Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:39, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Na bazarku u handlarza ze wschodu dostaniesz cud-miod mlyneczek za 15- 20 zeta Do kawy sie toto nie nadaje, ale cukier-puder, len czy nawet z orzechami sobie poradzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 18:36, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Matko, tylko, że ja na moim zadupiu takiego handlarza nie uświadczę .... Bym musiała poszukać najbliższego targu
Może coś w tej cenie znajdę na allegro...
Magnitudo ze sprzętow kuchennych to ja mam takiego robota do ubijania ciasta, potem mam taką starą maszynę do cięcia warzyw, która przeleżala 100 lat i teraz wlaśnie mi się przydała do tarcia tych kilogramow marchewek i pietruszek ... Żadną z nich siemienia nie zmielę... mam jeszcze blender, przyrząd którego na okrągło używam i który uwielbiam bo się łatwo myje i wiele można tym zrobić, czyli coś w tym stylu
Może tym blenderem da się jakoś zmielić. Muszę zrobić próby.... Byle w wysokim naczyniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:57, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
powinno się udać bo to działa jak melakser
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 19:20, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Powinnam mieć gdzieś siemię, więc jutro zrobię próby
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 21:40, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
na razie odpukać Figlowi się nic nie dzieje... |
Więc myślę, że nie ma co się stresować Chleb na zakwasie rzeczywiście nie jest polecany dla psów, podobno wzmaga fermentację w jelitach i może prowadzić do kłopotów trawiennych. Moje piesy jadają wysuszone pieczywo regularnie, bardzo to lubią, codziennie rano kromeczka musi być, ale rzeczywiście, jak miałam swojski chleb na dużej ilości zakwasu zrobiony, to Kreska zaraz to odczuła... Daję im zwykły chleb "sklepowy", mój drożdżowy i wszelkiej maści bułki.
Dlaczego ryż dajesz niedogotowany? Pies kiepsko przyswaja takie twarde ziarno
Ja mam na sierść [link widoczny dla zalogowanych], wzięłam z lecznicy, bo się przeterminował , ale fajne efekty daje i klienci w lecznicy bardzo sobie to chwalą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 0:08, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Chleb na zakwasie rzeczywiście nie jest polecany dla psów, podobno wzmaga fermentację w jelitach i może prowadzić do kłopotów trawiennych. |
Ale są jakieś dowody na to,że tak się dzieje? Ze u Psów wzmaga bardziej niż np u człowieka?
Figlo wcześniej dość długo szamał ten chleb i żadnych negatywnych objawów nie wykazywał... A jak to wyglądało u Kresi?
coztego napisał: | Dlaczego ryż dajesz niedogotowany? Pies kiepsko przyswaja takie twarde ziarno |
Tak szczerze to Figiel ogólnie kiepsko przyswaja ryż, nawet przegotowany...
Wcześniej długo gotowalam, jeszcze zalewalam rosołem i tak czy siak kupy były ryżowe ... Na bank o tym kiedyś pisałam... Ale gdzie. Nie pamiętam...
Teraz dodatkowo są ryżowo marchewkowe, bo surową marchewę też gorzej trawi niż gotowaną... Od biedy mogę mu dawać spaghetti
Teraz dlaczego ryż niedogotowany...
Ponieważ chcę szybko odchudzić psa ....
A ryż im bardziej jest kleisty tym wyższe jest jego IG, ponieważ następuje restrukturyzacja skrobi podczas długiego gotowania co powoduje większą możliwość zwiększenia wzrostu cukru we krwi... Dokładnie to samo dzieje się z marchewką i, z ziemniakami, to samo z makaronem ( który najzdrowszy jest al dente). Z ziemniakami jest ten problem, że surowe czy niedogotowane nie są za bardzo przyswajalne przez człowieka. Przez świnie owszem. .
Te same rzeczy różnie przyrządzone mogą w różny sposób wpływać na podniesienie cukru we krwi...
A, że już wcześniej postanowilam przetestować swoją dietę na psie to właśnie teraz mam okazję bo niestety gotowa karma do tego się nie nadaje bo nie wiem co i jak w niej jest przygotowane...
Na razie idzie okej....
Ostatnio czyli to będzie ze dwa lata temu , sprowadzenie Figla na gotowanym do normalnej wagi trwało ok 5-6 miesięcy... Dokladnie wtedy był takim samym tapczanem...
Obecnie jest na diecie ok 3 tygodnie...( Bym musiała sprawdzić kiedy Zula wyjechała od nas, bo wtedy zaczełam dietowanie...) ...
I pierwsze efekty były widoczne po 2 tygodniach. Jeśli dalej w takim tempie będzie tracił na wadze to bomba....
