Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Evvelina
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:27, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja przytaczam opinie wetów. Z moim psem odwiedziłam ponad 10 - w różnym wieku z różnym wykształceniem słyszałam to samo zawsze. Piszę o nie łaczeniu gotowanego z suchą lub puszki z sucha bo to u mojego doprowadziło do ciężkiego rozstroju żoładka . Wiem że nie kazdy pies tak reaguje, ale czytałam że sa psy które miały tak samo. Bilansowanie samemu gotowanego i suchego nie jest prosta sprawą. Szczególnie u szczeniąt. Znam przypadki zaburzenia równowagi fosforowo-wapniowej u 5 miesiecznych maluchów po takim mięszaniu i pojawiały sie problemy ze stawami. Człowiek w ciagu dnia ma większe szanse na uzupełnienie witamin i minerałów. Jemy owoce , warzywa głownie surowe. Pies dostaje gotowane - większość witamin ginie. Więc trzeba je uzupełniać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16:05, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Evvelina napisał: | Ja słyszałam wielokrotnie od wetów że nie należy mięszać głownie przez wartości odżywcze. DOBRA sucha karma ma wystarczającą ilość witamin i minerałów w podanej miarce dobowej dla wagi i aktywnosci psa. Więc ważne jest aby cała dobowa porcja karmy została zjedzona. Jedzenie domowe gotowane należy suplementować. Takie mięszanie gotowanego z suchym wpływa źle na żołądek jesli do miski wsypujemy to i to jednocześnie. Inne enzymy żołądek wytwarza aby strawic suche i domowe. To może (ale nie musi) powodowac problemy z brzuszkiem. |
nie wiem z jakiego pokolenia jesteś, ale jeszcze 15 lat temu sucha karma była u nas cenowym rarytasem, a w ciężkich czasach gdy były na mięso kartki , ludzie też meli psy i te psy były zdrowe bez niedoborów jakiś tam nie należy za bardzo wymyślać dzisiaj też są dzieci, które nie jedzą cielęcinki, ekologicznych twarożków, owoców...... a są zdrowe i nie miewają alergii jak te co są wychuchane już dawno naukowcy udowodnili, że się przejadamy, a nie zaspokajamy głód i to samo robimy z naszymi pupilami oprócz słuchania porad wetów, lekarzy ....to trzeba jeszcze mieć zdrowy rozsądek i umieć oddzielić dobre rady od komercji i reklamy
mnie się zdarza mieszać jedzenie i nie zauważyłam nigdy (5 przebadanych psów), żeby miały jakieś problemy, a 4 z nich jadły/jedzą absolutnie wszystko (tylko Tamiza wybrzydza nad bananem i sałatą ) i nic im nie szkodzi (Tamiza ma wyeliminowane zboża z powodu alergii , co nie przeszkadza, że dostaje od czasu do czasu suchą bułę )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evvelina
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 16:29, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście uważam że przygotowywanie domowego jedzenia jest najlepsze, i nie działają na mnie komercyjne reklamy. I takie jedzenie można a nawet trzeba urozmaicać wtedy niedobory sie nie pojawią. Ale jeśli pies dostaje codziennie to samo o niskich wartościach to wiadomo że może mieć problemy. Sama bym karmiła moja bestje gotowanym ale nie moge z powodu zdrowia. Wpływ na zdrowie psów na też jakość obecnego jedzenia. Wszystko sie faszeruje chemią i sterydami. Modyfikowane warzywa są wszedzie. Dlatego coraz więcej psów i ludzi choruje m.in. na alergie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:48, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Evvelina napisał: | Ja przytaczam opinie wetów. Z moim psem odwiedziłam ponad 10 - w różnym wieku z różnym wykształceniem słyszałam to samo zawsze. Piszę o nie łaczeniu gotowanego z suchą lub puszki z sucha bo to u mojego doprowadziło do ciężkiego rozstroju żoładka . Wiem że nie kazdy pies tak reaguje, ale czytałam że sa psy które miały tak samo. Bilansowanie samemu gotowanego i suchego nie jest prosta