Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 16:13, 02 Sie 2011 Temat postu: zdźbło trawy |
|
|
Kilka dni temu u nas na osiedlu psiakowi wbiło się zdźbło trawy w ucho, biedak miał zabieg pod narkozą żeby mogli je usunąć:/
a moja Roma od niedzieli wieczór zaczęła wylizywać sobie tylną łapkę,przeglądałam,oglądałam i nic nie widziałam co mogłoby jej tam przeszkadzać:/
pojechałam z nią dziś rano do weta - wetka oglądała łapkę *która od lizania była już cała czerwona* w pewnej chwili wzięła coś w rodzaju pęsety i zaczęła coś wyciągać - ku mojemu zdziwieniu było to zdźbło trawy:/ młoda od razu dostała antybiotyk,i płyn do przemywania łapki.
chyba wyszło całe ale dla pewności mamy jechać na kontrole w czwartek.
lekarka powiedziała że jeszcze dzień,albo dwa i weszło by całe i skończyło by się zabiegiem i szukaniem tego, bo zrobił by sie wtedy silny stan zapalny.
pisze o tym bo może komuś przyda się taka informacja,trawa coraz bardziej robi się już sucha i potem wbija się w biedne psiaki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
parsonek
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Wto 18:18, 02 Sie 2011 Temat postu: Re: zdźbło trawy |
|
|
Mili napisał: | Kilka dni temu u nas na osiedlu psiakowi wbiło się zdźbło trawy w ucho, biedak miał zabieg pod narkozą żeby mogli je usunąć:/ |
przerabiałam to - tez pod narkozą.... wpadło i wbiło się zbyt głeboko by wyjąć, a w trakcie prób zaczęło sie kruszyć .....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka
Zaangażowany
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:12, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
U nas w salonie nie raz znajdowałyśmy powbijane zdźbła u psów. Najczęściej wbijają się w łapy, uszy, pachwiny i podbrzusze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 14:06, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Talvi też wbiło się źdźbło trawy w tylną łapę. Wlazło głęboko w stopę, łapa spuchła, zaczęła się z niej sączyć ropa. Zaprowadziłam Talvi do lecznicy, Wiesia najpierw znieczuliła miejscowo tylko, a potem sprawnie się udało wyciągnąć przyczynę problemu Rana została dokładnie wypłukana, zdezynfekowana i gustownie zabandażowana Szybko się zagoiło i erdel potem był jak nowy
Niemniej jednak z kłosami trzeba uważać i zwracać uwagę, czy psiak nie kuleje, a po spacerze oglądać łapy, bo to cholerstwo potrafi migrować w obrębie łapy - Wiesia opowiadała o przypadku, jak takie źdźbło zawędrowało aż pod staw kolanowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:43, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Okropne sa te źdżbła trawy, Nexii wlazło kiedys takie w okolicy sromu, wygladalo pskudnie, miała o jedna dziure wiecej w tej okolicy niz fizjologicznie, na szczescie szybko sie zagoiło i sldu nie ma.
A ze dwa lata temu piesek znajomych miał wbity kłos trawy pomiedzy palce, a potem "wyropialo" mu to po drugiej stronie łapy w okolicy nadgarstka, także kłos przeszedł przez cała łapę na wylot.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:51, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Moja Fredzia przerobiła kłoski na Erdeliadzie. Dzięki Malejmi, wiem, że w przypadku przypuszczenia, że coś w łapie siedzi trzeba łapę moczyć w sodzie. (Z jednej łapy samo wyszło, z drugiej wyszło z wydajną moją pomocą)
|
|
Powrót do góry |
|
|
eselu
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:15, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Hej,
odnawiam temat. Od pół roku (!) męczymy się z odnawiającą się raną na łapie, która być może jest właśnie efektem "zagubionego" źdźbła trawy.
