Erdeliada 2011

Jura

Z tego co wiem, to nie byczyli się, a pracowali.
Truś straśnie poważny na tym zdjęciu. Tylko mu brak Sabały i Chałubińskiego Smile

Optymizm w sprawie tylnej łapki był jednak na wyrost, ale psicy to nie przeszkadza. Tylko to moczenie w sodzie trochę nudne Rolling Eyes

asher · Gość

Łowcarek się nudził w hotelu, a pancia zasuwała Wink

Łowiecek nie widzieliśmy na oczy, za to produkt uboczny łowiecek, potocznie zwany łowcą kupą niestety dośc blisko zaznajomił się z truśkową sierścią, podczas, gdy waściciel tejże sierści szalał na hali z kuzynką Laughing

Na szczęście niedaleko był górski potok i łowce łajno popłynęło z prądem Wink

Wstawiam fotki raz jeszcze, bo teraz to już faktycznie nie widać...

Jura, powaznie wygląda powiadasz? No a jakże inaczej, skoro taki poważny gentelman z niego. O, na tej fotce dokładnie widać tę powagę i dostojeństwo:

Airedaleski

Hm......!! Ale musiało być fajnie. Bardzo ale to bardzo wam zazdrościmy. Mamy też nadzieje że na następnej erdeliadzie nas nie braknie
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]

edyt-a · Gość

Kilkakrotnie w temacie padł mój nick-więc pomimo tego że forum wolę czytać niż pisać chcę sie ustosunkować do Waszych wypowiedzi na mój temat.
To prawda-zdecydowanie różnimy się z Aśką w postrzeganiu wielu spraw.Ale to że sie nie przyjaźnimy nie oznacza że nie cenię i nie szanuje jej pracy z psami.Jakimikolwiek.Nie da się nie cenić takiej pracy.
Jej satysfakcję daje praca z zadeklarowanymi sportowcami i miejsca na podium-mnie cieszy zwykły telefon późnym wieczorem od mojego kursanta z okrzykiem radości:"Edyta on wrócił!!!pobiegł za psem ale jak zawołałam to wrócił!!!"
Nie startuję z Tesą w zawodach-kompletnie nie jestem medialna i neguję moich przełożonych gdy się chwalą w necie osiągnieciami Tesi-ale w środku jestem z niej dumna jak paw-bo jej efektywność to efekt mojej pracy przecież. Tej pracy nie ocenia sędzia tylko zwykłe życie...
Generalnie chodzi mi o to że każdy kto pracuje z psami ma swoje cele i piorytety-nie ma sensu porównywać nikogokolwiek do kogokolwiek...

zadziorny

Gość

Wix, teraz to nie jest w ogóle istotne. Wówczas odniosłam takie wrażenie, więc napisałam o tym wrażeniu. Ponieważ edycja postów na tym forum nie istnieje od jakiegoś czasu, mimo wielu bezskutecznych próśb do administracji o jej przywrócenie, nie mogłam nawet poprawić niezręczności, której w ferworze pisania nie zauważyłam. Stąd mój drugi i trzeci post w tej sprawie, stąd moje "przepraszam" i całe wyjaśnienie.
Generalnie chodziło mi to, o czym inni pisali, że trzeba trafić na takiego nauczyciela/szkoleniowca, który będzie potrafił dzielić się swoją wiedzą na poziomie ucznia, do którego ma dotrzeć. I że do mnie właśnie w taki sposób dotarła Edyt-a i dlaczego nie Zach wraz z Abi.

Co do pieniędzy - Flaire napisała o pieniądzach, ja tylko chciałam powiedzieć, że żaden kurs nie odbywa się za darmo. Za każdy kurs na jaki uczęszczałam, czy to w Związku, czy w HauWardzie, musiałam zapłacić. Nie wiem ile kosztują prywatne zajęcia, pewnie dużo więcej niż kurs, nie mniej jednak żadne szkolenia za darmo nie są i na każde trzeba wydać jakąś kasę. Mniejszą czy większą. A ja już tak mam, że jeśli w coś się zaangażuję i za to coś w dodatku zapłacę, to chciałabym wyciągnąć maximum korzyści na moim poziomie, nawet jeśli moje priorytety będą różniły się od priorytetów i poziomu innych. Czy to jest dziwne?

I jeszcze jedno - w tamtych czasach nie było możliwości zapisania się na indywidualne szkolenie, nie było takiej opcji w ofercie, a Zach nie była jeszcze tak cenionym szkoleniowcem jakim jest dzisiaj. Zauważ, że minęło 5 lat.
Cieszę się bardzo, że Asia (swoją ciężką pracą zresztą) zdobyła rozgłos i renomę, cieszę się, że prowadzi zajęcia, które dają jej satysfakcję, cieszę się, że jej podopieczni odnoszą sukcesy. Cieszę się, ponieważ zawsze bardzo lubiłam i lubię Aśkę, o czym zresztą piszę od pierwszego postu w tym temacie.
No to tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłam. Nic już w tej sprawie nie mam do dodania.

Asher, niestety, wszystkie filmiki z naszego szkolenia i z zawodów można obejrzeć jedynie u mnie

Flaire

Gość

Bo nie ma edycji postów.

A poza tym to tu wypłynęła kwestia szkoleniowców, którzy trafiają do uczniów. Właśnie w kontekście Erdeliady, na przykładzie Oli. Dlatego tutaj napisałam, że do mnie trafiła Edyt-a.

Gość

Gość

Aaa, i o ile dobrze przeczytałam, to Zach była na Erdeliadzie. W piątek. Więc nieprawdą jest, że jej nie było. Mnie nie było rzeczywiście.

EOT

Jura

To ja może jasno napiszę, bo chyba tego nie zrobiłam w sposób jednoznaczny - baaardzo mi się podobało, jak Ola pracuje z przewodnikami psów. Cały czas ćwiczę kroki tylko, czy teraz robię to dobrze Rolling Eyes

coztego · Gość

INA

Czy, ktoś wie jak poszło Oli ???

herba

A czy zawody nie miały być 8.07?