sprawą. Szczególnie u szczeniąt. Znam przypadki zaburzenia równowagi fosforowo-wapniowej u 5 miesiecznych maluchów po takim mięszaniu i pojawiały sie problemy ze stawami. Człowiek w ciagu dnia ma większe szanse na uzupełnienie witamin i minerałów. Jemy owoce , warzywa głownie surowe. Pies dostaje gotowane - większość witamin ginie. Więc trzeba je uzupełniać. | Ja nie będę z tym dyskutować, bo musiałabym się czepiać każdego zdania i znów bym wyszła na czepialską, już nie mówiąć o spędzonym czasie. Ale jakby co, to nie zgadzam się z tą opinią i - jeśli dla kogoś słowo weta jest święte - moi weci również się nie zgadzają. Więc zgódźmy się tylko, że ta opinia budzi w Polsce kontrowersje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 19:34, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A wracając do tematu
Cytat: | WhiteWestie ja nie jestem zwolennikiem monodiety. Dlaczego gady i rybki każe się karmić różnorodnym pokarmem a psa samą suchą i to tą samą cały czas???U nas karma to taki punkt wyjścia bym miała pewność że akurat to go nie uczula |
Ścisłą dietę- tylko karma- trzymałam, jak sprawdzałyśmy, czy Sara ma uczulenie na składnik pożywienia i na jaki. Dlatego to nazywa się dieta eliminacyjna, że z diety psa wyrzuca się wszystko poza "bezpieczną" karmą (tzn hipoalergiczną). Jeśli dzięki kilku tygodniom takiej diety objawy mijają, to wiesz, że pies uczulony był na jakiś składnik dotychczasowego jedzenia, a nie np na pyłki czy coś innego.
Teraz karmię suchą karmą, ale zazwyczaj jest zasmaczona jakąś mokrą karmą albo rybą w oleju. Jeśli jesteśmy przy mokrych karmach, to bez kurczaka świetny jest Lukullus, na przykład z sarną, albo królikiem.
Poza tym psy dostają różne przekryzki- marchewkę, jabłko, chleb, serki, jakieś jajecznice ze śniadania, jak zostanie Mieszam też karmę suchą z mokrą. Czasem karmię kilkoma rodzajami karmy suchej- na przykład teraz mogą wybierać 2 rodzaje, bo obie stoją w miskach.I nic złego się nie dzieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:28, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
jestem na etapie próby znalezienia karmy dla swojego podlotka, żeby przejść z karmy dla szczeniąt na inną. niestety skutek jest na razie marny, bo pojawił się na karku psiaka hot spot. Nie jest duży około 1 cm ale wygląda paskudnie taka sącząca się rana. diagnoza -uczulenie na nową karmę. Mam nadzieję, że szybko wyleczymy ranę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 22:44, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja mam pytanie odnośnie acany. Ostatnio zauważylam, że acana wypuścila serię bez zbóż. I jest ona tańsza od Orijena. Zastanawiam się nad acaną pacifica. Czy ktoś ma z nią doświadczenie... Właśnie sobie myślę czy jej nie wypróbować na alergicznym Figlosławie ... Można ją dostać od 209 zł za worek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 23:01, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik, a moze chcesz sprobowac tej mojej karmy, co sprowadzam z Anglii?
CSJ, ja jestem bardzo zadowolona.
Goran tez jest alergikiem, a raczej byl.
na poczatku polecalabym Lamb and rise, a teraz Goran je herbie nutsa
Lamb kosztuje 145za worek, a herbie nuts 129
one sa fajne bo sa z ziolami zamiast niezliczonej ilosci konserwantow.
karmie ja wszystkie moje psy od 2 lat ( znaczy nie lambem a roznymi z CSJ)
to malutka fabryka, rodzinna firma, hodowla border collie i karma jest taka bardziej naturalna. nie ma ladnych opakowan i reklam, ale mi sie sprawdza.
tu mam sklep
[link widoczny dla zalogowanych]
tu link do lamba
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez goranik dnia Wto 23:06, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 23:06, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Hanik, a moze chcesz sprobowac tej mojej karmy, co sprowadzam z Anglii?
