Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 1:53, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Hanik, jeszcze jedna sprawa, odnośnie tego:
Hanik napisał: | Ja to tłumaczylam sobie kalorycznością jego pokarmu. Ale czy w kaloryczności trzeba szukać przyczyny? jeśli w mojej diecie nie chodzi o kaloryczność?
Teraz Figlo je kilka ziarenek i gruba beka jest i złodziej... |
Takie mam przemyślenia, że pokarm, który dla Figla gotujesz składa sie głównie z... wody... Np. taki ryż - aby go ugotować, dajesz dwie porcje wody do porcji ryżu. Więc to na pewno bardziej wypełnia brzuchol niż sucha karma... A wiele diet odchudzających zaleca właśnie picie dużej ilości wody.
Ja mam teraz problem z moczem Lotki, który jest zbyt gęsty. Składa się na to wiele przyczyn na pewno, ale jedną z nich jest to, że ona bardzo mało pije... Więc zaczęłam jej dolewać wody do suchej karmy - duuużo wody. Nie namaczać, tylko dolewać - granulki pływają sobie w "zupce" z wody. I ona to wszystko, o dziwo, wsuwa. Może ten sposób by pomógł Figlowi wypełnić pustkę w brzuszku? |
Myślę, że też... Choć Figiel na mokrym żarciu przestał pić, a na suchym pije jak smok...
Odnośnie diet różne są recepty na picie wody...
jedna z nich to taka, że dobrze przed jedzeniem wypić dużo wody bo wypełni żołądek i będzie się mniej jadło...
W mojej diecie znowu jest to zakazane i zresztą nie ma sensu bo moja dieta polega na tym, żeby dużo jeść i o dziwo jak na początku jadłam więcej to teraz jem coraz mniej bo coraz mniej mogę zmieścić do żolądka
W mojej diecie chodzi o to, żeby nie pić przed jedzeniem, ponieważ woda rozcieńcza kwasy żołądkowe a to nie jest wkazane... Za to zaleca się picie dużo wody między posilkami...
Wiadomo też, że na chudnięcie wplywa duża ilość białka w diecie. Mnie diety wysokobiałkowe na dłuższą metę nie przekonują bo są niezdrowe. Nie są odpowiednio zbllansowane. Niemniej moja dieta dopuszcza większe spożycie bialek, jednak wtedy też zaleca większe dawkowanie wody, żeby w efekcie białko wypłukać z organizmu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 2:04, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się na dietach odchudzających nie znam zupełnie, ale o tej wodzie gdzieś słyszałam... Nie pamiętam, żeby to miało być przed jedzeniem akurat, chyba raczej tak ogólnie. Ale mogę się mylić.
Tak czy siak, picie dużej ilości wody jest zdrowe. Tylko weź wytłumacz to Lotce...
Przywieźć Ci tej Acany?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 9:14, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, chętnie. Nawet mogę od Ciebie odkupić to troszkę. Zanim kupię cały wór.
Jakoś zawsze zamiast kupić najpierw mniejszy worek wiedząc, że mam problemy z psem to kupuję wielkie i potem zostaję z niepotrzebną karmą..
I znowu mam pół wiadra niepotrzebnego Regala. Gdybym nie była uziemiona to bym do schroniska zawiozła. jeśli ktoś chce z TTT mogę oddać
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Śro 9:46, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: |
mam pytanie czy próbowałaś ziół u swoich psów? mnie interesowałaby ta mieszanka Eezy Peezy, która zapobiega powstawaniu przepalonych, żółtych plam na trawniku |
stosowalam kilka ziol i mi sie sprawdzily, ale tych akurat nie.
moja kolezanka wziela i mowila, ze jej sie sprawdza ale sama nie mialam
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 9:53, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
goranik a masz może jakieś próbki albo jakąś mniejszą ilość karmy odsprzedać, tak żeby można było na burku wypróbować? o tą z jagnięciną mi chodzi szczególnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 10:17, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Magnitudo napisał: |
mam pytanie czy próbowałaś ziół u swoich psów? mnie interesowałaby ta mieszanka Eezy Peezy, która zapobiega powstawaniu przepalonych, żółtych plam na trawniku |
stosowalam kilka ziol i mi sie sprawdzily, ale tych akurat nie.
moja kolezanka wziela i mowila, ze jej sie sprawdza ale sama nie mialam |
A tę mieszankę daje się psu? czy do trawy ona jest? ...
