Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 3:26, 15 Lut 2007 Temat postu: sirion |
|
|
Podam wam jeszcze jeden wypróbowany przez lata przepis.
Produkty
1/4 litra śmietany kwaśnej i gęstej lub alternatywnie 1/4 kg zwykłego twarożku homogenizowanego
paczka margaryny
mąka (ok 1/2 kg)
szczypta soli
Wysypujemy mąkę na blat, walimy twarożek lub śmietanę i margarynę, (prosto z lodówki zimne ! ważne), sól i siekamy duzym nożem. Jak się zaczną tworzyć kluchy szybko zagniatamy w jedną kulę, ale nie wyrabiamy. Mają zostać grudki margaryny ! Od nich po rozwałkowaniu robią się w cieście bąble przy pieczeniu i ciasto listkuje się prawie jak francuskie po upieczeniu. Kulę wstawiamy do lodówki na pewien czas. Od niej oddzielamy partie do wałkowania, a reszta w lodówce. Ważne, aby cały czas było zimne. Pieczemy tak jak francuskie.
To jest ciasto podstawowe.
Można je wykorzystać twórczo w rozmaity sposób.
1. Pociąć na paski i kazdy przeciągnąc przez roztrzepane jajo i cukier
2. Wykorzystać na rożki z różą lub inną konfiturą, ale zawierającą mało syropu (ja mam domową z poziomek na przykład)
3. Pociąć w długie trójkąty i zwijać w małe rogaliki z masą orzechową lub marcepanem w środku (zawsze po wierzchu jajko i cukier)
4. Stworzyć inne kształty nadziwane. Bardzo dobre są ze śliwka węgierką lub kawałkiem jabłka. Wtedy dobrze owocki potraktować cynamonem, bo te go lubią.
5. Pociąć na paski, przeciągnąć przez jajko, posypać grubą solą i kminkiem albo czarnuszką lub też utartym żółtym serem
6. Zrobić rolki jak paszteciki nadziane farszem z kapusty i gzrybów, samych grzybów, mięsa (posmarować jajkiem zawsze, są wtedy po upieczeniu błyszczące)
7. Wymyśleć coś nowego od siebie
Jak mamy dużo czasu, możemy ilośc wyjściowych produktów podwoić i zrobić od razu kilka wersji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:27, 15 Lut 2007 Temat postu: INA |
|
|
No niestety u nas może być problem z zakupem tartej róży nie mieszkam na zapadłej wsi ale, ale po mrożone ciasto francuskie też trzeba by było się wybrać do Torunia czyli jednak Chełmża to wieś
no ale ciacha od coztego - upiekę - będe się nimi zajadała w weekend podejrzewam że będzie smakować i Vigo - ten to dopiero ma wybredny gust-
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:28, 15 Lut 2007 Temat postu: niedzwiedzica |
|
|
Kurka, nie moge tu zaglądac, bo czuję sie jak pies Pawłowa ijeszcze mnie szlag trafia,że podczas światówki nie dałam rady w pobliże ringu TW dojśc i tych pyszności nie spróbowałam
Keks robię co roku, na święta, bakalii w nim pełno, praktycznie tak jak u sirion, ciasta jest tyle,żeby sie bakalie razem trzymały. Bakalie sa w mące obtoczone a ciasto na keks dośc mocne i gęste,więc na dno nie opadają. no i dodaję spirytusu, dośc duzo Im starszy-tym lepszy jest, staram się nawet upiec kilka dni wzceśnie,żeby "dojrzał " w chłodnym miejscu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:28, 15 Lut 2007 Temat postu: sirion |
|
|
Niedźwiedzica, ja o ciastach mogę dużo.....
Teraz mało piekę, bo TZ nie jada, a ja się odchudzam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:30, 15 Lut 2007 Temat postu: borsaf |
|
|
Myslę, ze każdy przepis musi mieć tytuł i od kogo, wtedy łatwiej będzie Ali wpisać do spisu treści.
Dołącze do "slodkiego towarzystwa" z wypróbowanym tez przepisem:
Wycieraczki, czyli placek królewski.
Składniki:
Ciasto:
1/2 kg maki wrocł lub tortowej
15 dkg miodu (ze 3 duże łyzki)
15 dkg margaryny
1 cukier wanilinowy
1 łyżeczka sodki
1 szkl cukru kyszt.