CSJ, ja jestem bardzo zadowolona.
Goran tez jest alergikiem, a raczej byl.
na poczatku polecalabym Lamb and rise, a teraz Goran je herbie nutsa
Lamb kosztuje 149za worek, a herbie nuts 129
one sa fajne bo sa z ziolami zamiast niezliczonej ilosci konserwantow.
karmie ja wszystkie moje psy od 2 lat ( znaczy nie lambem a roznymi z CSJ)
to malutka fabryka, rodzinna firma, hodowla border collie i karma jest taka bardziej naturalna. nie ma ladnych opakowan i reklam, ale mi sie sprawdza.
tu mam sklep
[link widoczny dla zalogowanych]
tu link do lamba
[link widoczny dla zalogowanych] |
a nie ma nic w sobie z kuraka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 23:07, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
a nie ma nic w sobie z kuraka? |
no ta nie ma, ale sa z kura karmy, musisz popatrzec na stronce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:45, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | A ja mam pytanie odnośnie acany. Ostatnio zauważylam, że acana wypuścila serię bez zbóż. I jest ona tańsza od Orijena. Zastanawiam się nad acaną pacifica. Czy ktoś ma z nią doświadczenie... Właśnie sobie myślę czy jej nie wypróbować na alergicznym Figlosławie ... Można ją dostać od 209 zł za worek... | Ja karmię Pacificą odkąd ją wypuścili - jakieś 2 lata temu - i bardzo sobie chwalę. Psy też ją lubią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 0:53, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Hanik napisał: |
a nie ma nic w sobie z kuraka? |
no ta nie ma, ale sa z kura karmy, musisz popatrzec na stronce |
Dopiero zaglądam. Mialam długą rozmowę telefoniczną i nie moglam odpisać..
Sprawdziłam skład i kurcze jest na tłuszczu z kuraka...
Ostatnio przetestowałam karmę firmy Regal.
Ucieszylam się czytając, że pierwsza na świecie karma na bazie indyka i ją kupilam, a że byla głęboka noc a ja ślepo zapatrzona w to, że na bazie indyka. Kupilam ją. Potem przeczytalam sklad i okazało się, że oprócz indyka jest tam tłuszcz z kuraka. Kupilam karmę dietetyczną.
Efekt taki. Figiel znowu chodzi głodny i kradnie co popadnie, oraz zrobil się dwa razy grubszy i drapie się dość mocno.
Czy to sprawa konserwantów, czy kurakowego tłuszczu, czy zbóż nie wiem, choć te ostanie wykluczam bo jak był na gotowanym to codziennie jadł kawałek suchego chlebka na zakwasie przez co po raz pierwszy zresztą udało mi się osiągnąć u mojego psa czyściutkie bielutkie ząbki. Wcześniej nawet jakieś żele, srele nam nie pomagały... I się nie drapał. I wagę w miarę ok miał.
Więc postanowilam wrócić do gotowania... Ale znalazłam tę karmę..Wcześniej gdzieś mi umkneła. druga sprawa to taka, że sama jestem na diecie i jem do woli. Nie ograniczam i ilościowo jedzenia, nie liczę kalorii i chudnę , więc postanowilam zrobić mały eksperyment na Figlu . Nie wiem czy u psa będzie podobnie...
Ja w swojej diecie nie mieszam węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym z tłuszczami i ogólnie unikam węglowodanów o wysokim IG, żeby uspokoić trzustkę. Ostatnie moje wyniki krwi wyszły świetnie.
Teraz wracając do psa.