W sumie też mnie ciekawi bo moja trawa w ogródku wygląda tak jakby kosmici przylecieli i wypalili dziury i uciekli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:20, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
A tę mieszankę daje się psu? czy do trawy ona jest? ...
W sumie też mnie ciekawi bo moja trawa w ogródku wygląda tak jakby kosmici przylecieli i wypalili dziury i uciekli | Hanik, psu się daje. Nie wiem, czy dizała. Ale zastanawia mnie Twoja trawa... Figiel sika jak suczka? Bo zazwyczaj z samcami tego problemu nie ma... Są inne (zniszczone posikane krzewy), ale nie ten...
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Śro 10:20, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 10:25, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
Tak czy siak, picie dużej ilości wody jest zdrowe. Tylko weź wytłumacz to Lotce... |
Cholipcia, cholipcia trudna sprawa... Tym bardziej, że ja w tym względzie do Loci podobna byłam
Wodę zawsze lubiłam, byle w nie za dużych ilościach ...
A teraz zaczełam się zmuszać do picia. To jakaś masakra dla mnie była na początku.... Mój organizm wcześniej nie wysyłał mi sygnałów odnośnie pragnienia. Ja zapominając potrafilam przeżyć dzień o szklance wody. Potem w nocy organizm się odzywał i piłam...
Na początku po tygodniu zmuszania się do picia, coś w w organiźmie załapało i zaczął nomalnie sygnalizować pragnienie. Bez większego problemu wypijam teraz 2 litry dziennie
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 10:29, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik co do acany, to jeśli figiel lubi rybne karmy to może mu to podpasuje
jakiś czas temu kupiłam na próbę w zoologicznym paczkę - 1kg - tej karmy, otworzyłam i nawet nie zdążyłam jej do miski nasypać, bo Moris na sam zapach uciekł wyjątkowo mu nie zasmakowała już za sam zapach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 10:30, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Hanik napisał: |
A tę mieszankę daje się psu? czy do trawy ona jest? ...
W sumie też mnie ciekawi bo moja trawa w ogródku wygląda tak jakby kosmici przylecieli i wypalili dziury i uciekli | Hanik, psu się daje. Nie wiem, czy dizała. Ale zastanawia mnie Twoja trawa... Figiel sika jak suczka? Bo zazwyczaj z samcami tego problemu nie ma... Są inne (zniszczone posikane krzewy), ale nie ten... |
On podnosi nogę ale coraz częściej leje jak suka, czyli do dna. No niestety mój pies po kastracji stał się trochę suką ... Na dodatek na ostatnim spacerze ciągneło się za nami kilku adoratorow Figla i żłopało za nim jego siuśki... No nie powiem, żeby mi się to zbytnio podobało i to odganianie natrętnych psów
Dobra spadam bo od 30 min powinnam być w biurze. Wieczorkiem tu wdepnę . Miłego Dnia
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 10:30, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 10:31, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
maddy napisał: | Hanik co do acany, to jeśli figiel lubi rybne karmy to może mu to podpasuje
jakiś czas temu kupiłam na próbę w zoologicznym paczkę - 1kg - tej karmy, otworzyłam i nawet nie zdążyłam jej do miski nasypać, bo Moris na sam zapach uciekł wyjątkowo mu nie zasmakowała już za sam zapach |
No wlaśnie średni Figlo lubił ryby i kiedyś na bank by tego nie ruszył... Tylko teraz on żre wszystko, więc jestem dobrej myśli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:50, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Flaire napisał: |
Tak czy siak, picie dużej ilości wody jest zdrowe. Tylko weź wytłumacz to Lotce... |
Cholipcia, cholipcia trudna sprawa... Tym bardziej, że ja w tym względzie do Loci podobna byłam
Wodę zawsze lubiłam, byle w nie za dużych ilościach ...