2 jajka
Przelożenie:
1/2 l mleka
4 łyżki kaszki manny - biorę zwykła, nie błyskawiczna
1/2 szkl cukru
1/2 kostki margaryny (125g)
rodzynki, orzechy, z 3/4 szkl zmielonych orzechów
ol migdałowy
Wykonanie.
Miód +margarynę =cukier =cuk wanil. zagotować, odstawić do ostygnięcia. Nie musi byc zupełnie zimne ale takie, by sie jajka nie ścięły.
Po ostudzeniu wbic w masę 2 jajka całe, rozmieszać.
W dużym naczyniu (po poznańsku w donicy, po Korczynsku w makutrze) wsypac przesiana mąkę z sodką i do tego wlac masę z miodem. Wyrobic łyżką by sie wszystko gładko połączyło.
Wylac ciasto (jest gęste ale wyrabiac jak kruche sie nie da) na dwie blaszki (25x27 cm) i piec na ciemno zloty kolor w 180 - 200 stopni.
Placki po upieczeniu sa twarde jak wycieraczki ale tak ma być.
Przełożenie.
Mleko z cukrem, margaryną zagotowac, dodać ol migd, kaszke manne i mieszając gotować aż zgęstnieje. Ja uzywam do tego garnka z podwojnym dnem i przykrywką i mam mieszanie ciągłe z głowy.
Dodac zmielone orzechy, rodzynki i co kto woli i ciepła masę wylać na placek, drugim z wierzchu przykryć docisnąc jakimś garnkiem i odstawić do jutra. Jutro na wierzch dać polewę czekoladową i jest gotowy,
Przez noc pieknie zmieknie, a świeżość zachowuje bardzo długo.
Wbrew pozorom nie ma przy nim dużo roboty. Kiedyś dałam mniejsze blachy i za duże wyrosło, to przekroiłam placki jak tort i dwa wsadziłam do zamrażarki.Bylo potem jak znalazł, tylko kaszke ugotowałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:31, 15 Lut 2007 Temat postu: Kardusia |
|
|
Ludzie... litości . Ja na diecie, a Wy takie tu smakołyki serwujecie ...
Może jutro też coś smakowitego puszczę ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:32, 15 Lut 2007 Temat postu: Wind |
|
|
Czy moge miec goraca prosbe? Te przepisy sa tak pyszne, ze az zaslinilam monitor, ale ... ale czy moga byc bardziej obrazowo i lopatologicznie napisane ... no wiecie, jak dla calkowitego lajkonika.
Ja na prawde nie wiem jak sie robi mase orzechowa Marcepanowa kiedys widzialam w sklepie, wiec korzystac z gotowca?
A poza tym tez jestem od dzisiaj na diecie Wymysliam sobie rozne taneczne akrobacje i aby biedny Markus mogl mna swobodnie wymachiwac to powinnam wazyc jakies 50 kg ... Biore sie wiec do niewdziecznej pracy Ale przepisy wykorzystam! Na Swieta dla Rodzinki
W.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:32, 15 Lut 2007 Temat postu: borsaf |
|
|
Wind, najlepsze w tych przepisach jest to, ze jak czegoś czlowiek do końca nie pojmie i ma dylematy zwsze może spytac osobę, ktora to zamieściła
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 19:02, 18 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:33, 15 Lut 2007 Temat postu: sirion |
|
|
Wind,
Marcepana kupuje się gotowego. Jako nadzienie do ciastek pieczonych razem z masą w środku mozna go dodatkowo wymieszać z żółtkiem lub całym jajkiem i nieco dosłodzić wg indywidualnego smaku.
Masę orzechową robi się z mielonych orzechów (włoskich lub laskowych lub migdałów- co w duszy gra). Trzeba je zmielić (są też gotowe mielone, ale to nie ten aromat) np w maszynce do mięsa (ja mam teraz elektryczną, więc jestem gość), utrzeć z jajkiem i cukrem. Orzechów musi być tyle w stosunku do jajka, aby masa była gęsta, dawała się formować w kulkę lub wałeczek. A cukru to według smaku, czy wolisz bardzo słodkie czy mniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:34, 15 Lut 2007 Temat postu: Wind |
|
|
sirion,
Wielkie dzieki za wyjasnienie
borsaf,
Tiaaaa ... moja Babcia ma inna definicje takich "niedopowiedzen". Zawsze mi powtarza, "alez Beatko, dasz mniej lub wiecej, albo cos innego i zobaczysz jak Cie potrawa zaskoczy" Tylko jak sie pytam, czemu mnie zaskakuje zawsze porazka, he?