Karma o której pisałam też nie łączy tych wysokich węglowodanów, które głównie są w zbożach bo po prostu ich nie zawiera ( może z wyjątkiem ziemniaków, ale to jakieś inne ziemniaki chyba) ... Nie ma też nic z kuraka na którego uczulony jest Figiel...
Spojrzałam jeszcze na inną karmę acany Lamb& Aple. I po raz pierwszy znalazlam w psiej karmie takie twierdzenie odnośnie jedynego zboża, które tam się znajduje
"Węglowodany zawarte w większości ziaren (takich, jak kukurydza czy ryż) prowadz1 do gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi. W przeciwieństwie do innych zbó¿, OWIES posiada niski ładunek glikemiczny i dostarcza stopniowo glukozę do krwi, utrzymując zrównoważony poziom energii. Nasi dostawcy zaopatrują nas wyłącznie w niskoalergiczny owies pomagający utrzymać właściwy poziom cukru we krwi."
W tym zdaniu znalazłam dokładnie to czym się kieruję swoją ludzką. dietą i co sprawia, że chudnę a nie tyję, nie dopuszczając do gwaltownych wyrzutów insuliny. Z powodu swojej genetycznej choroby cierpię na insulinodporność, która jest powodem tycia.
Do tej pory Figlo był na indyku i na ryżu brązowym i warzywkach. I ryż brązowy i ryż basmati mają w miarę niski indeks glikemiczny. Zresztą jest to jedyny ryż który mogę jeść odpowiednio bilansując go warzywami... I na tej diecie dużo latwiej mi było utrzymać Figlową wagę. czasem przybrał, ale jak zrobilam inną mieszankę w proporcjach do zaraz chudł mi i nie kradł... Może nie był to szczyt marzeń, ale było dużo latwiej niż na suchej. Ja to tłumaczylam sobie kalorycznością jego pokarmu. Ale czy w kaloryczności trzeba szukać przyczyny? jeśli w mojej diecie nie chodzi o kaloryczność?
Teraz Figlo je kilka ziarenek i gruba beka jest i złodziej...
I teraz się zastanawiam czy nie spróbować którejś z tych karm. Nie mam pojęcia czy na psie to działa... Chcialam już wywalić kasę na Orijen rybny. Tylko to cholerstwo starsznie drogie jest.... Ale odkryłam tę drugą karmę Acany o którą zapytałam bo jest tańsza i też nie ma zbóż...
Nie wiem może się mylę. Ale w sumie co mi szkodzi spróbować...
O kurna... Ale posta wysmarowalam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 1:25, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik, ja będę za 5 dni w Trójmieście i mogę Ci przywieźć trochę Acany Pacifica na próbę. Ja jestem z niej zadowolona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 1:32, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik, jeszcze jedna sprawa, odnośnie tego:
Hanik napisał: | Ja to tłumaczylam sobie kalorycznością jego pokarmu. Ale czy w kaloryczności trzeba szukać przyczyny? jeśli w mojej diecie nie chodzi o kaloryczność?
Teraz Figlo je kilka ziarenek i gruba beka jest i złodziej... |
Takie mam przemyślenia, że pokarm, który dla Figla gotujesz składa sie głównie z... wody... Np. taki ryż - aby go ugotować, dajesz dwie porcje wody do porcji ryżu. Więc to na pewno bardziej wypełnia brzuchol niż sucha karma... A wiele diet odchudzających zaleca właśnie picie dużej ilości wody.
Ja mam teraz problem z moczem Lotki, który jest zbyt gęsty. Składa się na to wiele przyczyn na pewno, ale jedną z nich jest to, że ona bardzo mało pije... Więc zaczęłam jej dolewać wody do suchej karmy - duuużo wody. Nie namaczać, tylko dolewać - granulki pływają sobie w "zupce" z wody. I ona to wszystko, o dziwo, wsuwa. Może ten sposób by pomógł Figlowi wypełnić pustkę w brzuszku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|