Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
minio
Gość
|
Wysłany: Śro 20:42, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a te plamy w oczach to właśnie takie wylewy jak po uderzeniu - takie krwiaki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 15:38, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
śledząc dziś literaturę zwiazaną z objawami występującymi u Vanilki natknęłam sie na ciekawy artykuł.
Chodzi o kumarynę , która znajduje sie w trutce na szczury .
Powoduje ona brak krzepliwości krwi lub jej zmiejszenie.
A teraz kawałek artykułu:
Kumaryna to naturalna substancja zapachowa. Występuje w niektórych roślinach, głównie trawach, a także w cynamonie - w największych ilościach w cynamonie gatunku cassia (Cinnamomum cassia). Jest on tańszy i uznawany za gorszy od cynamonu cejlońskiego (Cinnamomum zeylanicum), w którym znajduje się znacznie mniej kumaryny.
To kumaryna odpowiada za przyjemny zapach świeżego siana. Jednak spożywana w zbyt dużych ilościach może uszkadzać wątrobę. Zgodnie z unijnym prawem, obowiązującym również w Polsce, w produktach spożywczych maksymalna dopuszczalna zawartość kumaryny wynosi 2 mg/kg produktu. Jedynie w przypadku cynamonu jako przyprawy nie ma regulacji prawnych odnośnie limitu kumaryny. Mimo to wykryte ilości kumaryny w badanym cynamonie są alarmujące. Naukowcy wyliczyli bowiem maksymalną bezpieczną dawkę kumaryny, jaką możemy dziennie spożyć, czyli TDI (tolerable daily intake). Jest to 0,1 mg na kilogram masy ciała. Czyli osoba ważąca 60 kg może bezpiecznie
zjeść 6 mg kumaryny w ciągu dnia. Z badań "Świata Konsumenta" wynika, że dawkę tę
łatwo przekroczyć, tym bardziej, że kumaryna trafia do organizmu z różnych źródeł, w tym i z kosmetyków.
Badania wykonane na zlecenie "Świata Konsumenta" wykazały, że w każdej testowanej próbce znajdowała się kumaryna. W przypadku herbat badaniu poddano produkt suchy przed zaparzeniem.
Oto zawartości kumaryny wykryte przez laboratorium (w mg/kg):
Cynamon mielony Appetita: 3710
Cynamon mielony Kamis: 2510
Cynamon mielony Kotanyi: 2370
Cynamon mielony Prymat: 2280
Mus jabłkowy BoboVita Szarlotka z cynamonem: 0,6 (w tym przypadku zawartość kumaryny znajdowała się poniżej dozwolonego limitu)
Lipton Morocco mięta z przyprawami: 752
Tetley herbata z jabłkiem i cynamonem: 122
Herbapol herbata cynamonowa: 121
Płatki śniadaniowe Cini Minis: 15,8
Pierniki Anna's: 12,9
Guma do żucia Big Red Cinnamon: 5,1 (mieści się w normie, ponieważ górna dopuszczalna granica zawartości kumaryny w gumach jest wyższa niż w pozostałych produktach i wynosi 50 mg/kg).
Wyniki dotyczą badanych partii produktów.
Eksperci radzą, by ze względu na zawartość kumaryny cynamon jeść nie częściej niż
jedną porcję raz w tygodniu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 15:44, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Eksperymenty na psach
W 1967 r. naukowcy opublikowali szokujące wyniki eksperymentu na psach.
Badano psy podając im codziennie duże dawki kumaryny. Psy karmione kumaryną w ilości 100 mg/kg masy ciała umierały po okresie od dziewięciu do 16 dni. Spośród trzech psów, które dostawały kumarynę w ilości 50 mg/kg/masy ciała, jeden zdechł po 35 dniach. Natomiast u trzech psów karmionych 25 mg/kg/masy ciała zaobserwowano żółtaczkę i znaczne uszkodzenia wątroby.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 17:06, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Minio, jak jest z Vanilką?
Nic nie piszesz.
Czy już jest wszystko Ok?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 21:42, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
sorki. Dużo pracy. Vanilka czuje sie dobrze. Te plamy oraz wyniki to najprawdopodobniej zatrucie jakąś chemią. Trudno określic co . Na szczeście była to śladowa ilośc i sunia nie połkneła tego dużo dlatego nie było innych objawów . Teraz podajemy wit K i A a za miesiac badanie kontrolne krwi.
Niestety to co Aluzja napisała prawdopodobnie spotkało i nas .
Szkoda tylko , że tak przykre doświadczenia innych nam pomogły.
Ale gdyby Agnieszka o tym nie pisała nam nie udałoby sie powiązać obu przypadków. W zatruciach cięzko jest cokolwiek zdiagnozować .
Mam jedynie nadzieje , że moja sunia da sobie rade z trucizną i zregeneruje się ( właściwie wątrobę )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 14:11, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Minio
Cieszę się, że idzie ku dobremu.
Wątróbka szybko się regeneruje, będzie jak nowa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 14:45, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
minio pozostaje Ci pilnowanie suni by niczego nie mogła wszamać.Najwyżej metalowy lub plasikowy kaganiec na sznupę.
