Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:46, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Agresora to i ja nie chcę. Mnie chodziło o to czy powinienem mu pozwolic oszczekać kogoś czy auto będące za płotem na drodze ,lub,czy mogę mu pozwolic się odszczekną innemu psu w takiej sytuacji jaką opisłem w domu.
A swoja drodą to mialem dwa dziwne przypadki. 1 z onkiem kiedy wszedłem na podwórko sąsiada i doszło do konfrontacji ja i on, stała sie wtedy dziwna rzecz bo pies ktory przeważnie oszczekuje wszystko zbaraniał na mój widok schował sie w budzie na moje szczęście. 2 dotyczy mojego burka ktory pewnego razu spią się ze smyczy przy podworku na ktorym jest w/w onek i też zbaraniał następni potulnie wrocił do nogi.CZY NIE JEST TAK, że smycz i podwórko daja dodają odwagę pieskom?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:06, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W naszym przypadku szczekanie bylo reakcja na biegnącego psa a nie na odwrót.
i w wypadku ipponka jest tak, ze jakby byl bez smyczy to by raczej uciekł i byloby lepiej, bo redezian nie mialby szans go dogonic, ale ja dla zasady pod blokiem trzymam psa na smyczy, o 23ej jest mala szansa na spotkanie wiekszej ilosci psów, wiec raczej na spokoju wychodze z dwoma.
Ostatnio zmieniony przez iizolda dnia Wto 21:08, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:09, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | kudłaty napisał: | Zachowania terytorialne to rozumiem, zastanawiam sie na jak dużo można pozwolić psu je stosować i czy zbytnie powstrzymywanie nie zrobi z naszego psa pierdoły nie zdolnej do samoobrony | Ja osobiście wolę psa-pierdołę niż psa agresora... Ale wiem, że różne osoby mają w tej kwestii różne opinie... |
Też wolę psa-pierdołę od zadziora i agresora, aczkolwiek erdel to raczej powinien umieć chociaż odszczeknąć, w końcu to nie golden jest.
Iizolda cieszę się że Ippon lepiej się czuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:20, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kudłaty napisał: | Mnie chodziło o to czy powinienem mu pozwolic oszczekać kogoś czy auto będące za płotem na drodze ,lub,czy mogę mu pozwolic się odszczekną innemu psu w takiej sytuacji jaką opisłem w domu. | Ja nie pozwalam - ale, jak pisałam, to tylko moja opinia. Generalnie jednak, ja głównie nie pozwalam szczekać na inne psy. Dla mnie - nie ważne, kto zaczął - niezaprzeczalnym faktem jest, że takie szczekanie nakręca tego drugiego psa, i że często może zmienić jego zamiary. A mnie przede wszystkim zależy na bezpieczeństwie mojego psa.
kudłaty napisał: | CZY NIE JEST TAK, że smycz i podwórko daja dodają odwagę pieskom? | Zdecydowanie tak! Po angielsku to się nawet nazywa "leash aggression". Niestety, ja to mam u Lotki. Walczę z tym, jak mogę, ale mam - szczególnie jak jest w towarzystiwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:22, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
herba napisał: |
Też wolę psa-pierdołę od zadziora i agresora, aczkolwiek erdel to raczej powinien umieć chociaż odszczeknąć, w końcu to nie golden jest. | Mój może umieć, byleby nie próbował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 23:40, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
[b]Herba, goldeny mocno przereklamowane...omijam duzym łukiem. Dużo jest goldenów z pseudohodofli i te mają piekny nie raz exterior ale charakter ..zupełnie nie-goldeni.
Do tego to sa duże psy, silne.[/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:41, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Do niedawna myślałam że moja sucz jest tą przysłowiową pierdołą , bo nawet małym jazgoczącym kundlom z drogi schodziła. Ale po ostatniej cieczce jakiś trybik jej we łbie wreszcie zaskoczył i nauczyła się odganiać natrętów ku mojej uldze. Bo jak się na wsi mieszka, to co nie rusz się spotyka psa który uważa że idziemy właśnie przez jego teren:twisted:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:47, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
herba napisał: | nauczyła się odganiać natrętów ku mojej uldze. Bo jak się na wsi mieszka, to co nie rusz się spotyka psa który uważa że idziemy właśnie przez jego teren:twisted: | herba, z całego serca Ci życzę, żebyście nigdy nie natrafiły na takiego, co nie da się odgonić, tylko na te jej próby odpowie zębami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:54, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Flaire za życzenia Ależ moja suczyna nigdy nikogo pierwsza nie zaczepia. A na przypadki skrajne to gaz w kieszeni noszę, bo łazimy z Tineczką po lasach, łąkach i różnych takich dziwnych miejscach. Na szczęście jeszcze nie musiałam go użyć bojowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:12, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
herba napisał: | Dzięki Flaire za życzenia Ależ moja suczyna nigdy nikogo pierwsza nie zaczepia. | Ipponek też pierwszy nie zaczepił...
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:10, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Ipponek też pierwszy nie zaczepił... |
Nie zaczepił ale i pola do manewru nie miał. Szczekał ze strachu- bo widział co się święci. Nie zazdroszczę przeżyć Ipponu i Iizoldzie.
Byłam w podobnych sytuacjach i stawałam w obronie mojej suni.
Dla mnie to temat rzeka, bo wciąż z Tiną przepracowuję pewne łęki. Ale to nie o nas wątek i na tym skończę.
Ostatnio zmieniony przez herba dnia Śro 14:12, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:50, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj lekka regresja, wczoraj psychicznie juz dochodzil do siebie.. dzisiejszy dzien głownie w klateczce przeleżał, rano mial spotkanie z psem ktory go pogryzł i tylko sie zwinął ze strachu jak go zobaczył
Wczoraj w odwiedzinach u ipponka byla Tundra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:32, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
iizolda napisał: | Dzisiaj lekka regresja, (...) tylko sie zwinął ze strachu jak go zobaczył |
Lekka..., tylko... , więc nie jest źle
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 20:50, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
nadrabiam zaległosci...forumowe...
no mój foks niestety był szajba ...kochane psisko ale na smyczy był nieprzewidywalny ..rwał sie do wszystkiego co się ruszało....
jak biegał swobodnie to wszystkie psy przyjaciele
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:03, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
iizolda napisał: | ...rano mial spotkanie z psem ktory go pogryzł i tylko sie zwinął ze strachu jak go zobaczył | Tak mi szkoda biedaka! a jak tamten się zachowywał?
iizolda napisał: | Wczoraj w odwiedzinach u ipponka byla Tundra
|
Czy Ty w ogóle karmisz te zagłodzone chude biedne psy
Ja rozumiem, że Gina jest nieco pulchna jaki Pan taki Kram ale Twój Maksio to chudzielec, że aż żal patrzeć
|
|
Powrót do góry |
|
|
|