W.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:34, 15 Lut 2007 Temat postu: sirion |
|
|
Wiecie, a propos moich przepisów i gotowania. Robię wszystko głównie na oko. Zresztą pierwsza książka kucharska, którą się posiłkowałam (Szczepański z 1947 r) podawała przepisy w proporcjach raczej objętościowych - szklanka tego, łyżka tamtego itp. I to jest o wiele wygodniejsze. Bo jak czytam teraz "Weź 12,5 dg cukru , itd.." to śmiech mnie ogarnia. Kto wazy w kółko produkty w kuchni ?
Dawniej często przynosiłam do pracy różne wypieki i dziewczyny prosiły mnie o przepisy. No i mówiłam np 5 jajek, pół paczki margaryny, coś tam jeszcze i mąki tyle ile zabierze. Doprowadzało je to do pasji. A ja tłumaczyłam. Jajko jaku nierówne. Są różnej wielkości. Mąka też ma różną wilgotność. Dlatego trzeba obserwować końcową konsystencję ciasta, aby była właściwa dla danego produktu. Zawsze wziąć trochę mniej mąki, a potem po trochu dosypywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:35, 15 Lut 2007 Temat postu: Flaire |
|
|
Po pierwsze, co do orzechów w masie orzechowej: uzyskuje się jeszcze intensywniejszy (chociaż troszkę inny) smak, jeśli przed zmieleniem orzechy (bądź migdały) podpraży się w piekarniku na jasno złoty kolor. Mmmm...
I co do ilości objętościowych czy wagowych w przepisach. W amerykańskich książkach kucharskich, ilości są objętościowe, bo to nie wymaga posiadania wagi. (Są wyjątki, ale nie będę się wdawać w szczgóły ). Natomiast te objętościowe ilości są standardowe - tj. wiadomo dokładnie, ile to jest szklanka (8 uncji, tych objętościowych), łyżka (1/2 uncji), czy łyżeczka (1/6 uncji). Każdy kucharz jest w posiadaniu zestawu miarek (taniocha w porównaniu z wagą) i tych miarek używa do odmierzania składników. A i jajka są sprzedawane według standardowych wielkości (w Polsce zresztą też, ale tylko te pakowane w m arketach - na targu z reguły już nie), a książki kucharskie zakładają jajka L. W ten sposób przepisy stają się bardzo łopatologiczne i większość naprawdę trudno schrzanić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:36, 15 Lut 2007 Temat postu: coztego |
|
|
Flaire napisał: | W ten sposób przepisy stają się bardzo łopatologiczne i większość naprawdę trudno schrzanić. |
Za to nasze "na oko" lepiej smakują
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:36, 15 Lut 2007 Temat postu: Flaire |
|
|
coztego napisał: | Za to nasze "na oko" lepiej smakują |
No ja bym się z tym niekoniecznie zgodziła... Zależy jak który i komu - wszystko kwestia gustu i przyzwyczajenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:40, 15 Lut 2007 Temat postu: Kardusia |
|
|
No to teraz moja kolej - bo obiecałam :
Uprzedzam,że sałatka ta jest przeznaczona dla osób, które jedzą, lubią i tolerują w otoczeniu czosnek czyli sałatka o wysokim stopniu rażenia
Z podanej ilości składników wychodzi duuuużaaa micha . Oczywiście można robić 1/2 lub mniej porcji .
" CZOSNECZKOWA SAŁATKA"
Składniki:
3 woreczki białego ryżu
1 puszka kukurydzy (bonduell)
1 puszka ananasa w plastrach
1 łyżeczka od herbaty przyprawy carry
6 stołowych łyżek majonezu (ja daję kętrzyński)
3 ząbki czosnku
1 łyżka stołowa sosu sojowego
sok z 1/2 szt. cytryny
4 łyzki stołowe soku z ananasa (zalewa z puszki)
------------------------------
Ryż ugotować i ostudzić. Czosnek wycisnąć przez wyciskacz. Ananasy pokroić w centymetrowe (+/-) kostki.
No i po prostu wszystko wymieszć.
Polecam - bo naprawdę smaczna. Jest inna aniżeli tradycyjne.
SMACZNEGO
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|