A teraz zaczełam się zmuszać do picia. To jakaś masakra dla mnie była na początku.... Mój organizm wcześniej nie wysyłał mi sygnałów odnośnie pragnienia. Ja zapominając potrafilam przeżyć dzień o szklance wody. Potem w nocy organizm się odzywał i piłam...
Na początku po tygodniu zmuszania się do picia, coś w w organiźmie załapało i zaczął nomalnie sygnalizować pragnienie. Bez większego problemu wypijam teraz 2 litry dziennie | No więc ja miałam w tum względzie ciekawe doświadczenie - może komuś pomoże...
Ja nie lubię wody... I ten brak picia najbardziej dawał się we znaki na wycieczkach wysokogórskich, gdzie odwodnienie potrafi mieć bardzo poważne skutki. Próbowałam dosmaczać wodę rozmaitymi proszkami, ale problem był ten, że piliśmy podczas postojów, których nie było dostatecznie wiele, a ja nie potrafię wypić dużo na raz.
Aż w końcu ktoś wymyślił takie pojemniki na wodę, które wkłada się do plecaka, a rurkę prowadzi na zewnątrz i przyczepia do paska na ramieniu tak, że cały czas dydnda praktycznie przed ustami. Po angielsku to sie nazywa "hydration system" - nie wiem, czy jest polska nazwa - ale w każdym razie nie zmieniając kroku można sobie łyknąć. I to rozwiązało dla mnie problem... Gdy mogłam w sposób naturalny pić tylko łyczek-dwa na raz, ale bardzo często - zaczęłam pić normalne, a nawet duże ilości!
Tylko nie wiem, jak do takiego picia przekonać Locię. Myślę o tym, żeby jej wodę dosmaczać, ale póki co, wymyśliłam tylko rosołek, a to ma białko, którego ona zw swoją przypadłością powinna dostawać mniej, nie więcej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 12:32, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Mój organizm wcześniej nie wysyłał mi sygnałów odnośnie pragnienia. Ja zapominając potrafilam przeżyć dzień o szklance wody. Potem w nocy organizm się odzywał i piłam...
|
Ja też tak mam
a co do acany, to ja jestem non stop na orijenie tym podstawowym, ale od czasu do czasu zamiast gotowanych podrobów kupuje Lunie acane bądź orijenia z rybami i nie ma żadnych problemów żołądkowych, a miałam próbkę Royala to tragedia była, więc mi się sprawdziło, ale wiesz każdy pies jest inny
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 14:12, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Tylko teraz on żre wszystko, więc jestem dobrej myśli | to zdecydowanie wszystko zmienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:40, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | A ja mam pytanie odnośnie acany. Ostatnio zauważylam, że acana wypuścila serię bez zbóż. I jest ona tańsza od Orijena. Zastanawiam się nad acaną pacifica. Czy ktoś ma z nią doświadczenie... Właśnie sobie myślę czy jej nie wypróbować na alergicznym Figlosławie ... Można ją dostać od 209 zł za worek... |
Hanik, Plusz byl na Acanie Pacifica przez chyba ponad rok. Skora i siersc w super kondycji. Nawrotow alergii nie ma. Ale u Plusza stwierdzono ponad wszelka watpliwosc, ze jest uczulony na drob, wolu, zboza i w lekkim stopni na jagniecine.
Od grudnia Pluszynka dostaje dla odmiany Orijena 6 Ryb i tez jest super. Obie karmy chyba tez sa smakowite bo wciaga bez zastrzezen
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|