Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:03, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Moje słonko podczas śniadanka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42127
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 8:56, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W całości ją połknął?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 9:04, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Też się zastanawiałam... Na żywo nie wyglądało to tak drastycznie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon 12:43, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie chcę nic mówić ale gdyby moje dziecię dostawało rano takie śniadanko to na bank by się niczego innego nie chwycił przez resztę dnia tylko czekał by na kolejne śniadanie
Nie ważne czy w całości ważne że był z tego faktu bardzo zadowolony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 5:03, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wieczorem micha z makaronem i kurczaczkiem (tym razem z kurczaczkiem z rożna) zniknęła w czeluściach psa błyskawicznie. Nie trzeba było wołać, gonić, rzucać i przechytrzać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 8:52, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że to oznacza tylko tyle, że Deryś zdrowy i nic mu nie dolega już
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 9:13, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No nie wiem. Parówy nie tknął. Za to spotkał na spacerze sąsiadkę z I piętra (mieszkamy na II), która odchylała ogon i bardzo zabiegała o jego względy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 12:02, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Moje słonko podczas śniadanka |
Śniadanko mu podajesz do łóżka?
Ali napisał: | No nie wiem. Parówy nie tknął. |
Może był najedzony kurczakiem z rożna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 12:32, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Od wieczora? Nie sądzę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 12:35, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mu wszystko podam do łóżka!
W łóżku też czyścimy zęby, całujemy się, przytulamy, miziamy i łorcujemy. Łóżeczko to środowisko naturalne Deryśka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 12:51, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: |
W łóżku też czyścimy zęby, całujemy się, przytulamy, miziamy i łorcujemy. Łóżeczko to środowisko naturalne Deryśka |
A co to znaczy "łorcować się"?
Łóżeczko to chyba naturalne środowisko wielu piesów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:34, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Już kiedyś pisałam, że łorcowanie to uwalanie się psa na człowieku, szuranie psem od jego nosa do ogona po delikwencie, pchanie się, prychanie i warkoty
Uwielbiam prowokować Deryśka do łorcowania - przejeżdżam wówczas głową przez jego bok i grzbiet. Natychmiast się uwala na mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 13:55, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: |
Łóżeczko to chyba naturalne środowisko wielu piesów |
Moich też, ale po żarcie muszą się pofatygować do miski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:55, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Deryl też musiał. Dopóki nie zachorował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42127
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 19:48, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Za to spotkał na spacerze sąsiadkę z I piętra (mieszkamy na II), która odchylała ogon i bardzo zabiegała o jego względy... |
Ladacznica jedna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|