Mimo wszystko chcę zwiększyć od czasu do czasu ilość mięska w proporcji do warzyw, bo teraz ma sporo wypełniaczy, żeby nie burczało w brzuchu...
Pies obecnie zachowuje się bardziej przyzwoicie niż przy karmie suchej bo ma bardziej wypełniony brzuszek ... Choć nie powiem chętnie by jeszcze coś przekąsił...
Nie wiem jak taka dieta by działała na psa długoterminowo, dlatego jak schudnie będzie jadł gotowane w wersji tradycyjnej czyli ryż normalnie gotowany i marchewa oraz pietruszka miksowana na papkę.... Bo nie wiem czy będzie mi się chciało wyciągać ten kombajn do tarcia warzyw
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 12:43, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Ale są jakieś dowody na to,że tak się dzieje? Ze u Psów wzmaga bardziej niż np u człowieka? |
Nie mam pojęcia, ale mam zaufanie do moich wetów
Cytat: | Figlo wcześniej dość długo szamał ten chleb i żadnych negatywnych objawów nie wykazywał... A jak to wyglądało u Kresi? |
U niej zawsze nadmiar chleba powodował brzydkie kupy, trochę trwało zanim do tego doszłam, bo chlebem Kreskę regularnie dokarmiała moja matka, a ja zachodziłam w głowę co się dzieje... Teraz dostaje najwyżej kromkę dziennie i nic się nie dzieje. Ale jak dostawała nawet tylko kromkę dziennie tego chleba mocno zakwaszonego to zaraz się zaczęło... a to śluz w kupie, a to biegunka lekka... Kombinowałam przez kilka dni, zanim skojarzyłam ten chleb
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 13:55, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie, to u Figla z kupami nic się nie dzieje od chleba, od ryżu i marchewki owszem bo są piękne ryżowo-marchewkowe, z marchewką która wygląda tak samo zanim ją połknął...
Figlo codziennie chleba nie dostaje. Co drugi dzień....
Przy okazji zapytam wetki z ciekawości o ten chleb na zakwasie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 12:35, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
dzisiaj odebrałam wyniki Morisa i na ich podstawie wetka orzekła, że może mieć niedoczynność tarczycy, w związku z tym te jego wszystkie problemy skórne-alergia, kiepska sierść i ostatnio problemy z oczami mogą z tego wynikać
dostał teraz jakiś lek na to i za miesiąc mamy sprawdzić, czy rzeczywiście coś to zmieni
spotkaliście się może z czymś takim w kontekście alergii właśnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 14:15, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ja Figlowi muszę koniecznie takie badanie zrobić... Często u kastrowanych psów ten problem występuje. Lekarz, który badał serducho Figla sugerował mi już jakiś czas temu zrobienie takich badań... Powiedział,że mam obserwować psa. Jeśli będzie wykazywał większą wrażliwość na zimno to koniecznie mam zrobić te badania... A niestety wykazuje... ...
Gdzie robiłaś te badania????
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 14:22, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
u p. Surowiec zwykłe badanie krwi póki co
na razie jestem do niej b. pozytywnie nastawiona, zobaczymy co z tego wyjdzie i jestem ciekawa, czy po tych tabletach na tarczycę coś się zmieni w kwestii drapania się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:52, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A dlaczego nie zrobicie dalszych badań pod kątem tarczycy? Ja jutro takie badania robię Anselowi - 60 zł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 15:08, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Flaire, ja szczerze mówiąc nie znam się na tym, wet. stwierdziła, że na razie nie ma potrzeby robienia dalszych badań
a tak na przyszłość, to co te dalsze badania sprawdzają?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:18, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
maddy napisał: | Flaire, ja szczerze mówiąc nie znam się na tym, wet. stwierdziła, że na razie nie ma potrzeby robienia dalszych badań
a tak na przyszłość, to co te dalsze badania sprawdzają? | Próbują ustalić, czy rzeczywiście jest niewydolność tarczycy, czy też jej nie ma. Bo z tego, co napisałaś zrozumiałam (może źle zrozumiałam), że leczycie niewydolność tarczycy w ciemno, nie wiedząc, czy pies rzeczywiście na nią cierpi, mając tylko podejrzenia, że może... To nie jest jakoś okrutnie źle, ale...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 15:49, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
no nie do końca w ciemno, bo na podstawie tych badań co miał zrobione tak wet. stwierdziła ... no i na podstawie objawów. dostał małą dawkę tego leku niby, za ok miesiąc ma być powtórka badań i wtedy ma zdecydować, czy dalej jakieś badania robimy czy nie (mówiła o wysłaniu próbki do Wa-wy, więc nie wiem czy chodziło o to badanie, które teraz Ty robisz...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|