Guapo prawie równo co miesiąc zaczyna kuleć na tylną łapkę. Trwa to 24h, po czym jeden paluch staje się mocno opuchnięty, w końcu skóra pęka (w przestrzeni międzypalcowej), a z rany wylatuje duuużo krwi. Taka sytuacja powtarzała się 4 miesiące z rzędu. Oczywiście za każdym razem weterynarz, płukanie rany, szukanie źdźbła, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. W końcu z weterynarzem zdecydowaliśmy się na operacyjne opracowanie odnawiającej się rany. W tym miejscu wycięto spory fragment dziwnie zmienionej tkanki. Histopatologia - płaskie owrzodzenia, w dnie owrzodzeń nacieki zapalne. Rana po wycięciu goi się idealnie, wszystko wygląda fantastycznie.
Po miesiącu niestety sytuacja powtarza się znowu Kulawizna na 1 dzień, spuchnięty paluch i otwarcie się rany (tym razem już w innym miejscu, nie w przestrzeni międzypalcowej).
Ręce opadają z bezsilności... znowu antybiotyk, leki przeciwzapalne i wielka niewiadoma. Czy dać psa ciąć znowu i na ślepo szukać po łapie kłosa trawy?
Poradźcie coś. Czekamy z Guapem na jakiekolwiek rady, sugestie i pomysły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:08, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
eselu jeśli po wycięciu tego "podejrzanego" miejsca problem powrócił znowu w sąsiednim to wg mnie nie jest to kwestia źdźbła... ale nie mam pomysłu co to może być. Myślę, że musisz szukać odpowiedzi razem z wetem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
eselu
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19:17, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Weterynarz wykluczył problem z kośćmi, mięśniami i stawami. Guapo miał prześwietlenie łapy, które nie wykazało żadnych zmian w tej okolicy.
Po prostu jedyne co przychodzi do głowy mi oraz weterynarzowi, to, że musi być to jakieś ciało obce...
Dzięki za odpowiedź. Czekam niecierpliwie na każde kolejne. Wszystkie, nawet najmniejsze, poszlaki są teraz na wagę złota, bo pomysły na przyczyny tego cholerstwa już się skończyły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
eselu
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12:33, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki za linka. Temat przestudiowałam dosyć szczegółowo, ale niestety nie mogę znaleźć rozwiązania całej sytuacji... Jak zakończyła się łapowa sytuacja? Ktoś wie?
Już nie wiem czy zacząć w czymś tę łapę moczyć czy co... Jeżeli w środku siedzi jakieś ciało obce, to chyba po pół roku samo nie wylezie, nie? ;/
Pozdrawiamy z Guapo gorąco
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Sob 17:17, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
dodam swoje "trzy grosze":może warto pobrać wymaz z tego miejsca gdy rana się otworzy,może byc przyczyna np.bakteryjna-dlaczego kuleje -prawdopodobnie zbierajaca sie w owrzodzeniu krew czy ropa (lub jedno z drugim)"napieraja"na okoliczne tkanki tworzac w ten sposb dyskomfort przy chodzeniu.
nie wiem czy twoj wet ci powiedział,że przy wszelakich ciałach obcych -szczególnie takich troszke starszych warto zrobić okluzyjny opatrunek:watą owinąc stopkę czy tez miejsce gdzie jest ten podejrzany twór,dośc grubo waty nałożyc;następnie na to np.worek foliowy zawinac tak żeby nie spadło ale wlać do srodka na te wate rivanol płynny.na ten worek foliowy nałozyc np.bandaz elastyczny czy zwykły .ma tak chodzic 48 h,jesli coś jest to powinno wylezć.po 2 dniach zmiana opatrunku na następne 2 dni lub jesli nie ma takiej potrzeby nie zakładamy go wcale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:40, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ja bym nigdy na 4 dni nie zawinęła psu łapy workiem foliowym, a w środku mokre gaziki sory, ale nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Sob 19:43, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
ach imago nie ciagiem 4 dni,1 opatrunek max 48 godz.ale wydaje mi sie,że gdyby to bylo ciało obce u eselu to by juz zostało dawno ewakuowane na zewnatrz.przynajmniej tak myslę....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|