Na spacerkach często spotykam takiego malca jamnikopodobnego w kagańcu, własnie z tego powodu. Śmiesznie to wyglada....taka drobnica w kagańcu....ale grunt to bezpieczeństwo psa - smieciarza.
Jakim trzeba byc złym czlowiekiem, żeby podtruwać z premedytacją psa Ten, który beztrosko zakłada trutkę na szczury bez oznakowania to bezmyslny, bez wyobraźni bezmózgowiec ale ten truciciel to już zło w 100%
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 21:16, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Podobno istnieją jakieś krople homeopatyczne ze świetlikiem, ale ich rózniwż nie ma w aptekach i w jednej sugerawano, że również już ich nie produkują...
Wie ktoś coś o tym? Chciałabym Lotce zakraplać oczy po tym, jak tytła się w piachu na treningach... |
Ja zakraplam kroplami HOMEOPTIC firmy BOIRON. W Warszawie jest dobra apteka Homeopatyczna na Zamienieckiej (Grochów koło Placu Szembeka)
Minio - właśnie się doczytałam o problemach suni . Mam nadzieję, że już wyszłyście na prostą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:43, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
adrianas_dogs napisał: | Ja zakraplam kroplami HOMEOPTIC firmy BOIRON. W Warszawie jest dobra apteka Homeopatyczna na Zamienieckiej (Grochów koło Placu Szembeka) | Dzięki, adrianas. To w tej chwili troszkę mniej aktualne, bo 1. dostałam świetlikowe krople od kogoś, kto miał i nie potrzebował, ale również 2. Lotce na dobre zaczęło cieknąć lewe oczko, więc jesteśmy zapisane do doktora Garncarza (dopiero na 3 września, bo to był pierwszy termin ).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 23:45, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Lotce na dobre zaczęło cieknąć lewe oczko |
Uuuu, to nie fajnie
Cytat: | więc jesteśmy zapisane do doktora Garncarza (dopiero na 3 września, bo to był pierwszy termin ). |
I bez NFZ też są kolejki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Sob 22:14, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="adrianas_dogs
Minio - właśnie się doczytałam o problemach suni . Mam nadzieję, że już wyszłyście na prostą[/quote]
O dziwo sunia czuje się bardzo dobrze . Mam nadzieje , że następne badania krwi będą lepsze i rozwiejemy nasze obawy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pon 10:57, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
minio napisał: | [quote="adrianas_dogs
Minio - właśnie się doczytałam o problemach suni . Mam nadzieję, że już wyszłyście na prostą |
O dziwo sunia czuje się bardzo dobrze . Mam nadzieje , że następne badania krwi będą lepsze i rozwiejemy nasze obawy.[/quote]
Minio - nie dziw się tylko się ciesz
Cieszę się, że z młodą wszystko ok
Fajny masz emblemacik - no i znowu nie wiem która jest która
....Vigo też ma niefajnie z oczkami ... zaczęło się przed wyjazdem - podleczyłam kropelkami ale w Sobieszewie ropiały okropnie ( rano robiłam okłady ze świetlika tego w saszetkach jak poranną ropkę wyczyściłam w dzień zaczerwienione, najgorzej jest w słoneczny dzień albo tam gdzie duużo piachu)
(teraz stan się utrzymuje...chociaż już mniej ropy jutro idziemy do weta pewnie po jakieś kropelki)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Wto 11:14, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
INA Bardzo sie ciesze , ze Vani organiżm daje sobie rade. Miała dużo sszcześcia. Ale tak sobie myśle , w lasach wyrzucają różne świństwa . Szkoda , że jest taka słaba informacja dla mieszkańców.
Vigo pewnie ma podrażnione oczy od piasku. Moje też tak mają po każdym spacerze po wydmach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 9:18, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
minio--
silna baba z Twojej Vanilki , chyba będziesz musiała zakładać jej kaganiec na pychola w lesie.. innego wyjścia nie ma -- bo nie przeskoczysz niektórych spraw np bezmyślności...
Vigo zaczęłam uczyć jak był mały aby nie zjadał nic co leży poza miską ale gdy stał się niejadkiem już nie musiałam... za to teraz
......
jemu zaczeły ropieć oczęta jeszcze przed wyjazdem -- nie byłam wtedy u weta - zakropliłam mu kroplami które pozostały po kuracji zimowej - no i oczka wtedy zrobiły się w miarę ładne ale nad morzem wróciło i nawet zrobiło się gorzej -- wczoraj wet dokładnie oglądał( ale nie dzieją się jakieś paskudne rzeczy jak zimą ufff ) ma wrazliwe spojówki ( własnie piach morski i ostre słońce) i na dodatek swoje trzy grosze dorzuca prawdopdonie taka wrastająca rzęska-( coś takiego ma także Lotka) podrażnia dodatkowo oczko. Rzęska ta gdy oko jest zdrowe nie przeszkadza ale jak tylko jest jakiś stan zaplany tak drażni oku że Vigo ma wtedy hektoltry ropy a oko czerwone jak wampirek dowód ( waprkowata fotka którą wstawiła Flaire na wątku ze zjazdu -- widać tam jego czerwone spojówki)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minio
Gość
|
Wysłany: Śro 18:50, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
to może usuń tą rzęske jak przeszkadza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|