Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 21:05, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ja tez bym skłąniała się do obserwacji po odstawieniu tego specyfiku...trzymam kciukasy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42053
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 21:32, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
My też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 0:12, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Prześledziłam cały wątek Derla i mam nadzieję że sprawdzą się Twoje Ali przypuszczenia. Jest w tym dużo logiki.
Trzymamy kciuki za Derylka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:43, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 1:00, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ali, mam nadzieję,że trafiłaś sama z diagnozą i Derysiowi z dnia na dzień będzie lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 1:11, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też mam taką nadzieję. Przed chwilą troszkę się pobawiliśmy i połorcowaliśmy, ale Derylek szybko się zmęczył. No i bardzo mało dzisiaj pił. Chyba mu zaraz wleję trochę wody strzykawką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 9:24, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Przed chwilą troszkę się pobawiliśmy i połorcowaliśmy, ale Derylek szybko się zmęczył. |
Ali, przecież to była 1 w nocy! Ja się nie znam specjalnie na zegarach biologicznych, ale na przykład przeczytałam sobie, że...
“Blaski i cienie posiadania zegara biologicznego w mózgu” - dr hab. Elżbieta Pyza
(Zakład Cytologii i Histologii Instytutu Zoologii UJ)
Człowiek, podobnie jak inne organizmy żyjące na Ziemi, poddawany jest zmianom wynikającym z ruchu obrotowego Ziemi – zmiany dnia i nocy, i obiegu Ziemi wokół Słońca – zmiany pór roku. Zmiany te synchronizują nasze życie wyznaczając mi. in. naturalny okres spoczynku i aktywności, a także wpływając na większość procesów życiowych. Rytm snu i czuwania jest najbardziej widocznym przykładem procesu zsynchronizowanego z dobowymi zmianami dnia i nocy, i odbywa się w tzw. rytmie dobowym. Badania tego rytmu u człowieka i zwierząt wykazały, że rytm snu i czuwania utrzymuje się nawet, gdy nie znamy godziny doby i nie mamy kontaktu z czynnikami wskazującymi porę dnia, a więc w tzw. stałych warunkach środowiska. Fakt ten doprowadził chronobiologów do odkrycia wewnętrznego zegara, zwanego ogólnie zegarem biologicznym w organizmie ludzi i zwierząt, a także u roślin, a nawet u prostych organizmów jednokomórkowych jak sinice. Ten wewnętrzny zegar nie jest jednak bardzo precyzyjny i generuje rytmy o okresie nieco dłuższym lub nieco krótszym od 24 godz., czyli tzw. rytmy okołodobowe. Dopiero możliwość odbierania przez ten zegar informacji o porze doby, głównie poprzez rejestrację zmian natężenia światła w środowisku, synchronizuje wewnętrzny (endogenny) zegar biologiczny - “ustawia jego wskazówki”. Główną funkcją tego endogennego zegara jest przewidywanie zmian zachodzących cyklicznie w środowisku zewnętrznym i stopniowe przygotowywanie organizmu do mającego nastąpić okresu aktywności albo spoczynku. Ponadto, zegar biologiczny zapewnia wzajemną synchronizację wielu rytmicznych procesów fizjologicznych, biochemicznych itp. zachodzących w organizmie. Zarówno u człowieka jak i u zwierząt nadrzędny zegar biologiczny zlokalizowany jest w mózgu, a cechy zegara wyznaczane są genetycznie. Badanie ostatnich lat wykazały, że geny odpowiedzialne za funkcjonowanie zegara biologicznego u różnych zwierząt i u człowieka wykazują duże podobieństwo i kodują podobne białka.
Życie współczesnego człowieka znacznie różni się od życia naszych przodków i od warunków naturalnych w jakich żyją zwierzęta. Jak więc funkcjonuje zegar biologiczny u współczesnego człowieka, czy uniezależniliśmy się od chodu wewnętrznego zegara? Najnowsze badania wykazują, że zaburzenia związane z funkcjonowanie zegara biologicznego mogą być związane występowaniem w coraz większym zakresie w współczesnym społeczeństwie chorób psychicznych, depresji. Do leczenia niektórych z tych schorzeń, np. depresji sezonowej, stosuje się terapię świetlną – silne światło działające synchronizująco na zegar biologiczny. Zaburzenia zegara biologicznego pojawiają się także u zdrowych ludzi w wyniku szybkich zmian stref czasowych przy podróżowaniu samolotem (tzw. jet lag) oraz pracy zmianowej, co objawia się złym samopoczuciem i może prowadzić do rozwoju chorób, zwłaszcza naczyniowo-sercowych.
O tym, że Ty masz kompletnie nietypowy czas aktywności i czas snu wiemy już dobrze, ale może derysiowe szybkie męczenie się w zabawie o 1 w nocy wynika z tego, że Deryś jednak nie czuje się dobrze z takim zakręconym zegarem, co? Może w ramach obserwacji dałabyś mu szansę pospać od późniejszego wieczora (22, 23) do rana, czyli 8 czy 9, potem zapewniła mu aktywny dzień, a w nocy spokojny sen i zobaczyła jak się wtedy będzie czuł?
Naprawdę to nie mam pojęcia czy to coś zmieni, ale tak sobie kombinuję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 9:53, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: |
O tym, że Ty masz kompletnie nietypowy czas aktywności i czas snu wiemy już dobrze, ale może derysiowe szybkie męczenie się w zabawie o 1 w nocy wynika z tego, że Deryś jednak nie czuje się dobrze z takim zakręconym zegarem, co? Może w ramach obserwacji dałabyś mu szansę pospać od późniejszego wieczora (22, 23) do rana, czyli 8 czy 9, potem zapewniła mu aktywny dzień, a w nocy spokojny sen i zobaczyła jak się wtedy będzie czuł?
