Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:38, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cały czas cos z tym próbuje kombinowac, ale poki co pomyslu brak, musze ze specjalistą pogadac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:36, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
iizolda, a jak mu dajesz posiłki? Ja bym go karmiła całe posiłki z ręki... Zamknij Maksia osobna, żeby się nie narzucał, usiądź sobie na podłodze z miską najlepszej psiej kolacji i karm go z ręki. Dopiero jak zacznie swobodnie od ciebie brać smakole w domu w każdej sytuacji możesz zacząć próbować kusić smakolami na dworze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:46, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnie głupio zabrzmi ,ale spróbuj podchodzić do niego bokiem na czterech i ziewaj,lub tez zachęcaj do zabawy tak jak to robią psy może wtedy odzyskasz jego zaufanie .Chodzi o to by mu pokazać że jesteś pokojowo nastawiona.Sam już głupieję zach albo goranik coś by tu pomogły
My tylko czytamy a One są praktykami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:57, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam calutki wątek, bardzo współczuję iizolda takiej przygody, teraz to dla Was ciężki czas, trzymam kciuki, aby Iponek szybko odzyskał do Ciebie zaufanie, myślę, ze cierpicie obydwoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:03, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kudłaty napisał: |
My tylko czytamy a One są praktykami. | Nie tylko one. Ale w takiej sytuacji trudno jest radzić na odległość, bo małe niuanse w zachowaniu psa mogą świadczyć o zupełnie innych problemach czy potrzebach. Więc najlepiej poradzić się kogoś, kto to zachowanie będzie miał szanse obserwować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:11, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam Flaire zapomniałem o Tobie. Probuję jakos Im pomóc sam niewiele wiedząc, wiec tylko podpowiadam.Sprawa łatwa nie jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:49, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
iizolda napisał: | Czy ktos moze mi kogos takiego polecic? najlepiej na terenie Warszawy lub okolic...
.. |
Ponawiam wiec pytanie, czy znacie jakiegos sprawdzonego behawioryste, kto mógłby odwiedzic ipponka?
Widziałam oczywiscie wiele ogłoszen, ale potrzebuje kogos kto naprawde moze pomoc..
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Sob 12:38, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
shit... mam koleżankę, która mogłaby coś pomóc, ale mieszka w Częstochowie
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 12:44, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No nic, stan fizyczny dochodzi juz do siebie, odma sie wchłonela - zniknęło szeleszczenie pod skórą, rany goja sie bardzo ładnie, dzisiaj jeszcze antybiotyk i jutro ostatni, od poniedzialku bede juz bardzo konkretnie szukac jakiegos behawiorysty...
Dzisiaj karmiłam Ipponka z reki, nie piszczal i nie uciakal przede mna.. moze jest troche lepiej...choc przed nami na pewno masa lepszych i gorszych dni..
Ostatnio zmieniony przez iizolda dnia Sob 12:45, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Sob 15:02, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a socjalizacją psów bardzo dobrze według mnie daje sobie radę Małgosia Daniłowicz ale ona psy szkoli , nie udziela porad.
Dużo naprawde trudnych psów wysżło po szkoleniu z całkiem dobrymi zmianami .
Jak chcesz namiar to mam lub spytaj mr666
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:25, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
oki, dzieki, zapytam..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 22:05, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Iizolda, tak sobie myslę, że warto by było zsynhronizować spacerki.
Facet jest do dogadania?
Jakoś dac sygnał na kom., ze wychodzisz z Ipponkiem, zeby on w tym czasie nie wychodził ze swoim.
Czytałam, ze miałas chyba ze dwa razy pecha sie natknąc na niego i psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:27, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
hmm, ja nawet lubie tych ludzi... tzn ich córke - spróbuje z Nią pogadac, w poniedzialek bede z Nimi gadac... Jednak nie wiem na ile moge na Nich liczyc bo prosilam ich dzien po wydarzeniu zeby trzymali psa na smyczy, ze Ipponik jest w szoku i chce uniknac takich sytuacji na przyszlosc, bo to moglo sie skonczyc jeszcze gorzej, a juz nastepnego dnia widzialam z okna ze chodzą z nim bez smyczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 23:38, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W takim razie, na wszelki wypadek zaopatrz się w gaz pieprzowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:58, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | W takim razie, na wszelki wypadek zaopatrz się w gaz pieprzowy |
Tak, to jest chyba dobry pomysł, nawet świadomość, że go masz, Ciebie uspokoi, a Ipponik to na pewno wyczuwa...spokojna Pani=spokój u psa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|