół na pół i po 5 minutach miałam rękawiczkę z powrotem |
I pewno bardzo dobrze służy ci do dzisiaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:49, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Moja sucz ma pie....ca na punkcie rękawic lateksowych (zwłaszcza tych cienkich) i czas od czasu se taką pożre. Jak na razie wszystko wychodzi od tej drugiej mniej honorowej strony. Sensacji żadnych nie było, no może trochę w brzuchu poburczało.
Ostatnio zmieniony przez herba dnia Pon 10:50, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:56, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Magnitudo napisał: | ...ja w desperacji podałam pół na pół i po 5 minutach miałam rękawiczkę z powrotem |
I pewno bardzo dobrze służy ci do dzisiaj |
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11:29, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
soki żołądkowe poddały rękawiczkę miniaturyzacji oddam w dobre dziecięce ręce, ale tylko jedną mam też kamień, który połknęła Lusia (tu nie obyło się bez operacji ), jak komuś na skalniak przypasi to też służę uprzejmie
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 12:37, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
kot mojej mamy próbował kiedyś połknąć sztuczną szczękę
nie dał rady biedaczek.
Podobno stary weterynaryjny sposób - kiszona kapusta .
Przelatuje ze skarpetkami .
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 15:02, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Suczka mojej siostry laslo ,kiedys na spacerze nim sie zdazylo zareagowac polknela maly woreczek nylonowy {pewnie pachnial kielbasa } zwymiotowala go bez zadnych problemow w nocy o raju-prosto do jej lozka. wiec i tutaj tak sie moze skonczyc szczesliwie . zyczymy tego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poli
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:43, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Moja Leośka ma na drugie imie Skarpetkowy Skrytożerca.... wciągnęła juz ich troche i odpukać nigdy nic złego się nie stało (choć nie raz wpadałam w panikę że jej zaszkodzą...) Jedną, bardzo pyszną "wypluła" z siebie po dwóch dniach (nie wiedziałam że pożarła.... )
Staram się nie udostepniać tych przysmaczków, ale oczywiście łatwo się mówi. Choć, odpukać ostatnio ogranicza się tylko do ciamkania upolowanych skarpet!
Trzymam kciuki za Yolly'ego!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|