Naprawdę to nie mam pojęcia czy to coś zmieni, ale tak sobie kombinuję... |
To samo mi przyszło do głowy... Patrzę na moje piesy, bez względu na to co się dzieje w domu, np. są goście i zamieszanie z tym związane, ok. 23 -ciej piesy się ewakuują do spania. Kresia nawet jak tylko my jesteśmy i np. oglądamy długo TV, wychodzi sobie wieczorem do jakiegoś ciemnego i spokojnego pokoju i układa się do snu. Na ostatnie sikanie wychodzi z łaski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 13:04, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ja go nie budzę i nie zachęcam do zabawy o takiej godzinie. Jeśli przychodzi, to jest to wyłącznie jego inicjatywa. Deryl ma do spania drugi pokój, gdzie nikt mu nie przeszkadza i tam śpi. Normalnie to ok. 22 idzie tam i śpi tak do 3-4 kiedy to budzi się i prosi o krótki spacer. Lecimy wówczas dookoła bloku, dosłownie na 5 minut, wracamy i Deryś, po krótkim łorcowanku idzie dalej spać. Całość trwa 10 minut. A teraz, jak on cały dzień przesypia, to ten zegar mu się sam przestawił.
Dzisiaj ledwo głowę podniósł jak wstałam, nie przyszedł się nawet przywitać. Leży w drugim pokoju.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 13:39, 11 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:51, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Na spacerze nie był zbyt aktywny. Po powrocie leżał przez cały czas, jeść nie chciał. Wychodziłam na zakupy to nawet się nie podniósł. Po moim powrocie przyniósł mi zabawkę i bawiliśmy się tak pół godzinki. Teraz znowu leży.
Pomyślałam, żeby jednak zrobić mu EKG, zadzwoniłam do lecznicy na Stryjską w Gdyni, ponieważ lecznica ta ma nową aparaturę i dobrego kardiologa, ale aktualnie jest on na urlopie i będzie w pracy dopiero 25 od 15:00. Nikt inny tam się kardiologią nie zajmuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:03, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Na spacerze nie był zbyt aktywny. Po powrocie leżał przez cały czas, jeść nie chciał. Wychodziłam na zakupy to nawet się nie podniósł. Po moim powrocie przyniósł mi zabawkę i bawiliśmy się tak pół godzinki. Teraz znowu leży. | Ali, ja muszę powiedzieć, że gubię się w jego objawach. Bo np. co jakiś czas piszesz, że nie chce pić, ale jak zasugerowałam jakieś schorzenie, które tym się objawia, to napisałaś, że jednak pije normalnie. Z tym jedzeniem też nie jestem pewna - czy on w ogóle nie chce jeść, czy też nie miał ochoty tym razem po spacerze? Jak on w ogóle jest karmiony? Ma jakieś regularne posiłki, czy je kiedy chce? I czy traci na wadze odkąd się gorzej czuje?
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pią 18:03, 11 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:23, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też się gubię w jego objawach. Wet pytał ile on pije, nie umiałam podać cyfr, ale nie stwierdziłam drastycznej zmiany ani na minus ani na plus. Od dwóch dni mierzę ilość wypitej wody. Przy braku aktywności (piłki na spacerze) przedwczoraj było to 320, a wczoraj 220 gramów.
Co do jedzenia - wieczorem (ok. 20-21:00) dostaje swoją zasadniczą porcję, czyli makaron gotowany na kurzych sercach i warzywach oraz surową wołowinę. Tę porcję zjada bardzo ładnie. Natomiast w ciągu dnia daję mu czasami kromkę chleba, obłożoną, albo z twarożkiem. I tego posiłku on mi czasem odmawia. Jak jest ciepło to raczej go nie zje. Za jakiś czas zje i przez kilka dni będzie jadł, a później znowu odmówi. Tak było od zawsze, więc mnie to nie martwi. Na wadze nie traci, ważyłam go przedwczoraj u weta i wagę trzyma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:29, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Prof. Lechowskiego nie będzie do końca sierpnia. Właśnie dzwoniłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 19:58, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ali, a ten rozmaz krwi ręcznie robiony i odczytywany...masz juz może wyniki?
To taka hustawka, może człowieka wykończyć...Niby nic mu nie jest, a jakis taki, zmęczony, jakby mu red bula brakowało.
Pić pewnie mógłby wiecej ale przyznam sie, że nie orientuje sie w psich normach.
Jeżeli tego doktora nie będzie do końca sierpnia to wizyta jedna też by nic nie dała...leczenie i obserwacja w wypadku Derylka to nie jedna wizyta, a ciągły kontakt, przynajmniej telefoniczny i możliwośc przyjazdu do badania kontrolnego. Może inny specjalista jest jeszcze? Tylko, ze tutaj nie wiadomo do jakiego sie wybrać? Szkoda, ze tego kardiologa nie ma,...jedno by było wykluczone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:12, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, masz rację Borsaf - niby wszystko normalnie, ale całkiem bez poweru...
Ustaliłam z moim wetem, że rozmaz zrobimy w najbliższy wtorek. Teraz odpoczywamy od ArtiCAN'u. Nie wiem jak długo trzeba czekać na wyniki, nie zapytałam jak dzwoniłam umówić się.
Teraz, po spacerze Deryś zjadł swoją porcję, stoi koło mnie i się oblizuje
Po raz pierwszy na spacerze przeszkadzał mu deszcz. Chciał wracać do domu, ociągał się. Ale też i lało rzęsiście - normalnie oberwanie chmury. Jak deszcz przeszedł w taki normalny to już wszystko było dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|